jannikiel

Cześć! Jesli wolisz wygodną turystyczna jazde, to proponuje VFR 750, brat ma taki sprzet od 2 lat i naprawde to sprzet super: dynamiczny, malo pali(w zaleznosci od jazdy), malo awaryjny,jedyna wada to drogie czesci(ale do ktorego japonca sa tanie), no i nie ma walu kardana, ale za to rozrzad w kolach zebatych.Pozdrawiam.Janek.Pare postow jest na temat VFR-y.Hej!

Czesc! A wlasnie ile pali Twój motor??? Na poczatek prawdz czy w kroccach ssacych i wydechowych nie ma jakis przeslon( to najlatwiejsze),jesli sa to trzeba usunac , jesli nie ma to problem wiekszy bo trzeba walki od otwartej wersji.Pamietaj tylko ze otwarta wersja ma spod tylnego kola 26,6 KM i 0-400 16,06sek. Vmax-145K/h.Pozdrawiam .Janek.

Czesc! Zgadza sie japonskie mają 2 "wargi " zbierającą i uszczelniajacą(albo przeciwkurzową jak kto woli). Kiedyś widziałem patent w Junaku po 2 uszczelniacze na teleskop odwrócone do siebie plecami- bylo to w Swiecie motocykli , niestety bez obrobki mechanicznej rury nie wyjdzie- trzeba przetaczac, ale nie wiem jak to w praktyce dziala. W "perzechodzonych sprzetach" sama wymiana uszczelniaczy już nic nie daje- trzeba wymienic rure nosna teleskopu( to samo przy krzywych teleskopach), mozna spróbować jeszcze skrócic sprezynki w uszczelniacu, ale efekt ???.Pamietajcie tylko o wlasciwym zalozeniu uszczelniacza, bo inaczej bedzie gonic olej na zewnatrz, no i nie zniszczcie przy montazu(delikatnie jak z kobiecą .......:-)))))))))))))))))) ). Pozdrawiam.Janek.

Cześć! Jak bylem w Grecji to kolega- grek mial CBR 250RR- mówie Wam ponad 20 tys obr/min i nie ma czerwonego pola i ma 42,5 KM spod tylnego kola i 13, 5 na 400m i ten jazgot.... Po miescie strasznie uciazliwa jazde- zeby jechac trzeba krecic powyzej 10 tys. jak na wyscigach. no i wyglad mial Extra!!Pozdrawiam.Janek.

Cześć! Przyczyny mogą być rózne: -nieprawidłowa praca amortyzatorów(roznica w ilosci oleju w goleniach, inna twardosc sprezyn, zle ustawienie tlumienia-tam gdzie sa regulacje) -zle naciagniety lancuch(kolo "krzywo patrzy" - skrzywienie wahacza -skrzywienie ramy -zuzycie w odrebie glowki ramy(lozyska i os glowki ramy) -sposob jazdy(jazda po wiekszej ilosci lewych lub prawych zakretow, lub jeden zakret bardziej sie przykladasz, a inny slabiej) Trudno ocenic na odleglosc, najlepiej wszystko co dotyczy podwozia sprawdzic (a nie zwalac tego n.p. na sposob jazdy), bo bezpieczenstwo jest najwazniejsze.Pozdrawiam.Janek.

Cześć! Jesli olej nalewasz do MZ-tki to wczesniej musisz zaopatrzyc sie w simmeringi typu japońskiego(tylko zeby gruboscia sie zgadzały),z podwójna wargą.Oryginalne Mz-owskie sa słabe,pamietam ze po 2000km nowe uszczelniacze nam ciekly.Co do oleju to robilismy mieszanke 50/50 Amortyzol i Lux10.dawało niezle efekty,ale jak kto chce leje sam Amortyzol, albo robi inne proporcje. U nas (w 1988 roku) sprawdzilo sie-amorki byly nie za miekkie i nie za twarde, a potem MZ-tke ukradli(opisalem w innym poscie). Pozdrawiam.Janek.

