Co do stwierdzenia mechanika, ze mozesz później zmienić uszczelkę to był bardzo zabawny, to nie żarówka, wyjmujesz i wsadzasz. Ciekawe jak z resztą sobie poradził przy takiej robocie. Cały problem w tym, że jak jeździłeś z tą usterką i płyn dostawał się do cylindra to może już go i zatarłeś. Stwierdzenie o złym obchodzeniu się z maszyną tyczy się owej uszczelki...wnioski wyciągnij sam...zaoszczędziłeś 250 zł na nowej uszczelce.