Skocz do zawartości

marian65

Forumowicze
  • Postów

    843
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez marian65

  1. Noo , to i ja gratuluję ! qurim powiedz tylko szczerze - je to prawda że moturzyści przed zrobieniem prawka na ałto muszą dobrowolnie dać się wykastrować :icon_question: :icon_mrgreen:
  2. qurim - czy jako spec od chinoli mógłbyś mi napisać ile jest wart BARTON FIREFOX ? W zeszłym roku zanabyłem to to dla syna bo stwierdził że nie warto przepłacać . Teraz kibel ma bezawaryjnie przejechane 4 kkm ale pali prawie 9 l/100 i zastanawiam się czy nie było by rozsądnie po wizycie w serwisie ( gwarancja ) pozbyć się już motorka....hmm a może jednak warto poregulować i zostawić na jeszcze jeden sezon ? Młody dopiero w tym roku skończy 16 lat .
  3. Kulego w książce serwisowej pisze TYLKO DLA ORŁÓW użycie przez wróble NIEWSKAZANE. :icon_razz:
  4. Ano właśnie o takich ludzi mi chodzi... Gdzie cały czas gdy chociażby blokowaliśmy autostrady byli europoseł J. Wałęsa gdzie byli Urbański , Ibisz i inni ? Dla czego walczą o nasze sprawy tylko malutcy i przyjmują na siebie piętno warchołów ?
  5. Można wygrać jedną bitwę , jedną sprawę . Jestem jednak pewien że gdyby za sprawę zabrali się posłowie motocykliści , gdyby gwiazdy motocykliści wypowiedziały się wreszcie publicznie , chociażby tylko w programach motoryzacyjnych o naszych problemach to mogło by być inaczej . Lepiej ...
  6. Kochani , bez urazy , ale dlaczego chcecie zbawiać świat ? Dlaczego po mimo że w naszym gronie nie brak prawników , dziennikarzy i innych mądrali z posłem włącznie nikt nie podniesie na odpowiednim poziomie problemu nierównego względem innych kierowcówi traktowania przez policję , sądy czy inne instytucje nas MOTOCYKLISTÓW . Czy waszym zdaniem prokurator zażądał by tak rażąco niskiej kary gdyby poszkodowany nie był motocyklistą ? Jak to możliwe że w niemal każdym wypadku policja stara się przypisać co najmniej współwinę motocykliście ? O naszym wizerunku kreowanym przez media , o rażących przekroczeniach szybkości przez motocyklistów z pominięciem puszkarzy nawet nie będę wspominał... Myślę że nie jesteśmy bandą kmiotków żeby z kopaczkami lecieć pod sąd . Widzę tu pole do działania dla naszych wpływowych kolegów motocyklistów . Myślę że pora zdjąć kaski , pokazać w mediach że na moto jeżdżą nie tylko prostaczkowie i że nie zgadzamy się na takie traktowanie ... Jeden warunek Królowie Życia nie wstydźcie się bycia motocyklistą , nie chowajcie głów w piasek ! Zacznijcie działać :icon_exclaim:
  7. Bo zazwyczaj są milusie , kochaniusie a Ty zamiast gościa pocieszyć bo być może kiedyś wpadnie Ci w oko gdy przyjedzie do nas na jakimś wspaniałym rumaku to go wyśmiewasz .Zołza jesteś i tyle :icon_razz:
  8. Nie przejmuj się chłopie opiniami kolegów i koleżanek ( ooo zgrozo ! ) oni się już urodzili na motocyklach . Po prostu przygody jakie miałeś zawdzięczasz sam sobie ( niedostateczne opanowanie motocykla plus zimowe warunki i brak umiejętności przewidywania ) . Ale na błędach człowiek się uczy ,najważniejsze że nic poważnego Ci się nie stało . Nie trać zapału , poskładaj wynalazka , zaczekaj do wiosny i w drogę !
  9. W tym roku do szału doprowadzali mnie puszkarze próbujący mnie uczyć przestrzegania przepisów . Np. lecę sobie z niedozwoloną szybkością około 23 po dobrze mi znanej drodze . Teren niezabudowany żadnych skrzyżowań ani zjazdów więc wyprzedzam kolumnę puszek i jakiegoś TIRa przy dosyć znacznej różnicy szybkości . Przed kolumną z 200 m jedzie stary Golf który załącza kierunkowskaz i ustawia się przy osi . Myślę więc że coś będzie omijał więc hamuję że moto próbuje stanąć na przednim kole . Kiedy znalazłem mu się za zderzakiem a szybkośći się zrównały golfiarz pomyślał że mogę chcieć go wyprzedzić z prawej po awaryjnym ,więc kierunkowskaz i dawaj na prawo ! W tedy zrobiłem coś głupiego - z odległości może 3-4 m przywaliłem mu długimi po szybach , przez moment zanim odbiłem w lewo widziałem przerażone twarze nastolatek siedzących z tyłu golfa ( a śliczne były :icon_mrgreen: ) i zobaczyłem jak golf zjeżdża z awaryjnego i podskakuje na nierówny poboczu . Smarkaty kierowca za mocno szarpnął kierownicę chcąc mi zajechać drogę a następnie oślepiony i przestraszony omal nie rozbił się w głębokim rowie . Piszę o tym dla tego że odpowiadając na skurw...syństwo puszkarza omal nie doprowadziłem do głupiego wypadku . Czasami nie warto odpowiadać na kretyńskie zaczepki puszkarzy bo nie wiadomo jak to się może skończyć ... :buttrock:
  10. Rzeczywiście , ale ja i tak wolę jak żona idzie pieszo z latarką przed samochodem w czasie mgły ... :rolleyes:
  11. ks-rider , piszę że nawet w tedy gdy przepis mówi o tym że na jezdnię wchodzimy zdecydowanym krokiem ( nie wbiegamy) i po upewnieniu się że jesteśmy widziani przez kierowcę oraz w taki sposób żeby pojazd zdążył się zatrzymać istnieją jeszcze dwa.odnoszące się do kierowców . Jeśli więc coś się stanie to każdy adwokat piechura powoła się na nie zachowanie szczególnej ostrożności i jazdę z niebezpieczną szybkością i sprawę wygra . Jasne że można się odwołać twierdząc że pieszy nie zachował ostrożności i wtargnął na jezdnię biegnąc ale wygrana będzie mało prawdopodobna . :mellow:
  12. Co tu wiele pisać , prawo jest tak skonstruowane że adwokat zawsze znajdzie furtkę . W tym przypadku pewnie były dwie - nie zachowanie szczególnej ostrożności i jazda z szybkością inną niż szybkość bezpieczna . Te dwa określenia pozwalają niemal zawsze zrzucić winę na kierującego . Przepisy przepisami ale doświadczenie uczy że jeśli na poboczu czy przy pasach stoi lub idzie dzieciak czy pijany to rozsądnie jest zwolnić do szybkośći z której będziemy mogli bezpiecznie wyhamować . :buttrock:
  13. He he he , a w czym to mam na święta na moto wsiąść jeśli zamarznięte dżinsy mi się połamały jak z motura mnie żona z synami zdejmowała . Nowych na razie nie kupię bo kasa na karpie poszła... :banghead:
  14. No ,nareszcie i dla mnie koniec sezonu . Jazda na moto w tych warunkach to żadna przyjemność nawet w tedy gdy niema czasu jechać innym pojazdem . W sobotę zachciało mi się przelecieć przy +5 st 30 km pozałatwiać sprawy . W trakcie jazdy złapał mnie deszcz z gradem . Toto marzło na drodze , maszynie i na mnie . Nie chciałem się poddać , ale dupa non stop próbowała wyprzedzić przód i musiałem zawrócić :banghead: Pierdzielę ,odstawiam motongi do wiosny ( chyba ) szkoda zdrowia... :buttrock:
