ANDY

Rzadko można spotkać gmole spełniające wszystkie oczekiwania. A przede wszystkiem bezpieczeństwo i wygląd. Gmol w "ścigaczu" chyba niekoniecznie. Tam raczej crash pady. W turystyku na pewno nie mogą przeszkadzać w zakrętach a przy stelażech pod kufry i tak wiele wyglądu nie popsują. Pozostają w zasadzie choppery. I tu, że jast do czego przkręcić spacerówki to też jest argument. Przy samodzielnym wykonaniu napewno kuszą rurki hydrauliczne ze względu na dostępność. Trzeba tylko pamiętać, że jest coś takiego jak dźwignia i lepiej temat przemyśleć i przedyskutować niż testować na sobie. A co do wywrotek. Najlepiej się nie przewracać, czyli jeździć rozsądnie. A jeśli jeśli już, to przy "przerżniętym"" zakręcie lepiej się zgubiś z motocykla niż trzymać się go kurczowo. I tu kłania ię odpowiedni ubiór.

Na "oko" to rzeczywiście przeważnie są podobne. Do momentu porównania wymiarów. Ceny w naszych serwisach Yamahy też są powalajace. Szansa na sprowadzenie od producenta raczej niewielka. Poza wymianą pozostaje jazda na samym akumulatorze. Pozostaje tylko: Wymienić żarówką H4 na inną o małym poborze prądu. Tył zrobic na ledach. Kupić dobrą ładowarkę, lekką o małych gabarytach. Codziennie ładować i śmigać.

Niestety tak z regulatorami bywa. Nawalają chyba częściej niż alternatory. A znaleźć mądrego który stwierdzi co nawaliło najpierw, ciężko. Musisz do tego podejść ostrożnie żeby nie spalić uzwojeń po wymianie, właśnie regulatorem. Wymiana alternatora wymaga sporo pracy. Kupiłem kiedyś regulator na Mototargu za 50 zł. Sprzedający nie potrafił powiedzieć czy na pawno dobry. Zaryzykowałem. Dopiero jak wymieniłem alternator i odpaliłem na nowym, sprawdziłem ten kupiony. I kicha walnięty. Ten co był na początku też. Dobrze by było pożyczyć od kogoś dobry regulator na czas sprawdzenia. Jeśli stojan nie będzie miał ewidentnych zwarć do masy. A na omomierzu będą jakieś oporności to na chwilę można podłączyć i sprawdzić. Temat jak mierzyć opisał kiedyś Adam M, trzeba poszukać. Regulator niestety też kosztuje sporo.Ale jaka będzie radość jak całość zadziała !!!!!!!!!!!!! Stary akumulator pojeździł jeszcze cały sezon. Dodam że warto zadzwonić do servisu Yamahy w Wa-wie na ul Targowej. Porozmawiać z P. Bartkiem . Jest to uczynny facet. Ten gość co oferował się przewinąć za 150 zł gwarantował że drut i lakierowanie wytrzymuje bez problemu. Z wiadomych przyczyn tego nie sprawdziłem.

Ale żeś się zawzioł. Tyle tematów. Co do gmoli do Virago to wiele nie wymyslisz. Musisz tylko pamiętać, że konstrukcja tego motocykla jest specyficzna. Silnik jest podwieszony pod ramą. Przykrecając gmole przykręcasz je w zasadzie do silnika. Przy wywrotce może być tak że przez nie, silnik będzie miał większe uszkodzenia. Czyli że, gmole w tym wypadku mają tylko znaczenie jako ozdoba, a zakładajac je trzeba pamiętać o ich konstrukcji. NIE MOGĄ BYĆ PANCERNE.

Podobnie jak sąsid z "góry" wykonałem samodzielnie. Ale z nierdzewki 3mm i z zagiętymi bokami. Otwory podłużne zrobione na frezarce reszta wiertarką. Całość wypolerowana i przykręcona do tylnego oparcia. Skromnie powiem że wygląda przyzwoicie.

Masz całą zimę na kupno. Spokojnie. Powinienes zacząć od serwisu Yamahy. Jeśli trafisz na rozsadnego gościa to powie w jakich sprzętach jeszcze występuje ten typ. Najprawdopodobniej różnia sie między sobą przede wszystkim wyprowadzeniem kabli. Stojan i uzwojenia powinny być takie same. Niewykluczone że takie jak w 535. Ważną sprawą jest jakość kabli. Najlepiej żeby wiązka była oryginalna. Ja musiałem wymienić kabelki i był to spory problem. Muszą być odporne na temperaturę i olej. Tak samo koszulki izolacyjne. W Wa-wie wszystko do dostania na Wolumenie. Gdzie indziej ??? Można poszukać jeszcze speca od przewinięcia. Ja dawniej takiego znalazłem. Chciał 150 zł za robotę. Też w Wa-wie. Alternator ostatecznie kupiłem pod ryzykiem na allegro. Był sprawny jak się okazało, tylko demontowany siekierą. W moim przewody były poszarpane i stąd problemy. Ale szczęsliwie zakończone. Pamiętaj jeszcze o regulatorze. On też jest pewnie walnięty.

Przy zakupie zwróć uwagę na jego kolor. Sprawny, nie spalony powinien miec jasny kolor. Ja określam go jako "sraczkowaty". Koloru ciemnobrazowego na 99 % bedzie ufajczony.

Tak jak pisałem. Wyślij domnie wiadomość z mailem. Możesz założyć nowe konto na Interii bo tam można jednorazowo wysłac 50M.

Właśnie na tym to polega. To ma wyglądać jak BMW i tyle. Jeśli dyskutujemy o tym czy to jest oryginał czy nie, dobrze świadczy o scenarzyście. Ile zrobiono filmów w których T 34 wdawał tygrysa, gdzie charakteryzacja sprowadziła się jedynie do namalowania krzyża. Jeśli komuś zależy na tym żeby scena w filmie wygladała wiarygodnie musi włożyć w to sporo pracy i wiedzy.

Jeszcze raz się wtrącę. Moim zdaniem że jest to jednak BMW lub dobra podróba wskazują błotnik przedni i zbiornik paliwa. Kosz od BMki był prawie identyczny z ruskim, więc jego pomijam. Lampa przednia też wskazuje na BMW. I teraz pytanie do znawców ruskiego sprzętu. Czy była jakas odmiana emki z dzwignią biegów na baku ? Ja nie przypominam sobie. I jeszcze jedno. Jeśli bym miał oryginał BMW R 12 co bym zrobił w wypadku propozycji udziału w zdjęciach do filmu. Po pierwsze wyjąłbym oryginalny silnik i dostosował i wsadził od emki. Dlaczego ? Bo ludzie kręcący filmy nie mają szacunku do rekwizytów. Sprzęt ma jeździć dynamicznie, dużo i w każdych warunkach jakie wymyśli rerzyser. Reżyser oczywiście.

Jeśli interesują Cię fotografie BSA to mam ich trochę. Zbierałem, jak szykowałem M 20. Są to zdjęcia z róznych aukcji na ebay-u i u nas. Niestety to co miałem na papierze poszło do ludzi. M 20 też. Jest tam sporo ciekawych rzeczy. Mam to na CD i jak będzie trzeba to go poszukam. Możesz podać maila na priv.

Wracając do pytania jakie zostało postawione na początku. Moim zdaniem Jest to R 12. Lub coś co zostało upodobnione do niej. Jeśli to pdróbka to trzeba pogratulować twórcy. Opieram się wyłącznie na trzech fotografiach podanych w tym temacie.

Troche "skompo ubrany". jak do turystyki to koniecznie potrzebna jest szyba. Bez niej strasznie wieje. I oczywiscie jakieś torebki by się przydały. Jak skończysz "ubieranie" to zdziwisz sie ile jeszcze kasy poleciało. Ale cóż - czego się nie robi dla -----------!

W virażce mojej żony. po wymianie membran nie trzeba bylo robic regulacji. Wymienilem tylko dodatkowo świece na DENSO. Odpala od "dotkniecia", ładnie równo pracuje i "zbiera" sie prawidłowo. M ialem w planie w tym sezonie wymianę akumulatora ale dzieki temu że maszyna odpalała znakomicie temat przeleciał na następny sezon. Przed wymianą bywało że trzeba było nieraz długo kręcić, szczególnia po dłuższym postoju.

Jak dopatrzy się ktoś na przeglądzie, lub co gorsza podczas kontroli drogowej będzie problem. Trzeba dorobić. Jest to papierowy korowód ale do załatwienia. Teraz nie dorabiają aluminiowych tylko nalepiają nalepki. Ale do ręki nie dają tylko nalepiają osobiście, czyli na końcu wizyta na stacji kontroli pojazdów i chyba tylko na tzw wojewódzkich. Problem jak są owiewki, bo trzeba je zdjąć. Powodzenia.

Uczyć sie kochani ! Uczyć się, przeglądać stare szpargały, poszukać w internecie. Bo naprawdę historia motocykli nie zaczeła się od Hondy czy Junaka.

Można powiedzieć że trafiłes na stan prawie idealny. Jest prawie wszystko i do tego można rozpoznać co to jest. Gratulacje.

Też poważnie. A po co Ci zegarek na rękę ?

Mam jedno i drugie. Przyznam się że wolę jeździć xj. Czuję się na niej bezpieczniej. Niewątpliwie jest to zasługa zawieszenia. Pokonywanie zakrętów przy sporej prędkości jest przyjemnością. I oczywiście sylwetka podczas jazdy, typowa dla turystyka a więc nie męcząca. A choper no cóż po prostu lepsza prezentacja. Chromy szprychy i inne bajery, one przyciagają uwagę.

Raczej nie przerobić a zrobić od nowa inaczej. W sumie problem tylko z ładnym wygięciem zakrętów. W tym zestawie co kiedyś miałem, rury fikuśnie się przeplatały ale całość ładnie wyglądała.

Można. Miałem takie wydech. Był to jakiś niemiecki tuning. Były baaaaardzo głośne. Rozpoznawalne ze sporej odległości. Ale też męczące. Z tego powodu zmieniłem na oryginał. W sumie dość proste rozwiązanie. Czyli w zasadzie wolny wydech z przedmuchem pomiędzy tłumnikami. Zaleta to miejsce na centralny podnóżek i chyba troszke większa moc. Gwarantowany problem na przeglądach technicznych.

Gdybym cisnął mocno to bym leżał na bank. Robię to z wyczuciem. Nie bez powodu napisałem o koleinach. A jak do tego dojdzie tarka na samym końcu, to lepiej przelecieć skrzyżowaniwe na żółtym. Bo byłby tylko mandat. Zawsze uważałem że z ABS-em każdy głupi da radę. Nie trzeba myśleć. Sprawdzić można się tylko wtedy kiedy wszystko jest przeciwko tobie. Byle jaki aswalt, koleiny, tarki i głupi kierowcy. Oczywiście asfalt.

ZASTANAWIAJĄCE. Dziś nie jeździłem bo lało. Ale wczoraj miałem dość ostre hamowanie przed świtłami. Może nawet bardzo ostre. Nie wywaliłem się, ale co do długości hamowania to nie wiem czy nie było sporo miej niż 50 m. Nie wykluczone że było też więcej niż 100 km/godz. Trochę szczegułów. XJ 600 Div. z jedną tarczą z przodu. tył nacisnąłem na samym końcu, było sucho ale z koleinami. Porównujac do BM-y, gdzie są dwie tarcze i ABS i siła hamowania rozkłada się na przód i tył. Muszę z ciekawości kiedyś sprawdzić. Ale to chyba jakas lipa.

Jesli sciaganie jest "delikatne" i w tę samą stronę na której zamocowana jest tarcza hamulcowa, to sprawdź czy wszystko jest OK z klockami. Mogą nie odpuszczać klocki. Tarcza będzie wtedy mocno ciepła.

Takie właśnie były do skody.