Z awaryjnością jest tak jak z hasłem że nie kupuje się aut na F A tak poważnie to uważam że są to jakieś mity niemające nic wspólnego z rzeczywistość. Jeżdżę już czwarty sezon i oprócz zabiegów eksploatacyjnych jak na razie nic się nie dzieje , spalanie zależy od sposobu pieszczenia manetki przy spokojnej jeździe zmieścisz się w 5-5,5l przy ostrej łyknie nawet 7l , jak dla mnie hamulce wystarczające , wysoki moment obrotowy umila jazdę :) Ogólnie niczego sobie , ktoś może powie że nie jestem obiektywny bo posiadam takowy jednak posiadam więc wiem