-
Postów
2065 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez LYsY
-
Śliczna. Sam bym kupił gdyby nie to że mam już etap nakedów za sobą :) A jaka cena? pozdr LYsY
-
Np taki? http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8797551 pozdr LYsY
-
Ku nauce i rozrywce - czyli z pamiętnika niedoświadczonej motocyklistki
LYsY odpowiedział(a) na cykoria temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
No ujmowanie gazu w zakręcie to raczej niepolecana dla początkujących praktyka :icon_mrgreen: :icon_razz: Problem w tym, że można, ale z wielkim wyczuciem. Zbyt mocne, gwałtowne ujęcie = duże hamowanie silnikiem = możliwy uślizg tyłu. Nawet wczoraj mnie to spotkało - na rondzie leciutko ująłem gazu, ale że opony już raczej do wymiany, to lekko mi tyłek odjechał ;) Hamowanie w zakręcie - może się nie znam, ale jeśli już hamuję w zakręcie - to też raczej na zasadzie lekkiego dohamowania i tylko tyłem, ewentualnie leciutko przodem. Dlaczego? Bo uślizg tyłu jakby co jest dość łatwo opanować, a uślizg przodu miałem dwa razy i obydwa razy leżałem :P pozdr LYsY -
Mit o bezpieczniejszym wyprzedzaniu szybszym motocyklem
LYsY odpowiedział(a) na BartekG temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Gdyby ciotka miała wąsy, to by była wujkiem :icon_mrgreen: Wyprzedzasz kolumnę. Jesteś 10 metrów za samochodem, który nagle Ci wyskakuje na Twój pas. Czas zjechania samochodu na lewy pas - 1,5 sek. I teraz: - jadąc z przewagą prędkości 30 kmh, w ciągu 1,5 sek. zbliżysz się do samochodu o 12,5 metra. Czyli masz zderzenie. - jadąc z przewagą prędkości 60 kmh, w ciągu 1,5 sek. "zbliżysz" się do samochodu o 25 metrów. Czyli uciekłeś samochodowi, bo zanim on skończył manewr, Ty byłeś ładnych parę metrów przed nim. Gdyby coś takiego zdarzyło mi się na drodze - czy powinienem napisać posta na forum, że najlepiej wyprzedzać kolumnę pojazdów z różnicą prędkości 60 kmh? :icon_mrgreen: Oczywiście, gdyby przyjąć że samochód wyjeżdża bardzo gwałtownie i masz do niego 5 metrów, to łatwiej zahamować i lepiej ewentualnie przywalić z mniejszą różnicą prędkości. Ale to, kiedy samochód Ci wyjedzie to czynnik losowy. Czyli szczęście, o którym niektórzy pisali. Po prostu - raz będzie tak, raz inaczej. Tworzyć jakieś generalne "prawo" na podstawie jednej sytuacji drogowej jest nieporozumieniem. Pozdr :flesje: LYsY -
Heja! Ogółem o W202: http://www.autocentrum.pl/oceny/mercedes/klasa_c/w202.html Ocena łączna 4,31 jest wysoka, to poziom Audi 80 B4 i trochę niższy niż W124. I praktycznie taka sama jak E39. Wyższa i to wyraźnie jest ocena tego modelu z silnikiem 2,5 turbodiesel. http://www.autocentrum.pl/?FF=25&makeid=18...1&komentarze=12 2,2 CDI chyba jest dość oszczędny, ale słyszałem o tym silniku, że jest awaryjny. http://www.autocentrum.pl/?FF=307&makeid=1...00&trybopinii=1 2,5 turbodiesel żłopie wyraźnie więcej: http://www.autocentrum.pl/?FF=307&makeid=1...00&trybopinii=1 Z opinii widzę, że nawet ten 2,5 mieści się w cyklu miejskim w dyszce. To jednak 50% mniej niż Twoje 528... no i ropa :) Ogółem pewnie niełatwo będzie znaleźć fajny egzemplarz, ja na szybko znalazłem taki: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9713893 pozdr LYsY
-
Na zadupiu też potrafią
