Miklas

Buhahahaha, to ma koles fantazje. Jak by mi wyskoczyl i bym byl w zbroi, to bym podszedl do niego zdecydowanym krokiewm, zabral palke i wyrzucil w krzaki, jak by sie stawial, to by jeszcze wyrwall z karbonu na rekawicy :clap:

Tak ciezko, ze nie sprawilo temu kierowcy ustawienie skladu tak, zeby nie bylo przejazdu i wyzwanie kolegi od pedalow. Zeby nie bylo wiekszosc kierowcow, ktorzy robia mi miejsce do wyprzedzenia na trasie to kierowcy tirow, wiec szacun, ale ten to po prostu burak. Ja tam policjantow za bardzo nie lubie (co nie znaczy, ze nie ma wyjatkow). Juz jeden byl co go wszyscy lubili i zrobil wszystkich w ch..a.

A co?? Nastepny policjant na forum??

Zaden komplement, z tego co wiem okreslenie obrazliwe nawet dla gejow.

Gratuluje, fajne moto :D :) Widze, ze kolega ma takie samo malowanie jak moje :cool: ;)

Ja bym pewnie zsiadl z moto i bym mu uszkodzil lampe z tylu czy cos za tego pedala, ale ja to jestem nienormalny na punkcie tego wyzwiska. Kiedys prawie pobilem policjanta za pedala, prawie, bo inni policjanci mnie przytrzymali, a raz rzucilem sie sam na 10 kolesi za to wyzwisko, co najsmieszniejsze przestraszyli sie mnie i wyszedlem bez szwanku. Cos jak "Tchorz" dla glownego bohatera Powrotu do przyszlosci ;)

Ja jezdze na CBRce w koszulce, jeansach, kasku, kominiarce i letnich rekawiczkach, takich przypominajacych enduro, ale maja jakis carbon i troche skory. W kominiarce jezdze zarowno jak mam Caberga takiego jeta z szybka na same oczy, jak i w sharku integralnym. Jak jezdze w jecie to zakladam kominiarke, zeby mnie muchy nie smagaly bezposrednio po twarzy, a jak jezdze w integralu, to zakladam, zeby nie zapocic kasku i jakos wygodniej mi sie kask zaklada w kominiarce.

Pierwszy to moze nie, mam 180 cm wzrostu i 95 kg wagi (pracuje nad 85ma kilogramami :) ) wiec GS duzy mi sie nie wydal, natomiast troche przerazala mnie jego moc i przyspieszenie. Do tej pory mialem moze ze 3 razy przejechac sie autem o tych osiagach, ale tam mialem maske i przednia szybe przed soba ;) . Natomiast cebra wydala mi sie ogromna, mialem stracha przy zakupie, bo zeby przejechac sie na jazde testowa musialem przejechac jakies 100 - 200 metrow piaszczystej drogi i myslalem, ze nie dam rady, jakos dalem i przezylem jazde testowa. Pozniej zastanawialem sie, jak ja bede sie tym w korkach przeciskal, ale tez daje rade i generalnie juz mi sie taka duza nie wydaje. Jak mowili koledzy przedemna, kwestia przyzwyczajenia :wink:

Heh, lepszy numer widzialem. Stoje sobie na czerwonym przed srednio ruchliwym skrzyzowaniem, ale po tych ulicach samochody jezdza dosc szybko. Nagle omija mnie rowerzysta popatrzyl w prawo, w lewo i pojechal na czerwonym w najlepsze :)

Pisalem o drogach krajowych, wiadomo drogi lokalne to juz inna sprawa, ale to juz nie sprawa unii tylko lokalnych zarzadow.

Wlos mi sie jezy jak to czytam, tylko tyle powiem. :icon_rolleyes: Powodzenia kolego, przyda Ci sie. :icon_mrgreen:

Sprawdz czy zaciski sie nie ruszaja delkatnie, mam to samo, po prostu wyrobily sie te takie trzpienie na ktorych trzymaja sie zaciski i troche puka, u mnie jest jeszcze taki motyw, ze mam wzery rdzy na tarczach i przy wolnej jezdzie slychac jak te wzery pociagaj za soba zacisk i jest takie cykliczne puk, puk, puk, puk :icon_rolleyes: :icon_mrgreen:

Z ciekawych rzeczy znalezionych na jezdni, to akumulator taki spory, jak np od duzego mercedesa na srodku pasa. Malo sobie na tym auta nie rozwalilem. Dziadostwo takie ciezkie, ze mialem problem z przeciagnieciem na chodnik. Naprawde nie mam pomyslu jak mozna cos takiego zostawic na jezdni oprocz chamskiego zrobienia komus na zlosc.

Impreza calkiem spoko, gdyby nie ta piekielna wodka w sobote wieczorem :icon_rolleyes: Fajnie, ze mozna bylo dzieciakom sprawic troche frajdy, choc podejzewam, ze wieksza frajde mialy mamusie :icon_mrgreen:

Co nie znaczy, ze mozna sie do kobiety w ten sposob zwracac :icon_rolleyes: Zycze szybkiego zagojenia siniakow ;)

Potwierdzam. Dluzej mi zeszlo w PZU z powiadomieniem o sprzedazy niz w UM, czym bylem mocno zdziwiony.

No tak, ale nie wszystko zle co z UE ;) :icon_rolleyes: , musze przyznac, ze drogi coraz lepsze :icon_razz:

Szlifowalem przy 120 km/h w teksie i teksy daly rade, mialem jedno male zadrpanie na nadgarstku, z tym bezpieczenstwem to roznie moze byc, tak mi sie wydaje. Jak trafisz na drzewo to nic Ci nie pomoze.

Oponki juz zamowilem, pomyslalem sobie, ze troche na tym sprzecie pojezdze wiec wymienic i tak bede musial i tak. Stare zostawie sobie na pozniej, jak zjezdze te nowe :) Do anglii jade na urlop :smile:

Wiem czego doswiadczyles, bo sam sie niedawno przesiadlem z GS500 na CBR. Roznica jest kosmiczna zarowno jesli chodzi o osiagi jak i o zawieszenie. Szerokiej drogi ;) P.S. W zadnym wypadku nie zaluje, ze jezdzilem wczesniej GSem, na CBRce pewnie bym sie zabil :)

Ja tam cebre kupilem, bo dobra do szybkiej turystyki :biggrin:

Dzieki za linka :clap: , jakos kiepsko szukalem :biggrin:

Zbyhu, mam takie oponki, ze dajmy na to po polskiej drodze jeszcze z 5- 10 tys bym zrobil (no dobra, mam nadzieje 10 tys, ale powiedzmy, ze 5 :biggrin:). Jak uwazasz, zmienic przed wyjazdem do Anglii (mam zamiar troche tam pojezdzic) czy poczekac i wymienic po powrocie??

Super, dzieki wielkie za info :biggrin:

Czy moge bez problemu jezdzic na tymczasowym dowodzie rejestracyjnym po UE, czy beda jakies problemy?? Z gory wielkie dzieki za odpowiedz :biggrin: