Hun996

Nie bywam w 2oo.

Nie spisuj Hondy na straty od razu. Akurat w samochodach stosują to co zrobili w motocyklach, np. układ V-tec. Ja do tej pory jeździłem Yamahami ale trafiłem akurat swoje Varadero (używane ze Szwajcarii) i twierdzę że Honda nie jest gorsza niż Yamaha. Natomiast jeżeli koniecznie chcesz nowy to może warto zorientować sie ile kosztują np nowe w Niemczech w tamtejszych salonach. Kupisz tam, dostajesz eurogwarancję i każdy autoryzowany dealer w Europie musi Ci ew. naprawić. "Chcę wygodny, duży motocykl, raczej turystyczny, zbliżony do sportowego, ale nie typu 'sport', który będzie miał wściekłe parcie, niezły skręt, a przede wszystkim będzie możliwie jak najcichszy (moje widzimisię). Robi coś takiego YAMAHA?" Robi, robi. To właśnie FJR1300, duży,obudowany, na wtrysku, z wałkiem Kardana. Ja się zmieściłem w owiewki -mam 194 cm. Ewentualnie nowy Fazer1000 , tańszy o 10 tyś. Przypomniało mi sie że na Połczyńskiej bez problemu umówisz się na jazdy próbne. Zresztą robili co roku dni otwarte. Sprawdź na ich stronie www. http://www.yamaha-motor.pl/

spróbuj tu: http://www.moto-akcesoria.pl/advanced_sear...ption=1&x=2&y=7 Zadzwoń i podaj konkretnie model i rocznik.

Jak nowy to w Yamaha Motor Poland na Połczyńskiej. Chyba że tamci dają jakieś upusty lub graty dodatkowo. Pojechać, zapytać, ponegocjować. Nie przez telefon.

Z noclegiem celujemy w agroturystykę; zamknięte podwórko, miejsce na ognisko/grill . Bierzemy śpiwory i nie płacimy wtedy za pościel w wyrze. Mam namiary na kwatery w Krzyżowej. W sobotę zadzwonię żeby zaklepać miejsca bo to jest weekend 4-dniowy. Rejon nieturystyczny bo tych obiektów nie ma na żadnej mapie, nie to co w W.G. Plan był na 3 dni ale w piątek Wódz pracuje.

Proponuję z całym lusterkiem pojechać do szklarza. On sam odrysyje i dotnie, a jak mu trzaśnie przy montażu to powtórzy całą operację. Ja kiedyś wymieniałem 3 lusterka i szklarz dorobił szyby płaskie, choć oryginały były panoramiczne. Zapytaj się od razu szklarza czy dorabia lustra samochodowe, bo jak nie to nie warto zawracać sobie gitary i szukaj innego.

Wibrujące gmole? Dobre :icon_twisted: Może gdzieś pominąłeś punkt mocowania, albo któraś śruba jest niedokręcona. Gmol musi być zamocowany na amen, a jak łapie wibracje tzn że ma gdzieś luz. Jeździłem Tenerą ( 1-cylind.) z gmolami H&B, teraz w Varadero mam gmole na pól motocykla i nic nie wibruje. Tyle że po zakupie obu motocykli wszystkie połączenia śrubowe dociągnąłem kluczem dynamometrycznym wg zalecanych momentów.

Nikt nie słyszał o urządzeniu zwanym zakuwarką? A koła zębate zmieniłeś? Temat zresztą świeży: http://forum.motocyklistow.pl/Lancuch-zaku...nac-t42339.html

Ja byłem na rekonstrukcji "Gostyń 2006".

Ono nie jest dziwne, sam stwierdziłeś że pełne ...wody :biggrin:

Sam nie wierzyłem w te 4,4L. Ale więcej do baku wleźć nie chciało. Jazda była bardzo spokojna i powolna z racji koleżanki która zdobywała pierwsze ostrogi na XJ600 i trzeba ją było widzieć cały czas w prawym lusterku. Zresztą co będę sie tłumaczył :biggrin: Istotny fakt: żaden mechanik nie dotykał gaźnika- nastawy są fabryczne i z tego co znalazłem w różnych forach i opiniach użytkowników to nic nie należy tam ruszać. Zmieniać tylko terminowo filtr powietrza i paliwa.

Zdecydowanie jestem za. Sam mam XL1000 i przy 194 cm wzrotu jest ok. Możliwości ładunkowe są ogromne, ponad 200 kg udźwigu. Kufry boczne, centralny z oparciem na bagażniku (nie na jakimś rurkowym stelażu), tankbag - więcej na motocykl nie doczepisz. Jeździłem wcześniej XTZ660 ale brakło mocy i szybkości w trasie ( silnik 1-cylindr.). Za to po gorszych drogach malinowo. Ale mierzyłem w Afikę(XRV750) lub Supertenerę (XTZ750) z racji ich gabarytu. Ale były same padaki. Ludzie dobrze radzą, szukaj za granicą. Jeszcze dośc dobrym byłby Suzuki V-strom 1000 albo BMW GS 1100 lub 1150. Ale trzeba dołozyć conajmniej cyfrę "1" przed "7" którymi dysponujesz, jeżeli nie "2".

