Skocz do zawartości

Jack-Jawa

Forumowicze
  • Postów

    219
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jack-Jawa

  1. Tak to najlepsze "lekarstwo" na rdzę :D Ale najlepszym "wkładem" według nmie to są gwoździe "papiaki" po prostu rewelacja :flesje: Tylko ciekaw jestem czym to pomalować po takim zabiegu :) Tylko nie piszcie o tych prepararach X generacji za x do potęgi n-tej euro ;)
  2. Najłatwiej tak napisać i po problemie - no nie? Ja Ci mogę podpowowiedzieć od czego bym zaczął w razie takich problemo: Sprawdź kranik - jak z przepływem - może sie przytyka ( np. od rdzy :) ) Czyścionko gaźnika i przedmuchanie dysz - konieczne. Jeśli do tej pory nie masz filtra paliwa to załóż koniecznie. Dobrze podmienić na próbę - nowy komplet świec, albo przynajmniej pewnych świec, i pojeździć na nich te "magiczne" 2 godz i wtedy masz pewność czy to nie wina świec. Przejrzyj też dokładnie instalację elektryczną pod kątem połączeń i uszkodzeń izolacji. A tak w ogóle to nie mam najlepszych doświadczeń z Prameti - może zaskodzić mu np. wysoka temperatura pod deklem. A generalnie jakość połączeń elektrycznych w tym "ustrojstwie" też jest kiepska Po prostu na spokojnie przeglądnij moto potem pojeździj troszkę i "efekty" opisz. Jeśli dalej będą problemy na pewno coś poradzimy. Pozdrówko
  3. Po pierwsze: silnik - żeby nie był "zajechany" i rozkładany przecinakiem :biggrin: A tak najlepiej to przed jazdą i tak go rozłożyć i sprawdzić dokładnie (co do wymiany to wymienić) jeśli chcesz pojeździć - nawet jeśli sprzedający przysięga, że była kapitalka. Po drugie: przednie lagi - muszą być proste lekko "chodzić" i żeby nie ciekły z powodu rdzy lub rys bo wtedy "kaplica" - nic nie da wymiana simerków Po trzecie: zbiornik paliwa: rdza w środku - "przerąbane" na "dłuższą metę" Po czwarte: tylny wahacz są luzy - są problemy... Po piąte: bębny hamulcowe muszą być gładziutkie jak "pupcia niemowlaka" + zakładasz dobre okładziny i nie potrzebne Ci tarczówki Do tego jeszcze nowe oponki, sprawna elektryka, sprawny i czysty wydech, i nie "zajechane" siedzenie + brak rdzy i dobry lakierek i masz... moto do jazdy...całkiem, całkiem.. :icon_twisted: No tak, a o najważniejszym bym zapomniał: regulacja wyprzedzenia zapłonu z "zegarmistrzowską" precyzją i właściwa regulacja gaźnika. I jeździsz sobie dłuuuugo i spokooojnie :icon_mrgreen: Pozdrówko
  4. Cześć Wyjazd " z grubsza" planuję na początek lipca tak po 5.07 Czas "rejsu"ok 10 dni. Noclegi : namiot. Koszt ... :icon_twisted: nie za duży ;) V rekreacyjna 90-100km/h Vmax 110-120 Pojazd : Jawa 350-638 Istnieje możliwośc "zboczenia " z trasy np. w celu odwiedzin "znajomych" Więcej szczegółów do dogrania po "wyklarowaniu się" terminów Coś mało forumowiczów jeździło w te strony chyba, bo coś słabo z "poradami" :biggrin: Pozdrawiam :icon_mrgreen:
  5. Jednak warto znać swoją grupę krwi i mieć ją oznaczoną np. w dokumentach, na motocyklu, zawieszce, bransolecie a nawet na kamizelce !!! Gdy masz np. bransoletę ze swoją grupą krwi to przy konieczności np. transfuzji, wykonuje się w tym przypadku najpierw próbę "krzyżową" ( z grupą podaną np. na bransoletce) Badanie "krzyżowe" jest o wiele szybsze od "nornalnego" Ten czas może uratować ci życie
  6. Jack-Jawa

    Interkom

    Tani i bardzo dobry jest...... "język gestów i znaków" np coś takiego: http://www.ama-cycle.org/roadride/groupRideSignals.asp Lub inne wspólnie wymyślone przez podróżujących razem. Kiedyś próbowałem podobne wynalazki ale się nie sprawdziły. Więcej z nimi było problemów niż pożytku. I tak cała rozmowa kończyła się na gestach :( :D I dżwięk był też kiepskiej jakości, szczególnie z mikrofonu. Może najlepszym rozwiązaniem byłby laryngofon taki jak mają czołgiści bo jest odporny na "hałas" Ale tego już nie testowałem :buttrock: Chyba tylko komóry nam pozostają :)
  7. Dzięki za wyjaśnienia :) Jaką trasę na przejazd z południowo-zachodniej Polski do południlwej Francji mi zaprpopnujesz. Tak aby było w miarę tanio i trochę ciekawie. Najtaniej to chyba bedzie przez Niemcy bo autostrady niepłatne ale trochę dłuższa trasa. Najbliżej byłoby przez Austrię i Szwajcarię lub Włochy ale we Włoszech bardzo drogie autostrady :D Nie wiem jak z opłatami w Szwajcarii, tylko wiem, że tunele dość drogie. Jaką trasą jeździsz ? I ile może być km np. do Marsylii ze Zgorzelca lub Wrocławia? Następne kwestie wkrótce :( Pozdrawiam
  8. Nic dodać nić ująć :icon_rolleyes: Ale, Panowie nie ma NIC GORSZEGO niż : NIEOŚWIETLONY POJAZD w grupie pojazow z włączonymi światłami - po prostu jest "NIEWIDZIALNY"
  9. Może przydałby się taki "przyklejony" temat: "Porozumiewanie sie w czasie jazdy" lub "Sygnały, gesty i znaki motocyklowe" Niech się "młodzi" ( i nie tylko młodzi) uczą. Dobre sygnały z tej stronki : http://www.ama-cycle.org/roadride/groupRideSignals.asp może ktoś przetłumaczy na polski :clap: Ustalenie "sygnałow, znaków firmowych" to też dobry pomysł :clap:
  10. A co to takiego ten: toll ??? I czy naprawdę Francuzi jeżdżą w zabudowanym 50km/h ??? No fajnie, coraz więcej informacji :clap: i coraz bardziej mam ochotę odwiedzić kraj Franków :D Czy można się dogadać z Francuzami po angielsku, niemiecku lub włosku ? Bo z francuskim u mnie kiepsko a nawet bardzo kiepskio :D No ostatecznie pozostają słowniki podróżne :) i język "ręczny" :clap: Co do terminu "wycieczki" to jeszcze nic konkretnego, raczej lipiec - jak będę coś konkretnego wiedział to dam znać ;) Mam nadzieję, że nie skończy się na planach ..... jak w ubiegłym roku :D
  11. Założyłem H4 w miejsce zwykłej już bardzo dawno i jest ok. Na początku to musiałem przelutować kołnierz ze zwykłej żarówki do H4 bo kiedyś nie było H4 ze "zwykłymi" kołnierzami. Ale teraz są i wystarczy kupić i wymienić. Sam najlepiej, doświadczalnie spróbuj jak to "działa" Kąt padania jest raczej taki sam. Z odbłyśnikiem nie powinno być kłopotów. No chyba że masz jakiś prywaciarski plastikowy :) ;)
  12. Dzienny 1200km - Polska - CZ- A - Italia Miesięczny 6000km Sezon :D 10000km ...... dawne dobre czasy ;)
  13. Po prostu bierz się do roboty :eek: Zawsze możesz liczyć na naszą pomoc i porady :biggrin: A dziadek jak Ci będzie pomagał to sobie przypomni "młode lata"..... a to doskonale otwiera portfel ;) No i nie musisz od razu robić "superorginała" :D Wystarczy na początek że odpali i pojedzie..........
