Skocz do zawartości

Michał

M.G.H.
  • Postów

    1526
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał

  1. Michał

    BMW

    hehe widac inzynierowie z BMW powinni jechac do Yamahy i nauczyć się jak skonstruowac powietrzny silnik by się nie przegrzewał. Takie właśnie silniki są w XTkach. Mogą pracowac w naprawdę ciężkich warunkach. Kolega bUgi mówił, że tylko w najgorętszych m-cach letnich w Afryce zachodzi konieczność montowania do nich chłodnic oleju
  2. Michał

    BMW

    Beemką jeździ bardzo komfortowo i wygodnie. Doskonale składa się w łukach i ma bardzo neutralną charakterystykę pod i nadsterowności. Zawieszenie doskonale niweluje nierówności i szczerze mówiąc myślałem że będzie twardsze. Jest jednak rzecz, która mnie bardzo irytuje. To sposób w jaki wchodzą biegi. Tu brak tej miękkości przełączania znanej z japońców. Każdy bieg w górę trzeba dosłownie wbić, a szczególnie z 1 na 2, gdzie bez przerwy załącza się luz. Przy tej cenie to powinno być znacznie lepiej dopracowane. Nie popisała się tu wytwórnia. Co przechylania się na prawo przy dodaniu gazu to jest to trochę uciążliwe, ale czuć to tylko przy manewrach z minimalną prędkością. Przy prędkościach 10 - 20 km/h przestaje być to odczuwalne. Mnie toco prawda bardzo nie przeszkadza, bo ułomek nie jestem, ale kobietka lub facet nikczemnej postury może mieć z tym kłopoty. Przy ok. 120 km/h odczuwalne są wibracje silnika , ale jest to raczej przyjemne doznanie. Reszta myślę że wyjdzie w praniu
  3. Założę się, że ten rower ma wszystkie inne rowery pod sobą
  4. no i co z tego że te motocykle robione w Ameryce? Mercedes też robi auta w Hiszpani a VW w Poznaniu. Ale są to motocykle marki Honda z której strony by na nią nie patrzył jest to firma japońska. Japoński jest zarząd tej firmy, japońska technologia i kontrola techniczna na modłę japonską, amerykańscy pracownicy też pewnie kłaniają się każdego ranka po japońsku. Co Gold Wing'a to się mylisz. Wersja GL 1000 została zaprojektowana i wyprodukowana w Japoni i na początku miała ogromne przeszkody celne w dotarciu na rynek amerykański. Motocykle pow. 750 ccm w latach 70 -tych były obwarowane wysokimi cłami i m.in dlatego przeniesiono jej produkcję do Stanów. Ps. aż się boję pomyśleć jaki rower ma starszy syn Janusza
  5. W weekend miałem pojeździć Pipcykowym sprzętem. Trochę tego miałem więc skala porównawcza była. Pierwsze zaskoczenie to bardzo mocny dół. Nie spodziewalem, że Dniepr może być tak silny. Pod dość strome górki wjeżdżałem z reguły na dwójce, jedynkę zapiąłem tylko ze dwa razy. W zasadzie wkręcanie się na obroty nie stanowi dla tej maszyny żadnego problemu. Drugie zaskoczenie to był brak grzania się. Po bardzo stromym i dość długim podjeździe silnik praktycznie nie był gorący. Chłodnica oleju całkowicie wyeliminowała ten problem. Podobała mi się też jego praca. nie słychać w nim żadnych niepokojących stuków, jak ma to miejsce w większości rusów. Widać dopracowanie w każdym szczególe. Jeśli mieć Dniepra to tylko takiego
  6. to zależy gdzie będziesz się "turystykował". Zupełnie inne moto jest na Rosję czy Afrykę, a inne do jazd po Europie. Moim zdaniem dość uniwersalną maszyną i co najważniejsze dostępną cenowo jest XTZ 750
  7. No stoi sprzęt w garażu, a właściwie dziś to w przedpokoju. Wrazenia: przede wszystkim silnik pracuje bardzo cicho. w ogóle nie słychać, że to motocykl - pierwsze skojarzenie Cinquecento 700. Bardzo silny ciąg od samego dołu i przechylanie motocykla w prawo przy dodawaniu gazu. Bardzo wygodna, wręcz idealna pozycja za kierownicą, trochę za mocno, jak na mój gust, cofnięte podnożki.
  8. Panowie, nie denerwujcie się tym postem, po co się stresować :?: to wszystko trzeba brać na miękko i jak już pisałem na kolejnym spotkaniu znów będzie ubaw. Jak nudno byłoby w Łęczycy gdyby nie Janusz i Gościu. Pamiętacie :wOOOOOOOOble :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :?: Myślę, że raczej powinniśmy być wdzięczni za dostarczenie nowej porcji rozrywki.
  9. Wszyscy się cieszą, bo znowu będą jaja na kolejnym spotkaniu 4um. Pamiętacie ile radości dostarczyli na Janusz wraz z nijakim gościem.
  10. Wiesz, wszystko zależy od danego egzemplarza. Moja XT jest z 83 r. i naprawdę jest w znakomitym stanie. Nie jest to co prawda wyczynowe enduro, ale daje dużo radości z jazdy. Generalnie sporo wytrzymalsze są czterosuwy, ale tu znowu wracamy do kwesti kto jak go ekspoatował. Musisz po prostu dokładnie przyjrzeć się danemu motocyklowi, dobrze go osłuchać o objeździć. Poza tym dobrze jest wytypować sobie statek i przez net nawiązać kontakt z użytkownikami takiego modelu, poznać jego słabe strony i wady. Życzę powodzenia w zakupach
  11. jak Ci radzi redwater, pomyśl o SR 500. Piękne moto no i silnik nie do zajeżdżenia (rodem z XTków)
  12. 9.5 atmosfery to nie jest źle. Ważne by w każdym cylindrze była mniej więcej podobna wartość
  13. Ja też bym się tak wyłożył. Wylał się jakiemuś tyfusowi olej napędowy w centrum miasta na skrzyżowaniu i nikt tego nie posprzątał
  14. no, jestem pierdolnięty, masz rację ale cóż na to poradzę. Takim pojebem się urodziłem. Wierz mi, nawet ci**eczka 18 letniej dziewczyny nie smakuje tak jak efektowna gumka w korku między autami
  15. 97 rok wstanie idealnym, 36 000 km, z książką, po inspekcji serwisowej (różne wymiany) kosztującej 600 EUR. Masz Dyziu rację, BMM brzmią wyjątkowo niemrawo. Cóż, takie są niemieckie normy hałasu
  16. Michał

    Czym na Syberię?

    Ja szacowałem wyprawę na 4-6 tygodni, a wstępnie koszta na ok. 5000 - 7000 PLN
  17. W pełni zgadzam się z VXem i Dominikiem. Ja po kilku godzinach siedzenia przed kompem i wymyślania algorytmów mam ochotę się trochę powściekać. A mam na to ochotę bo taką mam naturę. Jak pisze Dominik, jeśli moja XT staje pięknie na gumę to dlaczego mam tej własności nie wykorzystywać. Bardzo lubię też wchodzić w zakręty w głębokim złożeniu się z gwałtownym dodaniem gazu i z czuciem uślizgu tylnego koła. A 95% tych "normalnych", którzy nazywają takich jak ja idiotami sami też by tak jeździli, tylko się boją i po prostu nie czują swoich motocykli. Wspaniałe jest poczucie panowania nad maszyną. Stoopie robiłbym również tylko sprzęt nie pozwala (z przodu bęben) Co do palenia gumy i strzelania, sam tego nie robię bo mi szkoda sprzęta, ale jesli ktoś ma ochotę -> wolna wola i wcale nie uważam go za idiotę.
  18. Przykładowe ceny z majowego Motorrad - Handel: BMW F 650 rok prod 95; 38 000 km; 3000 EUR; F 650 98 44 000 3200 R 100 RS 89 27 000 3500 R 45 83 38 000 1150 K 75 S 88 108 000 2200 K 75 91 40 000 3700 K 100 RS 93 60 000 3900
  19. Będę miał za dwa tygodnie BMW R1100R, ale to za dużo większą kasę. Co do serwisu: być może w Polsce jest on kulawy, ale w Niemczech części do BMW są sporo tańsze niż do japonców
  20. za 15 tys to Ci będzie raczej ciężko kupić Beemkę w przyzwoitym stanie. Chyba, że z seri K, ale też trudno. BMW trzymają w Niemczech cenę jak cholera
  21. Yamahy XT to jeden z najpopularniejszych o ile nie najpopularniejszy motocykl używany przez Niemców na wypady do Afryki itp. Sam mam XTkę i bardzo polecam ten motocykl
  22. a trzykawki już w Olsztynie. Ale Ci dobrze!!!
  23. hehe; typowe polskie podejście, moto nie może mieć poniżej 500 ccm, najlepiej ponad 100 kM mimo, że na naszych drogach większość z nas używa z reguły ok 20% mocy silnika bo i tak więcej się nie da. Jeśli Twój stary chce wozić na motycyklu matulkę i to z chorą nogą to zapomnijcie o jakimkolwiek chopperze. Pasażer ma tam bardzo przerąbane, twardo, wąsko i nogi trzeba zdrowo podkulać O Goldwingu przy dosyć mikrej posturze też nie ma co myśleć, bo to nie Twój ojciec będzie prowadził Goldwinga tylko Goldwing ojca. To motocykl trudny w "pilotażu" zwłaszcza po mieście i napewno nie nadaje się jako pierwszy cięższy motocykl. No i trzeba mieć przede wszystkim siłę by go w razie czego dźwignąć. Niech Twój starszy przymierzy się do Freewind'a. To jedno z niższych enduro, ale myślę, że chyba i tak będzie za wysokie. Znakomicie nadaje się do turystyki i jest dość przyjazny dla pasażera. Powinniście rozejrzeć się za takimi sprzetami jak Hondą CB 500, Yamahą XJ 600, Kawasaki ER 500 czy Suzuki GS 500. Jak pojedziecie do Niemiec i nie będziecie wiedzieli jak załatwić temat na cle to zdoją was tak że impreza stanie się bardzo nieopłacalna. Po drugie niech nikt nie myśli, że Niemcy to kraj gdzie wszędzie stoją tanie motocykle. Żeby coś trafić to trzeba szukać i to nieraz bardzo długo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...