Skocz do zawartości

foks

Forumowicze
  • Postów

    1394
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez foks

  1. Oj ejbidżi, wydało się co czytasz, w takim razie poradź nam jeszcze jak zrobić sześciopak na sylwestra :D
  2. Ja powiem tylko, że ten temat zaraz trzeba będzie zmienić na "gleby i upadki wczesną zimą". Dlatego ja nie jeżdżę już :banghead:
  3. Dobre, żal by było r1 hi hi hi :offtopic:
  4. Na pewno będą lepsze niż byś jeździł w trampkach ale licz się z tym, że po sezonie mogą się do niczego nie dawać i będziesz musiał kupić jakieś nowe... Więc może lepiej odłożyć do wiosny i kupić coś markowego?
  5. Dobre, ale odważne te amerykańce, ja bym nie stanął metr obok 300kg motocykla jadącego na gumie :lalag:
  6. foks

    Kąkórs!

    Ty lepiej napisz gdzie taki fajny tor dla amatorów... Alternatywa dla Lublina ?
  7. foks

    Kąkórs!

    Niom, niech sobie kupi jakieś varadero jak chcę śmigać po off roadach...
  8. Tak jak napisał nasz nieoceniony moderator (muszę tak pisać by nie było procencików:P) poszukaj w archiwum o tym co wybrać na pierwsze moto. Ja bym polecał właśnie gs'a lub jakąś inną pięćsetkę. Ani to bardzo mocne, ani to ciężkie, więc jeśli się uprzesz to i parę sezonów pojeździsz na nim i powinien spełnić Twoje wymagania.
  9. Idź do punktu gdzie ją kupiłeś.... ups, zapomniałem, że stadion x lecia zamknęli :( Sorry, nie pomogę :((
  10. Stary, nie rozumiem twojej odpowiedzi. Czy ja gdzieś napisałem, że mam problem z egzystencją jak się robi zimno i nie wychodze z domu ? Po prostu neguję podejście do tematu motocykla jak do "maszynki" która ma moją dupę wozić po mieście 24/7. Jest zimno to nie jeżdzę bo nie zamierzam się ubierać w 4 warstwy, marznąć jeśli mogę tę samą trasę do pracy pokonać komunikacją miejską o 15 minut dłużej. Więc nie wyjeżdzaj tu ze zmianą kraju itp bo jakoś nie mam problemu z tym, że nie mogę już na moto jeździć do pracy, jedynie jest mi przykro, że wieczory nie są już takie jak w lato :)
  11. A jak ma się sprawa w przypadku gixxera 750 k6 ? Wszyscy mnie straszą, że codzinne dojazdy do pracy po mieście (ok. 15km) będa męczarnią a nie przyjemnościa...
  12. foks

    GIXER CUP 2007

    Jakby zrobili w cenie spotkanie z Mentosem to może i ja bym się wybrał ? :buttrock: :biggrin:
  13. To jak już powstał taki temat to ja poproszę o opinie i relację tych co pojechali na wyjazd organizowany przez kogoś kto to ogłaszał na forum... Dojazd własny a na miejscu nocleg, transport na tor itp :buttrock:
  14. No widzisz a ja nie czuję komfortu z jazdy kiedy marzną mi recę i jest zimno. W takiej aurze wolę podróżować metrem, tramwajem i w ostateczności samochodem. Dlatego rozumiem większość bikerów co kończą sezon podobnie jak ja i nie wywołuję to mego zdziwienia :icon_mrgreen:
  15. Jak sama nazwa wskazuję k7 to motocykl na 7 miesięcy w roku! Nie każdy musi być Olsenem i by czuć się prawdziwym motocyklistą jeździć w zimę :D
  16. Ehhh młody jeszcze to się nie wyszalał :flesje: Moja cebeerka to już śpi smacznie... ABG: W czwartek? Coś ty oszalałeś? :crossy:
  17. "motocykliście sprawia przyjemność odgrzebywanie starych tematów" :biggrin:
  18. foks

    ZX6r

    Typy z linczura Nowaka latają wyśmienicie... Dla mnie to Man TT w wydaniu greckim ;) A jeśli chodzi o link Qóby to po pierwsze było i lecisz po piwo, po drugie to kiedyś ten film wywołał ogromne kontrowersję na tym forum. Po trzecie to z całym szacunkiem dla Geparda ale wrzucenie takiego filmiku w takim temacie jest nie na miejscu !
  19. Ja też zapinam bo wkurzyłbym się jakbym glebnął i bym zgubił mojego kochanego szeja :clap:
  20. A ja bym sprzedał jamaszkę na allegro jako nówka sztuka, śmigana turystycznie i nabył hondę ;P Dla tych co nie widzieli gleby Doctora: http://youtube.com/watch?v=YP1YQfR0GkY
  21. Ehhhhh ale żenada... Ciekawe czy poszła mu skrzynia :biggrin:
  22. foks

    ZX6r

    Żarciki, żarciki panie Szkocie :icon_mrgreen:
  23. Już Ci mówie dlaczego nie jestem ZA. Np dlatego, że w wyrokach sądowych zdarzają się błędy. Np ostatnio jakiś niedorozwinięty gościu ze wsi po tym jak go męczyli na policji przyznał się do morderstwa dziewczynki. Po 4 latach (czy coś koło tego) siedzenia w więzieniu okazało się, że ktoś inny złapany przez policję sam z siebie przyznał się do tamtego mordu na dziewczynce, opisał dokładnie miejsce schowania zwłok itp... Co wtedy? Kto by zwrócił życie temu pierwszemu mężczyźnie? Pewnie zaraz nasunie się argument, a co w przypadku "złapania na gorącym uczynku?" ale sam byłem nie raz świadkiem gdy zeznania 3 policjantów obciążały całkowicie niewinne osoby, bo Panom Policjantom tak było wygodniej ( nie chcę się zagłębiać w szczegóły ale chodzi mi o klimaty piłkarsko-kibicowskie). Kara taka mogła by być wykorzystywana jako narzędzie władzy, pamiętacie aferę miesną i jej skutki? Dla mnie jest to też niezgodne z ideą człowieczeństwa, zabić inną osobę, takie zniżanie się do jej poziomu... Podałeś drastyczny przykład, ja Ci podam inny. Twój ukochany syn, którego starasz się wychować na porządnego człowieka i do tej chwili wydaję Ci się, że Ci to wychodzi, nie masz żadnych powodów by uważać, że jest coś z nim nie tak. Kiedyś pod wpływem kolegów, "złego dnia" (i innych psychicznych powodów) pewnego dnia daję się namówić by wsiadł za kółko po paru kieliszkach, powoduję wypadek w którym ginie niewinny mężczyzna. Dura lex, sed lex i odprowadzasz syna na egzegucję przez powieszenie? Każdy kij ma dwa końce. Nie chcę tutaj nikogo bronić, to argument w dyskusji o karze śmierci którego w ogóle nie wiąże z tym wypadkiem. Oczywiście argumentów ZA karą śmierci jest też baaardzo dużo, wiele z nich do mnie przemawia, dlatego jest to cholernie trudny temat w którym nie mogę się opowiedzieć jednoznacznie za którąś z racji, dlatego nie jestem zwolennikiem kary śmierci. Za to jestem przeciwnikiem samosądów. Sorry za off topic, temat jest o czymś innym, straszny żal chłopaka, sprawcy powinni ponieść jaknajbardziej surowe konsekwencje przewidziane prawem.
  24. Nie zgodzę się z Tobą. Większość więźniów którzy wyszli na wolność mówią, że pierwsze pare lat życia za kratkami było staszne, potem nie robiło to na nich wrażenia, jak człowiek się przyzwyczai to przestaję to być karą. ps: żeby była jasność to nie jestem zwolennikiem kary śmierci :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...