Tomek Kulik

Warto zmienić świecę na gorętszą, czyli o mniejszej wartości w oznaczeniu. Moja GS500 strasznie zarzucała świece nagarem, mimo godzinnych wyjazdów na miasto - inna sprawa ze trochę siorbie olej. Po zmianie świec z 'ósemek" na "siódemki" problem zniknął. Wolne obroty w normie, łatwiejszy rozruch rano, zniknęło przerywanie jednego cylindra.

GS500 - tani - mało pali - tanie części - trwała maszyna o ile oleju nie brakuje - geometria podwozia idiotoodporna - po założeniu gmoli dobrze znosi gleby i szlify WSIO W ETOJ TIEMATIE...

Ze STATOIL'em nie rozmawiamy. Chciałem wypożyczyć przyczepke z plandeką do przeprowadzki. Żadna z proponowanych nie miała sprawnego oświetlenia, lub nie było linki zabezpieczającej, plandeka przecieka... A koleś z personelu stacji był tak bezradny jak dziecko. Innym razem chciałem dwuosiową przyczepę o DMC 1000 kg. Okazało się ze nie dadzą mi lawety bo nie mam kategorii E. Pytam kierownika stacji czy zna przepisy, on twierdzi ze zna i na przyczepę powyżej 750 kg trzeba mieć B+E. Ręce mi opadły jak słuchałem debila. Polecam Boguckiego na Marysinie. www.bogucki.pl

Trzy lata prawo jazdy, średnie wykształcenie, niekaralność - tak z grubsza wyglądają wymagania dla przystępujących do kursu instruktorskiego. Nie trzeba umieć jeździć żeby być instruktorem. Szczegóły znajdziesz w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie szkolenia i egzaminowania. Jednak nowy minister resortu któremu zmienili nazwę z Infrastruktury na bodajże Transportu, ogłaszał zmiany ostatnich przepisów. Namiary na aktualne przepisy możesz ustalić w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego, czyli w ośrodku egzaminacyjnym lub w LOK'u. Ponadto funkcjonują prywatne ośrodki szkolące instruktorów. Sprawdź w sieci i ksiązce telefonicznej (Panorama Firm?).

Opalarka do lakieru i szpachelka. Ostrożnie żeby plastiku nie stopić.

Zastanawia mnie w pięćsetkach jedna sprawa - obroty. W danych Hondy CR500 podają fabrycznie moc 65 KM przy 6500 obr/min. To stosunkowo niewiele, nawet mniej niż kręcą się wspólczesne czterosuwy tej pojemności o mocy ponad 50 KM. Czyli jak na dwusuwa jest to silnik wolnoobrotowy - chyba że trafiłem na chochlik drukarski. Czy ktoś z kolegów mógłby przytoczyć zeskanowane charakterystyki pięćsetek 2T do oblukania. Pozdrawiam. Kulik. P.S. Największym 2T współczesnym, jakim jeździłem była Huska WR360, seryjny motocykl enduro. Dół wyraźnie mocniejszy od "ćwiatrki", nie trzeba było za często machać biegami jeżdżąc rekreacyjnie, góra bardzo mocna - parę razy w portki bym narobił (słabo jeżdżę w terenie). Jednak mimo wszystko motocykl spodobał mi się po dwóch dniach walki w Tatrach.

Dokładnie tak! Dwie pary kalefiksów sam noszę ostatnio pod skórzanymi portkami. Co do skarpetek, to polecam dwie pary - grube wełniane na stopę, na nie zwykłe bawełniane jednak możliwe "gęste". P.S. Jak Piotrek Gadaj z niesprawnymi rękami wytrzymał z Tobą na motocyklu w taka ślizgawicę jak dzis rano?..

A może głowica from BMW R20? Lub po prostu od tourista?

W modelu SR125 mamy tak jak w TW i XT tej pojemności, duży korek spustowy oleju który znajduje sie z boku dolnej części lewego kartera. Jest to korek pod klucz nasadowy 17 lub 19 (nie pamiętam), którego całkowita średnica to ok. 4 cm. Pod korkiem znajduje się sitko wyłapujące grubsze syfy z oleju i sprężyna dociskająca sitko do kartera. Wspomniane sitko podlega obowiązkowemu wyjęciu i umyciu w benzynie. Uwaga: nie zgubić oringa uszczelniającego korek. W niektórych maszynach trzeba zdemontować dźwignię biegów by dostać się do korka. Ponadto koniecznie wyjąć filtr oleju podczas spływania oleju, aby spłynęło jak najwięcej.

