_Monter_

Chyba szukasz desperata. Jeśli sprzedasz to z tym opisem to znaczy, że idioci nadal chodzą po tym świecie.

Znaczy się...doopy dałeś. :icon_mrgreen: Faktycznie oby tylko takie gleby.

Jeśli to prawda to na pal z nimi.Z jakiej paki oni dostali taką pracę.ku*wa, są jak dupa od srania zeby próbować ratować człowieka a szansę przeżycia ma każdy...każdy. Co do pierwszej części Twojego postu to pamiętam tą akcję.Lekarz miał prokuratora na karku, ale w drugiej części to statystyczne pierdoły opowiadasz.

To nie Tobie powinno być dziwnie a diagnoście. Ty jesteś użytkownikiem i nie jesteś zobowiązana znać umiejscowienia numeru VIN. Po to diagnosta robił szkolenie aby znać się na rzeczy.Tak samo policja sama musi sobie znaleźć. A co do zatarcia numeru VIN to historia mocno naciągana.

Wolne mam już zaklepane i nastawiam się psychicznie na samotną, baaardzo długa podróż. Doczekać się nie mogę. :crossy:

Muszę Cię zmartwić.Niektóre z nich mogą być zasilane z instalacji i można podłączyć to pod światła aby w dzień nie były podświetlone.Druga sprawa żaden problem po roku zmienić baterie a nie po 5 minutach.

A tak się przyczepię, bo napisałeś o pasji. Na stronie macie opis "motoru", jednak właściwa nazwa to "motocykla" jak tutaj w poście.

Rozumiem, że zdajesz sobie sprawę, że ta akurat lampa ma światełka rodem "kuchenne halogeny"? Zapomnij o jakiejkolwiek widoczności w nocy. Zastanów się zanim kupisz lampę.

To trzeba takie pierdoły z jułesej ściągać? https://ssl.allegro.pl/listing.php/search?s...rek+samochodowy

Właśnie dostałem wiadomość, że mój najbliższy kumpel od jazdy z Giżycka miał godzinę temu wypadek na ul. Białostockiej ( z resztą na przeciwko domu mojego plecaczka). Jechali na cztery sprzęty, on jako trzeci. Gdy przejechały dwa pierwsze lokalna para żuli ruszyła spod sklepu prosto mu pod koła.Próbował ratować sytuacje i położył sprzęt ale i tak ich skosił motocyklem. Cała trójka teraz w szpitalu. On stracił przytomność, którą odzyskał kilka chwil temu. Jeden z żuli również nieprzytomny. On ma podejrzenie urazu głowy. Reaguje na polecenia ale utrudniony kontakt. Wczoraj z nim gadałem.... KURRRRRWA.

Dziękuję.Teraz jest wszystko jasne. Bardzo ciekawa oferta.

Jak Wojtek nabazgrał. Również często same opony generują takie wibracje.Stare, gówniana firma etc. Ciśnienie w gumach i jak M4NIEK napisał warto wyważyć na nowo koła. Jeśli to wszystko nie pomoże to sprawdzić stan drążków kierowniczych i ich końcówek oraz zbieżność. A jak to nie pomoże to inne opony. Potem możesz już tylko zmienić auto.

Witaj. Jak dla mnie to dość lakoniczna informacja.Taka typowa reklama, która z reguły pozostaje bez echa. Może napisz jak pomoc z Waszej strony wygląda i na czym polega.

Nawet zdjęcia nie pomogą jak został rozepchany ciśnieniem i stracił cały profil. Ewentualnie terapia młotkowa w miejscu gdzie ma pasować-szpachlowanie-malowanie.

Dla wszystkich mniej lub bardziej trybiących. Do wożenia taniej benzyny zza wschodniej granicy. Mało pali a dużo zabiera. Fakt, że to dwusuw też mnie intryguje.Chyba, ze masz mieszalnik przy gaźniku lub jak wcześniej napisano dwie komory.

To z linku zupełnie się nie nadaje, bo jest to materiał na gąbce.Z wodoodpornością ma tyle wspólnego co ja z kościołem.

A pisałeś, że to gejowanie...czyżby hipokryzja? Nie oczekuję odpowiedzi.

Proponuję Ci instalacje gazu na wtrysku sekwencyjnym i nie będziesz miał problemów. Z autopsji temat mi znany.

Ja również obstaje za Varadero przywyborze między nim a Stormem. Potwierdzam w\w fakty.

Żegnaj młodzieńcze.

Faktycznie wygląda to na kawałek łańcuszka rozrządu. Czemu w airboxie? Łańcuszek ma wiele takich elementów w jednym ogniwie i wcale nie znaczy , ze przestanie pracować jak jeden wsiąknie. Proponuje przejrzeć cały łańcuszek.

Polecam Piotra pomysł bo wiertło stożkowe jest dokładne i nie szarpie materiału. Otwornice (zwłaszcza ten model) to naprawdę przy początkowym wierceniu nie są dokładne i można czasem zrobić więcej biedy.

Chciałbym poznać kogoś kto ma takie doświadczenie aby wyregulować gaźniki " na oko" w czterocylindrowym silniku.

Nie wiem czy do końca masz się czym przejmować bo wiele sprzętów tak ma.Mój również ale jakoś nie robię z tego nic wielkiego. Choć mogę się mylić przypisuję to zjawisko dla faktu czy jadę z bagażami, podczas wiatru itp. U mnie nie zawsze to występuje właśnie w zakresie 160-180 km.Jest to lekkie wężykowanie, taki jakby początek shimmy lecz bez gradacji postępowania.Po prostu lekko kiera mi chodzi i nic więcej.Fakt, że to niemiłe wrażenie ale nieszkodliwe. Opony maja 1500 kilometrów, wyważone.Ciśnienie myślę, że ok(po 1500 kilometrów raczej nie powinno się zmienić).

Jeśli tak to jest u Ciebie rozwiązane to tak. Możesz też mieć listwę , która zasila wtryski i na niej może być czujnik ciśnienia w układzie, odpowiedzialny za pracę pompy.