To o czym piszecie to normalny objaw frustracji miejskiego kierowcy samochodu. Bezsilność spowodowana koniecznością stania w korkach wywołuje chorobę "psa ogrodnika". Normalne że motocykl jest pojazdem znacznie mobilniejszym w mieście z racji wymiarow i dynamiki i motocykliści to wykorzystują. Tak jak skuterzyści i motorowerzyści. A ostatnio i rowerzyści. Spocony puszkarz tkwiący w korku musi komuś utrudnić życie i w korku zajedzie drogę zjeżdżając w bok. A jak się wyrwie z korka to wtedy pokazuje co to nie on. Stąd takie zachowania. Nikogo to jednak nie tłumaczy z durnych zachowań. Ja zaś zauważyłem jak jadę "kubłem" przez miasto że kierowcy samochodów często ustępują w bok. Może z racji tego że w lusterku widzą tylko reflektory a nie kask motocyklisty i nie bardzo wiedzą co jedzie z tyłu. Za to jak mam jechać do W-wki samochodem żeby coś załatwić to już od rana boli mnie brzuch. Objaw frustracji? Ale motocyklistów zawsze przepuszczam, zostawiam wolny lewy skraj pasa.

Stań się, stań - polecam. Własnie od tego roku ćwiczę takie bydlę. Mam "kubeł" z 2000r. Od razu mówię - wielki i ciężki, ciężko manewrować. Ja mam 194 cm wzrostu i dla mnie jest ok. Co do spalania. Po 3 tys przejechanych km wyszło, od 4,4 do 6,6 L/100km, średnio 5,5 L/100km. Prędkości od 90 do 140 km/h. Teraz w sobotę jechałem do Tych, cały czas 120 km/h pod silny, porywisty wiatr. Silnik wessał 6,3L/100km. wszystko przez to że viadro ma dużą szybę z przodu. Ale przez to jedzie się jak w fotelu przed telewizorem. Roczniki 1999-2002 miały gaźniki i 5 biegów, od 2003 mają wtrysk paliwa i 6 biegów. Ten 6-y bieg to niby na autostradę, ale na polskich drogach :D

Na tym rysunku gmole wyglądają jak H&B.

Bardzo dobry zakup. Miałem tenerę z 1997 (podwójny reflektor) i ekstra sie jeździło. Na tylnej oponie nie zapuszczaj sie w piasek i w trawę. Mam taką w viadrze i zupełnie nie idzie, tylko asfalt lub ubity szuter. Ja w swojej miałem opony Bridgestony TW47 i 48, jak zamierzasz jeździć po wszystkim to rozważ przy zmianie.

Zamiast chroma byś popolerował swojego Thompsona. Taka czerń matowa, widać mało używany. Ale decyzja słuszna, jak nabywać sprzęta to po sezonie. A kto Ci każe intruza sprzedawać? Hubert ma 3 sztuki, to możesz mieć dwie. :(

Musisz przeliczyć przełożenia. Oryginalna tylna jest 45, przednia 15(nie ma zamienników), przełożenie masz 1:3. Moja sztuka przy 4 tyś.obr. jechała 90 km/h na 5 biegu, z wyliczenia na kółku 39 z tyłu jechałaby 112,5 km/h przy tych samych obrotach (jak dobrze pamietam). Wskazania prędkościomierza będziesz miał prawdziwe- napęd linką z przedniego koła. Doświadczenia nie zdążylem przeprowadzić, bo chciałem wymienić komplet: łańcuch + kółka. Przy 12 tys przebiegu oryg. łańcuch DID mieścił sie w granicy luzu. Po co zakładasz dwa tematy?

Żeby wyrejestrować trzeba zdać do wydziału komunikacji dowód rejestracyjny, a jak rozumiem to go masz, bo byś nie mógł jeździć po drogach publicznych. Nie orientuję się dokładnie ale może ojciec będzie mógł spisać umowe kupna-sprzedaży w imieniu zmarłego syna i będziesz mógł zarejestrować na siebie? Tak naprawde potrzebny jest nr PESEL i NIP sprzedawcy. Temin 30 dni jest wazny dla wydziału komunikacji (nic nie kosztuje dodatkowo poźniejsza rejestracja) , ale ważniejsze jest 14 dni dla PCC liczone od dnia dokonania czynności opodatkowanej, potem leca odsetki, aktulanie 11% w stos. rocznym .

Jest taki motocykl Suzuki na silniku intruza z wałem, naked, nazywa się VX800. Opisywany w katalogach jako dobry do turystyki. tu przykład. http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M198624

Nie używaj WD40 do uszczelnień gumowych. Do tłoczków hamulc. jest specjalna pasta, kupisz w każdym sklepie motoryzacyjnym.

Ponieważ nie posiadasz prawa własności (brak umowy kupna) nie możesz go zarejestrować na siebie. Jak znasz datę śmierci właściciela to możesz napisać umowę z date wsteczną, ale to oszustwo. Jemu mogła zaginąć umowa lub mógł po prostu wyrzucić po sprzedaży. Kwestia oryginalności podpisu. Jak to było dawno to może rodzina nie skojarzy że sprzedał bez papierów i się nie upomni, chyba że jakiś urząd lub ubezpieczyciel przyśle jakieś wezwanie, np o zaległą składkę OC (bo miał nie jeździć po ulicach).

Zacznij gadkę mimochodem że to stary grat, gumy i uszczelniacze sparciałe, trzeba robić generalnie remont całości żeby uruchomić itd. A benzyna taka droga, na gaz sie nie przerobi. Że motocykl to niebezpieczny pojazd, takie straszne wypadki. Musisz ich generalnie zniechęcić do motocykla, może zadziała.

W ŚM 6/2006 jest opis nowego motocykla . Testerem jest Paweł, nie Dziawer.

Każdy motocykl ma inny luz. Np. Tenera660 miała zalecany luz 3-5 cm przy skoku tylnego koła 22 cm. W Varadero to jest 2-4 cm przy skoku tylnego koła 15,5 cm. W ETZ 250 to łańcuch w osłonie z góry miał dotykać wachacza. Naciągałem w ten sposób że opaską dociskałem łańcuch i naciągałem koło na sztywno. Potem rozcinałem opaskę i po robocie.