Skocz do zawartości

Judas

Forumowicze
  • Postów

    505
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Judas

  1. Spróbuj przez fejsa, kopiuj adres obrazu, wklej tutaj i powinno pyknąć.
  2. Orłem powiadasz... Otóż właśnie byłem orłem. Sokołem. Jak zaraz na początku kariery jeździeckiej zapindoliłem w Malucha. Leciałem jak sokół wędrowny, niestety w locie dokonałem transformacji do wora ziemniaków, więc jak się domyślasz, zbyt wiele punktów za styl przy lądowaniu nie było. Szybka wymiana przedniego zawiasu i na moto. Trząsłem się cały, dosłownie. Ale przemogłem cykora i jeżdżę do dzisiaj. Gdybym wtedy odpuścił **uj by z tego był. Ucieczka do nory nie zawsze jest dobrym pomysłem.
  3. Zmuszą do rytualnego samobójstwa. Nie ma się co złościć, niemcownia to inny świat. Czy lepszy czy gorszy to kwestia dyskusyjna, patrząc gdzie oni są, a gdzie my. W oczywistym znaczeniu. Czy przewidział czy nie, to znaczenia nie ma. Znaczenie ma czy ktoś ma taką wizję i jak to przeprowadzi. W niemcowni kiedyś przerabiano Virago 535, długi przód jak w "izirarderze". Firma zrobiła projekt, pan od TUVu zaakceptował przeróbki i szło. Mogło to szokować przeciętnego obywatela tego szacownego kraju bo to w sumie ODSTĘPSTWO od PRZEPISÓW/KONSTRUKCJI. Kolegę kiedyś niemiecki diagnosta pogonił, bo w moto brakowało...paska w poprzek siedzenia. Inny kupił auto bez przeglądu. Więc pojechał na przegląd. Auto bez przeglądu PRZYJECHAŁO na kołach na stację? Policje wezwano, na komendzie się tłumaczył... Tam mu wyjaśniono, że na lawecie powinien. Inne realia, nie ma co się zwilżać. EDIT: Wyobraźcie sobie europejskich speców od ekologii i BHP jak padają na serca.
  4. Taaaa... I "wyrośniesz" na kolejną motocipkę jeżdżącą max 8 tygodni w roku. Pod warunkiem, że będzie ciepło, sucho i słonecznie. Znasz powiedzenie o spadaniu z konia i ponownym wsiadaniu? Jak nauczysz się jeździć w każdych warunkach to będziesz mógł wszystko i wszędzie. Inaczej byle chmurka na niebie "zablokuje" Tobie wyjazd, byle chłodniejszy dzień. Sam jeżdżę czasem w minusowych temperaturach i jakoś nic mi się nie stało, a drobne utraty przyczepności nie powodują, że gacie trzeba zmieniać. Faktem jest, że do braku przyczepności przyzwyczaiłem się na enduro ale to się doskonale "przenosi" na asfalt. Czekanie na lepszą pogodę niczego nie nauczy, ćwicz.
  5. Chyba markus miał na myśli ten nowszy, z literką S na końcu. Marcus, celuj w CRFkę albo KLXa. Resztę sobie odpuść.
  6. Wyłącznie krajowe, z historią serwisową. Jeśli chcesz wiedzieć ile kosztuje motocykl za granicą to np mobile.de proponuję. Bierz CB, będzie najwygodniej.
  7. I jeszcze ma wąskie siedzenie co "wydłuża" nogi. Moja kobita ma całe 160 cm wzrostu i śmigała na DR-Zecie SM.
  8. 5YK-F7211-00-00 https://www.ebay.pl/itm/Yamaha-MT-03-MT03-Bremspedal-Bremse-Pedal-brake-Original-Neu/402368682222?hash=item5daf0ad8ee:g:4HUAAOSwVb5eL3AA Faktycznie wychodzi na to, że ASO nie posiada na stanie.
  9. Na dobrze zrobioną przeróbkę trzeba wydać sporo siana. Przebudowa oznacza tyle, że jedna zmiana ciągnie za sobą, a w zasadzie wymusza, następne zmiany. Tutaj raczej pomocy nie znajdziesz, wbijaj na bobber.pl Znajdziesz tam masę informacji a może nawet gotowy motocykl do przygarnięcia. Powodzenia.
  10. Skłamałbym gdybym powiedział, że trzymałem kciuki za to, że spotkanie się odbędzie. Agnes, z takimi inicjatywami to spóźniłaś się o co najmniej 10 a nawet 15 lat. I mówię to, a w zasadzie piszę, z żalem. Prawdopodobnie zaraz zostanę scapslokowany na śmierć ale jak patrzę na dzisiejszy "światek" to smutek bierze. Deszczyk rosi- "nie pojadę", chłodek - "brrr...", połowa sierpnia- "za chwilkę koniec sezonu", 500km do zrobienia - "za daleko"... Ale napierdolić 5k postów na forach - "mmmmmm..." Wiosna zostałem zbanowany na pewnym forum, bo okrutnie zadrwiłem z Wielkiego Admina, który szukał sobie wymówek, zamiast powodów do polatania na moto. No, bidny nie podołał prawdzie, bo ta jak wiadomo, boli najbardziej. Przykład spędu u Micha pokazał że nie jest łatwo ale coś można jednak sklecić więc próbuj dalej. Dalszych słów nie traktuj, że mówię Tobie co masz robić, tylko luźną propozycję. Może następnym razem miejsce bardziej w środku kraju i najlepiej w środku "sezonu". I wtedy przeciętny cipeusz będzie miał cieplutko w kuciapkę, ze 200-300 a nie 600 km do zrobienia a jak impreza okaże się zajebista, najlepiej cykliczna to może wtedy, krzycząc "jestem hardcorem" kulnie to 600 i dojedzie do Szklarskiej. Powodzenia. P.S. Jeśli powyższym ktoś poczuł się urażony, to jest mi z tego powodu bardzo wszystko jedno. Nie czytałem tych 9 stron żenady, cofnąłem się do 6tej i efektu finalnego.
  11. Na kościach można, chociaż jakbyś podał rocznik to dałoby się to sprawdzić na 100%.
  12. Zdarzało mi się doprowadzać olej do temperatury prawie 120 stopni w jakiejś paradzie. Nic mu się nie stało. Producent przewidział wysokie temperatury. Właściwy olej i poziom, a będzie git.
  13. FMX jest fajnym i trwałym motocyklem. Miałem i dobrze wspominam. Nadaje sie do tego czego oczekujesz. Kwestia znalezienia sztuki w odpowiednim stanie.
  14. Skoro tak, to moc rzędu 50KM w zupełności starczy, a jak się martwisz o znudzenie to 80. Jeśli zostaniesz mistrzem prostej to i Hayka szybko spowszednieje. Motocykli są dziesiątki modeli, bierz co w oko wpadnie, jest w budżecie i nadające się do jazdy. Nie ma złych motocykli, są tylko zajeżdżone padaki. Oczywiście nie ma też idealnych. Tak, Honda też ideałem nie jest.
  15. Nie wiem gdzie jest w Twoim motocyklu. Podmianka jak najbardziej.
  16. Podobnie miałem jak silnik krokowy się zmęczył życiem. W czasie jazdy silnik dostawał padaczki. Różnica tylko, że u mnie nie miało to znaczenia kiedy i po ilu km. Czasem pół dnia było super a czasem zaraz, jeszcze na zimnym, dostawał fixa. Ale szło go wyłapać nawet jak było niby dobrze. Zwiększałem mu, na luzie, powolutku obroty, i w pewnym momencie się gubił a wtedy o jakieś 500 obrotów góra-dół. Zwykłe przegazówki robił normalnie.
  17. Jest rozwiązanie. Navi lub inny Yanosik. Jak zjeżdżałem z Grossglocknera to władowałem się w taką mgłę, że na 4m ledwo było widać. Jechałem za Niemcem na GSie i porównywałem Jego pozycję z tym co na navi. Gdyby skręcił w przepaść to raczej bym za nim nie pojechał. A z przygód drogowych to dwa razy spierniczałem na przejściu dla pieszych, bo za mną był problem z wyhamowaniem. Raz w deszczu małolat w Audi i raz koło szkoły TIR. W obu przypadkach pierwszym zwiastunem był dźwięk i już nie sprawdzałem w lusterkach, tylko dzida do przodu. Audi zatrzymało się wtedy na pasach a ciężarówka tam, gdzie stałem przed chwilą. Chyba właśnie dlatego nie jestem zwolennikiem słuchania muzyki na moto.
  18. Wbijaj na c-moto.pl Za żarciem pojadą wszędzie. I na bank chętnie pomogą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...