  14. Dzięki za "garść" informacji :D :biggrin: Czekam na "wrażenia" innych "zdobywców" Francji :eek: Jeśli moja podróż dojdzie do skutku to na pewno zobaczycie jej "efekty" ;)
  15. Na razie nie martw się "na zapas" Jutro przy "dziennym świetle" na spokojnie obejrzysz i na pewno to nic strasznego. Rano zawsze "świat jest piękniejszy" :D A jeśli już to coś "poważnego" (zresztą nie sądzę) to napewno Ci pomożemy ;)
  16. Piszesz, że wyczyściłeś gaźnik - to dobrze ;) ale czy przy okazji przedmuchałeś wszystkie dysze? i kanały?. Sprawdź jaki jest przepływ paliwa przez kranik- tam też możesz mieć filtr paliwa ( są różne typy kraników : jedne siateczkę mają w zbiorniku a inne w odstojniku kranika) musisz to sprawdzić i wyczyścić. Jeśli gaźnik bedzie czysty i przepływ paliwa przez kranik też ok. to musisz pobawić się w regulację gaźnika : 1.Poziom paliwa ustawiasz odginając blaszkę przy plywaku (trochę to skomplikowane i musisz poradzić się użytkowników ETZ150) 2. Potem pozostaje już tylko regulacja wolnych obrotów (takie dwie śrubki najczęściej po prawej stronie gaźnika) najpierw ustawiasz w/g serwisówki a potem doregulowujesz metodą prób i błedów tak aby uzyskać właściwe obroty. Najlepiej poświęcić na to wolne popołudnie i spokojnie jeżdżąc i na rozgrzanym silniku, krok po kroku tzn. po 1/4 a nawet po 1/10 obrotu w lewo, w prawo aż uzyskasz to co ci będzie odpowiadało. Jeśli i to nie przyniesie oczekiwanych efektów to pomóc może np. zmiana paliwa (może masz w zbiorniku jakiś szajs?) Zmiana świecy ( może zdycha?) Jeśli i to nie przyniesie rezultatów to pozostaje tylko remont silnika : wymiana simeringów, uszczelek, itd. .... itp. Aha jeszcze pisałeś, że wolno zchodzi z obrotów : często tak się dzieje gdy śruba ustalająca przepustnicę jest za bardzo wkręcona a co za tym idzie przepustnica "bez dawania gazu jest za wysoko" Może linka się zacina :D "Dzikie powietrze" przy nieszczelnościach "układu zasilania" też może dzwać podobne objawy. "Się rozpisałem" :biggrin: ale powodów takich "sensacji" może być wiele. I tylko spokojna i wnikliwa analiza (lub przypadek) mogą wyjaśnić to dziwne "zachowanie się" silnika w Twoim motorku. :eek: Powodzenia w "robocie"
  17. Dawno, dawno temu :icon_twisted: też zrobiłem podobne głupstwo :rolleyes: Ale masz o jedno doświadczenie więcej.... Jeżeli zakończysz lub przerwiesz na dłuższy czas proces malowania (tak że rozpocznie się proces utwardzania) nie możesz nakładac nowej warstwy lakieru przed całkowitym utwardzeniem położonej już "powłoki". Utwardzanie może trwać różnie dla różnych rodzajów farb. Ale trwa z reguły kilka dni (jeżeli lakier nie jest szuszony w piecu) Ja w podobnej sytuacji jak u Ciebie poradziłem sobie w następujący sposób: zmyłem całą pomalowaną farbę rozpuszczalnikiem nitro (2 butelki + 2 stare koszule) i malowałem od nowa Nie warto bawić się w szlifowanie bo i roboty dużo i efekt marny.
  18. Jack-Jawa