LYsY odpowiedział(a) na arek74 temat w Custom/Trajki/Wynalazki/Własne wydumki
Paweł, jesteś tu - na Mazowszu - wychowany, to Cię to drażni. Ustosunkowałeś się do wygodnych przykładów, ale już do RKM-u nie, a to typowo MOTOCYKLOWY klub i w nazwie ma "motorowy" ;) Na Śląsku słowo "motor" nie ma tego... "posmaku wsi", który osoby z Mazowsza niejako z "automatu" słyszą :) I już kiedyś pisałem - słowa "motor" używają również stuprocentowi profesjonaliści. Przytaczam mój post: Jacek Czachor: "M.Ł.: A przygotowanie fizyczne? J.Cz.: Kiedyś sporo chodziłem na siłownię, ale szybko okazało się, że jest to całkowicie bez sensu. Zawodowo jeżdżę na motorze od 26 lat i żaden trening, poza jazdą, nie jest w stanie optymalnie przygotować odpowiednich partii mięśni, przyczepów i więzadeł. Na własne oczy widziałem, jak mój przyjaciel, Marek Dąbrowski, siadał na motocykl*, będąc idealnie przygotowanym do rajdu po treningach na siłowni, a potem, wraz z upływem dni zawodów, cała ta masa mu "spadała", okazując się kompletnie nieefektywną. " źródło: http://www.essence-magazyn.pl/index/numer/...ek_czachor.html Szymon Dziawer w swoim artykule pisze: "W rywalizacji motocykla z autem to ten większy jest Dawidem, a Goliatem przyspieszeń ten mniejszy. Piotr R. Frankowski za kierownicą Fiata Bravo postanowił udowodnić, że auto nie musi być wolniejsze od motoru." Bartek Ogłaza: "CKM: Podnieca cię mocniej niż dziewczyny? B.O.: Nie, nie sypiam z nim. Chociaż kiedyś tak podjarałem się nowym motorem, że „mieszkał” ze mną w moim pokoju. Ale podkreślam — to był tylko związek platoniczny! " źródło: http://extrema.sport.wp.pl/kat,26469,wid,8...ml?ticaid=169b8 -
Na zadupiu też potrafią
LYsY odpowiedział(a) na arek74 temat w Custom/Trajki/Wynalazki/Własne wydumki
A ja się po raz kolejny NIE ZGADZAM :P I nigdy nie będę się zgadzał: http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=motor 2. pot. «motocykl» Dodatkowo, w woj. śląskim mieszka prawie 13% Polaków i tam słowo "motor" jest jeszcze bardziej popularne. Używają go motocykliści, którzy naprawdę jeżdżą od lat i nie są "językowo upośledzeni". Jedyne, o co się można przyczepić to fakt, że "motor" wg słownika języka polskiego jest słowem potocznym. Ale równie potoczne jest "flaki mi się wywracają". Powinieneś użyć słów: "czuję się głęboko i negatywnie poruszony faktem". Będziesz wówczas miał słownikową, poprawną polszczyznę :P I tak jak już kiedyś pisałem, proponuję purystom językowym napisać listy protestacyjne do firm, klubów sportowych itd: - ProMotor, - Yamaha Motor Polska - RKM Rybnik (Rybnicki Klub Motorowy) - Motorownia... W końcu - przecież Yamaha Motor Poland nie produkuje silników do wózków widłowych! ProMotor nie uczy jeździć na pralce Frani, a RKM nie wypuszcza swoich zawodników do biegu na 400m z silnikiem pod pachą :P Już nawet nie wspominam faktu, że czasem, aby nie powtarzać słowa motocykl zbyt często w tekście, zamiana tego słowa na "motor" daje sporo korzyści dla jego brzmienia. pozdr :D LYsY -
Heh, ja mierzyłem N103 zanim kupiłem Airoha Miro. I szczerze, to ta blenda dotykała mnie w nos. To w ogóle nie jest fajne, bo dotyk dotykiem, ale jak się zdarzy paciak a ktoś będzie miał tą blendę opuszczoną, to nos może ucierpieć i to solidnie... Airoh pod tym kątem jest zajebisty, blenda nie dotyka nosa i jest dostatecznie ciemna. Poza tym A jest bardzo lekki - 1500g wobec N103, który waży 1750g, to naprawdę gigantyczna różnica. Głośność.. cóż, jak to szczękowiec, ale od czego są zatyczki ;) Świetnie sprawuje się w strudze powietrza, wiatr nie rzuca głową :P Niestety, paruje. No i nie można otworzyć szybki tak, żeby była mała szczelina - co dla mnie jest dużym minusem. Pozostanie zmienić za czas jakiś na C3 :icon_mrgreen: pozdr LYsY
-
OK, mój punkt widzenia: 1. Ludzie się nie zmieniają. Ludzie powoli "dojrzewają" do w miarę rozsądnej jazdy, albo gwałtownie, jak zaliczą jakiś wypadek. 2. Jak ktoś ma rozum w głowie, nie potrzebuje takich rad. Jak ktoś nie ma, takie rady zleje ciepłym. 3. Cudze doświadczenie nikogo nie uczy. 4. Obstawiam, że 0% ludzi na tym forum zaczęło jeździć wolniej po przeczytaniu takiego posta, jak powyższy. A takie posty pojawiają się cały czas - śledzę to już prawie 5 lat. 5. Po sobie, bez hipokryzji i kreowania się na nie wiadomo kogo mogę powiedzieć, że mimo doświadczenia i setek postów takich jak kolegi laboko, zdjęć wypadków i czytania o nich - potrafię się po prostu zapomnieć. 6. Myślę, że mentorski ton laboko i tomgora - nawet, jeśli mówią oni do rzeczy :P - serdecznie zniechęca nawet doświadczonych motocyklistów, nie mówiąc o "młodszych napalonych". Bo to tak, jakby komuś przed każdym wejściem do sauny opowiadać, jak ktoś tam kiedyś się w saunie zaciął i ugotował. Albo przed każdym wejściem do basenu opowiadać, ilu ludzi już się utopiło w tym roku. Albo przed zjedzeniem karkówki z grilla opowiadać, jak ona się może przyczynić do zawału albo innych chorób w przyszłości... pozdr LYsY
-
Wysłałem zaraz po wklejeniu postu ;) O nie, nie zgadzam się :P Nieopatrznie - owszem. Ale opacznie oznacza "błędnie, inaczej" i jest formą poprawną i poprawnie ortograficznie napisaną ;) http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=opacznie Co do pani poseł z małych... cóż, taki mały, zamierzony disrespect, że tak powiem :icon_mrgreen:
-
A co mi tam... :evil: http://www.sejm.gov.pl/poslowie/posel6/444.htm http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/poselb6?OpenAgent&444 "Szanowna pani poseł, Przeglądając dzisiejszą prasę natknąłem się na coś, co mnie trochę wzburzyło. Mianowicie miałem przyjemność przeczytać pani słowa, iż „problem z motocyklistami dotyczy nie tylko ich samych, ale i innych kierowców, i pasażerów, którzy mogą stać się ich ofiarami. Kara bezwzględnego więzienia jest tu odpowiednia.” Jestem [kim jestem] oraz motocyklistą. W związku z tym, kategorycznie protestuję przeciwko czarno-białemu widzeniu świata i problemów motocyklistów. Takie widzenie jest typowe dla ludzi, którzy charakteryzują się, delikatnie rzecz ujmując, nieskomplikowaną logiką myślenia. Być może prasa opacznie przedstawia pani intencje lub przeinacza słowa. Jednakże w tej chwili wygląda na to, że młody kierowca, prowadzący stary, zdezelowany samochód, za spowodowanie wypadku ma być skazywany na karę w zawieszeniu, zaś doświadczony motocyklista, który popełni błąd - a to przecież niezwykle ludzkie - ma bezwzględnie iść do więzienia. W tym miejscu z przyjemnością przytoczę pani artykuły pewnego