ukasz

No to na urodzinki proponuję kupić sobie porządne nożyce do drutu :twisted:

Trajka dobrze mówi. Wyrobić kartę motorowerową to nie problem, za to problemy i to duże możesz mieć za jazdę bez uprawnień. A że jestes niepełnoletni, więc problemy przejdą na Twoich rodziców, tak więc nie dziw się im o ten łańcuch.

Ja oczywiście się zjawię, choćby nawet grzmiało i padało :)

100 Ah ? 8O Jesteś pewien? Skąd żeś Ty to wymontował?? 8O

Nie będę nikomu robił reklamy (ani antyreklamy - bo przecież nie znam typa :D), ale jakby ktoś chciał to jako dowód mogę wysłać skan tej ulotki. 8)

W Gdańsku reklamuje się koleś, który twierdzi, że ze zwykłej etki 250 jest w stanie wyciągnąć ok. 60 kucyków. Podobno sprzet ma wtedy Vmax = 190 km/h i < 5 s do setki :lol: Ostatnio spotkalem tego kolesia, podszedł do mnie, wręczył mi swoją ulotkę i rzucił: "Masz, to tak gdyby ci się zechciało więcej koników". Hehehehe... Podobno silnik jest wtedy rozwiercany nawet do 500 ccm. Szkoda tylko, że nie napisał jak dlugo można jeździć tak zrobioną etką :lol:

Bierz etkę! :D 250 a 251 to juz tylko kwestia gustu (chociaż jeżeli kupujesz 250 to tylko z tarczowym hamulcem z przodu i gaźnikiem 30N3-1, czyli rocznik 1987 i młodsze), 250 jest lepsza przy jeździe z plecaczkiem (dluższa kanapa). Koszty części są stosunkowo niewielkie, z tym, że jak już wspomniałeś, za remont Jawy płacisz podwójnie. Poza tym jest łatwy dostęp do części używanych - etki to chyba jedna z najbardziej popularnych motocykli, więc nie powinno stanowić problemu ani znalezienie jakichs podzespołów ani fachowej pomocy technicznej. Jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy (mogę mówić tylko o etce, bo jawą nie jeździłem) - super. Motocykl nie za ciężki, poręczny - w mieście przeciśniesz się dosłownie wszędzie. Przyspieszenia ok - ja mam u siebie zębatkę 21 (zamknięty budzik na 5. biegu przy ok. 5000 rpm :D) a mimo to nie narzekam - z pod świateł zawsze wychodzisz pierwszy :D Spalanie ok. 4/100, chociaż ostatnio trochę szalałem i wyniosło mnie 6/100 :D Słyszałem coś o zbyt wysoko położonym środku ciężkości - co prawda opony jeszcze nie zamknąłem, ale w zakręty wchodzę spokojnie i nie zauważyłem żadnych dziwnych zachowań motocykla. Mam nadzieję, ze pomogłem :D pozdro.

No współczucia, Jag... :cry: Całe szczęście, że nic Ci sie nie stało przez tą cholerną oponę. Pogadam dzisiaj ze znajomymi, tak na wypadek gdybyś przeoczył coś w 3mieście, może znają jakieś adresy.

No co jest? Żadnej relacji jeszcze nie ma? To ja zacznę: ATAK udany, mimo kiepskiej pogody. Co prawda od rana zapowiadało się, że będzie piknie, jednak po południu nad Gdańskiem zebrały się Złe Chmury i zaczęło padać. Nic to - ruszyłem na Zaspę. Na parkingu czekało już kilku znajomych na etkach :D Maszyn oczywiście mniej niż w środku sierpnia, ale na frekwencję nie można było narzekać - pojawił się naprawdę silny skład. Jak zwykle postaliśmy, pogadaliśmy i po upływie mniej więcej pół godzinki uderzyliśmy na pas startowy. Tam spotkałem Ivana z żoną oraz Mori. Jak zwykle znalazło się kilku śmiałków do publicznej, popisowej jazdy, co jeden z nich przypłacił ostrym szorowaniem po asfalcie, jego enduro przeleciało ładny kawałek krzesząc snopy iskier, nim w końcu się zatrzymało. Rozczarowaniem był na pewno brak panów w niebieskich mundurkach - w związku z tym impreza się nieco przeciągnęła, bo wszyscy czekali aż oficjalni przedstawiciele władzy dadzą sygnał do rozjechania się do domów :lol: Do atrakcji można jeszcze zaliczyć oglądanie min frajerów, którzy przyjechali samochodami pościgać się po pasie, gdy obok ich katamaranów, z których bezlitośnie wyciskali siódme poty, najspokojniej w świecie przejeżdżały motocykle zostawiając ich daleko z tyłu. Do zobaczenia następnym razem!

Słuchajcie Mariana, dobrze gada

Trasa wygląda całkiem fajnie :D Mam jednak pytania: * ile km dziennie będziemy robić? * punkty 8 i 9 są zamiast czegoś czy mogą stanowić przedłużenie trasy? * wracamy tą samą drogą? Na powrót chyba fajniej by było zaplanować inną trasę

No, no, jestem pod wrażeniem :D Już wcześniej się wymienialiśmy zdjęciami MZtek, ale to ukazuje Twoją TSię w pełnej krasie :D Naprawdę piękna maszyna :D Gratulacje!

Jak spadnie śniego to zakładamy łańcuchy i dalej jazda! Nie pozwólmy pięknej, środowej tradycji zapaść w sen zimowy! :D ATAKujemy ile się da! Do zobaczenia o 18 na zaspie.

Jedno jest pewne - SV1000S to piękna maszyna :D Zakochałem się od pierwszego wejrzenia.

Ja jeszcze dzisiaj jadę rozwiązać resztę problemów z motocyklem, ale powinno być ok do środy - tak więc będę. Btw. proponuję darować sobie spotkania o 17:45 przed żakiem i zjeżdżać się od razu na 18 na oficjalne miejsce zbiórki, wtedy w razie spóźnienia lub jakiejś nieplanowanej nieobecności nikt nie będzie niepotrzebnie czekał. Ok? PS. aha, w tym tygodniu prawdopodobnie będę miał pasażerę z Gdyni, więc niestety nie mogę nikogo już zabrać, mam nadzieję że dotzrecie bez problemów Pozdro.

A tak w ogóle to nie pokazujcie mi tego motocykla... miałem nadzieję obejrzeć go w przyszły weekend w Zschopau, ale wyjazd nie wypalił :D :D :D :D :D :D :D :D

racja' date=' ladne co nie ? i pomyslec ,ze do niedawna klepali malolitrazowe dwusuwy.[/quote'] Masz coś do "klepanych, małolitrażowych dwusuwów"?? :D :D

Przegięcie :? Nie podoba mi się. I już.

Kiedyś czytałem artykuł (w gazecie z ok. 1970 roku) o grupie studentów, która na samych tylko komarach dojechała do... Iraku i z powrotem 8O 8O 8O No i kto jeszcze powie, że komar to nie jest świetny sprzęt? :D Jeżeli chcesz, mogę poszukać ten artykuł i jakiegoś skana zrobić.

Może zainspiruje Cię maszyna jednego z naszych 4umowych kolegów: http://forum.motocyklistow.swiata.pl/viewt...opic.php?t=7071

No a jak: w końcu DWA zimne łokcie 8O :lol:

Sprawdź też, czy silnik nie dostaje lewego powietrza: może nie dokręciłeś króćca przy gaźniku, albo powstała jakaś szczelina, sprawdź uszczelkę przy cylindrze - objawy są podobne.