Skocz do zawartości

Staszek_s

Midnight Visitor
  • Postów

    11153
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez Staszek_s

  1. ...na plakacie jest 23-04, w Twoim poście Falko 24-04...
  2. Staszek_s

    Podroze.

    1. 700km dziennie we Włoszech - juz to widzę, chyba, że tylko autostradami, wówczas zwiedzania za wiele nie będzie. Generalnie w mojej ocenie boczne drogi sa tam mocno zatłoczone, prowadzą często przez centra miejscowości i uwzględniajać czas na zwiedzanie, raczej ten dystans w fazie zwiedzania (nie dojazdu) jest mocno wątpliwy. 2. 600zł na paliwo - akurat tyle, aby mniej więcej dojechać np. z Gdańska do Rzymu, postawić moto pod jakimś parkanem i pójść na ulicę pożebrać o kasę na bilet powrotny do Polski... Co do reszty - na pewno warto tam pojechać, na pewno trzeba przeprowadzić wstępną selekcję tego, co chcemy zobaczyć, chyba, że dysponujemy nieograniczonym czasem na wycieczkę :) pzdr
  3. ...nie, to tylko egzaltowany tekst na poziomie wypracowania 15-latka....
  4. ...świat się zmienia... Jeszcze kilka lat temu Pejser w którymś z kolejnych wcieleń swojej gazety chwalił się, jak to Laska z autka obok miała w majtkach mokro, gdy poderwał na koło przy 180km/h i wyprzedziłto auto na tym kole, opadając na jezdnię przy prawie 240km/h... A teraz jak widać z filmiku takie gumy to standard... No, chyba że jednak te liczniki też dostają speeda. A tak właściwie to poza tymi gumami co w tym filmiku jest takie super (uważam, że gumy są imponujące, jak na typowego motocyklistę, tzw stunterzy mnie nie interesują)? Pusta w miarę dwupasmówka, szybkie motocykle to i prędkości znaczne. Chyba nie imponuje to Wam, że ktoś się rozpędza do tych dwustukilkudziesięciu? Tzn nie imponuje jako wyczyn, prawie każdy kto posiada lub posiadał taki motocykl gdzieś tam go wypróbowywał... Jasne, że prędkości nielegalne, ale wybrali stosunkowo bezpieczne odcinki. In minus - gumy na pasach i skrzyżowaniach, no i te światła. Nawet jak obstawiali, w co jednak wątpię, to niepedagogiczne. I niebezpieczne - pasy to miejsce, gdzie jednak POWINNO się panować nad motocyklem i w nagłych przypadkach mieć możliwość szybkiej reakcji. Motocykl na gumie chyba tego nie zapewnia? pzdr P.S. Tak naprawdę, imponują mi motocyklisci z tych greckich filmików, jak śmigają w zakrętach z uślizgiem tylniego koła na dosć wąskich i krętych drogach! Tam naprawdę szacun!
  5. Marku, nie potrafię powstrzymać się od złośliwości i nie napisać, że powyższe zdanie brzmi tak, jakbyś pisał z autopsji... Aczkolwiek, w swojej wymowie ma wydźwięk optymistyczny.
  6. Staszek_s

    Obwód Kaliningradzki

    ...jedniodniowy wystarczy, aby obejrzeć. Tuż przed miastem jadąc od strony przejścia jest fajna knajpka, gdzie podają szaszłyk na takim pręcie(szpadzie?), dobry jak cholera. Fajnie też zjechać gdzieś w bok z trasy dojazdowej i zobaczyć wieś - po prsotu nasze dawne pgr-owskie osiedla, tylko do kwadratu, jeżeli chodzi o biedę, łącznie (wtedy) z folią zamiast okien. I krowami spacerującymi po drodze. Co do kradzieży - zostawialismy motocykle na ulicy, przed ichnim supersamem np, z kaskami, czekały na nas... Tyle, że wtedy zawsze było zbiegowisko (kolega miał "oćwiekowaną" valkirię), więc może w tłumie nikt się nie zdecydował? Generalnie zobaczyć mozna, ale wrazeń estetycznych specjalnie nie doznałem, raczej (wtedy) jako wspomnienie PRL-u pzdr
  7. Staszek_s

    Obwód Kaliningradzki

    Darek, byłem tam kilka razy na moto, jeszcze w okresie bezwizowym. Droga z Trójmiasta, czyli od przejścia za Braniewem (bo to w Grzechotkach chyba jeszcze nie funkcjonuje) to same zakazy prędkości, w miejscowościach nawet do 30km/h i co chwila patrol czający się na łapówki. Na przejściu dawaliśmy po 5, 10$ pseudokary (a to za brak nalepki PL, a to za inne straszne przewinienie), trzeba było wypisać jakaś ważną karteczkę, bez której by nie puścili z powrotem itp... Nie wiem czy coś zmieniło sie na lepsze. Sam Kaliningrad faktycznie szary i brudny, ulice w fatalnym stanie, pokonywane zygzakiem po pasach w celu ominięcia dziur, tory tramwajowe powyginane i wysoko nad jezdnią jak schody, wizualnie komuna pełną gębą. Fajną sprawą jest miasteczko w okolicy Kaliningradu, na początku mierzeji kurylskiej? - dawne miejsce wypoczynku oficerów luftwaffe podobno. To obraz sprzed 8-10 lat, pewnie sie zmieniło, ale nie wiem, czy warto stać kilka godzin na granicy i stresować sie patrolami na nudnej drodze dojazdowej... Może lepszą opcją jest podróż statkiem - podobno mają wznowić te rejsy z Elbląga? P.S. Poznaliśmy tam z Tomkiem (szefem firmy Hrobot) miejscowy klub MC z ich charyzmatycznym Presidentem Kalaschnikowem, czego następstwem było między innymi pojawienie się ich na zlocie we Wdzydzach, gdzie zresztą zrobili niezły obciach...
  8. ...poprzednim, tym nie, straszny muł z niego...
  9. ...cholera, wychodzi na to, że Hunter ma rację. Tu każdy mówi o czymś innym - "dialogi równoległe".
  10. No i? MOC-u - a w którym punkcie to, że chcesz usłyszeć prawdę kłóci się z tym, co napisałem ja czy Zbyhu? Przecież to dwie różne rzeczy, mówienie prawdy a stwierdzenie faktu, że wolelibyśmy mieć do czynienia z osobą wiarygodną zawodowo i że razi mnie ostentacyjne lekceważenie zasad i uznawanie, ze to ok, na straży których się stoi będąc w pracy? Mówi prawdę, że ma w dupie prawo - ok, fajnie że taki prawdomówny, ale wg mnie to nie zmienia faktu, że powinno się go odsunąć od wykonywania zawodu... pzdr
  11. Alfa, zamiast zacietrzewiać się, po prostu postaraj się zrozumieć posta. A wynika z niego, że po prostu od przedstawicieli danego zawodu wymaga się wiarygodności zawodowej. Tylko tyle... A jacy sa ludzie, to temat na inną bajkę. pzdr
  12. Tak, wtedy by w nią debil pier****ął i miałbym przez debila po matce!
  13. ok MOC-u, Twoje rzeczowe argumenty mnie właśnie przekonały, zwłaszcza wytknięcie mi mojej "uporności" :) pzdr
  14. To mniej więcej tak jak Ty MOC-u, tyle ze z choć odrobiną umiejętności myślenia poza wyuczonymi schematami - kompletny brak wspólnego punktu :icon_rolleyes: Poza tym wg mnie próbujesz dyskutować z oczywistymi faktami - ktoś powołany do pilnowania porządku powinien przede wszystkim sam tego porządku przestrzegać - to oczywiste przecież. Do tego nie trzeba znać wewnętrznych regulaminów. Czy to robi czy nie (przestrzega porządku znaczy) to już jego problem, ale próba takiej osoby polemizowania z zasadnością tego stwierdzenia dowodzi wg mnie głupoty i tyle. A co tam, dodam wobec tego: wlaśnie dlatego wiele osób na forum postulowało odwołanie Ciebie z funkcji Moderatora, nie czujesz tego, ze to też funkcja, która wymaga od podejmującego się jej pełnienia przestrzegania jakis zasad i WIARYGODNOŚCI, która się zdobywa swoim postępowaniem, a co Tobie się nie udaje niestety...
  15. Adamie, mimo wszystko napiszę to jeszcze raz: mi nie chodziło o sam fakt jazdy z taką a nie inną prędkością w mieście, ale o dość napastliwy ton Żołnierza w pierwszym poście, sformulowanie typu "rzygać mi się chce" itp. Wiesz, jest przedstawicielem słuzb mundurowych, składał tam jakąś przysięgę (podobnie jak policjanci, którzy przysięgają zdajsię "stać na straży porządku..."), wiec jezeli juz postępuje wbrew prawu, powinien się tym nie chwalić. Z przyzwoitości, z szacuku do przysięgi, tylko tyle. Kolejny jego post dowiódł w moim mniemaniu tylko tego, że i z umiejętnością rozumnego czytania nie najlepiej, nie wyczuł w ogóle aluzji, wiec skomentowalem to tak... jak oceniam. MOC-u, sorry, obiecałem, że nie będę już pisał, ale szanuję Adama, więc poczułem się w obowiązku jeszcze raz wyjaśnić (BTW: MOC-u, Tobie też przydałoby się trochę dystansu do wpisów innych i zastanowienia, zanim chlapniesz coś w obronie).
  16. Żołnierz - a nie wyrzucili Cię przypadkiem z tego woja? Bo tam chyba też trzeba jednak jakiś minimalny próg IQ przekroczyć, chociażby po to, aby strzelać właściwą stroną broni...
  17. Ok. Kończąc filozoficzny wątek - ja napisałem to w innym kontekście: jeżeli ktoś ma stać na straży czegoś czy nauczać coś -powinien być wiarygodny, tzn. swoją postawą dowodzić słuszności tych praw czy idei... Nie robi tego - trudno, nie powinien wychowywać czy uczyć dzieciaki, bo one przyjmują wszystko bezkrytycznie - jak to napisał Adam, dorosły powinien mieć własne zdanie. Jeżeli jednak do tego dochodzi jeszcze cynizm i oczekiwanie powszechnego przyzwolenia na takie praktyki - trochę to się robi niesmaczne. pzdr
  18. Zbyhu: :clap: Dokładnie o to mi chodziło - jak ktoś coś symbolizuje, to nie ma przyzwolenia do dwulicowości. To jak ze zwykłym obywatelem i księdzem: niby obydwaj mogą mieć dziewczynę na boku, ale temu drugiemu zdecydowanie bardziej nie wypada się z tym afiszować...
  19. jjjiiironizowałem :) Nie jest tak źle z tą Łodzią, swego czasu chciałem "naocznie" przekonać się, jak wygląda obecnie Piotrkowska, zaparkowałem motocykl na jednej z "poprzecznych" do niej ulic i mimo, iż przechodnie wyglądali tam dość "szemranie", motocykl na mnie czekał jak wróciłem z przechadzki tą dłuuuugą ulicą! Miasto jako takie mnie osobiście dotychczas nie powaliło, ale znam je głównie od strony "tranzytowej" - a jeżeli taka Przewodniczka jak Marzka miałaby nas oprowadzać - jestem za! No i tę "Łódź Kaliską" w końcu muszę zahaczyć!
  20. ...zwłaszcza to chyba najwieksze centrum handlowe w Polsce w byłej fabryce kusi... Godziny zwiedzania!
  21. Żołnierz - to kiepskim żandarmem musiałeś być , skoro nie masz w sobie poszanowania prawa, rzygać się chce, jak człowiek pomyśli, kto ma w tym kraju pilnować porządku :bigrazz:
  22. Zbyhu, oby nie, bo stracę sympatię do Jerzyka, którą miałem. Nie uznaję wchodzenia oknem, gdy drzwi zatrzaskują przed nosem, bez względu na to, jakie są powody tego zatrzaśnięcia... Sorry za kolejny OT, obiecuję, że to już ostatni w tym wątku :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...