aktu prawnego, który, jak sądzę, pani zna. Otóż: Art. 32 pkt 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej: Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Art. 32 pkt 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej: Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Z tego, co zrozumiałem z pani słów wynika, że zamierza pani mnie, kierowcę, dyskryminować z powodu wybranego środka transportu. Za to samo przewinienie spowodowane samochodem i motocyklem, mam otrzymać różną karę. Zamierza pani mnie, kierowcę motocykla, traktować nierówno wobec kierowców samochodów tylko z tej przyczyny, że prowadzę motocykl. Czy dobrze zrozumiałem pani intencje? Na koniec - zapraszam do zapoznania się ze statystyką. (źródło: raport Policji „Wypadki drogowe w Polsce w 2008 roku”, http://www.policja.pl/portal/pol/8/43149/W...e_w_2008_r.html ) W 2007 roku w Polsce zarejestrowanych było 14 588 739 samochodów oraz 825 305 motocykli (patrz strona 5 raportu). Można zatem przyjąć, że samochodów było 15 razy więcej. Ta tendencja zapewne nie uległa znaczącym zmianom w 2008 r. W 2008 roku motocykliści spowodowali 1 195 wypadków (patrz strona 33 raportu). Kierowcy samochodów - 29 475 wypadków. Aby móc porównywać te liczby, przemnóżmy sobie ilość wypadków spowodowanych przez motocyklistów przez 15 - i wyjdzie nam liczba ok. 17 900. Czyli, statystycznie rzecz biorąc, motocykliści powodują 60% ilości wypadków powodowanych przez kierowców samochodów osobowych. Interesujące, prawda? Dla porównania, rowerzyści w 2008 roku spowodowali 2 205 wypadków. Ich również należałoby zatem bezwzględnie zamykać w więzieniu, czyż nie? Spójrzmy teraz na liczby najsmutniejsze: ilość zabitych w kolizjach. Kierowcy samochodów w 2008 r. spowodowali śmierć 2 762 osób. Kierowcy motocykli - 184 osób. Przemnażając znów ilość zabitych w wypadkach spowodowanych przez motocyklistów przez 15, otrzymamy liczbę ok. 2 700 osób. To oznacza, że w wypadkach spowodowanych przez motocyklistów ginie - statystycznie - mniej więcej taka sama ilość ludzi. Dodam, że osobą, która najczęściej traci życie w takim zdarzeniu drogowym, jest niestety sam kierujący motocyklem... Czy w związku z powyższym - nawet nie rozważając konstytucyjności pani pomysłu - wciąż uważa pani, że „kara bezwzględnego więzienia jest tu odpowiednia”? Z poważaniem, LYsY"
-
Dla mnie ta urew, która proponuje takie przepisy, jest lekko na bakier z prawem. Nie wyobrażam sobie, żeby zgodne z konstytucją było różnicowanie kary za spowodowanie kolizji, w zależności od tego, czym się jedzie. Trzeba by do pani oseł napisać rzeczowe pismo. Bo chyba PMS jej się na mózg rzucił. pozdr LYsY
-
chciałam dobrze a wyszło jak zawsze ...
LYsY odpowiedział(a) na xenia temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jedna mała, otttopowa, dobra rada (hehe wujek dobra rada :icon_mrgreen: ) Używaj mniej wykrzykników i pytajników, bo taka ich ilość leci listem do Bravo zredagowanym przez 15-latkę :icon_razz: I niektórzy mogą Cię odebrać właśnie w ten sposób :icon_razz: pozdr LYsY -
chciałam dobrze a wyszło jak zawsze ...
LYsY odpowiedział(a) na xenia temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
:lalag: :flesje: -
chciałam dobrze a wyszło jak zawsze ...
