Skocz do zawartości

gobert

Forumowicze
  • Postów

    220
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gobert

  1. gobert

    Problem z ruskiem

    Ja miałem identycznie, gdzieś już o tym pisałem. Jeżeli masz zakopcone świece to myślę, że to wina gaźników. U moich kolegów był to najczęstszy przypadek. W czasie eksploatacji ruska na szufladach K-37, zauważyłem, że ogormny wpływ miało ustawienie śruby od powietrza wolnych obrotów, i poziomu paliwa. Dzisiaj o tym już nie pamiętam bo gaźniki zmieniłem i nie wożę pudełka świec. Obecnie mam takie z okrągłymi przepustnicami i pływakiem na zawiasie, ciągle nie wiem jak się nazywają...(PP302??? jakoś tak?)
  2. Zapomieliście o przestawieniu przepustnicy o jeden rowek w górę na okres docierania (bogatsza mieszanka). Słyszałem też, że aby dobrze dotrzeć dwusuwa należy go od czasu do czasu wręcz przegonić na wysokich obrotach płynnie przyśpieszająć. Mówią, że inaczej silnik nigdy nie będzie osiągał swoich parametrów. W satrej instrukcji do MZ tłumaczą to tym, że przy przyśpieszeniach i wysokich prędkościach obrotowych próg na cylindzre tworzy się wyżej z powodu minimalnego rozciągania w się w czasie pracy układu korbowodowego. Nie tworzy on potem w późniejszej eksploatacji przeskody w ruchu tłoka.
  3. U mnie też jest stalowy. Jedno co mi się nie podobało to to, że zabierak nie wchodził całą długością wielowpustu na wałek główny. Powodem jest konieczność istnienia podkładki dystansowej pod tuleją kosza sprzęgłowego, aby łańcuch nie był przekoszony w stosunku do małej zębatki na wale. Efekt jest taki, że dochodzi do wybijania wielowpustu na zabieraku z powodu zbyt małej powierzchni styku. Nic się nie da z tym zrobić, pomołoby osadzenie głębiej zębatki na czopie wału, ale to oznacza jego zeszlifowanie. Ktoś miał podobną sytuację?
  4. Jest to możliwe, tylko zauważ jakie masz ciśnienie sprężania a jakie wybuchu. Dla silników chłodzonych powietrzem rośnie ono chyba do kwadratu czyli dla 4 atm. w czasie spalanioa będzie 16 atm. [ Dopisane: 17-08-2005, 12:22 ] Czyli dal pewności: patrząc na zamieszczony rysunek (ten lewy, bez przesunięcia wału), jeżeli użyjemy tłoka z przesunietym sworzniem, to jego przesunięcie od osi cylindra powinno nastąpić w prawo? [ Dopisane: 02-09-2005, 07:08 ] Miałeś rację Andrew, popatrz na to: http://forum.motocyklistow.pl/album_page.p...php?pic_id=1230 Wychodzi, że przesunięcia wału korbowego nie można w ogóle porównywać z przesunięciem osi sworznia w tłoku, są to chyba dwie różne filozofie budowy silnika, napewno ta pierwsza jest starsza. Zaskoczyło mnie też to, że w przypadku przesunięcia osi w tłoku, w ogóle nie napisali nic o zmniejszaniu siły na płaszacz, prawdobodobnie nie o to chodzi. Opis natomiast z rysunkiem jest dla mnie nie do końca jasny. Czyżby w ten sposób osiąga się w miarę równomierny docisk tłoka do płaszcza na całej jego wysokości w czasie suwu pracy? Chyba przeniosę się do działu turystyka, i będę pisał o kolorze kwiatków jakie widziałem w czasie podróży, a jeśli okaże się że zielone to jednak nie zielone? Ciężkie w życiu jest szukanie prawdy, może w ogóle nie istnieje.
  5. Oto co znalazłem w książce z przed 1939r. http://forum.motocyklistow.pl/album_page.p...php?pic_id=1074 Jest to układ z przesunięciem korbowodu. Są rozrysowane siły działające na tłok, jest mowa o zmniejszeniu siły bocznej. Natomiast zastanawia mnie to, że jest to sprzeczne z tym co było ustalone na tym temacie wcześniej. [ Dopisane: 17-08-2005, 11:37 ] Na tym rysunku widać wyraźnie, że jeżeli zastosowalibyśmy normalny nie wyboczonu układ korbowodowy i tłok z przesunięciem, to to przesunięcie musiałoby nastąpić w prawo... Przynajmniej ja tak to widzę, może coś się zmieniło w mechanice od tego czasu, sam już nie wiem.
  6. Od nas nikt za parking nie skasował, wjechaliśmy czterema zaprzęgami na teren widowni i stojąc na motorach mieliśmy całkiem dobry widok ponad głowami ludzi.
  7. gobert

    URAL i inne RUSY

    Dniepr MT-12 pozdrawia
  8. Może będzie zielony Dniepr z zapasową skrzynią...
  9. Zlot miał się odbyć w dużo większej formie, niż był, jakieś dwa tygodnie przed terminem z ich strony zniknął cały bogaty plan imprezy, nikt nie wiedział czy będzie to czy nie. Pojechaliśmy w ciemno, był to iście kameralny zlot, na którym były głównie motocykle. Podobno zawiedli sponsorzy. Można było postrzelać z łuku, obejrzeć galerię sztuki w starym budynku twierdzy(to zrobiło na mnie największe wrażenie), napić się piwa, i wrócić do domu. Największą atrakcją zlotu, był koleś na zielonym Dnieprze z Litewską blachą. Nie miał litości dla rysia, katował go tak, aż wykosił całą skrzynię, został mu tylko wsteczny. Jak on wrócił do Tomaszowa Mazowieckiego, nie wiem. Ale wrócił, bo potem widziałem go na Warszawie.
  10. Jak nie nawalą tak jak ostatnio...
  11. Dziękuję. Zainteresował mnie ten temat, podrążę go jeszcze dla zaspokojenia ciekawości. Pozdrawiam.
  12. Nie bardzo rozumiem. Czy chodzi o to, że jak tłok już się znajdzie się w GMP to korbowód ma już tworzyć kąt tak jakby tłok minął już (bez przesunięcia) GMP? Czy chodzi tylko o zmniejszenie sił działających na czop korbowodu? Słyszałem, że chodzi również o zmniejszenie zużycia cylindra w wyniku występowania prostopadłej do ścianki cylindra siły od tłoka.
  13. A kto to ten Kędzier, i skąd on? [ Dopisane: 02-08-2005, 07:18 ] A właśnie jak to z tym przeunięciem? Czy jak patrzy się na wał i on obraca się w lewo to tłok powinien być przesunięty wstecz czyli w prawo w stosunku do wału? Szukam po starych ŚM, w artykułach pana Sałka, jak do tej pory nic nie znalazłem, chociaż przebrnąłem przez dwa artykuły o układach korbowodowych.
  14. Mi zawsze ktoś pomógł kiedy rusek nawalił, przenocowano mnie nakarmiono, wsparcie techniczne dano, jak się jeździ takim sprzętem to ludzie, szczegónie za małych miejscowosci, jakoś tak przychylni są. Co do pomocy to różnie z tym bywa. W tym roku jak jechałem na rozpoczęcie sezonu z Pruszkowa do Warszawy zaraz za wiaduktem zobaczyłem na zakręcie kolesia któremu samochód zajechał drogę. Złamał bark. Najbardziej dla mnie przykre było to, że jechało przedemną kilka motorów,(bynajmniej nie z prędkością niepozwalającą sie na zatrymanie) i żaden nawet nie stanął. Jedna jedyna kobieta w samochodzie zapytała czy wezwać karetkę.
  15. Ja tłoki włożyłem na 10 minut do piekarniaka elektrycznego na 280 stopni. Napewno podgrzejecie je równomiernie, tylko na mamę uważajcie. Tak samo zrobiłem z karterami przy montażu łożysk i wału w Jawie ts. Co do ściągacza, to można go wykonać ze śruby i rurki.
  16. Ej to nie są chyba odrzutniki oleju. Bez nich nie byłoby smarowania łożyska głównego korbowodu. W czopie wału jest kanalik, te tarcze zatrzymują olej i powodują jego napływ tym właśnie kanalikiem do środka a następnie wypływ na łożysko przez malutkie otworki. Bez nich wał zatarłby się szybciutko.
  17. Moje nowe łozysko oporowe wytrzymało 100km. Jedyne wyjście to dorabiać samemu obie połówki i hartować. U mnie zrobione zostały ze stali NC10(narzędziowa). Nowe fabryczne to w większości plastelina.
  18. Nie wiem czy wiecie, ale to przesunięcie nie jest niczym nowym, przed wojną wg. książki p.Tuszyńskiego stosowano w silnikach rzędowych przesunięcie całego wału korbowego względem cylindrów, kiedy wprowadzono przeunięcie osi sworznia w tłoku nie wiem. Przy składaniu mojego dolniaka też się zastanawiałem, czy jest to przesunięcie, czy go nie ma. Wg.: mnie nie ma, aczkolwiek widziałem nowe tłoki do dolniaków z wybitą strzałką sugerującą jego istnienie. W tłoku od poldka przesunięcie jest widoczne gołym okiem. Kiedyś w ŚM było to dosyć dobrze wyjaśnione wraz z rozrysowanym rozkładem sił. Może dzisiaj poszukam.
  19. Z tą wersją w miejsce oryginalnego zapłonu to ja bym uważał. Nie wiem jak to technicznie jest rozwiązane, ale jeżeli są dwa czujniki to minimalny błąd w ich rozstawieniu spowoduje dużą różnicę w kącie wyprzedzenia pomiędzy cylindrami. Jeżeli jest jeden czujnik i cewka z dwoma wyjściami, to chyba nie ma tego problemu. W każdym razie umieszczenia czujnika na kole zamachowym, to większa prezyzja wstępnegu ustawienia wyprzedzenia z powodu dużej jego średnicy.
  20. gobert

    "Konewka" i "Jeleń"

    Konewka jest czynna podobno cały tydzień, ja byłem w Niedzielę. Oba obiekty są niedaleko znanej miejscowości Spała. Do Konewki łatwo trafić, wjeżdżając do Spały w jej centrum obok jeziorka kierujemy się na północ, droga wąska zamieniająca się potem w kostkę granitową, są drogowskazy do obiektu trudno nie trafić. Z " Jeleniem" jest trochę gorzej, proponuję popytać się w Konewce ewentualnie spojrzeć na mapy i poszukać miejscowości Jeleń. A tu proszę: http://www.eksplorator.os.pl/77l.htm a tu jeszcze lepsze z mapką dojazdową http://www.anlagemitte.bunkrowiec.com/index.php A niedaleko jest osrodek hodowli żubrów, tyle, że zamknięty był i nie widziałem. Przed Tomaszowem znajdziecie jeszcze muzeum rzeki Pilicy, wystawiony jest tam min.: wydobyty z Pilicy Niemiecki transporter opancerzony, obecnie w dużym stopniu odrestaurowany. Pozdrawiam.
  21. Ja kupiłem komplet gaźników rok temu za 240 zł oba, na Warszawie. Nie znam ich oznaczenia, ale są to wschodnie gaźniki z okrągłą przepustnicą, kwadratową komorą pływakową na zawiasie. Aby zamocować je w dolniaku potrzebne są kwadratowe przejściówki, i lekkie wycięcie na żebrach. Pierwsze co zrobiłem to rozebrałem je i umyłem i przedmuchałem, bez tego nie chciały poprawnie działać(dużo opiłków z produkcji zatykających dysze). Silnik zachowuje się na nich zupełnie inaczej, nabiera jakby innej charakterystyki, jest słabszy na niskich obrotach, za to najlepiej się czuje tak gdzieś przy 80 km/h. Spalanie to około 7-8 litrów (solówka) na środkowych ustawieniach przepustnic, z koszem nie mierzyłem. Odpalanie nawet w zimie nie sprawia problemów. Ogólne wykonanie moich oceniam jako dobre.
  22. Włałem do skrzyni i slinika. Objawy: silnik-jakby mniej wibracji, może i trochę mniej się grzeje skrzynia-znacie ten stres kiedy zrzucicie bieg za nisko i szarpnie? po wlaniu Pana M. szarpnię cie było niezauważalne, biegi też luźniej wskakują. Zastanawiam się tylko na jak długo to starcza. Pozdrawiam
  23. Eeeeee.... Wróciłem do starego, który odłożyłem na półkę, podstawa dobrego jego działania to czyste styki, i co najważniejsze odpowiednie ustawienie sprężyny od styku regulacji wzbudzenia, jak sprężyna za mocno naciągnięta to spali się prądnica, a pierwsze żarówki, za słabo to nie będzie ładować. A w elektroniczym, który mam, nadtopiła się płytka podstawy, i przestał kontaktować przewód prądowy, prawdopodobnie regulator jest dobry. Te z tej stronki ciut drogawe są...
  24. Też spawałem zalany wodą, a o poxilinie i innym takim to zapomnijcie.
  25. Co prawda w Uralu tego nie widziałem ale w Dnieprze kolega miał polonezowskie tłoki. Mają większy sworzeń, i są niestety cięższe, z powodu stalowych wstawek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...