Skocz do zawartości

marian65

Forumowicze
  • Postów

    843
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez marian65

  1. Syna w zeszłym tygodniu miśki złapały z oświetleniem LED pod skutkerkiem i przy nich musiał zdemontować . Byli wyrozumiali bo nawet brak kasku miał darowany... :icon_mrgreen:
  2. Wiesz ,tak między nami ale na publicznym forum :icon_mrgreen: wielu z nas robi dziwne rzeczy dla normalnych ludzi ... Jeżdżą podnosząc sobie coraz wyżej poprzeczkę w sposób nasówający pytanie o ich zdrowie psychiczne i rozsądek . Robią to po cichu i w tajemnicy przed znajomymi . Nikomu nie pokazując jakie mają jaja . Z czasem zapotrzebowanie na adrenalinę wzrasta i do odpowiedniego jej wydzielania raz ustawiona poprzeczka okazuje się być zbyt nisko . Więc zostaje podniesiona wyżej i znowu wyżej ... Jeśli taki delikwent w porę nie zostanie odseparowany od maszyny to w końcu zaskoczony przez jakiś traf bądź przez swoje ograniczone możliwości ginie. Zmarły kolega pewnie wpadł w tą pułapkę ,.a że i tak jeździł to zaczął na tym trzepać kasę . Szkoda , że wybrał taki zarobek bo znajdzie się wielu jego naśladowców i pójdą w jego ślady by marnie skończyć .... :unsure:
  3. Dla mnie był po prostu motocyklistą ,jednym z nas...
  4. Sherman - masz rację , pewne zachowania nie wychodzą ludziom na zdrowie , jeden czort czy czerpią z tego zyski czy nie . Dla tego propagowanie tego rodzaju jazdy po nie zamkniętych drogach nie jest w porządku . Naszymi czasami rządzi coraz bardziej internet i wielu młodych wzoruje się na filmikach z you tube . W tym przypadku jazda może kosztować nie tylko życie naśladowcy ale i osób postronnych... :buttrock:
  5. Chyba ? Ciekawe czy ktoś się pochwali . Nie pytam czy i gdzie wykorzystuje możliwości maszyny . Widziałem już i hajki i R1 z turbinami i nitro , nawet na allegro były takie maszyny wystawione . :buttrock:
  6. Uważam że zmarłemu niemieckiemu motocykliscie należy się szacun z naszej , motocyklistów strony . Nie z tylko z tego powodu że już nie żyje a o zmarłych się źle nie mówi . Również dla tego że posiadał nie pospolite opanowanie i refleks . Fakt , to zamiłowanie do szybkiej jazdy przeniosło go na tamten świat ,ale ilu z nas może pochwalić się umiejętnością takiej jazdy ? Przy osiągach nowoczesnych litrów , na dobrze znanej drodze i w porze gdy po niej nic nie jedzie osiągnięcie 300 km / godz i więcej to moment , a mimo to niewielu tyle jechało . Jeśli mamy zwykłą , bodajże 6 m drogę a na niej jadący jeden samochód ,nawet z przeciwka to jeszcze mniej asom wytrzymują nerwy by się z nim minąć przy szybkości ponad 250 , a o wyprzedzaniu przy zachowaniu szybkości jazdy nawet nie wspomnę . Ktoś może napisać że zmarły latał po autostradach . Ale komu wytrzymują nerwy by wyprzedzać kolumny aut w czasie normalnego ruchu przy dużych szybkościach ? Jestem pewien że bardzo nielicznym . Jazda na torze to nie to samo co droga... Zginął robiąc to co kochał . Niech spoczywa w pokoju.... :mellow: :crossy:
  7. Sorry że odbiegnę nieco od garaży ale słyszałem kiedyś o wyjątkowym przypadku próby kradzieży moto w mojej okolicy . Złodziej przyszedł do chcącego sprzedać motocykl i po oględzinach maszyny i targach co do ceny zechciał przeprowadzić jazdę próbą . Nieufny właściciel zasiadł za kierownicą . Kiedy jadąc po mało uczęszczane drodze zechciał zawrócić to złodziej złapał go za szyję i odkładając ściągnął z moto . Szczęście w nieszczęściu że właściciel zdążył wyrwać i kluczyk że stacyjki i odrzucić od maszyny potem z przejeżdżające auta ludzie spłoszyli bandziora. Wniosek - trzeba zawsze uważać do momentu aż gotówka nie znajdzie się w naszej kieszeni nie dawać maszyny do rąk obcego. Potem niech się dzieje co chce... :buttrock:
  8. Gratulacje ! Doskonały wybór , oby dał Ci wiele przyjemności z jazdy ... :rolleyes:
