Tomek Kulik

Gratuluję i dziękuje za podtrzymanie statystyki :notworthy:

Jak na razie, ośrodki egzaminacyjne wypowiadają się niechętnie o motocyklach innych (większych) niż 125 i 250 cm na egzaminach. Ciekawe, czy rozporządzenie regulujące kwestię egzaminowania wprowadzi różnice pomiędzy egzaminami na kolejne kategorie - grozi nam, że za każdym rozszerzaniem uprawnień abiturient będzie kręcił tę samą ósemkę i ten sam slalom... Dramat... Jak na razie uprawnienia do szkolenia kandydatów na kierowców są rozdawane na prawo i lewo i byle posraniec może być instruktorem, który nie posiada własnego motocykla, nauczony jest hamować tylko tyłem, przeciwskręt (o ile) utożsamia z techniką jazdy żużlowej, i kompletnie nic nie wie o budowie motocykla i zjawiskach w nim zachodzących. Wiem, powtarzam się, ale powtarzam to za każdym razem gdy zapraszają mnie do radia lub innego medium, bo może jakiś mniej ubezwłasnowolniony zasadami klubowymi urzędnik zastanowi się nad tym. Zajęli się gamonie stopniowaniem prawa jazdy na wzór niemiecki, zapominając, że w Niemczech szkolenie przyszłych motocyklistów jest na jeszcze niższym poziomie niż w większości ośrodków polskich. W Niemczech ośrodek nie musi mieć placu manewrowego, więc szkolenie odbywa się od razu w miejscach publicznych, zaś nacisk jest kładziony na samokształcenie motocyklisty, co wymaga stopniowania dostępu do motocykli. O tym pewnie nasi urzędnicy nie wiedzieli, ale chcieli się wzorować na kraju który powinien być wzorem - ale niestety nie jest wzorem w każdej dziedzinie. Zamiast wziąć się za instruktorów i zrobić porządek ze szkoleniem, robi się zamieszanie z wydawaniem prawa jazdy. Z innej beczki: osoby niepełnosprawne mają przywilej składać egzamin na pojeździe szkoleniowym - ma to sens, bo zwalnia WORD'y z obowiązku utrzymywania pojazdu przystosowanego do dysfunkcji, który nie zamortyzowałby się w sensownym okresie. Także osoby składające egzamin na prawo jazdy z ograniczeniem do automatycznych skrzyń biegów, są egzaminowane na pojeździe szkoleniowym, z tych samych powodów. Czemu ja muszę zdawać egzamin na pojeździe WORD'u, a osoba nieogarniająca skrzyni manualnej ma przywilej korzystania z pojazdu szkoleniowego? Gdzie tu sprawiedliwość?..

Z całym szacunkiem i sympatią do pytającego (wszak pyta o porządne auto), ale skoro pyta o dostępność części i atrakcyjność restaurowania takiej maszyny, to nie ma orientacji w temacie, wiedzy i umiejętności. Proszę się nie gniewać, bo nie chcę nikomu dopiekać, ale restauracja takiej maszyny jest bezproblemowa o ile nie jest tania. Tanio, to można zepsuć dobry egzemplarz. Tak jak napisał Piotr: części są od ręki, ino drogie niektóre, zaś blacharzy potrafiących fachowo naprawić typowe ubytki karoserii W107, jest kilku w Polsce... Jeśli zaczynać przygodę ze starymi mercedesami, to polecam zacząć od W123 - łatwo o dobry surowiec do roboty, a i części tańsze.

Coś kręcą, bo 2 tysiące to kosztował tor za cały dzień w od poniedziałku do piątku, zaś w sobotę faktycznie jest ograniczenie czasowe do godzin 10-15, ale taniej - 1700 zł? Niestety nowi mieszkańcy, którzy wprowadzili się do Gostynia ze wsi, złożyli skargę do Urzędu Miasta na hałas. Co ciekawe, hałas nie przeszkadzał mieszkającym od zawsze w sąsiedztwie toru, gdyż dla tych ludzi normalne jest, że jak jest tor, to w sobotę jest hałas. Niestety, nowobogaccy ze słomą w mokasynach nie tolerują obiektu sportowego w pobliżu swoich nowych ogrodzonych gett. Szkoda... Może szkolenie w piątek? Od rana do wieczora?

