Skocz do zawartości

_Monter_

Super-Moderatorzy
  • Postów

    15226
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez _Monter_

  1. ...a smutne statystyki twierdzą, że niebezpieczny wiek to koło 20-tki i koło 40-stki... Raczej już wszystko zostało napisane w tym temacie i przeze mnie i kilka osób, z którymi się mocno zgadzam, a słowa mariana mocno mnie zaskoczyły trafnością spostrzeżeń. Oczywiście zgadzam się jeszcze z kilkoma osobami np. Klas-em, Zbyh-em, Shuy-em. Bardzo fajne stwierdzenie Josha z niemowlakiem i butami, bardzo dobrze obrazujące sytuację. Kilka wypowiedzi potwierdziło poraz kolejny mi, że gro osób czyta dwa posty do góry i bierze się za pisanie...i wychodzą takie kwiatki jak waśnie w tym temacie. Prawda jest taka, że do prawidłowych reakcji potrzeba zimnej krwi a jednak najmniej jej w siedemnastolatku... Jeździcie po nim jak po łysej kobyle...i może trochę mu się należy ale napewno nie w tej formie bo to wygląda jak wymienianie wad rodzinie leżącego w trumnie, czyli nic nie zmieni a do tego niesmaczne. Po moim pierwszym wypadku i opisaniu tego na forum padały teksty typu " to nie mogłeś nogi podnieść? "...oczywiście, że mogłem ale gdybym wiedział co się stanie bo nikt mnie nie poinformował, ze za chwilę we mnie wjedzie choć wsiadałem na motocykl w pełnej świadomości, że dzisiaj również coś może się stać, z resztą jak co dzień...pamiętajcie...bez wyjątku....jak co dzień...koledzy...
  2. Nie gnojcie go tak. Rozumiem Cię w jakimś stopniu bo również miałem 17 lat i chciało się robić rzeczy,o których się marzyło i nadarzyła się okazja jedna na milion. Młodość ma takie prawo i wtedy konsekwencje się nie liczą a mądrość zawsze przychodzi po szkodzie. Tutaj strach przed śmiercią był mniejszy od strachu przed mianem mięczaka. Dopiero z latami przychodzi do głowy rozsądek i zmiana priorytetów i przypuszczam, że dlatego Toczequ trzymał się mocno i zaciskał zęby udając, ze mu to sprawia przyjemność. Teraz już wie co jest ważne a co nie. I nie bądźcie takimi hipokrytami...bo mniejsze ma znaczenie czy to skakało się z mostu do wody, czy pukało ledwo znana panienkę bez gumki czy w dżinsach latało motongiem.
  3. No to pośmigałeś trochę Misiu. Zazdraszczam Ci. Ale odbije sobie. Jak wrócę to się spikniemy na browarka i grila co?
  4. Jutro kładę się do szpitala na zdjecie gipsu i kontrol. Napiszę jutro co i jak.
  5. Serdecznie Ci współczuje...dwóch lekcji jakie przeżyłeś. Jedna to strata kolegi a druga to zdarte dupsko. Cieszę się, że jesteś w całości również cieszę się, że wyciągnąłeś wnioski i oby nie zacierał ich ząb czasu. Spojrzenie zmienia się na zawsze ale nie można tego wytłumaczyć dla tych, których śmierć nie powąchała... Kuruj się.
  6. Marian, śmigałem armaturami i radzę sobie. Sam nie wiem co kupię. Narazie muszę się wylizać do końca a potem będe myślał. Mam czas :icon_mrgreen:
  7. Napewno posmarowanie olejem tłoka i cylindra juz dużo da bo olej jednak zostanie na ściance. Jeśli masz dostęp do magistrali to pewnie, ze ją zalej. Również następny pomysł Twój jest dobry.
  8. To faktycznie odrobina pracy z papierem wodnym o małej gradacji i powinno ganiać dalej. Papier maczaj w benzynie a nie wodzie...tylko z wyczuciem.
  9. KLIK Powiedz czego nie rozumiesz z tego schematu to wtedy będę wiedział co Ci napisać. poza tym będziesz miał kontrolkę ładowania. Teraz tylko pytanie czy mostek prostowniczy masz w altku czy też jest elementem regulatora. Napisz co wiesz lub wrzuć skan serwisówki ze schematem altka.
  10. Ja bym zastanowił się skąd to się wzięło. Jaki jest stan pierścieni?
  11. Tam napewno nie ma żadnego syfu. Droga jest dobrze rozjeżdżona. Znam tą drogę. Jedynie co mi przychodzi do głowy to moze na winklu z zatankowanego na świeżo auta większego nizmo0sobowe wylało się paliwo albo już wcześniej była plama tłuszczu.
