Skocz do zawartości

ukasz

Forumowicze
  • Postów

    2243
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ukasz

  1. Ja tam nie widzę nic fajnego ani ciekawego w takim balecie...
  2. ukasz

    3 miasto

    Gdzie tam ostry ruch... może jeden motocykl widziałem w 3mieście na drodze ostatnimi czasy :icon_mrgreen: Ja sam też nie lepszy, czekam jeszcze spokojnie na rozpoczęcie sezonu :evil: Gdyby garaż był pod domem to moze i śmignąłbym rekreacyjnie jakąś rundkę honorową, ale tak... ...jakiś browarek za to być może nie byłby złym pomysłem... o ile chętni się znajdą :evil: pozdrowienia
  3. ukasz

    Audi A80

    140 tysięcy autentyk, fura z Niemiec i nie od handlarza żadnego, tylko jakiś znajomy czyjstam, który jeździł nią baaardzo długo i generalnie historia potwierdzona. Aha, co też ważne - to audi dopiero co miało zrobiony TUV, ważny jeszcze prawie 2 lata jest.
  4. ukasz

    Audi A80

    Szybkie rozeznanie wśród znajomych i w necie potwierdza dobre opinie, także zadzwoniłem, żeby wzięli dla mnie to audi na warsztat, sprawdzili, wymienili olej i pasek klinowy i prawdopodobnie (o ile nie wyniknie nic nowego) w przyszły weekend lecę do niemiec po tą furę :bigrazz: Dzięki wszystkim, no i kolejne opinie cały czas mile widziane :) pozdro!
  5. ukasz

    Audi A80

    Miał ktoś z Was może taką furę?? Trafił mi się rocznik `91 z przebiegiem 140 k do sprowadzenia od zaraz z reichu, niedawno zrobiony TUV, stan ideał ponoć (będzie sprawdzony w znajomym warsztacie zanim pojadę, wiec luz :biggrin: ) no i 750 euro. Silnik 1,8 benzyna. W sumie jutro (dzisiaj właściwie już :clap: ) muszę dzwonić obgadać szczegóły, więc wszelkie opinie mile widziane. pozdro.
  6. Musisz trochę obciąć tą listę i przedstawić jakieś konkretne wymagania, bo raczej ciężko jest doradzić w wyborze między np. CBR 1000 a virago 535 :crossy: No i oczywiście dużo rozbija się o kasę :) A tak w ogóle to rzuć jeszcze okiem na suzuki GSXF :) pozdro.
  7. Różne opinie słyszałem o tej imprezie, w tym roku nawet mi przez myśl przeszło, żeby się wybrać, ale poczytałem Wasze wypowiedzi i już mi się nie chce ;) Może trafi się jakaś bardziej kameralna imprezka na otwarcie sezonu tegorocznego;) Będe śledził tematy pozdro!
  8. Śledzę i wiem. Chodziło mi o tą japonię głównie, jakie masz doświadczenia skoro tak zdecydowanie sie wypowiadasz o japonii. Równie dobrze swoje zdanie możesz opierać na fakcie posiadania żelazka produkcji japońskiej :icon_mrgreen: No i o czym tu dyskutować w ogóle? Wypowiadasz się w tak zdecydowany sposób, mimo, że nigdy nie miałeś japońca?? Ja obejrzałem conajmniej kilkadziesiat różnych maszyn przed zakupem czy to dla siebie czy dla kolegów i większość z nich to były zakatowane złomy - nie ważne czy jechalismy oglądać sprzęta za 2, 5, 10 czy 20 tysięcy PLN! MZtek też sie sporo naoglądałem, i oferowane w ogłoszeniach wcale nie stanowią jakiegoś wyjątku od statystyki. Po prostu takie motocykle się u nas w kraju wciska frajerom i trzeba dokładnie, ale to bardzo dokłądnie obadać co się kupuje!! I to jest zupelna norma, że kupując używane moto oglądasz wczesniej kilka - kilkanaście sprzętów i wydajesz nieraz i po kilkaset zeta na bezowocne podróże po kraju. Piszesz bzdury i na dodatek nie masz żadnego doświadczenia, aby doradzać komukolwiek cokolwiek, nie jesteś w stanie niczego porównywać. A co do CeBRy z rocznika 89 - 90 to w ogóle osobna bajka :buttrock: Każdy kto szukał kiedyś takiego moto ten wie co u nas można znaleźć :flesje: Ale to nie ten temat... zresztą pisząc o starej japonii nikt nie miał na pewno na myśli starej CBR... już chociażby po tej Twojej wypowiedzi widać, że pojęcie masz blade o tym o czym chcesz pisać.
  9. A napisz może jakie motocykle miałeś (MZ i jaką japonię) żeby było o czym dyskutować... i co tam przy nich musiałeś robić i ogólnie wrażenia. Nie podałeś nic w profilu, więc trochę ciężko polemizować. Ja starałem się podawać konkretne przykłady i to co przeżyłem na własnej skórze. A prawda jest taka, ze między MZ czy dowolnym demoludem a japonią jest przepaść jak cholera i nie ma co porównywać w ogóle...
  10. ukasz

