Cześć Mam do Was takie pytanko: czy ciężko jest doprowadzić zniszczony, stary motocykl do stanu urzywalności? Zbliżają się wakacje. U moich dziadków stoi stara Jawa 250. Z 10 lat temu coś się zepsuło i od tamtej pory stoi. Niestety zalana była przez powódź w 2001r :buttrock: . Dziadek jest mechanikiem, więc pomoże, ale chciałem wiedzieć czy dla człowieka nie mającego wcześniej do czynienia z mechaniką(mnie) będzie to trudne. I ile orientacyjnie kosztuje taki remoncik? Chodzi mi o to aby dało się tym "powozić" (nie koniecznie po publicznych drogach) i żeby wyglądał znośnie- teraz są zardzewiałe błotniki, koła, wydech itp.