Cześć! Przede wszystkim panowie trochę luzu! Nie naskakujmy na siebie na wzajem, bo wyobcowanie nie wróży niczego dobrego! Jesli chodzi o Ft 500, to do slabych punktow nalezy pocenie sie spod glowicy i cylindra, slaba wrazliwosc na wysokie obroty-nie lubi ostrego traktowania, slaby hamulec(ale lepszy niz w enduro z tym silnikem-Xl 500). trzeba uwazac na przebieg moto bo 1- cylinder ma duzo pracy.Cylinder wytrzymuje srednio 30-50 tys.km , potem potrzebny szlif i nowy tlok z pierscieniami.Uciazliwe sa czeste wymiany oleju (zalecane co 3000 km). Sprobuj znalezc cos na www.nobbyz-garage.com Trzeba wejsc w technik potem uber 800 bikow, potem honda bis. 500. Jak cos wiecej bede wiedzial to dam znac. Pozdrawiam.Janek.

Czesc! Moc spod tylnego kola: 35,6 KM Moment spod kola:3,2KgM Spalanie :18,2 kilometry na 1 litrze.Masa zatankowany:193 kg.Zmiana oleju co 6000 km. Luzy :ssanie- 0,11-0,15mm wydech: 0,21-0,25mm.Reszta danych jak wczesna 600-tka, rózni sie tylko średnicą cylindrów 600(58,5) , 400(47,7).Nawet sr gazników taka sama.Tyle udało mi sie zdobyć.Troche ładniejsza jest XJR 400- kopia 1200 ma spod koła 46,2KM, i 178K/h, ale jest 4-zaworowa i ma chłodnice oleju i jest lzejsza-190kg.Pozdrawiam.Janek.

Cześć! Jesli chodzi o crossy prod czeskiej, to podam Ci fakt ze kumpel mial cz 125, ale znalazł gdzies rame od aprilii enduro 125(bez tylnych teleskopów),wlozyl w nia silnik od cz125 i jakos jezdzil od remontu do remontu( co ok. 3-5 godzin pracy), teraz kupuje silnik od kawasaki kz250 4-suwowego i włozy w rame od aprili , powiedział ze ma dość remontów co 3 godziny i wożenia ze sobą w teren kanistra z benzyną. Od siebie moge dodac ze kiedys wyczytalem w artykule Auto Technika Motoryzacyjna z 1988 roku ze CZ125 Cross pali 8-14 na 100km - myslałem ze to błąd drukarski.Powiem tak- daruj sobie chyba ze masz kase na ciagle naprawy i lanie benzyny.Czterosuwowa 250 tez mozna poszalec w terenie a koszty mniejsze- przynajmniej w teorii.Pozdrawiam.Janek.

Cześc ! Od kupienia sobie Owners Manual ze schematem oryginalnej instalacji elektrycznej, jesli oddasz do fachowca od elektryki to musisz pilnowac by kolory kabli byly zgodne ze schematem.Mi kiedys fachowiec polozył kable w jednym kolorze, jak coś musiałem grzebnąc to zawsze miałem problem. Sczerze Ci wspólczuję ,bo to cholerna robota.Pozdrawiam.Janek.

Cześć! Diversion 400 ,była sprowadzana do Grecji i jak pamietam to wszystkie parametry ogólne miała takie same jak wczesna 600. Oczywiscie oprócz pojemnosci, mocy, momentu, predkosci. Mam gdzies w domu katalog to jak nie zapomne ta napisze cos wiecej, po niedzieli. Pozdrawiam.Janek.Aha Bandit400-jest chlodzony ciecza(nie olejem jak 600), a Diversion 400 powietrzem.

Czesc! Panowie chciałbym Wam zwrócic uwage na to ze "przepalanie "motocykla w zime szkodzi nie tylko swiecom, ale tez samemu silnikowi. Jesli ktos chce "rozruszac moto , to powinien zrobić motocyklem z 20 km. Kazde słabe rozgrzanie sprzeta to ok. 300-400 km "w plecy" (chodzi o zywotnosc silnika).np. teoretyczny przebieg do naprawy głownej wynosi 100 000 km, to odejmijcie sobie od tej wartosci kazde odpalanie (np. pokazac kumplom jak chodzi) ze słabym nagrzaniem(300-400 km). Potem ludziska dziwia sie ze sprzet tak szybko sie zuzywa. Te nagrzewanie to nie "gazowanie " na podnozkach ale spokojne zagrzanie i spokojna przejazdzka pare km. nie przekraczajac 5000 obr/ min potem mozna przyjac ze silnik jest wstepnie "rozruszany" i mozna troche ostrzej pojezdzic przynajmniej 15-20 km. Osobiscie konserwuje moto na zime, wyciagam akumulator ( co pare tygodni laduje go), nachromy i metalowe czesci(oprocz hamulcow , chlodnic itp.) pryskam WD40 a lakier pokrywam woskiem, poleruje i nakrywam przescieradlem zakladajac wczesniej na konce tlumikow cos w rodzaju prezerwatywy, i czekam na ciepelko(co najmniej +3 stopnie i bez deszczu)Pozdrawiam. Janek.

Czesc! Jaka jest siła reklamy , pragne przytoczyć szczegól z mej pracy warsztatowej .Był u mnie motor ze sklejona poxipolem obejmą dzwigni sprzegła (ze stopu aluminium), oczywiście upier... przy dotknięciu.Ledwie to Rychu pospawał (bez gwarancji oryginalnej wytrzymałości) i nie wiadomo ile spawanie aluminium wytrzyma, a ktoś uwierzył w moc poxipolu. Swoja drogą widziałem za granicą moto z poklejoną głowica specyfikiem zwanym KALTMETALL , troche to było wytrzymałe, więc jesli ktoś wie coś na temat tego kaltmetalu to prosze o wiecej wiadomosci.Chciałem dodać do tematu spawania plastiku że nie wszystko można pospawać , w niektórych Ducati cześci owiewek(na dole) są zrobione z czegoś , co płynie i nie można tego spawac(chodzi o plastiki).Pozdrawiam.Janek.

Czesc! To bardzo ciekawe rok prod i tylko2,5 przebiegu? Pewnie moto ze stanów i jezdzone z garazu do domu. Przebieg troche podejrzany, ale jesli napewno oryginalny(są sposoby na sprawdzenie chodzby np. czy podnóżki i uczwyty kierownicy wytarte a siedzenie wygniecione+ sprawdzenie silnika) i nigdy nie leżał i wył to można sie do niego przymierzac(sam kiedys bym reflektował) .Motocykl VT250F ma pewne mankamenty(jesli masz pecha to możesz zapoznać sie z tym samym problemem co w serii VF), przy ostrej exploatacji słabe przebiegi do naprawy głownej(ok.25 tys mil), no i trzeba pamietać o oleju (wskazany wiekszy poziom oleju o ok. 7 mm wg .greckich pisemek). Pozdrawiam. Janek.

Cześć! No cóz motocykl , motocyklowi nierówny.Mam 2 kumpli na takich samych ZX7R (1 -czarna, 2 -czerwona). Czarna sprowadzona z niemiec-kupiona od turka.Padł w niej rozrząd,na jednym cylindrze urwał sie trzonek zaworu i narobił kaszany. Czerwona jezdzi i sie smieje-ale robi rutynowy serwis i wymienia oleje itp. Motor który leżał na boku i wył też długo nie pojezdzi. O ZX10 tyle tylko słyszałem , ze o części jest trudno, ale to trzeba osobiście sprawdzić.No i że ma niesamowite osiągi(ale gdzie to wykorzystac na naszych "autostradach"pola?)Pozdrawiam.Janek.

Cześć! Żywicą albo klejem epoksydowym to możesz sobie kleić łyżwy, ale nie plastiki w motocyklu. Ja znalazłem u siebie(Łomży) specjalistę, który kiedyś pracował w nieistniejącej już Spółdzielni Inwalidów -zajmującej sie klejeniem i rzezbieniem z plastiku różnych rzeczy. Dziadek tak robi rze jak zaszpachlujesz i pomalujes to napewno nic Ci nie odpadnie . Różni niedowiarkowie(którzy uwierzyli w cudowną moc reklamy), potem prosili mnie o namiary dziadka, bo gladkoci naszych dróg żywica im nie wytrzymywała. ozdrawiam .Janek.

Czesc! Rzeczywiscie lepiej wczesniej wymienic(jak sobie przypomne co moze zrobic urwany lancuch rozrzadu to mnie ciarki przechodza-potem czasami pozostaje znalezienie uzywanego silnika), bo skutki moga byc tragiczne dla silnika: -wal do wymiany -kola zebate walkow lub kompletne walki -dziury na wylot w silniku -zanieczyszczenie jezdni olejem Rzadko zdarza sie ze wyciagniety urywa sie bez wczesniejszego ostrzezenia, znam dwa przypadki urwania lancucha,oba z powodu uszkodzenia srubokretem przez "zlota raczke"(co to za flache albo piwo wszycho naprawi).Dodam jeszcze ze w jednym silniku bylo chyba z 1,5 kg czerwonego silikonu.Pozdrawiam. Janek.Ps. Do wszystkiego nalezy podchodzic z respektem.

