piórko

Sztuk 13 za 200zł (Sikor mi je załatwiał) - nowe.

Ja Ci mogę sprzedać, bo mam niewykorzystane.

Kuruj się Rinas i szybko wracaj na moto!

Myślę, że 86-latek jeżdżący non-stop od lat kilkudzisięciu może byc lepszym kierowcą niż najarany 19-latek bez doświadczenia.... Mogę za 5 tys. sprzedać Alfę 156 155 KM benzyna/gaz. 1999 rok. 243 tys. przebiegu.

Songoku - czyli dbkiler byłby zbędny? Bo ak byliśmy na A2 to przypomniało mi się, że miałeś go ode mnie wziąć... @MatMax - myślę, że realnie te 5-6 sekund mogłabym urwać. Ale z drugiej strony, przed wyjazdem zakładałam, że skupię się na dużej patelni i Sławiniaku. A jak wzięłam kostkę, to skupiałam się jednak na czasie. No nic - jeździło mi się płynnie, ale niezbyt szybko. Fajnie jechało mi się "niemieckie", za to Sławiniak lepiej, ale wciąż bez sensu wzrok ciągnie mnie na zewnętrzną....

No właśnie: jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było :icon_mrgreen: :icon_razz: . Ja o tyle jestem zadowlona, że było rozmaicie: od jazdy na wilgotnym/przesychającym torze na slickach (woziło mnie na Sławiniaku i w tej części Dęby/Mostek), przez pościg za szybszymi w grupie B (niestety tylko 2:12) do wyprzedzania po zewnętrznej w grupie C. Chciałam zejść do 2:05 - nie udało się :sad:.

Aaa pomiary! Tak - mega profesjonalne. I ten tekst Molika z błagalnym wzrokiem: "oj nie nie, troszkę za głośno. nie jedź teraz, nie w tej sesji, ok?". Wrażenia bezcenne, za resztę zapłacisz kartą MasterCard :laugh:

Że slicki? Nieee, taką kupiłam torówkę i tak mam :laugh:.

Czyli przestać lać, a zacząć padać? :laugh: Widzisz Theo - jednak mieliśmy szczęście :biggrin: . Ja jestem zadowolona - bo to był mój pierwszy SD na Poznaniu. Cieszę się, że wreszcie poznałam kilku miłych Forumowiczów w realu: MatMaxa, Songoku, Ra i Krl-a. Bardzo miło było Was poznać i dzięki za super towarzystwo. Cóż - pomiar głośności przez Jacka Molika był co najmniej śmieszny, ale tylko dlatego, że akurat zaczął lać deszcz i i tak nie wyjechałabym na tor na slickach nie chciało mi się kłócić. (tu uwaga do organizatorów: sesje badawcze dotyczące pomiaru głośności powinniście robić w ramach dodatkowego czasu jazdy na torze, a nie w ramach sesji wykupionych przez uczestników).

Ciekawe, co robili całą zimę (niejedną zresztą), bo wiadomo, że w trakcie sezonu trudniej jest rozwijać motocykl: http://www.motogp.com/en/news/2013/ciabatti+review+first+part+of+the+season Hayden jednak w Ducati?

O - dopiero zobaczyłam PW... Przepraszam. Songoku, ja już pojadę tylko na jeden dzień - dzięki za pomoc i do zobaczenia w niedzielę. Co do grilla i piwa, to organizator wysyłał maile o tym, że będzie imprezka za 30zł - to nie wiem, w końcu....

No, ja kiełbę biorę. Panowie - zadbajcie o grill, węgiel i piwo :biggrin:. A propos - ja deszczówki też biorę, więc będziemy pływać, ale w strugach potu :laugh:

Dobra, nie zawracam gitary - zapłacone za poniedziałek. Nię będę kombinować z wtorkiem, bo może być kłopot z powrotem do domu ;) :)

Jasne! :)

Zabiorę, zabiorę :laugh:

Chodziło o wypowiedzi Guy'a Martina.

Ja chyba tak.

@Ernest - zgadzam się z Tobą w 100%!

Prawda :).

My tu "pitu-pitu", a chłopaki się bawią:

SpeedDay - nikt nie chce za darmo niczego, ale za daną kasę chce przyzwoitych warunków - na i poza torem. Ludzi pełno, bo wciąż wyjazd za granicę wydaje się być (choć wcale tak nie jest) bardziej kłopotliwy i dużo droższy. Sam napisałeś - granice są otwarte :).

Dobra, jak mnie nie wpuszczą - to więcej tam nie pojadę i kierunek południe Europy.

A można jakimś "domowym" sposobem zmierzyć głośność? Nie chce mi się cebry pakować na przyczepę tylko do stacji diagnostycznej.

Nie sądzę, aby ktokolwiek tu krytykował umiejętności jakiegokolwiek zawodnika. Pewnie większość z nas chciałaby jeździć na poziomie choćby Rafida Topan Sucipto :).

Dokładnie Limo - Pannonia czy Słowacja to zdecydowanie dobry kierunek.