Skocz do zawartości

Sherman

Forumowicze
  • Postów

    2111
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sherman

  1. No tak, ale na sygnalizatorze nie ma żadnej strzałki, która by wskazywała, że zielone światło obowiązuje tylko kierowców jadących na wprost albo skręcających. W tym przypadku zielone znaczy tyle, że można wjechać na skrzyżowanie. Więc wjechać może i jeden, i drugi pojazd. Pierwszeństwo ma zatem pojazd jadący drogą z pierwszeństwem przejazdu, czyli ten, który skręca w lewo (B). Ta sytuacja jest analogiczna do takiej: Niby czemu samochód jadący główną drogą miałby puszczać kogoś, kto stoi na podporządkowanej? Co z tego, że tamten jest z prawej strony? To nie ma nic do rzeczy.
  2. Na forum był już taki jeden, który się dołączył do dwóch litrów lecących obwodnicą 3miasta i przeżył tylko pasażer, pamiętacie? ;)
  3. Dzięki!!! Coś więcej będę mógł powiedzieć po południu, bo moto idzie na "rentgen" i zobaczymy, co jest warte. Jak tylko sprawdzę, to napiszę. Ale z tego co piszesz, to wychodzi, że lepiej sobie założyć coś normalnego na ulicę i zmienne temperatury + pojeżdżenie rekreacyjne po torze, a opony typowo torowe zakładać do sprzętu używanego wyłącznie na torze. Dobra, thx!
  4. Hej, wiem, że tematy opon przewijają się non-stop, ale potrzebuję "usystematyzować" informacje, bo zgłupiałem. Chodzi o to, że na motocyklu, który sobie upatrzyłem, założone są Dunlopy Sportmax GP (rozmiar tylnej to 200) To dokładnie ta opona, może po bieżniku pomożecie ustalić, co to jest: No i pytania: 1) Czy to opona, która występuje pod nazwą D209 i D211? Czym się różnią obydwie te gumy (stronę Dunlopa obczytałem) 2) Czy na tych oponach można jeździć również po ulicy, czy do jazdy na ulicę będę musiał sobie kupić jakieś gumy typu Michelin Pilot, a te zostawić tylko na tor? Pomijając szybsze zużycie, czy nie jest tak, że takie gumy trzymają dopiero od naprawdę wysokiej temperatury, a wcześniej są np. mega-nieprzewidywalne? Czy to jest tak, że taka opona odpowiednio nagrzana trzyma super, a niedogrzana po prostu gorzej, ale i tak lepiej od zwykłej "ulicznej"? Z góry dzięki za krótką pomoc, może być na priv żeby nie zamulać :)
  5. Jak wysprzęglisz, to silnik ani nie hamuje, ani nie rozpędza kół.
  6. No zwyczajnie, i teraz nie wiem co kupić. Zastanawiam się nad turystyczną Hondą 1000rr albo turystycznym GSXR 1000, ale jeszcze mi głowie chodzi superturystyczna R1. Wszystko w okolicach 2005-2006. Tamka, właśnie o tym kilka razy pisałem, że odruch "hamuj hamuj" jest z reguły zły, bo można spokojnie zwolnić, kierując się w bezpieczne miejsce i ominąć przeszkodę. Z opisu wynika, że pobocze miałaś wolne od początku, więc zamiast hamować do zera, szybki wskok na trawę, kontra ogień i jesteś poza strefą rażenia tych, którzy lecę za Tobą.
  7. Chodzi o to, żeby rozłączyć silnik od układu napędowego, żeby rozkręcony silnik nie "napędzał" kół. To samo jest w sytuacji skoków: żeby nie ukręcić półosi albo nie rozwalić przegubów zaleca się wcisnąć sprzęgło w momencie lądowania (bo po podskoczeniu koła rozkręcają się do dużej prędkości i potem uderzenie o asfalt połączone z dużym dociśnięciem uniemożliwia ich poślizg, a coś musi "klęknąć", żeby się prędkość wyrównała... i najczęściej klękają półosie). Ps. sprzedałem motur i nie wiem co dalej :(
  8. Sherman

    WSBK 2012

    Uspokójmy emocje :) Żeby mieć zawodników, którzy mają potencjał, trzeba ich szkolić od wieku dziecięcego, co już dawno niektóre kraje zrozumiały. Alternatywą jest położenie "lachy" na rodzime realia i zrobienie tego, co 15 lat temu zrobił ojciec Kubicy - wierzył w talent syna i stanął na głowie, żeby się nie zmarnował w Polsce. Niestety obawiam się, że podniesienie wieku na kat. A prawa jazdy będzie tylko gwoździem do trumny...
  9. Następnym razem się zrelaksuj i trzymaj konia udami, a nie rękoma. Lekko się pochyl do przodu i okaże się, że jazda za TIRem też może być przyjemna.
  10. No właśnie też tak zawsze myślałem, ale patrz, czego się człowiek dowiaduje na starość. A może to jest tak, jak ze wskazówkami zegarka: chodzą w prawo, czy w lewo? Zależy, czy zaczyna się patrzeć od godziny 12:00, czy 6:00 :) Temat jest mega! To jak dyskusja o wyższości kombajnu nad traktorem ;)
  11. Zaciekawia mnie Pan... fajny musisz mieć rower/motor, skoro skręcenie kiery w lewo nie powoduje skręcenia koła w lewo. Albo może po prostu za długo w Afryce siedziałem i nie możemy się dogadać w sprawie tego, co znaczy "skręcić kierownicę w lewo" :flesje:
  12. Jadąc na rowerze 5 km/h spróbuj kopnąć do przodu kierownicę w okolicach prawej manetki i zobacz, w którą stronę się wygrzmocisz. Mimo, że kierownica skręci się w lewo to obstawiam, że będziesz leczył prawe kolano ;)
  13. Pisałeś, że ubezpieczone, to możesz świętować. Pomyśl sobie ile byś się pieprzył ze sprzedażą... i te telefony z pytaniem "za ile jest do oddania?" ;)
  14. Ze zgrzytem to musiałbyś podesłać filmik, bo zgrzyt zgrzytowi nierówny. U mnie w sumie wchodzi normalnie, leciutkie szarpnięcie jest, ale hałasu przy tym raczej nie ma. Co do siły, to zauważyłem, że u mnie po rozgrzaniu biegi jakby toporniej wchodzą (dotyczy przełączania na wyższy z użyciem sprzęgła). Pytanie, czy nie występuje zupełni inny czynnik - zmęczenie nogi i wrażenie, że musisz wkładać większą siłę. Może to głupie, ale po godzinie jazdy i wachlowania tak może być...
  15. Jak żyć, jak żyć.... Założyć mniejsze tylne koło, to licznik tyle przekłamie, że będzie "czysta" :icon_mrgreen:
  16. Nie dotrwałem. Już bardziej mnie jarają filmiki z serii "ile pójdzie zx10r na autobahnie i czy jeżeli licznik zatrzymuje się na 299 km/h, a obroty nadal rosną, to można uznać, że się jechało ponad "czysta"?
  17. Ale przyjedzie stado następnych w nadziei, że coś się będzie działo, zupełnie jak w serii NASCAR. Gdyby nie betonowa banda wokół toru, to by pies z kulawą nogą nie przyszedł :) Ps. fajna inicjatywa, wpadam obowiązkowo.
  18. Czyli co, trasę wawa-gdańsk robisz na 2.-3. biegu? Ogarnij się man, przecież napisałem, że chodzi o jazdę typu turystycznego w trasie, z przelotową prędkością około 130-180 km/h tam, gdzie masz w miarę pusto. I nigdzie nie napisałem, że 600 ma "za mało mocy". Chodzi mi o charakterystykę oddawania tej mocy i momentu obrotowego w porównaniu do litra i to, jak to się ma do prędkości obrotowej silnika. Kuuurna no.... ErnestZL - dokładnie o to mi chodzi, widzę, że wiesz o co kamam :)
