ukasz

Hehehe, no a ja myślałem, że stroboskopy to się po to montuje, żeby były widoczne :D A jeżeli chodzi o moje zdanie - ja bym sobie czegoś takiego nie zamocował, zbędne efekciarstwo... na dodatek o wątpliwych walorach wizualno-estetycznych :D

Jeszcze nic nie jest pewne... a poza tym zawsze zostaje mi coś takiego: :D

Serio? No, no, nie wiedziałem, że MZ wystawi swój team wyścigowy :D :D

Być może, że wcale nie wzrośnie, a nawet spadnie... dlaczego? Motocykl z większą zębatką może już nie mieć dość mocy aby wkręcić się na obroty... chyba, że z górki :D No ale nie wiem jak to będzie w praktyce wyglądać, więc najlepiej sprawdź sam - tylko zostaw sobie starą zębatkę na wszelki wypadek :D

Taa, tyle co zyska na dźwięku to straci na mocy :D Już nieraz to przerabialiśmy - wnętrzności wydechu w dwusuwach nie mają za zadanie wyciszyć sprzeta, ale są tak dobrane, aby jak najbardziej wzmocnić zjawiska falowe, istotne dla pracy silnika. I może niektórych to zdziwi, ale MZtlka bez tłumika będzie dużo słabsza i wolniejsza niż ta sama MZtka z założonym tłumikiem. I nie wiem czy w ogóle istnieje lepsza końcówka wydechu niż ta, którą wymyślili inżynierowie z Zschopau - dlatego moim zdaniem wszelkie rozwiercanie i wybebeszanie tłumika to czysty bezsens (oczywiście pomijając samodzielne konstrukcje uwzględniające zjawiska falowe - ale takich jest chyba bardzo niewiele :D). Jeżeli już koniecznie chodzi o dźwięk to można zamiast niemieckiego założyć tłumik np. węgierski - parametry takie same, ale brzmi glośniej.

Ja chartem jeździłem ładnych kilka lat - jego największą zaletą jest elektroniczny moduł zapłonowy. Mogę tylko polecić. Jeżeli chodzi o jazdę we dwie osoby to nie ma najmniejszego problemu - oczywiście "czuje się" drugą osobę, ale spokojnie można się udać z plecaczkiem nawet na jakiś dalszy wypad. Co do części - w kemocie sprzedają chyba wysyłkowo trochę rzeczy do charta, poza tym nie wiem jak w innych rejonach Polski, ale w mojej okolicy mozna dostać dosłownie wszystko, łącznie z nowiutkim silnikiem (za kwotę chyba 1100 PLN). Gdy musiałem wymienić stacyjkę sprowadzili mi nowiutką w niecały tydzień. Tak więc myślę, że o to nie trzeba się martwić. No i jeszcze kwestia wyglądu - chart jest moim zdaniem najładniejszym motorowerem :D

No niestety nie mam garażu. A wynajmować na zimę mi się nie opłaca, bo w łikendy jadę do wujka i grzebię sobie tam przy motorku, a na jazdę i tak już za zimno jak dla mnie.

No raczej nie, skoro podpisał kontrakt na dwa lata :D

No to widzę, że mamy ten sam problem :lol: :cry: Tyle, że ja mam jeszcze dalej, bo 70 km :D

No proszę, a więc jednak Yamaha... ciekawe, czy maszyna którą Rossi będzie ujeżdżał w przyszłym sezonie będzie przewyższała osiągami hondę RC211V. Pożyjemy, zobaczymy - mam nadzieję, że w przyszłym roku mistrz znowu pokaże klasę :D

JAKIEKOLWIEK spawy kwalifikują ramę do wymiany. Prosta to ona nie jest na 100% Mój znajomy przy 120 km/h przeleciał przez kierownicę, właśnie z powodu krzywej ramy. Nie wspominając już o tym, że kiedyś, składając się w zakręt możesz już z niego nie wyjść. Dobrze się stało, że zorientowałeś się zanim coś Ci się przytrafiło. Teraz po pierwsze zbierz jakąś ekipę i jedź pogadać z kolesiem, co Ci tego sprzęta sprzedał :twisted: A po drugie zacznij się rozglądać za nową ramą... niestety nie jest to mały wydatek, ale ja nie ryzykowałbym jazdy na spawanym motocyklu - w końcu zdrowie i życie są najważniejsze. Pozdro.

A więc możliwości jest kilka: - przywidziało Ci się (oby :D) - masz krzywą ramę (oby nie) - motocykl co prawda jedzie prosto, ale powinieneś w takim wypadku odczuwać wyraźną różnicę pomiędzy składaniem się w lewy i prawy zakręt - krzywe lagi - krzywo zamocowany wahacz - krzywo postawiłeś motocykl :D - cj*j wie co jeszcze :D

Tak jak napisał micek, zacznij od obejrzenia ramy. Próby w stylu "rozpędzić się i puścić kierownicę" z oczywistych względów nie polecam :lol: Proponuję postawić motocykl prosto gdzieś na twardej i równej powierzchni, a potem położyć sie za nim na ziemi i zobaczyć, czy przednie koło nie wystaje z którejś strony. Z innych, "podwórkowych" sposobów można jeszcze napompować koła na maxa, a następnie przejechać przez kałużę i zobaczyć, czy ślady się pokrywają. Za to na testowanie lag istnieje prosty i skuteczny sposób: bierzesz dwie rury, przykładasz do siebie i trzymając je pomiędzy oczami a jakimś źródłem światła zaczynasz je powoli obracać względem siebie - jeżeli zauważysz gdzieś wydobywające się przez szczelinę światło - niestety, lagi są do wymiany. Pamiętaj, że oprócz lag i ramy wpływ na dwuśladowość może mieć co innego, np. wahacz. Pozdro.

Znam etki, co na 4 biegu zamykały licznik, a ja sam na mojej obracam o 360 stopni... tyle, ze wina leży bardziej po stronie prędkosciomierza :lol: Nie ma co się oszukiwać, producent podaje w tabelach Vmax 130 km/h i nikt takich danych nie zaniża - jeżeli pojedzie się więcej to tylko z duuuużej górki i przy silnym wietrze :D Tak więc nie przejmuj się różnicami prędkości, bo wskazania zegarów mogą naprawdę mocno się wahać. A tarcie nie ma tu oczywiście nic do rzeczy, bo to właśnie dzięki tarciu motocykl się porusza :D A jak tarcie się skończy, to zaczyna się poślizg :roll:

A o sposobie "na zupę grzybową" to kto mi opowiadał, hę? :D Tylko się pospiesz, bo sezon na grzyby już powoli mija :lol: :lol:

Jakie 30? Ja słyszałem, że fabryka dawała gwarancję do 40 000 km

No gratulacje! Nie ma to jak MZ 8) Do zobaczenia na trasie!

No tutaj akurat niebardzo jest o czym się przekonywać, bo identycznych RC211V dosiadali zarówno Thoru Ukawa jak i Nicki Hayden i mimo że to doświadczeni zawodnicy to Rossiemu nie byli w stanie dorównać. Więc to jednak nie kwestia sprzętu.

Wiadomość ze strony eurosportu: "MotoGP 18:45 World champion Valentino Rossi will not be riding for Honda next season after failing to agree a new contract with the Japanese manufacturer " Ciekawe w jakim teamie zobaczymy Rossiego w przyszłym roku? Czyżby rzeczywiście Yamaha?