  15. Proponuję również zorganizowanie akcji pomocy dla wielodzietnych rodzin bezrobotnych aby i ich dzieci miały święta , akcji pomocy dzieciom z rodzin ubogich aby zawsze miały drugie śniadanie do szkoły ,akcji pomocy bezdomnym by nie zamarzali zimą i jakiś poczęstunek dla nich w okresie świątecznym , akcji pomocy ludziom których nie stać na leczenie .... Myślę że dzieci i ludzie nie są dla nikogo gorsi niż psy i również zasługują na pomoc ... :icon_rolleyes:
  16. Dla pasjonata liczy się motocykl , całą reszta to dodatki . Oczywiście jest jeszcze inny rodzaj pasjonatów którzy potrzebują DROGIEGO motocykla i pasujących do niego ( cenowo ) kombi , i reszty klamotów po to żeby wyglądać godnie na mieście i pod McDonald's . To nic że moto jeździ 50 km/godz i tylko po prostej albo stoi na podjeździe . Ważne że wszyscy widzą... :buttrock:
  17. Nie trafiłeś , nigdy nie kupuję markowych ciuchów :icon_mrgreen: Dzięki że martwisz się o moje bezpieczeństwo , ale jak to mówią - moja dupa mój problem... :buttrock:
  18. piórko - specjalnie dla Ciebie żebyś nie chciała sprawdzać jak to jest :biggrin: Przypuszczalnie każdy takie zdażenie odczuwa inaczej. Na widok nagłej przeszkody ja zaczynam działać podświadomie ale cholernie logicznie .Wszystko przesówa się jak w zwolnionym filmie...awaryjne hamowanie - czujesz jak moto wpada w wibracje na skutek jazdy na granicy uślizgu kół , boisz się że jak położysz maszynę to wjedziesz z nią pod auto ,zastanawiasz się z której strony i jak ominąć przeszkodę , myślisz gdzie uderzyć by zminimalizować straty....potem czujesz wstrząs i albo film się urywa albo czujesz wstrząs i szarpnięcie ,widzisz przesówającą się plamę koloru karoserii auta . Lecisz ,bywa że wszystko wiruje ale dostrzegasz wiele szczegółów . Następny wstrząs gdy spadasz na asfalt może być i szarpnięcie gdy znowu w coś walniesz...słyszysz odgłos tarcia o asfalt . Rozumiesz że to Ty i słyszysz świszcząco zgrzytający dźwięk - to leci moto , boisz się że cię dogoni i zmiażdży ... Potem jest cisza i zdziwienie na widok swojej krwi , zwisającej i nieposłusznej części ciała jakoś nienaturalnie wygiętej...dopiero teraz pojawia się ból... Myślę , że zanim człowiek zginie widzi to samo , tak samo jak na zwolnionym filmie ...i o ile nie umiera później to już nikomu nie opowie. Jednego jestem pewien każdy myśli w tej chwili o ratowaniu życia , nikt o umieraniu bo nie ma na to czasu... :buttrock:
  19. Nie wiem jak doszło do wypadku, ale można pogdybac . Jeśli bus skręcił z.głównej to wymusił pierwszeństwo i zajechał drogę motocykliscie który nie zdążył wyhamować i w niego uderzył . Sądząc po stratach można założyć że motocyklista jechał szybko . Nie chcę przesądzać o winie na podstawie zdjęć . Wiem za to jedno na podstawie obserwacji nieprzepisowych puszkarzy w Polsce - jeśli na drodze z ograniczeniem do np 70 jedzie kolumna aut z szybkością 100 km/godz to każdy puszkarz zakłada że z za nich może wyjechać coś z szybkością 150 km/godz . Nikomu nie przychodzi do głowy na widok światła za lub przed sobą że to co widzą za moment będzie obok nich bo się przemieszcza nie 150 ale np 250 czy nawet 300km/ godz. Jazda z takimi szybkościami po drogach gdzie poruszają się inne pojazdy , gdzie są skrzyżowania zawsze może sprawić że ktoś źle oceni naszą szybkość i zrobi nam kuku . Niestety nie zawsze jest w tedy czas na hamowanie a sama droga hamowania wydłuża się w tedy kurieewnie . Myślę że tak właśnie zginął nasz niemiecki kolega . Po prostu dał się zaskoczyć... :buttrock:
  20. Staszek - fakt że nie we wszystkich sprawach się zgadzamy pozwala nam na wytacznie coraz nowych argumentów .To z kolei prowokuje do myślenia czytających i analizowania wraz z nami problemu i wyciągania oby mądrych wniosków. Chociaż staję w obronie nieżyjącego to doskonale wiem czym się taka zabawa kończy , a Twoje argumenty mam nadzieję że pozwoliły chętnym do naśladowania ś.p. kolegi zrozumieć jak bezpiecznie jeździć i że kaskaderska jazda prędzej czy później kończy się na cmentarzu. Oczywiście każdy jest panem swojego losu a ja do pokornych nie należę więc prośba dla takich jak ja - mknijcie z szybkością dźwięku na spotkanie z przeznaczeniem , nawet ze ś.p. kolegami ale tak żeby nikogo nie zabrać ze sobą . Staszek dzięki za cierpliwość . Stawiam piwo :flesje:
  21. Hmm, pewnie miał coś z licznikiem , bo nie bardzo chce mi się wierzyć w takie osiągi jego moto. Jazda drogą przez las na pewno nie jest zbyt bezpieczna z uwagi na zwierzęta , jednak z uwagi na brak bocznych podmuchów była by przy takiej szybkości bezpieczniejsza niż na otwartym terenie . Jeśli poruszał się po drodze z otwartym ruchem to z pewnością zamierzał rozstać się z tym światem ...( sorry ale nie widziałem całości filmu ). Zresztą nie jestem ekspertem bo moje moto tyle nie jedzie . :icon_mrgreen:
  22. Staszek - nie wszystkich musi bawić to samo. Sam widzisz ile samochodów i motocykli sportowych lata po ulicach . Tylko proszę nie pisz że powinni tego zabronić.... :bigrazz:
  23. Stasiu nie wychodzi bo nie jestem z natury złośliwy chociaż się czasami staram . Podziwiam zazwyczaj ludzi robiący coś o czym nie mam pojęcia ( qrwa jak on to robi ?! ) natomiast szacunek mam do tych którzy robią coś co wiem jak wygląda w praktyce . W tym wypadku akurat wiem dosyć dobrze bo sam biję na łeb wielu mistrzów pod względem głupoty i wiem jak człowiek musi walczyć z instynktem samozachwawczym i jaki mieć refleks by tak jeździć , a zmarły kolega musiał być dobry skoro tak długo jeździł i żył . Z tąd mam szacun dla niego jako motocyklisty .
  24. Staszek chwała Ci za współczucie dla zmarłego a raczej jego bliskich . Powiedz jak to jest ,że jedni mają szacunek do księdza bo w kielce chodzi ,drudzy szanują nauczycieli , kobiety czy fachowca który naprawia motury za jego wiedzę i umiejętności a Ty dziwisz się że inni motocykliści mają szacun do kolegi który był dobry w tym co pokazywał i robił na drodze . Wiadomo że jego umiejętności w porównaniu z Tobą to pikuś bo Ty jesteś miszczu a tego nie pokazujesz bo nie jesteś idiotą ani samobójcą.... ale niestety to nie Ciebie mogliśmy oglądać na You Tube....
  25. Bez przesady, 600 ka od skutera się wiele nie różni , no może odrobinkę silnikiem ... :icon_razz: Co do kasku , to leży zakurzony w garażu . Zapłaci to się nauczy i częściej będzie w domu bo mu na paliwo zabraknie . :icon_mrgreen:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...