Baron

Jeżeli idzie o teren to na tył bierz C-02. XT robi wtedy piękne rowki i jeździ się bez porównania lepiej niż na zwykłych endurkach. No i łatwiej wychodzi jej jazda bokami. Nie musisz się też bać, że XT pojedzie jak chce po błocie tak jak mi, kiedy złamałem klamkę sprzęgła i pogiąłem felgi (na szosowo - terenowych). :) Polecam poczytać: http://www.xt600.enduro.net.pl/modules.php...um=12&topic=223

Ten motocykl poleciłbym komuś, kto wykorzystywałby go jedynie żeby na ryby dojechać albo do sklepu przez las. Na pewno nie do czerpania przyjemności z jazdy. Jeździłem nim trochę i już więcej nie będę.

A nie można zsiąść i przerzucić sprzęta na drugą stronę? :icon_mrgreen:

DR 650 - kloc, nie przekonacie mnie, że jest inaczej. Może tylko ja mam klapki na oczach?

Ale czemu takie małe kółeczka?

Poczekaj z rok, dozbieraj pieniążków i kup KLX R.

Pozostaje tylko życzyć żebyś za rok pisał to samo.

Poprawiasz go, a sam piszesz bzdury. :smile:

Rysiek odkryłeś ostatnio jakąś nową ciekawą kapelę, której nie znam? :buttrock:

XT jak jej porządnie odkręcać to potrafi w terenie wziąć troszkę tego paliwa.

Kumpel w Twoim wieku kupił DR 125, po czym szybko sprzedał i mnie molestuje żebym szybko WRke kupował i oddał mu XT. :(

Bierz TTR albo XR jak chcesz "męski". XT może i daje emocje, ale w ich efekcie łatwo też o emocje, kiedy to sobie ciśniesz setką i myślisz czy zawieszenie przeleci po tym kamieniu gładko czy też nie. :(

Na Twoim miejsu mimo wszystko brałbym i tak WR albo EXC. Wysokością siodła zbytnio bym się nie przejmował, nie musisz sięgać całą stopą ziemi. A jak coś to zawsze możesz siedzieć półdupkiem na postoju. :buttrock:

To jest duże spalanie? Możesz jeździć zablokowaną. Moim zdaniem 3500 zł to trochę mało żeby kupować DT.

Bo takie sprawy się na telefon załatwia, jak jest szczeniak to nie zadzwoni.

Po Lidlu rewelacji się nie spodziewam. Cena mówi sama za siebie.

TTR lepsza w teren. Już o tym kiedyś pisałem bardziej szczegółowo...

A myślałeś o KLX 250?

Ja napiszę inaczej. Otóż jeżeli zmienię moto to już tylko na harda 450. Nie kupię już sześćsetki. Oczywiście zakładając, że nadal będzie tylko teren. A z sześćsetek japońskich w teren brałbym tylko i wyłącznie TTR, ostatni model bez rozrusznika.

Interesuje mnie ten, więcej kasy nie wydam. Czy to nie jest za drogo w porównaniu do konkurencji? Ewentualnie gdzie można kupić taniej? Mogę w Poznaniu kupić, bo czasem będę musiał i tak tam jeździć, więc możecie napisać tamtejsze sklepy. Z neta nie chcę, bo bez przymierzalki nie kupię kasku. Aha, używany nie wchodzi w grę. http://motorfan.pl/kaski_cross_uvex/uvex/kask_sx_210/

A co paniska sądzą o kaskach cross Uvex?

Każda stara endurka sześćsetka albo większa. Pojeździsz kilka sezonów, a później będzie więcej $ i kupisz coś, co sobie wymarzysz.

A jak się pozbyć szumu wiatru na filmie?

Mu, mu, mu. :icon_biggrin: Uważaj na kości. :clap: Gratulacje!

No tak, ale to jeszcze nie moja pora, bo nie zarabiam. :) No wiem, że jest całkiem inaczej, bo miałem WRke między nogami przez jakieś pięć minut, ale nadal mi nie odpowidziałeś jak to jest (po XT) pojechać sobie asfaltem gdzieś dalej niż do najbliższego skrętu do lasu. :)