    PROMY DO ANGLII

    www.dfdsseaways.pl ...albo jakoś tak podobnie... 19 czy 20 godzin podróży, ale trzeba uważać, bo ja w jedną stronę trafiłem na innych motocyklistów z PL i po nocy na promie zjechałem z pokładu na potwornym kacu :flesje: pzdr.
  11. Siemka!! Noo, stary, ale słowotok Ci wyszedł :biggrin: Jedno nie ulega wątpliwości GSXF to zaje**sty motocykl!! :buttrock: Ja swoją 750tkę (rocznik `90) kupiłem dwa lata temu i także nie żałuję ani jednej wydanej złotówki (a wydałem ich równe 6000) - po zakupie zmieniłem tylko olej i płyn hamulcowy i zjechałem nim kawał europy a następnie kawał Polski nie wymieniając dosłownie nic i bez żadnych problemów... w minionym sezonie musiałem pozmieniać świece, przewody, aku - nie zadbałem przez zimę, ale teraz wszystko git i gra, a gdyby w jakimś serwisie zażdali ode mnie 1000 zeta to roześmiałbym im się prosto w twarz - naciągacze i złodzieje :icon_evil: Także współczucia, ale sam wiem, że trudno teraz znaleźć pożądny serwis :icon_evil: W nadchodzącym sezonie zostaję oczywiście przy mojej Zuzi, nie wyobrażam sobie zamiany jej na nic innego, co najwyżej nowszy model GSXF 750, ale póki co mnie nie stać :biggrin: Tak więc zmieniłem zestaw napędowy i jak tylko nadejdzie wiosna uderzam na trasę :buttrock: Plany są, chęci tym bardziej, a wiem, że i motocykl nie zawiedzie. Pochwal się fotkami swojego GSXFa, moje masz na stronie: http://www.bikepics.com/members/ukasz/90gsx750f/ pozdro!!! PS. Właśnie walę kolejny browar i się rozmarzyłem jak to cholera będzie zaje*iście znowu uderzyć Zuzią na trasę... eeechhh.... a miałem się uczyć do egzaminu :wink: Hehehe... pozdrowienia dla wszystkich GSXFowiczów :D
  12. Chwila, moment! Od kiedy to MZ ETZ miały elektroniczny zapłon, ha? Te motocykle seryjnie nigdy nie były wyposażone w takie cudo techniki :crossy: Jeśli miałeś kiedyś etkę, to nie mów mi, że nigdy nie ustawiałeś w niej zapłonu?? :icon_mrgreen: Hamulec tarczowy - i owszem, ale dla ETZ 250 tylko w wersji LUX :clap: Podobnie jak obrotomierz :clap: Co do częście to też bym się kłócił... pamiętam jakie miałem problemy ze zdobyciem co poniektórych drobiazgów, a było to już kilka lat temu - z czasem może byc niestety tylko gorzej. Piszecie, że Etka to dobry motocykl. Zgadzam się w zupełności. Fajna jest :icon_mrgreen: Mój GSXF też jest fajny... ale gdybym chciał go sprzedać za 20 kPLN, dlatego że "to dobry motor jest" to potencjalny kupiec - o ile tylko ma odrobinę rozsądku - zorientowałby się w sytuacji i kupił coś młodszego, szybszego i jeszcze fajniejszego. I tylko o to się tu rozchodzi.
  13. Nie bierz na poważnie propozycji kupna 125 cc :D Ale fakt, że ciężko coś doradzić, skoro nie podałeś prawie żadnych kryteriów: ile kasy? moto do śmigania turystycznego, czy niebardzo? jedna osoba, czy w dwoje? itp. itd. Sprecyzuj :) pozdro! Co w tym śmiesznego? Ja jakoś nie widzę? Tyle masz doświadczenia w jeździe? Śmigałeś kiedyś "litrem" żeby w ogóle się wypowiadać? Śmiej się czy płacz jak lubisz, a najlepiej strzel kilka razy baranka w ścianę, i znajdź sobie jakieś zajęcie ciekawe zamiast pier**lić bzdury na forum :icon_mrgreen:
  14. ukasz

    Moje nowe moto :)

    Ha! Gratuluję jako pierwszy! :crossy: Śliczna maszynka, oby służyła długo i bezawaryjnie! pozdro!
  15. No przecież na tej stronie wszystko dalej jest napisane: ;) "Tuning. Tak naprawdę to kupuje się motocykl lub silnik, rozbiera i połowę części wyrzuca, wstawiając w ich miejsce inne, lepsze i oczywiście droższe, reguluje, dopasowuje itd. Fachowo ta rozrzutność nazywa się tuning. Ale bez tuningu nie pojedzie. Nie mogę zrozumieć dlaczego fabryka mając do dyspozycji biuro konstrukcyjne i zaplecze technologiczne nie może od razu zrobić i zamontować tych lepszych części? Może dzieje się to na zasadzie zarabiaj i daj zarobić innym, a może naprawdę nie mogą? Nie wiem." pozdro.
  16. :D No ja też sorrki za uszczypliwy ton wypowiedzi, każdy ma swoje zdanie i napisał co myślał, zresztą ani ja Ciebie, ani Ty mnie, do niczego nie musimy się przekonywać, etap ETZ mamy dawno za sobą, mam za to nadzieję, że nasza wymiana zdań przyda się w decyzji komuś szukającego taniego motocykla. Lewa w górze! :icon_mrgreen:
  17. Po pierwsze, na pewno nie: "chłopcze". A skąd jestem, to w profilu podałem. Po drugie: widzę, że nie bardzo ogarniasz to co piszę, dlatego proponuję, że jeżeli napotkasz jakiś niezrozumiały fragment, po prostu go omiń, zamiast się bez sensu czepiać, bo widzę, że faktycznie starasz się doprowadzić do jakiejś pyskówki. Mówisz, że nie mogę wypowiadać się w ogóle na temat MZ, ponieważ moja etka miała szlif cylindra? I co, dyskwalifikuje ją to jako motocykl w ogóle? Twoje etki jeździły cały czas na nominalnych tłokach? I 5000 km przejechane w wakacje to dużo niby? Ogarniasz temat w ogóle? Poza tym moja etka nie ma nic do rzeczy, sprzedałem ją dawno temu, śmigałem w ekipie chyba z 7 innymi MZ ETZ 250 - 251 i trochę ten motocykl poznałem. Nigdzie nie napisałem, że nie dało się tym motocyklem pojechac gdzieś dalej, bo zdarzało mi się jednorazowo lecieć i po 800 km a i to nie jest niczym szczególnym w porównaniu do kilku przypadków które znam osobiście ;) ... po prostu czasami zdarzały się postoje przy drodze i jakieś prowizoryczne naprawy szczegółów ;) Zacytuję: "Czy mam rozumieć że zamiast przykładowo CBR'y z 2000 roku lepiej kupić młodszą CBR'ę przypuśćmy z roku 2004 W TEJ SAMEJ CENIE?" No faktycznie, to Ci dopiero odkrycie :icon_rolleyes: Jak chcesz zobaczyć co można kupić w okolicach 2 kPLN -> allegro i ogłoszenia. No i na koniec - temat dotyczy motocykla do kupienia za małą kasę, a nie mojej skromnej osoby, tak więc jeżeli nie dalej nie zamierzasz napisać nic konstruktywnego, faktycznie będzie lepiej jeżeli zakończysz w nim swój udział... "chłopcze" :icon_mrgreen:
  18. Nie kupiłem złoma za 500 zeta, skoro masz/miałeś etkę nie powinieneś pisać takich głupot i wyciągać podobnych wniosków z mojej wypowiedzi. Ile z etek w ogłoszeniach jeździ na nominalnych tłokach? Co jaki przebieg robi się generalkę? Kupisz ETZ z ogłoszenia za 2 kPLN i ile przejedziesz nią zanim zajrzysz do silnika? To odnosi się nie do mojej etki, tylko ogólnie do bardzo niskiej (w porównaniu do japońców) trwałości i jakości elementów. Po drugie - nie plączę się w zeznaniach, ale dopomogę nieco w interpretacji: - właściwości jezdne etki są beznadziejne <- opinia obiektywna, w porównaniu do innych maszyn - fajnie się śmigało, tzn. fajnie wspominam wyprawy na etce przeróżne mniejsze i dalsze i mam dużo fajnych wspomnień związanych z jazdą <--- opinia 100% subiektywna odnosząca się do moich przeżyć na ETZ :crossy: Etka w porównaniu do motoroweru faktycznie przyspiesza lepiej, ale jeżeli jeździłeś czymkolwiek innym to już wrażenia nie zrobi. No i plączesz się w zeznaniach - najpierw wytykasz mi remont, a potem piszesz, że pewnie moja MZ miała ogryzek zamiast tłoka - skoro chyba jasno z tego wynika, że miała nowiutki tłok założony przez fachowca, silniczek pięknie dotarty i w porównaniu z wieloma innymi etkami których tu u nas kiedyś dużo śmigało, nigdy nie odstawała, a wrecz przeciwnie :crossy: A osiągi są słabe i już... oczywiście W PORÓWNANIU... wszystkie moje opinie piszę w porównaniu do innych motocykli itp. I także W PORÓWNANIU piszę o cenie - że totalnie się nie opłaca kupowac etki za 2000 PLN. Tak samo jak nie opłaca się kupować starego GSXFa za kilkanaście kPLN bo można w tej cenie mieć coś lepszego, chociażby młodszego GSXFa;) I o to własnie chodzi Pozdro! :buttrock:
  19. No każdy może mieć swoje zdanie, ofkors :clap: Ja kupiłem swoją etkę 250 jakieś 5 lat temu...sprzedałem rok później. Przyglądając się teraz cenom MZ w ogłoszeniach widzę, że - o dziwo - są wyższe niż wtedy. Dlaczego? Na pewno nie można rozpatrywać ETZ w charakterze motocykla kolekcjonerskiego, tyle tego w swoim czasie wyprodukowano, że na pewno żaden z niej rarytas. Piszesz, że to dobry motocykl... dobry do czego? Fatalne właściwości jezdne, beznadziejne przyspieszenie (porównywalne z byle samochodem osobowym), wolna, słabe hamulce, niska trwałość podzespołów, wysoka awaryjność, konieczność częstych remontów, dwusuwowy silnik - czyli konieczność wożenia ze sobą oleju na każde tankowanie, niemiłosierne kopcenie z rury i dźwięk wydechu który można nazwać co najwyżej śmiesznym. Do tego absolutnie przeciętne spalanie - większe niż w małych czterosuwowych japońcach, no i nie zapominajmy o tym cholernym oleju :buttrock: <-- Tak właśnie wypada MZ ETZ na tle starych japońców, które można kupić w dobrym stanie czasami za niewiele więcej niż te 2000 złotych. Dlatego też nikomu, kto chce wydać taką kasę, nie poleciłbym MZ. Ja wiem, że fajnie się jeździ, sam nastukałem przez wakacje moją etką 5000 km w wakacje po remoncie, bez konkretnej awarii, tylko co z tego? Po zakupie japońca zrobiłęm nim z miejsca prawie 7000 km zjeżdżając kawał europy na pierwszą trasę, a potem jeszcze dołożyłem sporo śmigając po Polsce i nie grzebiąc totalnie nic - i wcale nie był to jakiś duży sukces nawet jak na prawie pełnoletnią japonię bo te motocykle po prostu tak mają. A w etce, zawsze jest coś... śmigaliśmy ekipą kilku MZ i nie było dłuższej trasy, żeby od czasu do czasu w którymś motocyklu nie j*b**ł jakiś szczegół... a to elektryka poszła, coś się przepaliło, coś się odkręciło od drgań, coś pękło, coś się z gaźnikiem stało, itp. Bardzo sympatycznie wspominam okres przejeżdżony na MZ (mój pierwszy motocykl), ale potem jeździłem jeszcze na wielu innych motocyklach i mam porównanie. Dlatego też, gdy ktoś mnie pyta, zawsze doradzam dołożyć troche kasy i kupić japońca... bo to zupełnie inna bajka. No chyba że, jak wspomniałem, znajdzie się etka w dobrym stanie za 1000 - 1200 zeta, wówczas można zainwestować i się pobawić. Bez urazy, takie jest po prostu moje zdanie na temat MZ ETZ, starając się patrzec w miarę obiektywnie z perspektywy użytkownika, który zjeździł trochę km takim motocyklem a następnie śmigał japonią. pozdro!
  20. MZ ETZ 250 / 251 jest ok, ale na pewno nie jest warta 2 kPLN <- raczej bliżej połowy tej sumy. Wiem, ze w ogłoszeniach ludzie krzyczą sobie za etki różne śmieszne sumy, ale 2000 zeta za etkę to po prostu śmiechu warte :icon_twisted: Jak dorwiesz zadbany egzemplarz w okolicach 1000 - 1200 max to można wziąć, a resztę wydać na strój. A jak nie znajdziesz, to dołóż trochę kasy i kup chociażby i starszego japońca, różnica jest po prostu kolosalna.
  21. No oczywiście wszystko zależy od tego, co też bedzie poza drogą... kiedyś śmigaliśmy ekipą, jechałem jako zamykający grupę, dojeżdżaliśmy do lewego zakrętu, który wyglądał całkiem niewinnie, ale jak się okazało zakręcał praktycznie pod kątem prostym (no jakoś tak to bardzo złudnie wyglądało...) no i dwie jadące z przodu maszyny poszły w pole, my jadąc za nimi zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak i zdążyliśmy wytracić prędkość (gdyby nie oni, to też bym nie zwolnił i poleciał "w buraki"). Na szczęście na poboczu był piach, miękka gleba, nikomu nic się nie stało, skończyło się tylko na strachu... qmple, o ile pamiętam, utrzymali się nawet na kołach... byleby nie panikować :evil: No ale oczywiście wszystko zależy...
  22. ukasz