  9. Nii bo 8 stopni było , ale na wszelki wypadek na jajka pampers założyłem żeby mi do baku nie przymarzły... :icon_razz:
  10. Panowie dzisiaj trochę polatałem i stwierdziłem że po przejechaniu ok 15 km z szybkością 200-260 cylindry i silnik tam gdzie dało rady pomacać są gorące a węże i chłodnica zaledwie letnie . Wyświetlacz wskazywał 55 st. Wygląda na to ,że wszystko O.K. tylko żółtki zabudowały czujnik między termostatem a chłodnicą . W wolnej chwili , dla pewności zdejmę plastiki i poszukam ustrojstwa.... :buttrock:
  11. Kolego jeśli to nie żart to w skrócie wygląda to ta - silnik przy spokojnej jeździe i po równym powinien ciągnąć na każdym biegu lecz obroty musisz utrzymać takie żeby maszyna nie szarpała.Jeśli się nie da redukujesz bieg. - jeśli chcesz jechać dynamicznie utrzymujesz silnik w górnym zakresie obrotów, bywa że na granicy odcięcia korzystając z największej mocy możesz b.szybko wyprzedzać .Jeśli moto leci zbyt szybko to redukujesz. Jeśli jedzie zbyt wolno a obroty są zbyt wysokie zapinasz wyższy bieg - jeśli obroty spadają np podczas jazdy pod górę to redukujesz - dojeżdżając do zakrętu czy po dogonieniu np ciężarówy redukujesz wysoki bieg by hamować silnikiem i uzyskać wyższe obroty i ich zapas potrzebny do przejścia przez winkiel czy do dynamicznego wyprzedzania - piątkę możesz zapiąć gdy silnik będzie w stanie bez szarpania pociągnąć moto w trakcie spokojnej jazdy , albo w tedy gdy osiągnie odpowiednio wysokie obroty do dynamicznej jazdy To w skrócie było by tyle,ale można by pisać bez końca. A tak na marginesie - czego uczyli cię na kursie nauki jazdy że robisz sobie obciach zadając takie pytania ? :buttrock:
  12. Łoo Jezusicku a gdzie Ty na takim biegu pojedziesz ? Życie Ci nie miłe ? :icon_eek:
  13. Adam, ja się już dosyć w życiu najeździłem na motocyklach i już żadko mnie to bawi. Dzięki moim stawom mogę od dawna przepowiadać pogodę lepiej niż meteorologowie i najstarsi górale. Motocykl znowu kupiłem z obawy że szybciej szlag mnie trafi od jeżdżenia puszką w polskich warunkach. Zakorkowane miasta, wieczne remonty dróg, kretyńskie ograniczenia szybkości i dziury w drogach takie że serce krwawi gdy wpaść do takiej autem . Doszedłem do wniosku że nawet o tej porze roku zdrowiej dla nerwów jest jeździć motocyklem . Na dobrze znanych drogach nie ma problemu z omijaniem dziur,korków czy z.fotoradarami a tam gdzie się da moto leci odrobinę szybciej niż auta jeżdżące po polsce.... Pierwszy raz muszę na prawdę dbać o maszynę bo dwóch synów i córka ( 8 lat :biggrin: ) ma nadzieję odziedziczyć po mnie tą właśnie R-1kę Pozdrawiam :rolleyes:
  14. josha - jeśli dobrze rozumiem to Twoim zdaniem temperatura cieczy chłodzące nie odzwierciedla rzeczywistej temperatury silnika , w tym oleju ? Przecież czujnik jest zazwyczaj wkręcony w głowicę lub blok silnika a więc ciepło przenosi się na niego nie tylko od cieczy chłodzącej i tą temperaturę pokazuje wyświetlacz. Jeśli temperatura .wskazana ma się nijak do temp. silnika to na hooj budują wyświetlacze ? :icon_eek:
  15. No to mamy prawie te same maszyny i wygląda na to że niema sensu grzebać . Po prostu ten typ tak ma . Teraz pozostają pytania jak tym jeździć ,jeśli w ogóle by nie zarąbać silnika w tych warunkach ? Dzięki że się odezwałeś . Pozdrawiam z Mikołowa
  16. Z bólem stwierdzam że jutro mam kolejny wyjazd ,tym razem sam więc pogonię wynalazka . Niestety jeśli nadal będzie to samo to będę zmuszony się poświęcić i po wybudowaniu termostatu wsadzić go do gara z wodą i termometrem . W tedy będę wiedział czy otwiera się prawidłowo . Jeśli tak to trzeba będzie się przesiąść na fazerka o ile ten lepiej będzie znosił jazdę w niskich temperaturach. :buttrock:
  17. doomi - silnik w życiu nie osiągnął by normalnej temperatury w ciągu paru minut mając cały czas otwarty termostat i tylko +5 st. C na dolocie...
  18. No to jest opcja że przy obecnych temperaturach na podwórku i przy wysokowydajnych systemach chłodzenia w motocyklach tak dzieje się przy wszystkich maszynach. Może tylko nie wszyscy zwracają na to uwagę . Poczekamy co napiszą inni koledzy ( koleżanki już mają moto pod kołdrą. :icon_mrgreen: )
  19. Sherman - wahania są.w.miarę przy jeździe do 120 km/ ale powyżej 200 temperatura leci na łeb na szyję. Przy temp +5 i szybkości 240 spadła mi do 43 stopni ( przejazd ok . 3 km ) Jak to się ma do Twojego moto ? :mellow:
  20. Vatzeque - masz rację ,niedomykający się termostat może robić mnie w bambuko , ale z pewnością jakoś tam działa bo wystarczy zwolnić a temperatura od razu się podnosi , a przy postoju na światłach wzrasta bardzo szybko do ponad 80 stopni. A może ktoś z kolegów lata na R1 z.2008 r o tej porze i może napisać jakie temperatury ma jego maszyna :mellow:?
  21. Zasłonięcie chłodnicy może być skuteczne na trasach , a na razie nic takiego nie planuję. Natomiast moto z zasłoniętą chłodnicą może się przegrzewać w czasie wolnej jazdy np w korkach czy np po zatrzymaniu na światłach. A tak swoją drogą to ciekawe jakie miny mieli by ludzie na widok typa na sportowym moto z chłodnicą zasłoniętą kocem czy jakąś dyktą...pewnie myśleli by jaki twardy facet na miętkim motocyklu. :icon_mrgreen:
  22. saska 251 - R1 ma wyświetlacz temp.silnika i dolotowej . Niema w moim opisie żadnej przesady. Temp spada w czasie ślamazarnej jazdy do 67-70 st. a im szybciej tym niżej. Maszynę kupiłem nową i zimą ma tak zawsze ,noo ,chyba że termostat nie działał prawidłowo przez cały czas. Ale wydaje mi się że należy go wykluczyć temperatura nie rosła by tak szybko w czasie krótkich postojów np na światłach. Muszę jeszcze sprawdzić gdzie w tym moto jest czujnik temperatury. Jeśli na chłodnicy to wszystko wytłumaczy ,ale nie spotkałem się jeszcze z tak bezsensownym rozwiązaniem w żadnym pojeździe. :buttrock:
  23. Jeżdżę teraz tylko tam gdzie muszę , a trochę szybciej żeby krócej marznąć.Warunkiem oczywiście jest odpowiednią droga. :bigrazz: Ps. Nie zwracaj uwagi na takie szczegóły jak szybkość z jaką jeżdżą koledzy bo nikt niczego nie będzie chciał Ci powiedzieć. Pozdrawiam
  24. Pytanie do ekspertów. Jak eksploatować moto o tej porze roku ? Wiadomą rzeczą jest że latem temperatura silnika w czasie jazdy oscyluje między 80 a 90 st.C . Ale przy obecnych temperaturach nawet nagrzany w czasie postoju np.na światłach silnik do temp. 80 st.błyskawicznie chłodnie w czasie jazdy i temperatura spada mu nawet do 40 st.co jest moim zdaniem poniżej normalnej temperatiury pracy. I teraz pytanie - na ile jazda z taką temperaturą mu szkodzi. Czego należy się wystrzegać - jazdy z dużą szybkością i na wysokich obrotach,gwałtownych przyspieszeń czy też jazdy w dwie osoby. Dzisiaj uległem namowom syna i przelecieliśmy we dwójkę ok.40 km. Przy temperaturze +5 st i zacząłem mieć wątpliwości czy nie wykończę maszyny gdy temperatura silnika spadła mi w czasie jazdy do 40 st.C przy 240/godz. Doradźcie czy normalna jazda w tych warunkach ma sens czy lepiej już odpuścić ... :icon_rolleyes:
  25. Ja pierniczę ! Co za idiota bez wyobraźni mógł wymyślić coś takiego ?! Może nasz kolega poseł zainteresuje się tym wynalazkiem i zorganizuje ,,ruch oporu '' w Sejmie ... :buttrock:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...