Skocz do zawartości

zwierzak

Forumowicze
  • Postów

    255
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Skąd
    warszawa/piastów

Osiągnięcia zwierzak

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - naciągacz łańcuchów

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - naciągacz łańcuchów (15/46)

0

Reputacja

  1. Niestety są to ceny tylko na terenie USA. Więc za przesyłke do Polski trzeba płacić.
  2. Podłącze się pod temat i zapodam linka http://dirt-bikes.ridegear.com/cgi-bin/Sof...1241+1131169018 Czy ktos używał którys z wyżej wyszczególnionych butków i ma jakies opinie na ich temat?
  3. wyswietlacz szczególnie jest przydatny gdy się jedzie w nocy na nieoświetlonych drogach, z niedziałającym podświetleniem obrotomierza, z zatyczkami w uszach i w dodatku w górzystym i krętym terenie.
  4. To jechałeś po skrajnel linii wyznaczającej pas, czy jak? Przeciez caly pas jest dla Ciebie. Nie możesz się trzymać tylko prawej strony.
  5. Nitomen nie wiem czy masz duże doświadczenie z Dominatorem, ale ja sam mialem kilka gleb w tym na asfalcie i nic mi nie popękało ani się nie połamało. Alfonso mój sprzęt ma obecnie 37kkm więc pewni zanim dojdę do 70kkm to już go sprzedam. Co do wysokich temperatur. W lecie byłem pare razy w lesie pojeździć z kolegą. Zdarzały się też wydmy i podjazdy po piachu. Temeperatura otoczenia oscylowała koło 30 stopni. Ja żeby sobie poradzić i się nie zakopać musiałem pałować NX na pierwszym i drugim biegu w okolicach 7000 obrotów bardzo często. Po takim traktowaniu nie zauważyłem żądnych niepokojących rzeczy. Tym bardziej więc jazda latem po mieści nawet stojąc w korku w wysokich temperaturach nie może Dominatorowi zaszkodzić. Co do kupna to musisz się uzbroic w cierpliwość. Ja jeszcze nie miałem tak, że za pierwszym razem jak pojechałem po jakiegoś sprzęta to od razu go kupiłem. Trzeba szukać do skutku. No i trzeba trochę polski zwiedzić zanim się dorwie coś sensownego co będzie odpowiadało.
  6. Właśnie mówią, że Ci na motorach to szaleńcy, ale o dziadkach przchodzących jak święte krowy nie po pasach to już cisza.
  7. Witam Jestem użytkownikiem Dominatora z 1992 roku. Używam go przede wszystkim do jazdy po mieście, w którym to bardzo dobrze sie spisuje. Wygodna i wyprostowana sylwetka pomaga obserwować wszystko na drodze, wysoko umieszczona kierownica ułatwia jazdę w korku między samochodami - przejeżdżam nad ich lusterkami. Duży skok oraz prześwit pomagaja we wjazdach na krawężniki i zjazdy z nich bez względu na ich wysokość. Do tego dochodzi bardzo mały promień skrętu, co dodatkowo ułatwia manewrowanie (po przesiadce z GS500 miałem wrażenie że manewruje rowerem). Czasami też trzeba pojechać gdzieś w dłuższą traskę po jakiejś dwupasmowej drodze. Z tym też nie ma problemu. Z fabrycznymi zębatkami można utrzymac na trasie 140-150 km/h. Ta mała niepozorna mini-owieweczka, po położeniu się na zbiorniku spełnia swoje zadanie i dobrze chroni przed wiatrem. Dominatorkiem mozna tez polatać po tzw terenie. Pola, łąki, lasy. Jednak juz w trudniejszym terenie jak głębokie błoto, czy wydmy czuć jego ciężar, który nie ułatwia nam jazdy w takich warunkach. Jednak jak masz dużo siły i kondycje to też dasz rade. Można nim również powygłupiac sie na jakims parkingu. W sensie ostre i szybkie slalomy. W tym wypadku również czuć jego masę. Zalętą niewątpliwe jest jego prostota. Jeden cylinder z 4 zaworami regulowanymi śrubkami, chłodzony powietrzem, jeden gaźnik, sprzyjaja wasnoręcznym naprawą. A gdy decydujesz sie jednak na serwisowanie w warsztacie ceny nie są zbyt duże właśnie z tego powodu. Do plusów nie można zaliczyć okresu wymiany oleju w silniku wynoszącego 3000, jednak z drugiej strony nie musisz go tam lać dużo. I tak jak Damian mówił występuja problemy pomiędzy 1 a 2, jednak przy pewnej wprawie występuja bardzo rzadko. Trzeba uważać na dzwignie zmiany biegów, bo przy każdej glebie na lewą stronę napewno jej się oberwie. Wtedy się poluzowywuje i może dostarczyć pewnych kłopotów. Tak więc jeśli nie jesteś maniakiem wielkich prędkości na szerokich prostych drogach, a chcesz dojechać dosłownie wszędzie to bierz NX śmiało. Dla mnie wadami są tylko ta masa, która mogłaby byc mniejsza oraz krótkie okresy zmiany oleju. Jak coś jeszcze sobie przypomnę to dopiszę. W razie jakiś pytań wal śmiało.
  8. Witam Ja też miałem podobna sytuacje po wyglebieniu się. Gdy wstałem zobaczyłem że kierownica jest krzywo względem koła. Na początku sie trochę przejąłem, ale potem stanąłem koło murku, oparłem o niego przednie koło no i naprostowałem kierownicę. Taki rowerowy sposób. Prosty i skuteczny.
  9. Wiadomo, że z biegiem czasu wszystko się zepsuje. Ale czy to oznacza, że mam trzymać sprzęta w garażu i się tylko patrzec na niego. Chodzić dookoła chuchać i dmuchać. W ogóle nie jeździć, bo przecież podczas jazdy się opony ścierają? To jest normalne, więc jak coś się zepsuje trzeba to zreperować i śmigać dalej.
  10. Poza tym schodząc w dól z biegami bez przegazówki, można się pobawić z uślizgami tylniego koła.
  11. No chyba że będzie dużo, ciasnych zakrętów.
  12. Witam Za 5 tyś, może troszkę więcej napewno będzie Ci trudno kupić sprzęta o jakim mówisz, bez względu na markę. Za ta cenę to chyba będą sprzęty tylko poniżej 90 roku. Jeżdże teraz na Dominatorze i się do niego przyzwyczaiłem. Podczas dłuzszych tras nie czuję zmęczenia. Miałem też przyjemność dosiąść Suzuki DR Biga i juz po chwili bolały mnie ręce, co było spowodowane inna budową motocykla. Tak więc nikt raczej nie powie co jest wygodne a co nie, bo jest to odczucie subiektywne. Według mnie powinienneś dosiąść kilka maszyn o których mówisz i zobaczyć, która jest najwygodniejsza akurat dla Ciebie.
  13. Motocykl był na stronie wylotowej z warszawy. Kierowca jechał na tylnim kole i stracił panowanie. Uderzył w barierkę oddzielająca pasy ruchu. Sam przeleciał nad nią, a sprzęt został przed nią.
  14. Jak z początku lat 80 to przebiegi chyba w okolicach 160 kkm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...