  19. To, że chcę mieć wygodniej, nie oznacza, że chcę kupić sobie jakąś turystyczną porażkę. Z kolei jazda przez pół Polski w zakresie obrotów 8-12 tysięcy też nie jest fajna, dlatego kombinuję. Cwikol, co do wyprzedzania: jadąc w kolumnie samochodów na 6. biegu, z prędkością 90 km/h, masz 4500 obr/min. Doskonale wiesz, że w momencie wyprzedzania musisz zbić przynajmniej 2 biegi, żeby motur zaczął jechać, bo jak tego nie zrobisz, to dysponujesz jakimś dramatycznie niskim momentem. Jeżeli jeździsz wokół komina, nie ma problemu, fajnie jest sobie powachlować biegami i delektować się przyspieszeniem na wysokich obrotach. Zrób kilka razy dłuższą trasę to Ci się odechce, szczególnie jak się okaże, że Ci sprzęt spalił pół baku na trasie wawa-radom, a jechałeś równo :flesje:
  20. No i chce Ci się zdejmować łańcuch co 300 km?
  21. Dzięki wszystkim za info! Niby tak, ale wolę, żeby mi silnik ciągnął większym momentem, niż obrotami. Jak jedziesz 400 km, to naprawdę wygodniej jest jechać z obrotami około 5, niż 8 tysięcy, a właśnie chyba taka jest różnica między jazdą sześćsetką i litrem. W praktyce i tak jadąc turystycznie jedziesz przez 90% czasu na 6. biegu, więc fajniej, gdyby można było na tym i wyprzedzać, i po prostu taniej się przemieszczać. W takiej sytuacji i tak nie ma bólu, bo 600 planuję zostawić sobie na tor i wykorzystywać ją zgodnie z przeznaczeniem :) Wiem, tak samo jak wiem, przy jakich obrotach mam maksymalną deklarowaną przez producenta moc. To i tak nieważne, bo i tak skoro chcę jechać np. 180 km/h, to nie mam za dużego wyboru - jadę na 6. biegu i tyle, co tu mogę wykombinować?
  22. Sorry za głupie pytanie, ale dla mnie istotne: ile obrotów/min mają sportowe litry podczas jazdy z prędkością "trasową" rzędu 130 km/h? W sumie wciąż się zastanawiam, czy na latanie w trasie (co mi się zdarza często) litr nie jest wygodniejszy od 600 (i oszczędniejszy) właśnie z tego względu. Ja mam w obecnej 600 tak: - 5000 obr/min przy 100 km/h - 6000 obr/min przy 120 km/h - 7000 obr/min przy 140 km/h W efekcie podczas jazdy po autostradzie żyłuję moto na 8-10 k/obr, bez sensu. Trochę to wkurzające, bo jadąc gdzieś dalej mam wysokie spalania i niepotrzebne piłowanie silnika. Zębatki mam standardowe, nie chce tu nic motać, bo to by był idiotyzm w tym kierunku zmieniać. Poza tym w trasie denerwuje mnie ciągła konieczność przepinania biegów, bo i R6, i gixer "jadą" dopiero od 8000 obr/min. Z góry dzięki za informację!
  23. Bez przesady - w końcu 100% ankietowanych ma reakcję obronną polegającą na zafiksowaniu wzroku na mijane dziewczyny, niezależnie od prędkości. I wcale w nie nie wjeżdża...
  24. Mam wrażenie, że takie podejście jest pierwszym krokiem do zawinięcia banana na latarni, ale może się nie znam. Przypanikujesz, zaciśniesz łapy na manetkach i cała fizyka będzie polegała na wykonaniu książkowej trajektorii lotu w pejzaż ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...