Gratulacje! Bardzo się cieszę bo... mam Cię z głowy :)

Zgadza się. Zero problemów na motulu mineralnym 20W50, poza koniecznością grzania silnika kilka minut przed ruszeniem z powodu silnego sklejania sprzęgła na zimno. Wszak mamy tutaj 20W... Olej jest tani, a dzięki wysokiej klasie lepkości ...W50 nie ulega rozrzedzeniu podczas pełzania w korku, dzięki czemu jego zużycie jest mniejsze niż oleju ...W40.

Może przy Górczewskiej 41 uchowały sie jeszcze jakieś czerwone Sharki.

Co do marszu po lodzie, zamiast siadać z kursantką na jeden motocykl, to mam wytłumaczenie. Na oblodzonej dojazdówce łatwo o glebę, zwłaszcza we dwoje. Nie mogę sobie pozwolić na leżenie jeżeli kursantka wolna nie jest... Mogłaby choć obrączkę zdejmować na jazdy... Wracając do sobotniej jazdy to mnie było ciepło, wszak siedzę po zawietrznej. Wspomniane przez Magdę małe wpadki były następujące: - trąbienie na policję i pytanie czy kolorofon sprzedają... - przegazowywanie silnika tylko wtedy gdy po pasach przed nami przechodzą staruszki... - próba jazdy w korku za karetką pogotowia, bo podobno tak jest fajniej... Mimo to powstrzymałem się przed wysłaniem kursantki do garów :)

Wymienić. Jakiekolwiek patenty w temacie uszczelniaczy można porównac do wulkanizacji prezerwatyw i prania papieru toaletowego. Powodzenia. Kulik.

Mam nadzieję że rodzice czternastolatka nie pójdą na taki numer. Byłoby to tak wychowawcze jak wolność słowa na Białorusi.

Piękny przebieg. Nawet mój merc ma mniejszy, bo tylko 550 tys.km. Co do przebiegów maszyn sprzedawanych w Polsce, to ludzie sami prowokują sprzedawców do kręcenia liczników. Wiosną sprzedawaliśmy szkółkowa SR250 z przebiegiem ponad 60 tys.km. Szkopuł był w tym że maszyna miała niecałe dwa lata... Oglądający podziwiali ładny lakier, chromy, niezniszczoną kanapę, po czym zdziwieni przebiegiem twierdzili że maszyna powypadkowa i zegary ma uzywane od starszej sztuki. Prawda była taka: lakier kładziony po roku eksploatacji pod kursantami, koła przeplatane na japońskie szprychy, kanapa obszyta po półtora roku jazdy na szkole. Mimo przebiegu maszyna miała oryginalne sprzęgło (już nie za ostre :roll: ), kompresję w normie i osiągi zgodne z książką. Ludzie nie patrzą na stan, tylko na przebieg. Kupił ja instruktor z Garwolina do swojej szkółki, poinformowany o przeszłości maszyny.

Masz coś do zarzucenia, kolego? Nie porównuj ściągania w szkole do fałszerstwa przy rejestracji.

Taka ciuchcia Choińskiego, do prowadzenia kolarza po torze, stoi odrestaurowana w warszawskim Muzeum Techniki.

Zaczyna się od przekrętów rejestracyjnych, a potem co? Skanownie kart kredytowych? Pośrednictwo przy krojonych komórach, czy może przebijanie numerów ramy w sprowadzonych sprzętach? Przekręt jest przekrętem. Ten kraj nie będzie normalny jeżeli wszyscy będą tak kombinować. Nie chrzańcie tylko o prawieniu morałów, bo wnerwia człowieka pobłażanie dla takich pomysłów.

Na cene kursu składają się: - wynajem placu i sali wykładowej, - honorarium wykładowcy i instruktora, - paliwo +serwis i części zamienne, - zakup i utrzymanie sprzętu, - obsługa księgowa, - reklama ośrodka. Można przyjąć że kurs kat. A kosztuje w Wawie od 700 do 1100 zeta. Czyli srednio 900 zł. Z grubsza podzielmy to przez 20 godzin jazdy i wychodzi że godzina to 45 zł. Z tej kwoty trzeba pokryć wyżej wymienione wydatki, odłożyć na nowy sprzęt itd... Czy jest to złoty interes - oceńce sami.

Jeżeli zrzucasz z prawidłową przegazówką - nie ma problemu.

Suche dane jakie podawał Darek Dobosz opisując niegdyś DR Big'a w ŚM, mówiły tylko o zmianie skoku tłoka. Nic nie wskazywało na zmianę mocowań w ramie. Przesyłam Ci na privie numer do Dobosza. Nara.

Był jeszcze SM, czyli 500 4T pędzona wałkiem. Żadna sztuka nie zachowała się.

Szukaj kontaktu z Arturem Wajdą z Automobilklubu Polskiego. Prowadzi zajęcia na Bemowie.

No właśnie. Czy Kolega Gladiator został wyproszony z egzaminu bez drugiej próby pokonania górki?