    Południowa Francja

    Cześć Planuję wyjazd na południe Francji :icon_twisted: Jeśli ktoś jeździł w tamte strony niech podzieli się informacjami i doświadczeniami z takich podróży. A konkretnie: trasy przejazdu ( którędy najtaniej i czy da się ominąć płatne autostrady ), miejsca warte zwiedzania, zwyczaje panujące na tamtejszych drogach, przepisy a właściwie różnice w przepisach między Polską a Francją i doświadczenia w jeździe na moto po francuskich drogach. Pozdrawiam
  19. Cześć Tak sobie pomyślałem może chłodzenie masz za słabe :buttrock: W większości kartów silniki są nie za kierowcą ale z boku. Może musisz pomyśleć o dodatkowym chłodzeniu, przynajmniej podczas docierania. Junior chciał do docieranego Komarka zainstalować wentylatorek od zasilacza komputerowego.Odradziłem mu to, ale przy ciągłych problemach z przyłapywaniem tłoka może powrócimy do tego pomysłu :icon_mrgreen: Na razie pozostaje tylko uzbrojenie się w cierpliwość i "mozolne" docieranie z przerwami na chłodzenie :banghead:
  20. Możesz napisać jakiej firmy miałeś ten tłok i na jakim oleju docierałeś silnik. Pytam się, bo mój junior od kilku tygodni dociera Komarka i nie może dotrzeć :banghead: wciąż przyłapuje :biggrin: I albo tłok szajsiasty, szlif za ciasny??? albo zacznie docierać na miksolu :crossy: bo jak na razie dociera na syntetyku i może dlatego nie może dotrzeć. Spróbujemy "zalać" mieszanką z mineralnym, może coś się zmieni :icon_mrgreen: Wrażenia opiszemy :buttrock:
  21. Wymuszanie to codzienność. Ale jeszcze bardziej mnie wkurza "spychanie" do pobocza. Jedziesz sobie spokojnie w kolumnie ( bo albo nie możesz wyprzedzić albo też ci się nie chce) A taki jeden z drugim "wciska się" pomiędzy ciebie a pojazd przed tobą w ten sposób aby zmusić cię do zjechania na pobocze :flesje: Już kiedyś sobie obiecałem, że będę woził za szybką parę zgnitych jaj i takiemu wciskającemu się poślę jedno na tylną szybkę :crossy: .... a jak będzie czyścił ten smród to pomyśli sobie, że jakiś bocian zgubił... he he W wersji hard-core to mogą być otoczaki z rzeki ..... chyba przesadziłem ;)
  22. Jack-Jawa

    W?OCHY

    Powiadasz : "Trochę kontynenty Ci się jebły....." No rzeczywiście komuś coś się jebło ale zdarza się :crossy: Chyba jednak te Apeniny we Włoszech troszkę zjeździłem :flesje: A tu trochę teorii: Apeniny (wł. Appennini) - łańcuch górski we Włoszech, rozciągający się na długości 1350 km z północy na południe wzdłuż całego Półwyspu Apenińskiego. Wydziela się Apeniny Północne (w tym Apenin Liguryjski i Toskański), Środkowe i Południowe. Apeniny powstały w trakcie orogenezy alpejskiej, ale ruchy górotwórcze trwają do dziś, o czym świadczy podwyższona aktywność sejsmiczna na tym obszarze. Apeniny w większości porośnięte są lasami liściastymi i mieszanymi. Choć najwyższe partie, m.in. najwyższy szczyt Corno Grande, 2912 m n.p.m., są skaliste i pokryte lodowczykami. Góry te są ważnymi obszarami rolniczymi: w dolnych partiach uprawia się winorośl i sadownictwo, w wyższych prowadzi hodowlę. Od pewnego czasu wzrasta rola turystyki w tym obszarze. Podczas drugiej wojny światowej Apeniny stanowiły dla Niemców linię obronną, znaną jako Linia Gotów, a w południowej części Linia Barbary. ;) A tu : Pireneje - łańcuch górski znajdujący się w północno-wschodniej części Półwyspu Iberyjskiego. Najwyższy szczyt Pico de Aneto (3404 m n.p.m.) Pireneje powtały w czasie orogenezy alpejskiej, zbudowane są ze skał krystalicznych i osadowych. Góry te stanowią naturalną granicę pomiędzy Francją i Hiszpanią, a w ich części znajduje się małe państwo Andora.
  23. Jack-Jawa

