Skocz do zawartości

zbyhu

Forumowicze
  • Postów

    4147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zbyhu

  1. Czolem! Hmm, nawet jesli by cos takiego bylo, to sprzedawca baran, ze nie skasowal za paliwo. Jeden motonita pracujacy w salonie Szpila w Rybniku opowiadal mi, ze mial podobna akcje. Na stacji zatankowal kilka litrow paliwa do malego kanistra, kupil jeszcze jakies drobiazgi, a sprzedajacy skasowal go tylko za te drobiazgi. Tez potem za nim Policja lazila, ale koles nie dal sie zastraszyc - sam chyba udal sie do tej stacji, wymogl wizyte z dyrektorem, op**lil go, ze Policja go sciga za nieudolnosc kasjera ze stacji, oddal naleznosc i sprawa sie rozwiazala... Generalnie fakt, ze jest to udokumentowane na monitoringu, juz wiele Ci daje. Byles przy kasie, placiles. Swiadek jest, paragon powinien sie znalezc - mysle, ze sprawa powinna sie rozwiazac pozytywnie dla Ciebie. Pozdro
  2. Czolem! Dzis mama rozpoczela sezon na XJ600, a ja z nia na CBF:). Okazalo sie, ze od sierpnia jezdzila bez przegladu moto, wiec zajechalismy na stacje diagnostyczna po pieczatke :biggrin:. Pozdro
  3. Czolem! Ja sobie tlumacze to tym, ze CBF jest za nowa :icon_twisted:. Ledwo drugi rk na rynku ;]. Moze jeszcze producenci zamiennikow "nie zaskoczyli"... Pozdro
  4. Czolem! I to jest konkretna odpowiedz, na jaka czekalem :buttrock: :icon_evil: Dziekuje :). Pozdrawiam
  5. Czolem! Przegladalem sobie sklepy internetowe i w zadnym cholera nie mozna dostac filtra powietrza do Hondy CBF1000A. Jedynie udalo mi sie znalezc filtr K&N. No i zastanawiam sie, jakby taki filtr wplynal na prace silnika na wtrysku? Wiem, ze gaznikowe silniki trzeba zestrajac pod takie filtry... Jak sie to ma wiec do wtryskow? A moze ktos znajdzie mi zwykly filtr powietrza do CBFy? :lalag: Pozdro
  6. Czolem! Dokladnie! Wychromowac tlumik od srodka :). Gdyby ten lancuszek pierdyknal, gdy moto bylo do gory kolami z manetka na odcieciu, to nie byloby co zbierac :P. Pozdro
  7. Czolem! No tak, zerwany lancuszek :icon_mrgreen:. Musialy sie walki rozrzadu zatrzymac w pozycji uchylajacej zawory, stad cisnienie uciekalo i nie bylo kompresji - luzna kopka ;]. No, nie pomyslalem nawet o tym :icon_mrgreen:. Pozdro
  8. Czolem! I ja dzis 100km pokonalem :D. Rozbujalem raz moja mala do 210km/h :D. Jest oko :lapad:. Jak sie zrobi naprawde tak konkretnie ladnie i stabilnie, to pojade na karchera, zeby mi ja umyli :eek:. No i spalanie miodzio :wink:. 5.4l/100km :biggrin: Pozdro
  9. Czolem! Mialem SF i ja zaczalbym poszukiwania od opony przedniej, cisnienia w ogumieniu i hamulcow. W CB750 tloczki lubia sie zapiekac i ocierac o tarcze. Zobacz, czy opona Ci nie zzabkowala. Jak zęby sa duze, to wystarczy przejechac otwarta dlonia po powierzchni opony - beda wyczuwalne nierownosci :cool:. Pozdro PS Moja CB byla wolna od takich objawow az do wypadku, w ktorym uszkodzona zostala m. in. przednia opona. I wtedy problemy sie zaczely - takie jak opisujesz. Rybson13 z tego forum odkupil moja SF w stanie powypadkowym i z tego co wiem, po wymianie opony problem znikl. Ale zapytaj go o szczegoly.