LYsY odpowiedział(a) na xenia temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Heh, jak ja uwielbiam motocyklową hipokryzję :icon_mrgreen: My to mamy prawo podchodzić do puszki, która nam zajechała, pukać w szybkę, opierdzielać za bezmyślne zachowanie, a nawet - jeśli nasza godność została urażona zbyt mocno - spuścić kierowcy samochodu oklep, albo przynajmniej urwać lusterko... :icon_mrgreen: I OK, niech tak będzie. Natomiast jak kierowca puszki zwraca uwagę debilowi na 2oo, to... Proponuję stosować równą k...a miarę do siebie i innych na drodze :icon_twisted: pozdr LYsY -
Morderca jest kim innym niż to opisują media
LYsY odpowiedział(a) na k_u_b_a temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
O, ciekawy przyczynek do tematu :) http://www.tvn24.pl/-1,1614406,0,1,bmw-ude...,wiadomosc.html Kobieta wyjechała z podporządkowanej prosto pod koła radiowozu, jadącego na sygnale ;) Trzeba być nieźle rozkojarzonym żeby coś takiego zrobić :P pozdr LYsY -
Morderca jest kim innym niż to opisują media
LYsY odpowiedział(a) na k_u_b_a temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
No nie tylko :) Gdyby to była tylko psychika i myślenie, byłoby za łatwo :icon_mrgreen: Liczy się jeszcze: - wyobraźnia przestrzenna - dlatego mężczyźni łatwiej parkują, lepiej oceniają dystans do samochodu jadącego z przeciwka podczas wyprzedzania itd - skłonność do ryzyka - dlatego faceci częściej owijają się o drzewo, ale też szybciej śmigają po torach, na rajdach itd - motoryka, refleks - doświadczenie I jak to w życiu bywa, w różnych sytuacjach różnice między płciami raz działają na korzyść, a innym - na niekorzyść danej płci :) pozdr LYsY -
Morderca jest kim innym niż to opisują media
LYsY odpowiedział(a) na k_u_b_a temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Dlatego właśnie napisałem w kolejnym akapicie: "Powyższe to uogólnienie, nie bierz tego osobiście" ...więc owszem, użyłem 1 i 2 osoby czasu teraźniejszego, ale chodziło mi o jakiś ogół :) Jest dla mnie jasne, że cykoria akurat może biegać 100 metrów w 11 sek (a ja biegam w 11,5), albo weźmie na ławeczce 110 kg (a ja tylko 95). Może jest też bardziej agresywna :icon_mrgreen: itd. To nie zmienia jednak faktu, że generalnie więcej agresji jest w mężczyznach, wystarczy spojrzeć, jakiej płci jest większość sprawców pobić. Clue tego genderowej gadki już padło: "Tylko że kobiety te cechy przytoczone przez Ciebie wyżej postrzegają jako porażkę, deklarują zazwyczaj (w rozmowach), że jeżdżą jak facet, że leci autem przez miasto jak pirat drogowy i jeszcze się tym chwali, żeby ją tylko postrzegano jak kobietę z jajami za kierą. A gówno prawda. Co jest w tym złego, że się jeździ ostrożniej? Nic." To jest właśnie wchodzenie kobiet w męski wzorzec. Bez sensu! :) pozdr LYsY -
Morderca jest kim innym niż to opisują media
LYsY odpowiedział(a) na k_u_b_a temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Może tu tkwi problem? ;) Z racji płci jesteś w niektórych dziedzinach "niepełnosprawna". Nie dorównasz mi w szybkości, sile. Nie dorównasz mi w skłonności do ryzyka. Nie dorównasz mi w zdecydowaniu na drodze. Nie dorównasz mi w agresji. Nie dorównasz mi w myśleniu analitycznym. Głupi przykład z podnoszeniem moto pokazuje, że w porównaniu do mężczyzny jesteś "niepełnosprawna" :P Z racji płci jestem w niektórych dziedzinach "niepełnosprawny". Nie dorównam Ci w ocenie czyjegoś stanu emocjonalnego. Nie dorównam Ci w przejmowaniu się konsekwencjami brawury. Nie dorównam Ci w werbalizowaniu myśli, o emocjach nie wspominając. Nie dorównam Ci w myśleniu syntetycznym. Powyższe to uogólnienie, nie bierz tego osobiście :flesje: Grass to ładnie opisała. Są naturalne predyspozycje mężczyzn i kobiet. To jest natura, coś nam przyrodzonego, z czym nie wygra najzacieklejsza feministka. Choćby stawać na głowie - tego nie zmienisz. Dziwi mnie, że niektóre kobiety stają w jakąś dziwną konkurencję z mężczyznami, przyjmują męski wzorzec, a następnie syczą o szowinizmie, gdy tylko ktoś ośmieli się zauważyć, że w tym męskim wzorcu wyglądają - delikatnie mówiąc - groteskowo. pozdr :icon_mrgreen: LYsY -
Morderca jest kim innym niż to opisują media
LYsY odpowiedział(a) na k_u_b_a temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Grass :clap: :cool: :notworthy: :lalag: :icon_mrgreen: i buźka :) pozdr LYsY -
Morderca jest kim innym niż to opisują media
LYsY odpowiedział(a) na k_u_b_a temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Każda? :icon_razz: Przedstawię Ci w każdej chwili, jeśli tylko zechcesz, trzy znajome, które są zdania "baby to jednak nie potrafią jeździć" :icon_mrgreen: No tak, ale jak pisałem powyżej to zależy od punktu widzenia :P Mężczyźni jeżdżą (generalnie) - szybciej - agresywniej - bardziej ryzykownie - sprawniej - więcej Kobiety jeżdżą (generalnie) - wolniej - bardziej zachowawczo - bezpieczniej - mniej - z większą wyobraźnią skutków ewentualnych wypadków. A że np. Grass by mi być może złoiła tyłek na winklach? :icon_mrgreen: Cóż, generalizacja nie jest błędem, błędem jest zakładanie z góry, że generalna reguła ma zastosowanie do każdej bez wyjątku jednostki :icon_razz: -
Morderca jest kim innym niż to opisują media
LYsY odpowiedział(a) na k_u_b_a temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Z czyjego punktu widzenia? :icon_razz: Przy okazji, możesz ogłosić votum separatum, ale veto chyba już parę lat temu znieśli :icon_mrgreen: Jest co prawda taki osobnik w kraju, który je ma, ale i tak go ono przerasta ;) -
Morderca jest kim innym niż to opisują media
LYsY odpowiedział(a) na k_u_b_a temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Heh, dobrze wiesz że to nie jest 5 minut później. Na 5 minut później machnąłbym ręką... Ale po wyprzedzeniu takiej osoby, przed nią jedzie kolejna. I następna. I Star. I ciągnik. I L-ka. Efekt - trasa Gdańsk-Warszawa, osiągam momentami totalnie debilne na tej drodze 160 kmh, a trasa zajmuje mi 7 godzin, czyli mam średnią 50 kmh. Gdyby nie te "momenty" szybkiej, czy też szybszej jazdy - byłoby 8, może 9... i to jest tragedia polskich dróg. pozdr LYsY PS Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że najbardziej "niespodziewane" i dziwne manewry, jakie widziałem, były autorstwa kobiet, z kolei najbardziej brawurowe i niebezpieczne - mężczyzn. Ogółem jestem zdania, że tekst "kobiety jeżdżą lepiej" to typowa poprawność polityczna... Nie należy przez to rozumieć, że jeżdżą gorzej, nie :) Nie tyle gorzej czy lepiej, ale inaczej. -
Morderca jest kim innym niż to opisują media
LYsY odpowiedział(a) na k_u_b_a temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Dobry artykuł. Ale że panie w wieku 30-40 lat powodują tyle wypadków? Toż to niepoprawna politycznie teza! To prawie tak, jak nazwać Murzyna czarnuchem... Notabene, wczoraj pani w rzeczonym wieku chciała skasować Juriego, o czym jest zresztą wątek. A ja musiałem ostrzej hamować - bo jechałem drogą z pierwszeństwem za panią (też jadącą prosto drogą główną), która postanowiła zatrzymać się na skrzyżowaniu, zupełnie bez przyczyny. Wyglądało, jakby chciała "puścić" auta z podporządkowanej. Tyle że zatrzymała się tak, że te samochody zablokowała, a ja musiałem hamować. Nie mam zielonego, po co się zatrzymywała... pozdr LYsY PS Znajomą, przechodzącą po pasach, ostatnio potrąciła kobieta.. -
Przypomniałeś mi - dokładnie to słyszałem w Kołach - że ten zakręt jest ostry, w dół i nic nie widać przy wyjeździe z tego parkingu. Co do kierowcy - cały problem polega na tym, że gość ponoć odjechał. pozdr LYsY