kristi_rx125

Ja też niedawno nabyłem motocykl i w ubezpieczalni przepisywałem na swoje nazwisko. Z resztą wcześniej (poprzedni właściciel zgłosił sprzedaż) otrzymałem pismo z pzu, że przejąłem odpowiedzialność za motocykl. Dodatkowo dochodzi kalkulacja składek, czyli jeśli masz mniejsze zniżki to musisz dopłacić, nie wiem czy zwracają nadwyżki.

Nie wiem jakiego KLXa widziałeś, ale KLX 300 to chyba najniższe enduro 4T na jakim siedziałem. Dużo niższy od KTMa i WRki.

No masz rację. Ale i tak części do polskich samochodów są najtańsze. Porównaj ceny golfowych do cen części fiata 126 p. :icon_biggrin: Golf i Celica to trochę inna klasa.

Bo właśnie tak jest, ale dzięki powtarzanym przez "nic nie wiedzących mądrali" wielu ludzi uważa, że części do japończyków sa drogie. A prawda jest taka, że nie dość że są w bardzo podobnych cenach, to wyniemia się je średnio dwa razy mniej.

Nie widzę sensu trenowania ostrych zakrętów z bandą pyrkając przez nie na stojaco, ani tym bardziej objeżdżając na około :P Gdybym chciał się nie ubrudzić to jeździłbym po trawie. Sens mojej wypowiedzi był taki, że wydaje mi się że FORMy mniej dostawały wody do środka.

Mój CRX miał chyba 260.000 km jak sprzedawałem, teraz ma ponad 300 i właściciel jest nadal bardzo zadowolony. Silnik 1,6 130 KM.

Chyba obaj bardzo się mylicie. To że ubezpieczenie przechodzi na nowego właściciela, nie zmienia faktu że MUSISZ ZGŁOSIĆ SPRZEDAŻ ubezpieczycielowi tak samo jak w UK. ubezpieczyciel wówczas przenosi składkę na nowego i wysyła do niego pismo z taką informacją.

No, wreszcie masz coś lekkiego i mocnego do jazdy :wink: Życzę udanej zabawy :icon_mrgreen:

Jak mam nie wierzyć skoro sam od niej kupowałem i dostałem również umowę zakupu z salonu z roku 1992 na jej nazwisko. Ciężko się rozmawia z takimi ludźmi jak ty, którzy wszędzie doszukują się spisku. :wink: Na obecną chwilę ten CRX ma ponad 360.000 przebiegu i jeździ bardzo dobrze, pozdrawiam niedowiarku :biggrin: Chyba też siedzę na tym forum, chociaż się nie bardzo udzielam. Na razie pożegnam się z Celinką bo muszę kupić coś rodzinnego (na pewno japończyk), ale myśle że do końca roku będzie mi dane zakupienie następnego takiego cuda. To moja sztuka http://www.bikepics.com/pictures/758850/

Na poczatek czego??? Które częsci sa drogie? Co ty chłopie opowiadasz? Jeżdżę celicą od jakiegoś czasu, trochę rzeczy przy niej wymieniałem i wcale nie są droższe od niemieckich. Wcześniej jeździłęm hondą i mitshubishi. Przeczytaj sobie jakikolwiek ranking o awaryjności. "Japończyki" biją na głowę inne samochody. P.S. Jeśli chodzi o spalanie, to porównując japońskie i europejskie auto z podobną mocą i przyspieszeniem, niestety japonia tu również prowadzi. Faktem jest, że mają słabszą blachę i gniją nadkola, ale tanim kosztem można to naprawić i jeźdizć bezawaryjnie długie lata. Proponuję najpierw trochę pojeździć a później się wypowiadać. Mam Celicę, wcześniej jeździłem CRXem, który był typowo sportowym samochodem. Nie uczestniczyłem w żadnych wyścigach, nie ganiam się po ulicach itd. Kupuję takie auta bo lubię czasami szybciej pojechać w trasie, lubię mieć zapas mocy i kocham czyć drogę na bardzo twardym zawieszeniu. No i takie auto nieco się wyróżnia wśród miliona stuningowanych golfów i kolibrów. To byś się zdziwił, bo ja kupiłem CRXa od pewnej Pani, która jeździła nim od nowości przez 13 lat. Pozdrawiam i życzę więcej wiedzy na tematy w których się wypowiadacie.

400 też ma rozrusznik. Silnik chyba jest inny, bo serwisówka jest taka sama od EXC 400 i 520, ale od 450 jest inna.

Prześlij mi dokładnie zdjęcia i chociaz umyj trochę motocykl, bo nie widać czy to błoto czy wycieki oleju :icon_razz: Co do ceny? Raczej nie jest dla mnie atrakcyjna bo ja swojego KLXa 300 R z 97r sprzedałem za około 8500, a serwis miał konkretnie zrobiony i wizualnie był o niebo lepszy. http://www.bikepics.com/pictures/568229/ http://www.bikepics.com/pictures/568229/

U mnie nie było aż tak czarno, jednak co jakiś czas musiałem przecierać błotnik bo był delikatnie okopcony. Przyłóż sobie coś kolorowego do tłumika za każdym razem jak odpalasz sprzęta i zobaczymy czy będzie bez czarnego nalotu po kilkunastu razach :D Popatrz na bikepics po KLXach z seryjnym wydechem. Praktycznie wszystkie mają okopcony błotnik, po prostu tak dziwnie jest on ułozony. Oczywiście nie powinno tak się dziać, że po kilku minutach błotnik jest czarny i cały w sadzach :cool:

Mi się wydaje, że Pastrana robi większość rzeczy na żywioł. Trening i występy są spontaniczne, widać że doskonale się przy tym bawi. Za każdym razem chce zaskoczyć wszystkich i siebie przy okazji. Adams raczej wszystko kalkuluje na chłodno, unika nieprzemyślanych wygłupów, mniej ryzykuje i chyba traktuje FMX jak normalny zawód - co nie zmienia faktu że pięknie jeździ. Dla mnie brakuje mu tego błysku w oku.

