Kolego nie wiem jakim modelem R1 jeżdżą twoi kumple,ale moja bez problemu osiąga licznikowe 300 ale żółtki tak usprawniły liczniki że więcej nie pokażą chociaż silnik dalej się wkręca na obroty.Mam maszynę z 2008r (Rn 19) na razie bez usprawnień i jeżdżę tylko po polskich drogach (z głową ale jest to możliwe). :buttrock:
Koledzy,pozwólcie że odrobinę skrytykuję to nasze targowisko próżności i głupoty.Dla mnie nie sztuką jest bicie rekordów szybkości nawet tych własnych na wyczynowych maszynach przystosowanych do szybkiej jazdy.Wystarczy brak oleju w głowie(kto z nas go ma?)a maszyna poleci.Jestem natomiast pełen podziwu dla tych którzy na golasach ze słabymi silnikami i o małej masie takie rekordy stanowią.Mój rekord na ETZ 250 w 86r wyniósł ok.170 km/h.(jazda wraz z mercem kolegi z którego znam wskazania licznika).Motorek miał planowaną głowicę,mniejszą zębatkę z tyłu i szlifowane kanały.Niestety z powodu małej wagi po przejeździe przez jakąkolwiek nierówność nie można go było utrzymać i cała droga była moja :banghead: Istne szaleństwo ale jaka satysfakcja!