mati1411

jeśli mustang to tylko Fastback GT z 67r. w kolorze zielono-butelkowym [ Dopisane: 18-01-2006, 12:28 ] http://www.carmemories.com/images/dbimages/1217.jpg

ja skoro już sie tak rozmarzyliśmy to naj bardziej chciałbym Plymouth fury rocznik 58. krwisto czerwonego. dokładnie taki jak był w filmie "Christine" jedno z najpiekniejszych aut jakie widziałem. http://www2.uol.com.br/bestcars/carros/chr...christine-4.jpg

popieram w 100% oleja. nowy Challenger mi się nie podoba. podobnie jak mustang gt. stary challenger to była klasa. samochód marzeń. A to jakiś wypierdek jest :)

witam na allegro napotkałem coś takiego http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=81415741 od dawna szukałem czegoś takiego do mojej suzi i tu moje pytanie: ta szybka ma 28cm. czy ona cokolwiek da??? czy ktoś ma takie coś zamątowane??? prosze o wszelka pomoc. nie chodzi mi oto jak to wyglada ale czy spełnia swoje zadanie czyli chroni przed wiatrem. pozdro

stary mamy podobne sprzęty na wiosne lecimy do warszawy się szkolić!! mi to tez od dawna chodzi po głowie :) :) :)

dokładnie.. raz w życiu jechałem jako pasarzer. to był ostatni raz :)

polecam "motocykliste doskonałego" to pozycja którą musisz przerobić (książka) poczytasz i dowiesz się bardzo wielu wartociowych rzeczy :)

z całym szacunkiem panowie też niewiem jak na torze ale 2 razy miałem uślizg przedniego koła i nie miałem ani chwili na reakcje bo nim się spostrzegłem to już leżałem. pozro :)

a co mają powiedziećosoby które mają motocykle z lat 80?? ja mam gsx 400 i ma nakulane pod 70k ale to raczej orginalny przebieg (motocykl bardzo długo stał) wymieniłem płyny rozruszałem go i jest to taka rewelka że sam nie myślałem że tak stary motocykl może być w takim stanie :D a poza tym co to za dziwne myślenie że motocykl który ma ponad 100k to już się musi rozpadać??? wg. mnie odpowiednio serwisowany powinien przejechać dużo więcej bez generalki!!

moje pytanie: czy kazdym motocyklem mozna się tak głeboko kłaść?? mam gsx 400 z lat 80 i podobnie jak koledzy boje się że jak za nisko go położe to bedzie gleba. wiem że Tomek K. też miał takiego gsx i pytanie do niego: Jak nisko się nim składałeś??? bo kurcze teoria to jedno a konfrontacja z prawdziwym zakrętam drugie :D

KUR** nie było mnie :D ;) ;) musz zacząć zagladać do tego działu :P pozdro dla was panowie dobrze że takie akcje są robine!!!

Witam miałem podobnie. Jeśli chodzi o podudzie to wypadek miałem w maju a to, co mam w avatarze wyjęli mi tydzień temu. tyle że ja miałem złamanie otwarte 3 stopnia. po prawie równych 5 miesiącach postawiłem pierwsze kroki bez kul. do odszkodowania wziąłem firmę. Auxilia sie nazywają. łykają 20% a czy sa dobrzy to się okaże. Kasy jeszcze nie widziałem na razie same wydatki (znaczy za motocykl mi zwrócili szybko ale czekam na resztę za noge) o wine się nie bój mój "koleś" też z początku miał opory do przyznawania sie do winy ale w końcu dostał 12miesiecy w zawiechach na 3 lata i 1000zł grzywny no nie można zapomnieć o nawiązce wysokości 50zł dla mnie :P łącze sie z tobą bo dokładnie wiem co będziesz przechodził :D moto kupisz nowe (ja już mam heheh) a jak będziesz się leczył w innej przychodni niż szpitalnej (bo tam nie leczą ;) ) to do wakacji będziesz chodził :) pozdrawiam ciepło :)

mi się bardziej podobają motocyklowe kapcie ale one kosztuja jeszcze więcej..

tylko nie napuść za dużo bo ci silnik rozsadzi :) :buttrock: :buttrock:

zauważ ze żeby nie urwać lusterka trzeba by naprawdę dużej siły. Nie wiem jaki samochód posiadał by lusterko którego nie wyrwiesz albo przynajmniej nie przetrącisz porządnym pociągnięciem z łapy w stronę lusterka. lusterko musiał by być praktycznie integralne z karoserią. a lusterka z założenia są robione tak że przy większym oporze albo sie złożą albo plastiki popękają bo w innym wypadku mogło by to być niebezpieczne. (w różnych sytuacjach życiowych) pamiętam np. lusterko od starej vectry które odpadło od byle pyknięcia. ale oczywiście błędem było by traktować to jako regułę. Pozdro

oj u mnie nie;-/ zawsze odpalał na pierwszego nie było bata żeby coś zacharczał a jak po 2 tygodniach pod chmurka go dorwałem to miał brzydkie opory.. odpalić odpalił ale nie tak chętnie

nie ma szansy żeby lusterko ci coś zrobiło :) można smiało polować ;) (nie popieram takiego zachowania :mrgreen: )

sprzedam wam wyswietlacz ale razem z silnikiem mojego starego GSX. zobaczcie wyświetlacz 375 a tu za 500 cały silnik z wyświetlaczem :D

opłaca się. jeśli chodzi o bak to zobacz sobie bak w mojej galerii i ramę motocykla. bak jest jak nowy. (wyciągnięty i zaszpachlowany) rama została na gorąco wyprostowana przez blacharza. Reszta to duperele. Wszystko sie da zrobić a wiem ze dobre simki poniżej 1200zł nie schodzą.

racja ale jak ja bym się wyjebał na r1 a nie na moim biednym gsx to już bym kur** nie żył. i tyle.

jeśli nocne jazdy to jak najbardziej ale po znanej drodze. żeby nie było niespodzianek. a tak wyskoczyć sobie w nocy polatać chwilke i do wyrka to fajna sprawa :D :D

oj. tu mi przypomniałaś kiedyś jechałem saxo z kumplami (mojej mamusi) na nocną misje po poznaniu i na jednym skrzyżowaniu spotkaliśmy jakąś laske tak na oko 20lat z totalnie zalanym kolesiem na siedzeniu pasażera... Ona miała stare polo. Więc jak nam sie obu załączyła misja to ścigaliśmy się bez przerwy od śródki do swadzimia :D to była masakra!!! i hu**u tam jakies czerwone światła (w granicach rozsądku). W sumie skończyliśmy pod jej chatą. :D krótka wymiana zdań i dobranoc ale laska była naprawdę ostra i nie żałowała swojej polówce :D tyle ze to było koło 2 w nocy więc praktycznie zero ruchu. (Ale że na żaden radiowóz sie nie nadzialiśmy przy momentami 160 przez miasto to fuks ;P )

popieram. zresztą nie wiem czy jest sens bo lada chwila bedzie zxr 14.

ja tam lubie jak jakiś palant w golfie tudzierz innej calibrze chce się ścigać... jeszcze sie nie zdarzyło żeby któryś dał rade :) :P :P

Może ja coś dołożę. jeśli chodzi o doskonalenie techniki jazdy to okazało się np. że simsonem też można się składać. ja dowiedziałem się tego dopiero w 3 sezonie. miałem wtedy 17 lat i okazało się że jazda tym jak ze wysłużonym sprzętem od nowa sprawia mi dużo przyjemności. Teraz mam 400 i też jest bardzo fajnie, a dzieki umiejętnościom nabytym na simsoku lata mi sie bardzo przyjemnie pochylając motocykl coraz bardziej :D wracając do tematu to nie kupił bym sobie od razu 750 czy nawet 600 bo bym się bał. (Druga sprawa to finanse.) Ale licze a pewien przypływ gotówki w tym sezonie 2006 i nie wiem czy nie kupie sobie większego motocykla, ale nie dla tego, że nie starcza mi przyśpieszenie tylko że chciałbym coś co nie męczy się tak strasznie przy 130 o 140 nie mówiąc. bo chciałbym czasem gdzieś dalej wyskoczyć a wiem że trzymać te 100km/h na trasie np. 300km. może być lekko męczące. pozdro.