Czołem. Drodzy Państwo, chcę się przedstawić i wyjaśnić nieco w sprawie szkoleń jakie prowadzę. Otóż zajmuję się szkoleniami w zakresie techniki jazdy na motocyklu, głównie na warszawskim Bemowie. Wyjazdowo szkoliłem na torach w Starym Kisielinie i Gostyniu, oraz na lotniskach w Borsku, Ułężu i Pruszczu Gdańskim. Posiadam uprawnienia instruktora nauki jazdy oraz - co ważniejsze - instruktora techniki jazdy. Szkoleniem motocyklistów zajmuje się od 2000 roku, z roczną przerwą na służbę wojskową w ŻW. Oprócz kursantów ubiegających się o prawo jazdy szkoliłem: ITD, żołnierzy jednostek specjalnych, rzeczoznawców motoryzacyjnych, oraz aktorów i kaskaderów. Na co dzień mam pod opieką adeptów Szkoły Kaskaderów Stowarzyszenia Filmowców Polskich, oraz sekcję Supermoto Automobilklubu Polski, gdzie jestem instruktorem. Moja gęba może być Wam znana z programów emitowanych przez TVN Turbo, oraz portali Motogen.pl i Scigacz.pl. Teraz trochę o organizacji szkoleń i finansach. W Ułężu - gdzie korzystam z gościny przyjaciół prowadzących Motopark Ułęż i ich szefa Marcina Turskiego - koszt szkolenia wynosi 250 za 5 godzin zajęć. Na Bemowie godzina kosztuje 50 zł na motocyklu klienta, ale w grupach dwu-trzyosobowch. Natomiast każde szkolenie grupowe poza Benowem i Ułężem jest negocjowane indywidualnie. Cena zależy od: - wielkości grupy, - czasu trwania szkolenia, - programu szkolenia (z teorią lub bez) - liczby instruktorów opiekujących się grupą, - odległości do klienta. Przyjeżdżam busem, przywożę ze sobą motocykle i pomoce dydaktyczne, czasem przybywam dzień wcześniej by zrobić szkolenie teoretyczne wieczorem przed jazdami. Moje honorarium negocjuję z osobą podejmującą się organizacji szkolenia, gdzie przyjeżdżam we wskazane miejsce w ustalonym terminie i na ustalonych warunkach. Pozdrawiam serdecznie i dobrej pogody życzę. Tomek Kulik

Dla mnie to typowy oszust a nie instruktor. Karuzelę pchać, a nie motocyklistów szkolić! Potem przez takich chu*ów są wypadki, często tragiczne. W Poznaniu jest jedna porządna szkoła: High Kadra kompetentna, praktykująca, obyta ze sportem motorowym - lepszego miejsca w Poznaniu nie ma.

Spasiba :-)

Popieram takie podejście :clap:

W czoperach też? A co z międzygazem?

Ad.1 Normalna jazda nie wyklucza hamowania silnikiem. Od kiedy hamowanie agresywne jest lepsze i w czym?

Konrad na rację, a Code pierd**i głupoty. Obstawiam, że nie ma za grosz wykształcenia technicznego, bo by takich bzdur nie opowiadał.

Płatność przelewem, numer konta podaję na priv. Zaliczka 100 zł.

Popieram :-)

Zapisać się można, miejsca są. Jeden instruktor na max 10 osób, po podziale na grupy. Początek zajęć będzie testem, podczas którego dojdzie do sformowania grup pod kątem umiejętności i oczekiwań.

Czołem. Zapraszam na szkolenie z techniki jazdy motocyklem, jakie odbędzie się w piątek 01 lipca na terenie dawnego lotniska wojskowego w Ułężu koło Ryk. Zaczynamy o godzinie 15.00 i ćwiczymy do 20-ej. Program szkolenia obejmie: - sprawdzenie stanu technicznego motocykli i ew. korekta ustawienia klamek, dźwigni, linek, etc., - przeciwskręt, fakty i mity, stopa zewnętrzna, - dosiad i postawa: biodra, łokcie, grzbiet, - manewrowanie z prędkościami znikomymi + manewrowanie z zablokowaną o ogranicznik kierownicą :-) - przejazd szybkiego łuku, - zakręty naprzemienne, - hamowanie + redukcja + międzygaz dla zainteresowanych, - pchanie motocykla motocyklem - to dla turystów :-) - ucieczka zza auta przy ataku z tyłu (spierdzielanie między auta lub na pobocze, gdy pojazd z tyłu nie jest w stanie się zatrzymać za nami bezpiecznie). Tor do przejazdów będzie wykorzystywał naturalne walory dawnego lotniska (pas, drogi kołowania, patelnie dla śmigłowców, etc), szykany ustawione przez nas, oraz elementy stricte zręcznościowe (na potrzeby przebijania się w korku, a fasonem i kulturą). Koszt: 250 zł. Kadra: instruktorzy techniki jazdy z uprawnieniami państwowymi. Osoby zainteresowane proszone są o kontakt pod adresem: [email protected] Dobrej pogody życzę. Tomek :-)

odpowiadając w temacie: motocykliści dresy, a ten co walnął w auto, dodatkowo oferma ślepa. Obiekt na drodze stał nieruchomo i został najechany - wina tego z tyłu. Abstrahując od podwójnej ciągłej linii...