    Motocykl to śmierć

    A to coś w ogóle jeździ? :banghead:
  23. Najłatwiej i w miarę dokładnie sprawdzić błąd licznika porównując wskazania z odbiornikiem GPS. W samochodzie wyszło mi przekłamanie rzędu 10%, w moim starym motocyklu to samo, na Zuzi jeszcze nie sprawdzałem, będę musiał w przyszłym sezonie śmignąć i zbadać jak to GSXF oszukuje :biggrin:
  24. Odpuść sobie. Też kiedyś strasznie nakręciłem się na streetfightera, na fotkach wyglądają fajnie, ale... znajomy miał sklep z akcesoriami moto, sprowadzał min. te kaski, wpadłem, obejrzałem z bliska i... tragedia. Na żywo wyglądają raczej tandetnie, znajomy sam przyznał, że oprócz stylizacji nie można o nich nic dobrego powiedzieć, w trasę ani do dłuższej jazdy zdecydowanie odradza, więc sam też sobie odpuściłem. pzdr.
  25. POLECIEĆ to na pewno POLECI... i to nawet ponad 100 km/h :banghead: Ojojoj, ale potwory z tych kibelków na małych kółkach... lepiej przy nich pozostań, bo przejedziesz się kiedyś na motocyklu, zobaczysz jak wygląda prawdziwe 90 km/h i mooocno się zdziwisz :clap:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...