  12. Jakbyś się jeszcze trochę przyłożył to estetyka byłaby super choć nie jest fatalnie. Dłuższy wąż oraz ładnie obcięty (na równo). Teraz widzę gdzie musisz chronić tłumik i masz doskonałe warunki na zrobienie takiego ochraniacza przykręcanego do mocowania tłumika. Znowu ktoś w nierdzewce rzeźbiący by ładnie to zrobił. Nie wiem czy siła szlifu nie zedrze Ci takiej opaski. Ja bym jednak postawił na przykręcane.
  13. Jeśli nawet są oddzielnie to samo rozwiązanie problemu jest właściwe. Trudno mi się orientować we wszystkich rozwiązaniach na świecie. Sam użytkownik jak ma głowę na karku to będzie wiedział o co chodzi. Jednak problem jest w stykach wysoko prądowych zasilających rozrusznik, które są częścią elektromagnesu.
  14. Szczerze wątpię w sukces z rozbieraniem i składaniem tego elementu jeśli kolega nie ma pojęcia nawet gdzie kupić jakikolwiek klucz. Obawiam się, że po złożeniu nastąpi szereg popularnych pytań związanych z hamulcami i trakcją.
  15. Faktycznie...jednak od kary nie ucieknie.
  16. Tak czy owak już wszystko jest wyjaśnione.
  17. Schematu połowa i jest niemalże nieczytelny. Sprawdź skąd idzie ten przewód, który ma 12V bo jak wyżej napisałem może nie być przystosowany do takiego obciążenia. Poza tym nie napisałeś jakiej wartości wywala ten bezpiecznik. Na koniec napiszę również to co pisałem wcześniej abyś zrobił to jak na schemacie i zastosował się dokładnie do opisu ponieważ możesz puścić z dymem swój motocykl. Zakładam się, że przewód do którego się podłączyłeś ma przekrój 0,5 a maksymalnie 0,75. Czy dobrze rozumiem Twoją wypowiedź, że w obu przewodach zaznaczonych jest napięcie? Czy też jeden to masa a drugi to +12V?
  18. Fakt, ze nia ja posiadam ale mój przyjaciel. Najpierw przywieźliśmy z przygodami jednego nomem omen też spięty z viadrem :icon_biggrin:. Po 600 kilometrach podróży w ulewie i z max prędkością 100 km\h dotarliśmy do domu ze świadomością iż coś jest nie halo z mocą. Na drugi dzień już nie zapalił. Generalny remont mu pomógł jednak faktycznie gaźniki w nim to czarna magia i mają swój styl działania. Jednak tak czy owak cieszy teraz oko gdziekolwiek się pojawi. Dwa tygodnie temu przyjaciel (zakochany w guciach) kupił to: I całkowicie rozumiem jego uwielbienie dla tej marki...
  19. Owszem, można zastosować konektory rurkowe, które możliwe, ze mają większą powierzchnię styku a co za tym idzie mniejsze spadki a wtedy mniej ciepła. Z kolei koszulki termokurczliwe można rozciąć ale przewodów nie trzeba bo można je rozlutować Adamie. Fakt, ze sprawia to odrobinę więcej roboty ale za to jest mniej problemów.
  20. Rozumiem, że lightbary gasisz dopiero po wyjęciu kluczyka ze stacyjki? Jeśli nie to napisz w jaki sposób wyłączasz LB. Jednak powtórzę, że Twoje podłączenie nie ma nic wspólnego ze schematem, który pokazałeś. EDIT. Jak masz schemat na którym pokazane jest wyprowadzenie do którego się podłączyłeś to poproszę.
  21. Jeśli motocykl długo stał to oddaj do fachowca na czyszczenie i regulację ( co obligatoryjnie należy się motocyklowi ) i będziesz zadowolony.
  22. Jeśli podłączyłeś wszystko jak na schemacie to problemu nie powinno być. Jednak Ty nie zrobiłeś tego według schematu obciążyłeś zasilanie, które nie jest przystosowane do takich żarówek choć na schemacie jest wyprowadzone jako zasilanie dla akcesoryjnego wyposażenia. Instrukcja jest bardzo dobra i zastosuj się do niej w 100 % czyli pociągnij "+" bezpośrednio z aku a masy lamp przykręć do ramy. Czy to zasilanie ma oddzielny włącznik na kierownicy?
  23. Pisze się wyłączaniu a nie wyłanczaniu, link do Twojego schematu nie działa. Popraw obie sprawy to pomogę.
  24. Ale przekaźnik nie zmieni Ci biegunowości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...