Skocz do zawartości

Shanks

Forumowicze
  • Postów

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Motocykl
    tzr 50
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    mała wieś

Osiągnięcia Shanks

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Ale opona tylna dopiero co kupiona. I już pisałem. Za każdym razem jak próbuje zamknąć oponę to tylne koło łapie uślizg. jeszcze jak skręcam powoli jednostajnie to jest pewien moment że motor nagle się mocno przechyla w dół.Taka zapaść. Nie mam pojęcia co z tym jest... Też jak skręcam to czuje jakby tylne koło odpływało. Ale już tam kit . Jeszcze rok i Yamaha YZF R125 :) p.s Jak jeżdżę , to staram się machać każdemu motocykliście. Lecz oni nie odmachują. Czemu? Bo mała pojemność? W sumie mój motorek z daleka i tak nie wygląda jak 50. Jak mnie puszka nie zgarnie to za jakieś 5 lat będzie coś 250+. Wy też kiedyś zaczynaliście na komarkach . Większość motocyklistów którzy odmachują to panowie na ala' harleyach :)
  2. Dopiero co zaczęło padać. No cóż stało się. Teraz zastanawia mnie jedno. Czy ta rama nadaje się do użytku, ponieważ teoretycznie za geometrie motocykla odpowiada ta główna rama co jest połączona z głowką i wahacz. Zespawana i wyprostowana juz jest. Motor jezdzi prosto i nie sciaga. Boje się teraz głównie o sprzedaż tego motorka. I czy to normalne żeby rama pękła od takiego ślizgu...?
  3. no przeciez tam jest taki luk w lewo. Moze na zdjeciu nie widac dokladnie. Bralem ten zakret przy 70-80 i przy rozgrzanych oponach i suchym asfalcie. Btw. Wiecie moze czemu zawsze jak próbuję zamknąc opone do końca na zakręcie toczuje jak dupa mi wyprzedza przód? normalnie za kazdym razem opona mi sie ślizgnie. Tak jakbym robil power slide. dosyc to nieprzyjemne . Raz prawie mialem highside. Jechalem na ostrym zakrecie . zamykalem opone i dupa zaczela wyprzedac przod. to kierownica mi się skrecila w prawo i mnie troszkę wybiło do góry ale przejechalem dalej
  4. Nie tam w ogóle białego nie było. Jechałem środkiem drogi. Po prostu gleba z nikąd. Przednie koło ot tak sobie przestało trzymać się drogi i odleciał mi przód. Po prostu nie wiedziałem co się dzieje . Nie spodziewałem się tego. Najgorszy był moment ślizgania się po asfalcie. Powoli dochodziło do mnie to co się stało. Wiedziałem że moja niunia oberwała strzała na lewo.Przez myśli mi ciągle przechodziły słowa "Jak to się kur*a stało ?!!" Lecz nie spodziewałem się tego ze rama mi nie wytrzyma !. Jak to się mogło stać że rama pękła? Uderzenie nie było aż tak mocne.
  5. Się , zdenerwowałem bo z pecha wyszly takie straty. No nic, przynajmniej nauczka na przyszlosc. A na drodze nie było nic widać żadnej plamy nic. Nawet woda nie byla taka w kolorach tęczy. Gleba z du*y tak powiem. po prostu pewnie nawet to smiesznie wygladalo z boku. motocykl odjechał kołami na bok. Najpierw przyczepnosc stracilo przednie kolo. Potem już jakos poszło . Jeszcze tyl wyprzedzil przód i wahacz uderzył o krawężnik ale nic mu się nie stało oprócz tego ze jest obtarty.
  6. Rama juz jest zrobiona. Motocykl jezdzi prosto nie sciaga. Tylko po prostu nie ladnie wyglada ten spaw. zdjecie zakretu : http://imageshack.us/f/33/p13071117510001.jpg/ . stracilem przyczepnosc tam za tym znakiem nakazu obok piewrszej lampy przy zakrecie
  7. nie nie, ;p ja waze zaledwie 60kg wiec to raczej niemozliwe. chociaz nie pamietam tak calego szlifu. bylem w panice tylko szybko zebralem motor z jezdni i pojechalem nim do domu
  8. przednia opona jest z konca 2006 a tylna z 2010. w sumie to przed glebą bralem zakret mniej wiecej w takim samym pochyleniu i nic sie nie stalo. prawdopodobnie cos na drodze bylo rozlane ;/... Pytanie : czy taki motocykl z taka rama nadaje sie jeszcze do uzytkowania? jezeli to naprostuje i sie zespawa to nie beidze zadnych zaklocen geometri motocykla czy cso w tym stylu?
  9. To nie jest kurz tylko taki syf który został z deszczu. Zdjęcia zakrętu nie mam ale w najbliższym czasie postaram się wrzucić.
  10. Witam, jestem na tym forum pierwszy raz. Zawsze tylko czytałem większość tematów lecz nie byłem zarejestrowany .Ostatnie wydarzenia skłoniły mnie do tego by założyć konto i spytać się co zrobiłem źle. Otóż. Jechałem motorowerem marki Yamaha TZR 50.Padała lekka mżawka.Jezdnia była mokra.Naprawdę bardzo wolno jechałem gdyż około 30-40 kmh. Ledwo co wyjechałem z domu. Stanąłem raz na światłach i ruszyłem ze świateł. Przede mną pojawił się lekki zakręt w lewo no to ja jak zwykle stwierdziłem ze mogę w niego spokojnie wejść bo jadę wolno i już brałem mocniejsze zakręty w deszcz. Nagle gdy byłem w połowie zakrętu, Nie wiedziałem co się stało. Motocykl po prostu stracił przyczepność ,dodam że nie używałem żadnego hamulca i nie dodawałem zbyt dużo gazu.Motocykl po prostu pierd*lnął się na ziemie. Nawet nie wiedziałem czemu. Nie spodziewałem się tego. Co zrobiłem źle? Czy jakoś źle wszedłem w zakręt czy na drodze mogło być coś rozlanego i deszcz to zamaskował? bo naprawdę nie widziałem nic na drodze. Straty makabryczne. Pękła rama pod siedzeniem , wygiął się cały tył motoru ! Tylko przy prędkości ok 40 kmh. Jak to możliwe? Zdjecia http://imageshack.us/g/684/p12071109180001.jpg/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...