    W?OCHY

    No rzeczywiście, że we Włoszech to napewno nie w Pirenejach tylko w Apeninach. :icon_mrgreen: A napisałem Pireneje chyba dlatego, że ostatnio "chodzą" mi po głowie... tylko że trochę daleko. W tym roku to w rachubę wchodzi co najwyżej południowa Francja. Jeśli chodzi o obowiązek jazdy w kasku to we Włoszech obowiązuje. Zresztą jak chyba w całej Europie. Nie znam zresztą państwa w którym można by jeździć bez kasku. Chyba, że w Afryce :bigrazz:)
  24. Jeśli masz na myśli przemieszczanie się wału korbowego wzdłuż jego osi to albo wał przesuwa się na łożyskach albo łożyska przesuwają się w karterach. Masę ludzi z tym jeździ i albo nie zdają sobie sprawy z tego że wał "pływa" albo też nie wiedzą jak sobie z tym poradzić. Najwłaściwszą metodą jest rozpołowienie silnika i włożenie w odpowiednie miejsce stosownej podkładki na oś wału, ale to duuuuuużo roboty i robi się coś takiego przede wszystkim przy remoncie silnika. Można spróbować też troszkę inaczej ( to taki mój, a może i nie mój :icon_razz: patent). Na samym początku musisz zmierzyć o ile przesuwa się wał bo potem będzie trzeba zrobić podkładkę o tej grubości. Odkręcasz prądnicę (lub alternator) sciągasz wirnik, wyszarpujesz "specjalnym" haczykiem simering i zdejmujesz pierścień zabezpieczający łożysko wału. Teraz robisz z blaszki podkładkę - pierścień (o uprzednio znmierzonej grubości) O średnicy zewnętrznej równej lub nieco mniejszej niż zewnętrzna średnica łożyska wału i brzegu ok 5 mm tak aby weszła ona do karteru na łożysko. potem zakładasz pierścień zabezpieczający potem nowy simering itd... i luzu już nie masz :biggrin: Jeszcze Ci napiszę dlaczego ten luz jest szkodliwy dla wału i silnika :icon_razz: Poniewż przesuwający w czasie pracy silnika się wał ( na łożyskach lub w karterach powoduje "wyrabianie" się w/w elementów (karterów i czopów wału). Potem to albo łożyska są luźne w karterach albo też "latają" na wale. W wyniku czego wał zamiast obracać się na łożyskach, obraca się razem z łożyskami w karterach lub czopy wału obracają się w łożyskach. Do czego to w sumie prowadzi to chyba nie muszę Ci tłumaczyć
  25. A może olej wycieka przy popychaczu sprzęgła. Tam powinno być takie specjalne uszczelnienie, taki malutki simering i taka plastikowa tulejka. Kiedyś to wymieniałem bo ciekło, a jeśli masz silnik pochylony do tyłu to na pewno tamtędy cieknie. Zresztą powycieraj silnik do sucha przed jazdą i po jeździe obejżyj skąd leje. Przed chwilą oglądalem tego Twojego "potwora" i rzeczywiście silnik jest bardzo mocno pochylony do tyłu i poziom oleju w tylnej jego części jest na pewno za wysoki. Jeszcze mam pytanie jak rozwiązujesz problem chłodzenia silnika, bo z tego co widzę silnik jest za kierowcą co ogranicza przepływ powietrza. Pozdrawiam Pozdrawiam :icon_razz:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...