Niestety w KLXsie to normalka. Tłumik jest tak niefortunnie ustawiony, że dym leci prosto na błotnik.

Jeśli mogę zapytać, to czemu dopiero co sprzedałeś DRkę (która z reszta padła) bo mówiłeś że jeździsz KLXem, a teraz chcesz kupić inną? Czyżby KLX juz ci się znudził? Może bym od Ciebie odkupił?

Kilka ciekawych propozycji, przynajmniej czytając ogłoszenie: DRZta http://moto.allegro.pl/item162657627_suzuk...uper_stan_.html http://moto.allegro.pl/item164532428_motoc..._drz_400e_.html Ciekawe ile ten sprzedający sobie życzy http://moto.allegro.pl/item164396283_ktm_450_exc_2003.html I to jest jeszcze ciekawe, moze trochę z ceny zejdzie http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M353054 P.S. Przestańcie się tak spinać i obrażać wzajemnie. Po części wsyscy mamy rację, ale jedno jest pewne. Nie wszystkie motocykle crosowe bez papierów są kradzione i nie trzeba z tego powodu robić awantur na forum.

Pierwszy właściciel oczywiście, że raczej jej nie zgubi, ale drugi czy trzeci - bardzo możliwe. Napisałem, żebyś sie tak nie stresował (nie wiem czy jesteśmy per Ty, ale pozwalam sobie tak pisać). Zakładam, że więcej ludzi jest uczciwych chociaż zawsze wszystko sprawdzam dwa razy. Nie ma o co się spinać, jak tak bardzo cię to drażni zadzwoń do gościa i zapytaj ile ma biegów, jaki numer ramy itd potem sprawdź i będzie jasność. P.S. Z twoim podejściem każda osoba sprzedająca motocykl bez papierów jest paserem albo złodziejem. Chyba jesteś urodzonym pesymistą albo ciężko doświadczony przez los. Bez obrazy

Wskaż mi pierdołe którą napisałem :icon_biggrin: Moim zdaniem jest to po prostu SX, a że w aukcji ktoś napisał że EXC to inna sprawa. Oczywiście mogę się mylić, ale... Jeśli ktoś kupuje crosa, nie rejestruje go a motocykl zmienia kilku włascicieli, to jeśli papier do niczego nie jest potrzebny bardzo możliwe że zostanie zgubiony, nie zabrany od poprzedniego właściciela. Oczywiście zdarzają się wałki nawet często, ale nie popadajmy w paranoje. Zamiast się obrażać wystarczy sprawdzić u źródła. P.S. Życzę więcej dystansu i spokoju.

Moim zdaniem zanim zacznie się robić gnój, trzeba na spokojnie zapytać co i jak. Bez nerwów :icon_twisted: Nie każdy motocykl bez prawa rejestracji jest kradziony, jak również bez papierów może być całkiem legalny, choć nie mozna go rejestrować.

Ale na bikepics spotkałem kilka SXów 520 właśnie z takimi puszkami niby do rozrusznika. Stąd mój wniosek chociaż moge się mylić.

Widzę że jesteś nowy, ale znasz się na rzeczy i szukasz wśród najlepszych motocykli, no pominąłeś Yamahę WR 250 F :icon_mrgreen: . Przede wszystkim napisz do czego będziesz używał sprzęt. Czy do jazdy po lesie, hardcorowej jazdy w terenie czy na torze. W zależności od przeznaczenia łatwiej będzie ci doradzić. Jeśli chcesz zapytać o EXC 400 i KLX 300 R wal na gg - miałem obydwa sprzęty i mogę coś podpowiedzieć. Koleś wyraźnie pisze, że motocykl bez możliwości rejestracji, więc pewnie nie ma papierów (a bardziej wygląda mi on na SXa). Nie bawiłbym się w takie rejestrowanie na siłę.

Nawet nie jest 93 ani 94 :icon_mrgreen: . To jest model 91-92 tak około, ma jeszcze kanciasty wahacz, starszego rotaxa 127 i plastiki. A z tego co mi się obiło o uszy to raczej ciężko go jakoś zarejestrować, no i stoi chyba drugi sezon na allegro. Ciekawe co oznacza hasło "rejestracja" w aukcji. Czyżby znaleziona tablica rejestracyjna? :biggrin:

Niestety buty przemiękły, mimo tego że dzień wcześniej je pastowałem dość długo, potem odczekałem i wtarłem pastę szmatką w buta. Wlała się jakoś bokami na łączeniach, mimo, że nie było wielkich kałuż. P.S. Do mistrzów :icon_mrgreen: Bardzo proszę nie piszcie że mogłem przejechać kałuże na tylnym kole, bo akurat większość z nich jest na środku zakrętu, no chyba że ktoś potrafi takie sztuczki ;)

ja smaruję buty pastą, czekam jakieś 15 minut i potem dopiero poleruję szczoteczką. Jak do tej pory to zdaje egzamin, buty raczej nie ciekną. Jutro będe testował nowy nabytek, czyli Sidi Flex. Ponieważ jest dość mokro wyniki będą raczej miarodajne...