madee

czyżby miały być 2 SV-ki na wycieczce? Pięknie :lol: :lol: :lol:

1.07 jest ok dla mnie i mojej SV-ki :D Aczkolwiek 6:00 w sobotę 8O to absolutne barbarzyństwo Jednak dla dobra ogółu i dla dłuższej przyjemności z jazdy dopasuję się (cóż mi pozostało :roll: )

nie ulega wątpliwości, że będę uciekać :) :twisted: [ Dopisane: 28-01-2006, 22:25 ] Bardzo wszystkim dziękuję za gratulacje i życzenia wszelakie :) Pozostaje nam czekać na wyższe temperatury :P [ Dopisane: 28-01-2006, 22:27 ] A gang się tworzy jak widać (i nie tylko ursynowski) :lol:

dopominacie się zdjęć, to macie w galerii osobistej :mrgreen: Za ich jakość z góry przepraszam :oops: a garaż mam do rundek NA MOTOCYKLU! w miarę wystarczający, aczkolwiek nie powiem, że mi to wystarczyło. No ale lepsze to niż nic, prawda? :lol:

Dzięki :lol: tak, pierwsze

W końcu się udało! Mam moją SV-kę :lol: :lol: :lol: W zeszłym tygodniu w sobotę zadatek, dzisiaj odbiór i w końcu jest!!! Mój sen się spełnił :lol: Niesamowicie się cieszę. SV650S z 2003 roku. Przebiegu ma niecale 8500 km. Srebrna... taka jaką chciałam. Kilka (dziesiąt :oops: ) rundek po garażu zrobiłam, :) ;) ;) Gleby, której się obawiałam, nie zaliczyłam. Tak żeście mnie tą mocą wszyscy nastraszyli, że bałam się ruszyć gazem, w wyniku czego zanim ruszyłam to zgasł mi ze 3 razy, ale jak już ruszyłam to.... :twisted: Chciałoby się jeszcze pojeździć, a sie już nie da, bo sprzęcik odstawiony do piwnicy na sen zimowy :roll: A teraz nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć OBY DO WIOSNY :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :buttrock: ;) ;) :laughing: :laughing: :laughing: IHAHAHA :lol:

wstrzymaj się, jutro dam znać :lol: w sumie czemu nie, daleko nie mam ;) [ Dopisane: 27-01-2006, 16:08 ] po reformy podjadę do Ciebie jutro z rana :lol:

Boję się, że jak przywiozę moje moto (jutro, tak sądzę. I mam nadzieję, że nic nie przeszkodzi... :roll: ) to w czasie mojego rundkowania po garażu podziemnym zalicze glebę i zdewastuję świeżo zakupiony sprzęt- ale oczywiscie parę rundek zaliczyć muszę- nic mnie nie powstrzyma ;) Boję się też, że nie dam sobie rady z motocyklem, że jest za mocny, że się wyłożę na prostej drodze, że jak już zacznie się sezon to zamiast podjechać pod wyjazd z garażu to ja postawię suzi na koło... chore to wszystko :lol: Teraz mam więcej lęków przed nadejściem sezonu i jazdą na własnym motocyklu niż przed egzaminem na kat. A :)

Gratuluję zakupu :!: Zima szybko minie, aczkolwiek tak to dzisiaj nie wygląda... Ja dopiero pracuję nad spełnieniem mojego marzenia, ale jak wszystko dobrze pójdzie to też się niedługo pochwalę :D

Czytam o tych Waszych poważniejszych i mniej poważnych glebach i jako że mój pierwszy sezon dopiero przede mną to odczuwam całkiem konkretny niepokój na myśl o wywrotce... I zaczyna mnie telepać jak pomyślę o takiej seksownej szynie w mojej nodze... :roll:

świetna wiadomość, i tak długo wytrzymała :lol: ja też jestem coraz bliżej zakupu :lol: :lol: :lol: (przynajmniej na to wygląda, ale... więcej nic nie mówię, żeby nie zapeszyć, już raz prawie miałam moją wyśnioną SV-kę, niestety zostałam... wyrolowana :( ) Tomek :!: Spójrz na termometr :!: Jeździć się nie da :( Aczkolwiek mój ślubny (spryciarz) zamierza schować mi moto do piwnicy jak już kupię... Abym nie miała 'głupich' :P pomysłów w kwestii zimowego testowania nowego nabytku. A z piwnicy to go sama nie wytargam niestety ;) (ale materac, podusia i ciepły kocyk do spanka w piwnicy są już przygotowane na przyjęcie nowego członka rodziny ;) )

Byłam, wróciłam... i jestem rozczarowana. Nastawiałam się na zakup kurtki i kasku (ew. jeszcze spodni) a tu absolutna lipa. Sprzedający wzieli ze sobą chyba po jednej sztuce danego modelu i to jeszcze w dużych rozmiarach :| . Rozumiem jeszcze, że biorą większą ilość tych najbardziej chodliwych rozmiarów, ale żeby nie mieli ani jednej sztuki czegoś mniejszego? Nic nie kupiłam :) :) ;) Cóz... przynajmniej sobie wycieczkę zrobiłam :P (jednorazowo, bo więcej nie pojadę)

pod koniec kwietnia/początek maja jest podobno otwarcie sezonu w Częstochowie? Ludki moje kochane, dajcie mi trochę czasu na wdrożenie się w jazdę :roll: Przecież to będzie mój 1 sezon. No po prostu nie moge od razu z garażu wyjechać w trasę ze starymi :) wyjadaczami 8O .

Jeżeli zostaną spełnione podstawowe warunki 1. zakup sprzętu (jak ostatnie wydarzenia wskazują, niczego nie można być pewnym :cry: ) 2. nabycie podstawowych umiejętności jeździeckich 3. nie zmienicie z Gosią zdania w kwestii "zabierania" początkujących motocyklistek na takie wyprawy :arrow: to i owszem, tak jak rozmawialiśmy, chętnię się wybiorę/wybierzemy :lol:

egh, szkoda... chyba nie uda mi się przybyć :cry:

O jakie wymiany zdań chodzi? 8O :roll: 8O :roll: 8O Przecież jesteś uosobieniem łagodności. Zwłaszcza na mieście :lol: :lol: :lol:

dzięki :D Tam byłam :D szczerze mówiąc byłam zaskoczona. Spodziewałam się raczej potraktowania mnie z góry, bo pojęcie mam raczej mizerne. Ten człowiek, z którym gadałam to pasjonat w każdym calu. Oby takich ludzi było jak najwięcej. cóż mogę powiedzieć :lol: :lol: :lol:

yessoooo.... co to za pytanie :?: pozwolisz, że nie odpowiem :D używaną

Tomek... zatkało mnie tak, że autentycznie nie wiem co powiedzieć :oops: Dziękuję Ci bardzo, bardzo serdecznie :D W każdym razie to tylko i wyłącznie Twoja zasługa, że sobie z SV-ką poradzę :P (Właśnie odtańczyłam mój własny taniec radości na biurku, sąsiedzi mają ubaw :lol:) Wracając do SV-ki właśnie wróciłam z salonu Suzuki, gdzie spędziłam urocze chwile z miłym sprzedawcą :D , który poświęcił mi 1,5 godziny swojego cennego czasu, (i poświeciłby więcej, gdyby nie to, że pogasili nam światła wszystkie 8O ) Początkowo było gadanie o kaskach a następnie moje przesiadywanie na SV-ce oraz rozmowy na jej temat... Było.... oszałamiająco... :D

albo R1 dzięki Babo, odbieraj swój plastik, kupujmy nasze wymarzone CBR-ki i R1 i śmigajmy do bólu :lol: :lol: :lol:

Hmm... sluchajcie, bardzo Wam dziękuję za wszystkie gratulacje i rady, które w tym wątku zamieściliście. Wiem jakie maszyny polecane są na pierwsze sprzęty, wiem też że SV-ka do ich nie należy. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że manetka gazu w tym motocyklu może bardzo kusić, ale może też kusić w GS czy innych sprzętach, a wbrew Waszemu przeświadczeniu, że GS może nie ma manetki gazu 8O :buttrock: też można GS-kę ładnie rozbujać, może nie do 200 ale te 150km/h pojedzie. A dla początkującego motocyklisty, który nie posiada doświadczenia, to już jest zawrotna prędkość. Więc czy zrobię sobie kuku na SV-ce czy na GS-ce... co to za różnica? :buttrock: Jak ma mnie coś przykrego spotkać to mnie to coś przykrego spotka, choćbym do końca życia jeździła tramwajem... Oczywiście będę starała się uniknąć przykrych zdarzeń :buttrock: To chyba tyle w kwestii mojego bezpieczeństwa :buttrock: W razie wątpliwość zapraszam na priv. I bardzo proszę o powstrzymanie się od dalszego doradzania w tym temacie jakie moto na pierwsze, bo od tego są odpowiednie wątki na tym forum :buttrock: Jeszcze raz serdecznie Wam dziękuję za rady, troskę i przede wszystkim gratulacje :)

dzięki, umawiaj swojego "eksperta" na ogledziny :lol:

dzięki:) obawiam się' date=' że jak wymarzone moto będzie już pod moją opieką to ONO nie będzie chciało czekać do dodatniej temperatury, byle sucho było :roll: :lol: [ [i']Dopisane: 28-12-2005, 11:08[/i] ] bałam się, ale sie udało:) Im więcej nas tym lepiej :twisted: zlot czarownic wiosną :!: