piórko

Ale to nie temat o mnie. A zapewniam Cię, że jestem krytyczna także wobec siebie. Micka krytykuję za brak profesjonalizmu, (jako człowiek jest bardzo sympatyczny i go lubię), a Kubicę za arogancję, bo umięjętności nie można mu odmówić. Ideałów nie ma, ale są ludzie bliżsi im i dalsi. Ale to nie temat o sportowcach idealnych, więc nie ma co się tu na temat rozwodzić. Dla mnie liczą się nie tylko sportowe wyniki.

Co nie zmienia faktu.... :)

Taaak, "Żubrówka" dla Crutchlowa i jest się "the best". Jasne. Pozostaniemy zapewne przy swoich opiniach i tyle :). Dobrej nocy :).

To nie jest kwestia sympatii lub antypatii. Po prostu Mick jest bardzo często nieobiektywny, a może raczej powierzchowny w swych opiniach. Przynajmniej ja tak to widzę (pomjając kwestie języka itd). Dużo bardziej wyważone wydają mi się opinie Adama, może również dlatego, że Adam sam się ścigał i zna ten sport od kuchni, a nie z pozycj kanapy przed TV. Nie przepadam za Pedrosą, podobnie jak za Lorenzo czy Stonerem. Ale, obiektywnie patrząc, każdy z nich jest świetnym zawodnikem i zasługuje na szacunek. W dodatku"Mick Fijalkowski - zachęcam do interakcji...." Tragedia. Traktuje nas jak idiotów, nie wiedzących, że w adresach ineternetowych nie ma polskich znaków...... Pojawiają sę komentarze na Motosports.pl, że obecni komentatorzy prześcignęli Borowczyka. I to wcale nie moje komentarze....

Motormania już dawno zeszła na psy, a Mick najwyraźniej skopiował artykuł wklejony przez Maćka, tyle że niestety, w fatalnej, niespójnej wersji. Mick - zamiast w czase wyścigów opowiadać non-stop plotki z paddocku (zresztą często wciąż te same), skup się na tym, co dzieje się na torze. Może wtedy bardziej rzetelnie będziesz mógł ocenić jazdę poszczególnych zawodników.

Grubo :blink:....

Na Ścigaczu. A tu też ktoś wcześniej wklejał link do całości.

Dani chyba w swojej karierze nabawił się zbyt wielu kontuzji. Przecież on niemal zawsze, gdy się przewracał, coś sobie łamał. Rossi w całej swojej karierze, opuścił tylko trzy (dobrze pamętam?) wyścigi po złamaniu nogi na Mugello. A Dani? Ile wyścgów? Trudno jest zdobyć tytuł, jak się nie jedzie w klku wyścigach w sezonie. Oczywiście, powstaje pytanie: czy jest tak dobry, skoro popełnia tyle błędów, które skutkują kontuzjami? A może to zwykły pech? Chyba nie ma co tego roztrząsać, bo nie siedzimy w głowie Dani'ego. Mi się podoba jego styl jazdy, choć jeśli miarą jest ilość zdobytych tytułów, to w MotoGP ten styl nie okazał się być, jak dotąd, zbyt skuteczny.

Dlaczego "puszkarze" mieliby się ucieszyć? W końcu większość wypadków motocyklowych odbywa się z udziałem puszek, które co prawda w mniejszym stopniu, ale jednak też "cierpią". Nie sądzę więc, aby ktorakolwiek ze stron cieszyła się z tego, że (jeśli dobrze Cię zrozumiałam) wsiadając na moto, najcześciej zapominamy, że takie sytuacje się zdarzają. Poza tym, ja jakoś tak nie widzę puszkarzy przeciwnych motocyklistom. Zakładam, że jeśli ktoś specjalnie mi nie zajeżdża drogi, nie otwiera drzwi w korku lub udaje, że mnie nie widzi, to być może mnie nie lubi, ale przynajmniej tego nie okazuje. I to mi wystarcza :).

Załóż nowy temat. Koniecznie. To jest bardzo istotny element podstawowej techniki jazdy, więc chętnie się dowiem, jak to robić, bo też bym chciała poprawić czaasy, a czuję, że jak to opanuję, to może być przełom w mojej motocyklowej "karierze".

Potem liczy się liczba drugich miejsc.

g.zielin - wydaje mi się, że autor chciał nas wszystkich przestrzec przed lekkomyślnością, brakiem wyobraźni, poczuciem nieśmiertelności. Ale raczej mu się nie udało.

Prawda - najnudniejszy wyścig ze wszystkch klas :sad:. Ale też operatorzy kamer nie pokazali walki Hayden'a z Dovi'm ;). BTW, Mick - no i co z tym stylem jazdy Dovi'ego, świetnie pasującym do Ducati? Ducati się popsuło czy styl się zmienił? :laugh:

No cóż, mnie Kubica kompletnie nie interesuje, bo przed wypadkiem był nadętym bufonem, który myślał, że zawsze w życiu jest tylko dobrze albo bardzo dobrze. A tu niespodzianka :blink:. Niech się chłopak dobrze bawi, ale nic mi do tego :).

Jasne, szkoda tylko, że tak bardzo domnują Hiszpanie. A jeśli, Twoim zdaniem, Bimbak o tytule powinna decydować umiejętność wyprzedzania na prostych, to faktycznie PEs tytuł należy się, jak mało komu.

Mi to żal Reddinga... Nie dość, że się połamał, dziś znów poobijany, to jeszcze chyba laska go rzuciła :sad:. No i niestety, ten bezbarwny Espargaro zdobył Majstra. A miałam nadzieję, że chociaż w Moto2 to nie będzie Hiszpan :sad:.

Hej Monter, nie poddawaj się, proszę. Jesteś jeszcze młodym facetem. Wiem, że to się łatwo pisze, ale uwierz, w życiu karta często odwraca się wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.... :) :) :)

Jak na razie, pogoda "rozdaje karty": http://www.motogp.com/en/news/2013/Morning+practices+cancelled+due+to+weather Nie mam nic przeciwko mokremu wyścgowi, bo MM chyba na deszczu nie najlepiej sobie radzi... :icon_razz:

A to Biagii'ego nie ukąsiła pszczoła w drodze na podium? ;) ;) :laugh:

Dobre :laugh: Bridgestone dał d... z oponami, a teraz dziękuje zespołom za profesjonalizm...Żarty chyba... http://uk.eurosport.yahoo.com/news/australian-grand-prix-bridgestone-wants-australian-test-140812493--spt.html Zawodnicy o oponach i braku testów: http://uk.eurosport.yahoo.com/news/motorcycling-riders-say-bridgestone-damaged-motogp-144758566--spt.html

Bezczelność, jak nic! W końcu instruktor też człowiek w kanciapie posiedzieć musi. Kursanci do neta, marsz! :icon_mrgreen:

Marquez się wkurzył, bo pyrgnął ochraniaczem na ziemię, a potem poszedł się przebrać. Ale o czym tu mówić: to chyba normalne emocje.

Nie no oczywiście. Powinno się przychodzić na kurs umiejąc jeździć i znając dokładnie zakres egzaminu.

Myślę, że nie ma co dyskutować nad formą wyścigu - jest taka w regulaminie, to z niej skorzystano. A że niektórzy lepsi są w czytaniu, inni gorsi, to już inna sprawa. Pierwotną przyczyną jest wtopa z oponami i to nad tym Dorna powinna się zastanowić, żeby taka farsa sę nie powtórzyła.

Mówi się, że w Polsce króluje "druciarstwo", jeśli chodzi o sprzęt. To co powiedzieć o tym: ;) :blink: http://www.scigacz.pl/Highside,spowodowany,zbyt,luznym,lancuchem,21938.html