Vatzeque

Przy dodatnich temperaturach nie powinno być żadnego zasłaniania chłodnicy. Przy -10 to bym się zgodził... Ja obstawiam, że masz awarię termostatu, wykręć go i przetestuj, to nic nie kosztuje.

Ło kurde. Bosozoku, ile skasowali za "kurs"? I podaj nazwę do wiadomości, żeby inni Krakowianie nie weszli na minę.

Jaka idiotoodporność, jakie smarowanie? Po co to wyciągasz? Chodzi o to, czy maszyna jedzie na jedynce, czy nie. Ot cały problem. Maszyny, które jadą "bez gazu": XVS 1100, Suzuki GN 250, ale pewnie i z nimi coś jest szczególnego. Kultury natomiast mam jeszcze czas się nauczyć, Ty natomiast do tej pory tego nie osiągnąłeś, a że masz już z górki, to już pewnie nie osiągniesz.

Silnik PC 25 o poj. 599ccm ciągnie bez gazu na jedynce, silnik GSX-R 600 K6 ciągnie bez gazu na jedynce. Ja pisałem o JEŹDZIE, a nie RUSZANIU. I nie pierd... mi tu o kursach, co to ma do wagi wału korbowego? :banghead: Jesteś facet zmierzły i uszczypliwy dla każdego jednego forumowicza.

A ja twierdzę, że maszyna na pierwszym biegu bez otwierania przepustnicy powinna jechać na obrotach jałowych. Nawet maszyna o pojemności 250ccm jedzie pewnie, to dlaczego 600 ma nie jechać?

Pokaż mi taki wtrysk, a ofiaruję Ci Chiny.

Nie słyszałem o zakładzie w Polsce, który nakłada chrom techniczny. Koszt usługi będzie chory. Sama rura zawieszenia kosztuje dziś od 300PLn nowa. Wiem, że lans i szacun na dzielni jest ważny, ale nie przesadzajmy... :flesje:

Zapomnij.

Czy mają one w ogóle certyfikat kalibracji? Jak nie to sobie można nimi magnetowid w domu skręcać. Przytoczę historię. Składał gość głowicę w motocyklu. Śruby miały być dokręcane momentem 54Nm. Miał klucz tani i sobie nim podokręcał. Wyjechał motocyklem na drogę i wyciek spod głowicy. No to wio po nową uszczelkę - tania nie była, bo to Ducati - skręcanie znowu i ponowny wyciek; uszczelka do kosza. Kupił trzecią pożyczył klucz dynamometryczny z prawdziwego zdarzenia, dokręcił i "banglało". Gdy porównał wartości swojego klucza a tego lepszego, okazało się, że jego wskazania 54Nm były w rzeczywistości na poziomie 40Nm.

A to piszą dla Suzuki GSR 600: Cyrkulacja oleju w silniku Olej silnikowy powinien mie# mo!liwo%# cyrkulacji jeszcze przed jazd&. Po uruchomieniu ciep"ego lub zimnego silnika, zanim si$ go obci&!y, nale!y pozwoli# mu przez pewien czas pracowa# na biegu ja"owym. Poprzez ten zabieg olej dotrze do wszystkich miejsc wymagaj&cych smarowania.

Ale to tylko PZU i Uniqa, u wielu innych ubezp. jest normalnie.

Klucz dynamometryczny to tylko taki, co ma świadectwo kalibracji. Czyli ten 5-30Nm to nie tańszy niż 120PLN. Jeśli 10-60Nm, to co najmniej 170PLN. Do ponownego montażu cylindrów trzeba by mieć "ściskacz" do pierścieni.

To jakby "lekarz" pytał: Wiem, że mózg jest w głowie, ale jak mam się tam dostać aby wyciąć ten guz? Koniecznie poinformuj jak poszła naprawa. :rolleyes:

To znaczy, że sprzedajesz R1?

To jest jeszce lepiej Pieskowa Skała-Ojców. W weekend nie ma czego szukać. Yno puszkiny, nawierzchnia natomiast wzorowa. Odradzam. Nawierzchnia karbowana jak frytka, dziurki łatane miejscowo z posypywaniem szarawym grysikiem. Jeśli szukanie guza, to od razu tam. Lepszy jest odcinek Wisła - Kubalonka. Nowo zrobione 5km pięknych zakrętów z paroma studzienkami - niestety. Droga nr 520 na Słowacji, powstała parę lat temu i... jest pusta. W weekend pałują tylko motocykliści. Jest ona na zdjęciach Motormanii, gdzie w kwietniu zeszłego roku ukazał się test VFR 1200. Od 02305 Nová Bystrica, Słowacja do Brisovka. RAJ! Droga nr E442 (18) Makov - Bytca, ale tak na prawdę idealne łuki mamy już od tamy w Ostravicach na trasie nr 56, czyli 50km świetnej zabawy. Nawierzchnia i tak dużo lepsza niż na Salmopolu jest wymieniana i jezdnia poszerzana na odcinku Stare Hamry - Bila.

A kto włącza silnik w samochodzie i stoi trzy-pięć minut zanim ruszy z miejsca? A co zaleca się w zimie, aby nie zostawiać silnika na trzy-pięć minut, bo tylko zurzyjemy paliwa, a z dmuchawy jeszcze nie poleci ciepłe powietrze?

Książka serwisowa jest na stronie carlsalter

Tutaj szacun, wiesz, że należy sygnalizować ZAMIAR, bo większość kierujących sygnalizuje sam manewr - o ile w ogóle... I tutaj też popieram: nie trzeba czekać aż poprzedzający nas pojazd sygnalizujący zamiar skręcenia ustawi się w poprzek skrzyżowania żeby przejechać obok niego i kontynuować jazdę na wprost

Saleta opisywał, jak tak zrobił w zakręcie bodajże. Prawie wysiadł w połowie tegoż :icon_mrgreen:

Na Śląsku zawsze zawieszano egzaminy od początku listopada, do końca marca. W Jastrzębiu Zdroju w tym roku odwołano nawet w "lipcopadzie" (ok. 15 stopni) ze względu na deszcz (umiarkowany zresztą), a w ten sam dzień w Rybniku się odbywał egzamin. Ks jeszcze uczył j.polskiego forumowicza dwa dni temu, hipokryta. :icon_mrgreen:

Kup Alpinestars, a dowiesz się, że odzież może być nieprzemakalna. Tak samo z tłumikiem, Monti nawet koło tłumika nie leżało. P.S. Tłumik, nie tłumnik.

Był kontakt Twój i kierowcy auta, dla mnie to kolizja. Nie muszą głowy i nogi latać w powietrzu, żeby można było wypadek nazwać kolizją. Gdy mi auto ciężarowe wymusza z premedytacją i jestem zmuszony zjeżdżać na pas do ruchu przeciwnego, to walę z całej siły w lusterko. Też dochodzi do kolizji i bynajmniej nie z mojej winy.

Hahaha, przech*j :) Albo: "Ja się boję tego używać, bo się wypier*olę".

Wyprzedzałeś i wolno Ci było w tym przypadku. Nie zachowałeś szczególnej ostrożności (szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie;), czyli doszło do kolizji. Skręcający powinien mieć pewność, że nikt nie jedzie. Pewności mieć nie mógł, bo nie miał odpowiedniej widoczności. Pełna wina jest tutaj wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej. Prosty kazus. Limo się całkowicie mylisz. To przykre, to tak jakby pani księgowa skończywszy studia lat 25 temu nie wiedziała, że mamy podatek VAT. Bo nie musi się dokształcać.

Co sprawia, że jest taki wyjątkowy?