To ewidentnie kwalifikujesz się do Łukasza :-) Chłop obcy, kompetentny, z uprawnieniami. Nie ma czegoś takiego jak "instruktor jazdy na kolanie", bo przycieranie sliderów dla samego przycierania jest gówno warte. Celem powinno być jak najszybsze przejechanie zakrętu, a nie scieranie teflonu. Jednak dla drążących temat podam informację: są przecież instruktorzy sportu motorowego, choćby Artur Wajda > http://arturwajda.50webs.com/którzy skupiają się na jeździe stricte sportowej. Jakie ja mam kwalifikacje? Posiadam uprawnienia instruktora nauki jazdy i instruktora techniki jazdy kat. A. Szkoliłem od podstaw funkcjonariuszy ITD na Kawasaki GTR1400, żołnierzy jednostki GROM, aktorów i kaskaderów (których mam pod opieką z ramienia Stowarzyszenia Filmowców Polskich). Obecnie mam pod opieką sekcję supermoto w Automobilklubie Polski, jako pomocnik kierownika sekcji Michała Bożałka. Jako kaskader jeździłem w filmach "Blondynka" i "Śniadanie do łóżka", oraz brałem udział w rekonstrukcji pokazów MO na Stadionie X-lecia, skacząc z rampy na pożegnaniu stadionu. Nie kończyłem kursów za granicą, można mnie spotkać czasem na torze w Sochaczewie lub polu w Kurdwanowie, licencji nie posiadam. Wybieram się do BMW na szkolenie, ino po ogarnięciu spraw rodzinnych i firmowych. Jestem bardzo ciekaw metodyki Niemców, szczególnie pod kątem jazdy na motocyklu z ABS'em. Dzięki uprzejmości szkoły Konrada Filipiaka z Poznania, ostatnimi czasy rozszerzyłem swe uprawnienia instruktorskie. Moja praca skupia się na szkoleniu kandydatów na motocyklistów, doszkalaniu osób posiadających prawo jazdy kat. A oraz służb i ludzi filmu.

Ja też polecam http://dreamotor.pl/ Łukasz Bednarz to kompetentny instruktor z lepszymi uprawnieniami niż 99% instruktorów w regionie.

Drodzy Państwo, mityczne 7 dni, to okres rozstroju zdrowia a nie przebywania w placówce zdrowotnej. Rozstrój zdrowia jakim są złamania trwa dużo dłużej niż tydzień, więc prokurator z urzędu musi wziąć w obroty sprawce zdarzenia. To, że penisek zmieni zeznania jest prawie pewne, ale dla niego też niebezpieczne. Fakty są jasne: kto kogo i w którą stronę strzelił. Prokurator nie jest ciemny, więc będzie widział kiedy koleś kręci... Skoro Majkel jest już w domu, odwołuję akcję z pielęgniarką. Yuby, oddaj dychę!

No, trochę się obcieraliśmy, więc nie pozostało to bez wpływu na moją osobowość...

Czy możliwa jest na naszym forum zrzuta na osobistą pielęgniarkę, która dokona pewnych czynności paramedycznych na Majkelu? Daję dychę. Jakby się zebrać, to nawet wystarczy na jakiś pejczyk, lub coś w ten deseń... Kto zbiera kasę? Proponuję, by Yuby został skarbnikiem MGS na tę okoliczność. Co do samej pielęgniarki, to porównajmy oferty w sieci, zróbmy sondę - która się komu podoba, wybierzmy właściwą, a potem...

Jak do niego trafić?

To co? Organizujemy delegację?

Najmocniej przepraszam, ale nie mogę jechać z Wami do Pragi :( Proszę o wyrozumiałość, ale być początkującym ojcem i początkującym studentem jednocześnie, to trochę trudna sprawa... HKK w rezerwie

Oooo, puryści się odezwali, psia mać! Który z Was, krytykanci, doprowadził kiedykolwiek zestaw części luzem spod stołu/płota/regału, do postaci jeżdżącego motocykla? Jeśli rzeczona WSK była takim zestawem niekompletnym do złożenia oryginału, to buzia w wiadro i nie bulgotać! Miało rdzewieć? Jeśli wolicie honorowe rdzewienie od sprawnego pojazdu, to jesteście kryptomochery! Kulik PS Napis mnie się też nie podoba, tak jak mocowanie lampy, ale wolę motocykl od skrzynki gratów...