Czesc!Oooo to juz niedlugo,lancuchy wytrzymuja najczesciej do 60-70 tys.,ale wszelkie podejrzane odglosy, nakazują daleko posunieta ostrozność. Regula jest taka ze podczas kazdego zdjecia pokrywy zaworow(np.podczas regulacji zaworow) kontroluję stan lancucha rozrzadu, jesli trzeba to napinam napinaczem. Uwaga! Zdarzaja sie sprzety gdzie lancuchy wytrzymuja tylko 30 tys. (wg.stanu licznika)-np.niektóre GPZ 500S- nam sie taki trafil, mial tez problem z miekkim materiałem na wałkach rozrzadu-słowem nie wszystkie sprzety ktore w gazetach sa chwalone za wytrzymalośc, takie akurat sa. Pozdrawiam i radze udac sie do znajomego mechanika i zrobić co trzeba(sorry ale nie bede pisał jak napiac Lańcuch-moze u Ciebie jest inny system regulacji- poza tym mechanik też człowiek i chce jesc i utrzymac rodzine:-)))))))))))))) ).ozdrawiam. Janek.

Czesc! Bronx a jaki ma przebieg Twoj sprzet,jak duzy potrzebna regulacja napinaczem, jak nie ma co napinac to niestety trzeba lancuch wymienic. Faktem jest ze lancuchy starszych generacji turkocza lub brzecza(typu rowerowego). Najgorzej jest wtedy gdy lancuch jest rozciagniety jak guma od majtek i potrafi przeskoczyc po zebach i spowodowac przywalenie zaworami w tlok(i).Pozdrawiam.Janek.

Czesc! Lancuchy rozrzadu lepiej wymieniac wczesniej, kosztuja duzo , ale wiecej kosztuje remont silnika +nerwy.Turkotanie, lub klekotanie w Xj600 z prawej strony moze byc spowodowane przez kosz sprzeglowy(ktos o tym juz pisal).Jednak sprzawdz lepiej gdzie slychac turkotanie.Pozdrawiam.Janek.

Czesc! Pomiar cisnienia sprezania,olej ,geometria w Uhma bike -100-200 zl.Pozdrawiam.Janek.

Czesc! Dlatego napuisalem ze trzeba znalezc d o b r y uzywany japonski , tak jak moj kolega Jacek kupil za grosze CB 400(jeszcze na kopnikak), jezdzil na niej 4 sezony, potem zamienil sie na "okazyjna" Cb750 DOHC (zachcialo mu sie silniejszego), 750 padla po 500 kilometrach(lancuch rozrzadu pekl), a gostek na 400 chyba juz 3 sezon pomyka. Niestety do wszystkiego trzeba podchodzic z rezerwa.Nie jestem przeciwnikiem Ruskow , to jest sprzet dla koneserow i podziwiam gosci ktorzy na nich pomykaja. Ciekawe kiedy zlozymy nasze (moje i kumpla )M-72?Pozdrawiam.Janek.

Czesc ! Na poczatku jak mialem Junaka odpalalem jak Wy, potem koles mi pokazal mniej wiecej tak:na odprezniku kopie powoli jeden raz delikatnie pozwalam dzwigni powrocic do ok 1/4 skoku dzwigni liczac od dolu i caly czas naciskajac dzwignie rozruchu delikatnie kopie z tej 1/4 wyskokosci i zalapywal od razu (niezle sie zziwilem).

Czesc! Jesli synchronizacja nie pomoze na pekanine, strzelanine, to moze cos z dyszami?Raczej nie z elektronika, wszyscy znajomi to maja w VS750, VS800, VS1400 ,takie strzelanie,w gazetach pisza ze to wina nieumiejetnej synchronizacji( ale niech sprobuja synchronizowac gazniki z wytartymi dyszami , albo przepustnicami). Janek.

Czesc! Tylny hamulec napewno jest potrzebny w enduro , ogladalem w DSF w OFFROAD zawody gdzie facet zrobil koziolka zjezdzajac z gory na przednim tylko hamulcu, a w supermoto jazda bez tylnego hamulca, nie bylaby tak widowiskowa. Teorie teoriami ja i tak uzywam obu hamulcow , a w terenie bardziej klade nacisk na operowaniu tylem i to bez wzgledu na rodzaj motocykla, tylko trzeba pamietac ze do wszystkiego nalezy podchodzic z rozwaga.Pozdrawiam.Janek.