Hun996

Miro_N , jak będziesz pierwszy to zorganizuj stosowne naczynia. No i włącz lodówkę :icon_twisted: Ja już bym mógł jechać, mam chęć pieprznąć te papierzyska do kosza. Jeszcze jutro... wrrrr. :buttrock:

Maciek, a widziałeś kiedyś kubeł z masztem? :icon_mrgreen: Ale śrut wezmę, weźmiemy słomki z bufetu i będziemy napie... eee, dmuchać. Zrobimy zawody kto dodmuchnie do puszki :icon_mrgreen:

Hubert, Ty nic nie bierz, tam nikt nie będzie chodził na trzeźwo. :icon_mrgreen: Ja mogę wziąć ew. śrut, bo moja armata trochę za długa do transportu motocyklowego. :icon_mrgreen:

Jaki autobus??? Jedyny dopuszczalny to bar-bus. Każdy bierze gumę i jedziemy. A poza tym pod ziemią deszcz nie pada, inne rzeczy niemokre spadają. :cool: Na S-Tenerze też deszcz nie pada, trzeba tylko żwawo jechać - jechaliśmy na MRU w deszczu, ja nie miałem gumowca i byłem suchy.

Nie jedź intruzem bo wrócisz bez podnóżków. :biggrin: Po co wchodziłeś na stacje z Tomiganem? :crossy:

Poszukaj tu: http://www.wilmat.torun.com.pl/index.php?jezyk=1&strona=1

Załóż zapłon elektroniczny i zapomnij o zapłonie. :( Mocniejsza iskra, łatwy rozruch zimnego silnika i równa praca. :evil:

Naprawa linki polega na wymianie na nową. Jak pękł jeden drut to znak że niedługo polecą kolejne albo wszystkie naraz-słyszałeś o czymś takim jak zmęczenie materiału?

Miałem XTZ660 Tenere, miałem mozliwość pojeździć na Big-u 800. Do jazd codziennych i do turystyki Yamaha jest bardzej przyjazna, Big bardziej twardy. Dużo o Tenerze pisałem wczesniej. Jest jeszcze jedna Yamaha XT600Z Tenere - ale to rzadkie sztuki w kraju nad Wisłą.

Przy 21,5 tys km jest ok 2/3 regulacji. Łańcuch orygianalny DID 525. Następny łańcuch będzie 530 od CBR1100XX a zębatki od VTR1000 SP2.

Też czytałem na jakimś forum że Dominator i SeLeR maja króciutkie przebiegi między wymianami - 3 tys km. To dosyc spory mankament w przypadku turystyki. A jeżeli nie tajemnica to czemu tylko Hondy? A nie Yamaha np XTZ660 Tenere? Dominatora pokona osiągami a AT wagą.

A nich mi ktoś teraz powie że Honda VFR to tylko motocykl na asfalt :biggrin:

Powiedz parkingowym że zgłosiłeś do prokuratury ich współudział w kradzieży. Bo żaden cieć nie zgłosił że był pobity, związany albo w inny sposób unieszkodliwiony w dniu kradzieży. Może się trochę przestraszą i sprawa sie trochę popchnie. Powodzenia

Przestaw dźwignię hamulca na wieloklinie rozpieraka.

Hodon, a do czego chcesz tego motocykla używać? I jaką kasą dysponujesz na ten cel - tzn: motocykl, ubranie, osprzęt. :)

Małe szanse. 15-a to czas sjesty, będziemy sie studzić w jakiejś poternie albo kaponierze. A asfalt - może być . . . kawałek :)

A czy wyważyli? Kup ciśnieniomierz (ten z CPN to wsadź sobie ..) i napompuj na normalne cisnienie jak pneumanta - to twardy kapeć więc mimo większego rozmiaru może mieć takie samo ciśnienie. Obejrzyj czy opona jest równo założona na obręcz. Pewnie spieprzyli przy montażu koła. Poproś kogoś do pomocy. Poluzuj śrubę trzymającą oś, oryginalnie 13-ka, zestaw z podstawki na koła i pobujaj motocyklem na zaciśniętym hamulcu przednim - wtedy teleskop ustawi sia na osi w położeniu "do jazdy" i wtedy niech druga osoba dokręci tą śrubę (motocykl na kołach). Powinno pomóc.

Zobacz tu: http://www.givi.it/per_la_tua_moto.asp?co_id=1315&lang=en

Jak obejrzałem kompleks we Włodarzu to potem inne sztolnie i kopalnie to zwykłe grajdoły. Ten 100-letni dźwig to obchodziłem w odległości wiekszej niż jego wysokość. A do ceny biletu do kopalni uranu w Kowarach jeszcze trzeba dołożyć 4 PLN za parking prywatny bo tak tam teren ukształtowany że nie ma gdzie się zatrzymać. Więc się nie zatrzymywałem i pojechałem dalej na Okraj. A potencjałka ( albo uranówka ) dobra do picia nocą na kaca, zawsze wiadomo gdzie stoi. :icon_rolleyes:

Kufry są stylizowane na sakwy a pokrywy są albo czarny mat albo lakierowane. A producent - nie wiem, gdzieś to widziałem ale nie zwróciłem specjalnej uwagi.

Jako że byłem w tamtejszej okolicy 2 tyg. i usilnie starałem się nie być tam gdzie będziemy, proponuję wkleić jeszcze Muzeum Miniatur w Kowarach ( praktycznie wszystkie zabytki w 1 miejscu ) i przełęcz Okraj - panorama na Karkonosze z góry. Ale to tylko pretekst bo gwóźdź wyjazdu to droga. Z Lubawki do Kowar to cały czas zakręty w dół i pod górę. A stojąc na przełęczy widziałem jak pacjent na VN500 szlifował podnóżki jadąc tak ok 40 km/h.

Na przyszłość Vlaad zamieści grafik miesięczny kiedy pracuje i będziemy z wyprzedzeniem dobierać terminy jednodniówek w soboty albo w niedzielę.

Sakwy są nisko umieszczone i jak równo zapakowane to praktycznie nie odczujesz różnicy w prowadzeniu. Może troche będzie szerzej z tyłu. Za to kufer już daje odczuć że coś wisi za tylnym kolem. Ale myślę że przy masie VL-ki to nie będzie aż tak odczuwalne. Proponuję nabyć kufry boczne w kształcie sakw - będą tańsze, wodoszczelne, oba jednakowo wyglądają i nie wiszą jak wory. Poza tym zamykane są na klucz a nie na suwak i łatwo je zdjąć z motocykla.

Nie chcesz kufra, nie chcesz sakw - znaczy że torba na bak też odpada? Pozostaje wysyłka bagażu DHL-em na miejsce docelowe. A kiedys widziałem bodajże Wild Stara z gustowną przyczepka z tyłu.

Nie dolewaj oleju bo całkowita pojemność układu wynosi 3,2L. Jak będziesz dolewał co chwilę to gdzieś go wywali ciśnienie i będzie kłopot. Jeżeli pojawia sie stan pod kreskę max to jest ok. Co robić - jeździć i po 6 tyś wymienić na 10W40. Masz tylko jeden tłok więc silnik nie jest w stanie przepalać aż tyle oleju. Tym bardziej po remoncie. Przy takim zużyciu oleju to by kopcił jak lokomotywa spalinowa.