No i Rossi znowu dowiódł, że w tej chwili nie ma sobie równych. No i te jego zagrywki - najpierw przepuszcza Gibernau do przodu, tylko po to, żeby chwilę potem z dziecinną łatwością go wyprzedzić 8O A już zupełnie rozwalił mnie widok z kamery Gibernau, gdy nagle jadący przed nim Rossi puszcza jedną ręką kierownicę, odwraca się i jedzie tyłem patrząc na Sete 8O Hehe, ciekawe o czy wtedy myślał Gibernau :lol: No i ostatnie okrążenie w wykonaniu Rossiego - najpierw pokonywanie zakrętów uślizgiem, ku uciesze szalejącej publiczności, a potem pokonanie całej prostej start-meta na jednym kole 8O I fajną perukę miał na podium :lol: Mistrz nad mistrze! Ciekaewy jestem jak z tymi plotkami na temat przejścia Rossiego do teamu yamahy. Podobno przedstawiciele repsol hondy mieli się wypowiedzieć jeszcze dzisiaj i wyjaśnić sprawę, póki co żadnych wiadomości nie ma...

Ja raczej estetą nie jestem i w sumie to zależy mi przede wszystkim na tym, żeby maszyna jak najlepiej jeździła, tak wiec w żadne wizualne przeróbki się prawie nie bawiłem: - nowe felgi przód i tył, przednia od japońca - szersza oponka z przodu - takie inne lusterka - nowe wnętrzności silnika (to akurat z konieczności - remont :D) - zębatka 21 - dobra do turystyki, poza tym z góry obraca spokojnie licznik o 360 stopni :twisted: - węgierski tłumik (standard - działa jak orginalny, tylko nieco głośniejszy) - elektroniczny regulator napięcia i nówka alternator (stary się spalił na mechanicznym regulatorze :D ) I jeszcze dużo, dużo elementów wymienionych przy okazji remontu generalnego maj/czerwiec/lipiec tego roku. W planach na zimę mam remont przedniego zawieszenia i może kilka innych drobiazgów, zależnie od tego jak będzie z kasą, oraz czy nie zdecyduję się na sprzedaż maszyny na wiosnę. A co do tylnego hamulca tarczowego: zupełnie się zgadzam, że to raczej zbędny bajer. Po pierwsze hamulcem bębnowym bez problemu blokuję tylne koło, nawet przy jeździe z pasażerem, po drugie dochodzą wtedy wszystkie problemy związane z hydrauliką (jeżeli ktoś kiedyś męczył się z nieszczelną pompą to wie o co chodzi...)

Ej no, jakie problemy z luzem?? Ja nie miałem nigdy i nie mam żadnych problemów z wrzuceniem luzu. Na dodatek jest jeszcze kontrolka, która zdecydowanie ułatwia trafienie. A jeżeli ze skrzynią biegów są jakieś problemy, to ja bym się poważnie zastanowił - w końcu żeby tam coś naprawić trzeba rozebrać cały silnik, no i nie wiadomo ile jeszcze innych spraw wyskoczy po drodze. Cena samego wodzika to drobiazg, ale dobrze Ci radzę, Greedo - niech ten motocykl dokładnie obejrzy ktoś, kto zna się na rzeczy.

Tak z ciekawości: jak wygląda owiewka "vento" ? 8O

Po pierwsze: nie pisz jednego posta pod drugim. Jeżeli po napisaniu coś ci się przypomniało, użyj opcji "zmień". Po drugie: nieszczelność między króćcem a cylindrem nie ma bynajmniej żadnego wpływu na sprężanie - chodzi tylko o to, że do cylindra zasysane jest lewe powietrze i silnik nie dostaje odpowiedniej porcji mieszanki paliwowo-powietrznej. Jeżeli zerwał ci się gwint na śrubach mocujących kruciec, to silnik trzeba wyjąć i otwory przegwintować. Ponadto sprawdź uszczelkę w tym miejscu.

Normalne to to nie jest raczej. Wina na 100% leży w przerywaczu (no bo gdzie włąściwie indziej?? :D), najlepiej wymienić na elektroniczny i po kłopocie.