  10. Czolem! No, to pierwsze 15km tego sezonu nakulane ;]. Ale juz zaluje, bo moto usyfione jak jasna cholera :D. Moze jutro drogi jeszcze bardziej przeschna... Pozdro
  11. Czolem! Tylko zamowic stolik, aby nie szukac knajpy na ostatnia chwile :icon_biggrin:. Ja bede :banghead:. Pozdro
  12. Czolem! Tak w teorii jest. Nigdy tego nie robilem, ale gdy kupilem swoja WSK 175, to ona miala wlasnie inna rame niz w dokumentach. Mialem fakture zakupu ramy z numerami z lat '80 i w urzedzie nie chcieli mi tego zarejestrowac, twierdzac, ze rama to jedyny element, ktory nie jest traktowany jak czesc wymienna motocykla. A mialem dokumenty swiadczace, ze jako czesc zostala kupiona (nigdy ta rama nie byla zarejestrowana jako pojazd). O motocyklu stanowi rama i jej numery. Mozesz wszystko wymienic w moto, ale rama stanowi o jego rejestracji. Czyli teoretycznie rzecz biorac, przerzucasz wszystkie graty w nowa rame i rejestrujesz motocykl jak zwykly sprzet sprowadzony z Anglii. Musisz byc jednak pewny, ze na gola rame masz wszystkie niezbedne do rejestracji angielskie dokumenty, jakie dostajesz na sprowadzany pelnosprawny motocykl. Pozdrawiam
  13. Czolem! Ram sie nie wymienia jako czesci. Musisz te rame przerejestrowac z Anglii do PL jak normalny motocykl. Pozdrawiam
  14. Czolem! Byl gdzies w dyskusji link do wypowiedzi kolesia, ktory jechal jako pasazer ta Warszawa (w drodze poslubnej) i mowil, ze motocyklista doznal tylko potluczen, a cala wina - wg niego - lezala po stronie kierowcy Warszawy. Pozdrawiam
  15. Czolem! Ja jezdzilem. W 10 miesiecy 6,2kkm :P. Czyli zrobilbym Twoj przebieg w 2,5 roku. A jak na Etce jezdzilem, to bylem na I roku studiow dziennych, wiec kasa nie smierdzialem na paliwo :). Pozdro
  16. Czolem! Ja tam nieustannie wyciagam Browara na driftowanie po sniegu, a on cierpi na chroniczny brak czasu :P. Wiec od czasu do czasu driftuje sobie na parkingu Rudy sam, celem wyladowania energii spowodowanej brakiem doznan jazdy na moto :biggrin:. A teraz zaczyna mi sie sesja, wiec nauka... :icon_biggrin: Choc w piatek wieczor czas na darmowe piwo sie znajdzie :bigrazz:. Pozdro
  17. Czolem! Ojciec mial Vulcana 750 i tez mu kiepsko palil w zimie. Taka uroda tego sprzeta chyba :clap:. Teraz ma XJR i nawet po miesiacu stania w mrozach odpala jakby stal jeden dzien. A XJR gaznikowa of korz :clap:. Pozdro
  18. Czolem! Smiej sie smiej. Ale najpierw przeczytaj kodeks a potem rob z siebie i z innych kretynow. Kodeks Ruchu Drogowego, Artykul 49: "1. Zabrania się zatrzymania pojazdu: (...) - w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z zatoką - na całej jej długości; " Chcesz zmierzyc ile metrow od przystanku zatrzymala sie Warszawa? Jak narazie tylko napierdalasz sie z mnie a nie potrafisz przytoczyc JEDNEGO artukulu swiadczacego o tym, ze gdzies sie myle, wiec zamilknij, lub zacznij merytoryczna dyskusje. Pozdrawiam
  19. Czolem! Ja sie nie zgadzam. Zajechanie drogi przez Warszawe to nie to samo co jej ostre hamowanie i najechanie motocykla z powodu nie zachowania odpowiedniej odleglosci. A do tego sprowadza sie Twoje rozumowanie. Motocyklista moze winic siebie, ze jechal szybko, wiec nie dal sobie czasu na reakcje przy glupim azachowaniu innych uzytkownikod drogi, ale z punktu widzenia prawa wine ponosi kierowca Warszawy. Wymusil pierwszenstwo na motocykliscie. Pozdrawiam PS Naprawde nie ma tu zadnego Policjanta? Chyba w koncu sam sie przejde do kogos i zapytam, bo juz mnie to drazni :icon_biggrin:. PS2 Kodeks drogowy zabrania zatrzymywania sie na przystankach autobusowych. Po co wiec ta Warszawa sie tam pchala? :clap:
  20. Czolem! Gratuluje! :banghead: Qrcze, tez od MZtki zaczynalem porzadna jazde :crossy:. Ten motorek nauczyl mnie, ze nic nie jest daleko ;). Pozdrawiam
  21. Czolem! Taka byla, ale pare osob poddalo w watpliwosc wine kierowcy Warszawy i to podnioslo paru osobom cisnienie :banghead:. Mnie tez :crossy:. Ja uwazam, ze wina jest Warszawy i koniec, nie chce mi sie juz gadac ;]. I mysle, ze taka wine orzeczono by nawet w przypadku nadmiernej predkosci motocyklisty, gdyz nie ma w Kodeksie Ruchu Drogowego przepisu mowiacego o przerzuceniu winy zajechania drogi z osoby, ktora tego dokonala, na ta ktorej zajechano, bo ta ostatnia przekroczyla predkosc. Zdaje sobie sprawe, ze to nie do konca logiczne, ale nie ja to wymyslilem. Takie jest prawo... No a jesli motocyklista wlaczal sie do ruchu, to sprawa tez nie jest taka prosta, ze to jego wina. Zalezy, kto pierwszy znalazl sie na pasie, na ktorym doszlo do zderzenia. Pas rozbiegowy mogl byc duzo dluzszy niz widac i motocyklista mogl duzo wczesniej skonczyc manewr wlaczania sie do ruchu. Ponadto wlaczenie sie do ruchu z pasa rozbiegowego, to nie do konca wlaczenie sie do ruchu, a zmiana pasa ruchu. Pas robiegowy to pas ruchu. Wiec wjezdzajac z pasa rozbiegowego ustepuje sie wszystkim, ktorzy jada pasem, na ktory chce sie wjechac, ale gdy dwa pojazdy chca zajac ten sam pas ruchu (jak hipotetycznie tutaj), to pierwszenstwo ma ten wjezdzajacy na pas z prawej strony. Wiec znow motocyklista. Jakby sie nie krecic - sorry Winnetou. Warszawa dala ciala. Pozdrawiam
  22. Czolem! A o silnikach na wodor macie dosyc interesujaca dyskusje pod tym linkiem: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic182973.html Pozdro
  23. Czolem! W kwestii silnika Wankla... Ogladalem jeden z odcinkow Top Gear, w ktorym porownywali Audi TT, Alfe romeo Brera i jakas Mazde wlasnie z silnikiem Wankla. Czyli trudno powiedziec, aby w tak prestizowym programie uzywali samochodu o zarznietym silniku, a twierdzili, ze te silniki biora sporo oleju. Wodor jest wybuchowy w stezeniu od 4 do 75% :icon_eek:. Pozdro
  24. Czolem! Adwent: Wierz mi, ze umiem rozgraniczyc to co moge oczekiwac od uzytkownikow drogi a to jak powinni zachowywac sie w swietle prawa. Prawo prawem, a zycie zyciem. Umiem sie do tego drugiego dostosowac. Moze dzieki temu jeszcze zyje, po 5 latach w siodle i ok 50kkm. Ale jak ktos juz zrobi mi kuku, to ajm sorry, nie bede sluchal bzdur, ze moja wina, jak ewidentnie wina lezy po cudzej stronie. Jadac na moto nie ma co teoretyzowac jak kto powinien sie zachowac, bo wtedy lepiej od razu kupic sobie wieniec na zapas, ale gdy juz sie cos zlego wydarzy, to znajomosc prawa i przepisow ruchu bywa przydatna. I wtedy juz umiem sobie roscic w swietle prawa orzeczenie winy sprawcy zdarzenia. Z autopsji - jesli motocyklista przekroczyl predkosc - zostalby ukarany mandatem za przekroczenie predkosci. Ale wina za spowodowanie kolizji drogowej przypisana zostalaby kierowcy Warszawy. A, i tak swoja droga. Ciekawe jak by sie zachowywal kazdy z Was na miejscu tego motocyklisty? Pokornie zaplacil za naprawe Warszawy i przyjal wine na siebie, bo przekroczyl predkosc o 10-20km/h? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...