Skocz do zawartości

NiceTree

Forumowicze
  • Postów

    1071
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NiceTree

  1. W piachu nie dasz rady na sendzie zwłaszcza z kostką, setke trzeba nieźle kręcić żeby w piachu jechała a co dopiero motorower, za słaby silnik po prostu. Jeśli chcesz się bawić w enduro wyczynowe to kompromisy typu senda czy dt nie mają większego sensu. Zresztą jak sam napisałeś łatwo takie moto rozwalić od zwykłych gleb.
  2. To z tym porządnym wykładaniem sie to bym uważał, bo nie wierzę że jak ktoś sobie zrobi krzywde to zachęci go to do jeszcze ostrzejszej jazdy. Lepiej się wykładać delikatnie i tak żeby nie bolało :banghead:
  3. 1. - skład mieszanki 2. - wolne obroty (wkręcając zwiększasz obroty) Nie pamiętam w którą stronę się kręciło skład mieszanki aby zubożyć, jak wrócę do domu to sprawdzę bo mam taką fajną instrukcję Boyesen jak ustawiać gaźnik. Ale zmień najpierw świecę (najlepiej na jakąś zwykłą na próbę), bo to też objaw padającej świecy.
  4. Od jechania na użytecznych obrotach do piłowania jeszcze daleko... Trzeba dostosować obroty silnika do drogi, sam zazwyczaj na drogach dojazdowych jadę na bardzo niskich jak na setkę obrotach ale wiem że nie będę miał tam niespodzianek. W trudniejszym terenie gdzie takowe mogą wystąpić, zbyt niskie obroty mogą być niebezpieczne i o tym też już pisałem.
  5. Nie wierzę że jedziesz sobie w terenie najbardziej elastyczną ze wszystkich setą, redukujesz bieg i dalej nie jedzie. Może coś z silnikiem nie tak? Ale jeśli naprawdę miałeś taką sytuację, w co bardzo wątpię to lepiej po redukcji strzelić ze sprzęgła i wychylić się do tyłu zamiast redukować kolejny bieg, bo może się okazać że jak już się z tymi biegami uporasz to będziesz leciał. No i dziwi mnie że w terenie w którym jest ryzyko napotkania wyrwy (bo chyba na środku utwardzonej drogi to nie jest za częste zjawisko?) jedziesz na takich niskich obrotach, przeciez koszt benzyny przy utrzymaniu sety nie ma większego znaczenia (co to za różnica czy za 5l zapłacisz 20 czy 25zł?)
  6. Różnica w obrotach silnika między biegami to ok. 3000, więc jeśli jedziesz na 2000 obrotów to może redukcja o 2 biegi ma jakiś sens ale to nie lokomotywa z silnikiem diesla ani parowóz tylko wyczynowe 2T, po co go tak zamulać?
  7. Wychodzi że bez umiejętności nie nabierzesz umiejętności :smile:
  8. bez sprzętu umiejętności nie nabierzesz...
  9. Tak, jeśli cylinder nie jest już połączony z karterami to zawór ma się swobodnie ruszać. Pzdr
  10. Ma go przymykać w połowie albo nawet w ok. 2/3. Popatrz na te mechanizmy, wszystko co jest na kółkach zębatych ma się poruszać (na pewno ten największy element dźwigni), jesli nie da się ruszyć to rozkręć to wszystko i zobacz które elementy się zapiekły. Tylko zdjęcia lepiej porób zanim rozbierzesz bo tam jest trochę małych elementów i później ciężko dojść jak było wcześniej.
  11. Jeśli chodzi o samą konstrukcje zaworu to po pierwsze nie wiemy czy to SX czy LC2 bo w temacie piszesz SX (nie wiadomo też czy rok 90 czy 2006) a w podpisie masz LC2. W SXie odkręcasz pokrywę z tyłu cylindra i widać te wszystkie dźwignie i tryby. Każdy ruch dźwigni ma się przekładać na ruch 3 zaworów wydechowych (jeden główny poruszający się w górę i w dół w największym kanale wydechowym i 2 z boku przekręcające się na boki w bocznych kanałach) Tego elementu (końcówki dźwigni) który wchodzi w cylinder (wystaje z karteru) o ile pamiętam nie da się ruszyć, on rusza się dopiero przy pracującym silniku. Najważniejsze żeby wszystkie elementy w cylindrze swobodnie się poruszały (ale nie na tyle żeby zawór sam opadał) i żeby te dźwignie w cylindrze i karterze odpowiednio ze sobą połączyć, ale nie ma tam wielkiej filozofii. Dopisane: Aha, przypomniałem sobie co do tej dźwigni jak spojrzałem na zdjęcie: http://www.bikepics.com/pictures/480777/ Ona rusza się na prawo i lewo swobodnie (podobnie jak korbowód bez tłoka) ale tu chodzi o ruchy w górę i w dół i wtedy porusza się dopiero przy pracującym silniku.
  12. Dokładnie, chodzi o to żeby wbić sobie do głowy że w MXie sprzęt kręci się na maksa, jak się nie daje rady kondycyjnie to albo trzeba poćwiczyć albo zmienić na słabszy. Seta jest najlepsze do tego ze wzgledu na sposób oddawania mocy który wymusza ostrą jazdę. A już najgorsze to kupować od razu 450 albo 250 2T po to żeby im raz na okrążenie gaz do końca odkręcić.
  13. Właśnie że odwrotnie - w secie nie kręcisz - nie jedziesz, co nie pozwala zmulać kapcia, w porównaniu do 4T gdzie możesz sobie zmulać i i tak pod górke podjedziesz. Jak dla mnie 4T jest lepsze ale jak już masz początki za sobą, bo powinno się go kręcić tak jak setę a nikt początkujący tego nie robi bo po co skoro on na niższych obrotach też jedzie. W secie nie masz wyboru i musisz zapie**alać albo nie podjedziesz pod górkę.
  14. Myślisz że jakaś dupa poleci na ku**ewsko głośny, niesamowicie pierdzący dźwięk DT80 na pustym wydechu?? :D :D A może chodzi o kolegów? :) Błagam, nie rób takiej wioski, jak już chcesz coś zrobić z wydechem to zrób to porządnie, albo kup to Gianelli.
  15. 2 razy w tygodniu to wcale nie jest rzadko, naprawdę trzeba mieć już sporo kasy żeby jeździć częściej.
  16. 2 razy dawałem nikasilowy cylinder do honowania, tylko dlatego żeby usunąć brud przyklejony do jego powierzchni, szlifując nikasil na zwykłym kamieniu i tak go nie zarysujesz. Ostatni raz honowany był ponad rok temu, cylinder miał już +0.03mm ponad nominał (wynika że jestem idiotą dając taki cylinder do honowania - ale co to zmieni skoro nikasil wcale nie jest zdzierany przy takim honowaniu?) , o ile wiem następny właściciel nie ma zamiaru robić jeszcze nikasilu. A jak ktoś się nie zna to i takie coś zepsuje, ja wiem że dawałem to do odpowiedniego fachowca i robił wszystko przy mnie.
  17. Jak ciągnię to odpowietrz, to jest główną przyczyną.
  18. Ostatnio wylicytowałem ramę do roweru za złotówkę - ale jak dla mnie to ganianie po sądach nie jest warte tych kilkuset złotych i też odpuściłem.
  19. Ja wlałem to do samochodu (skrzynia i silnik) jakieś 2000km temu (mam dziadka który łyka te wszystkie reklamy jak młody pelikan, nakupił tych ceramizerów i rozdaje je za darmo rodzinie i znajomym) i szczerze mówiąc to nie uważam żeby to działało. Zaszkodzić nie zaszkodzi, jak wlałem do skrzyni to zaczęła ona rzeczywiscie wydawać odgłosy jakby coś tam się działo (takie dziwne skrzypienie, porównywalne do tego jak skrzypi oscypek w zębach :wink:) ale po przejechaniu tego dystansu stwierdzam że nie odczułem żadnej różnicy mocy, kompresja nie polepszyła się, silnik jak pracował tak pracuje. Ogólnie to szkoda wydawać 50 czy 100zł na te preparaty, chociaż jak ktoś wierzy to mu pomoże.
  20. Wg mnie mycie w płynie to za dużo paprania - płyn ledwo co działa ten olej, trzeba myć prawie we wrzątku żeby jako go tako rozpuszczał, a schnie kilka godzin, ja zawsze na drugi dzień zostawiałem. Nasączać możesz dopiero jak filtr jest zupełnie suchy. W benzynie jest szybko i skutecznie (tylko musi być z olejem) Możesz też zrobić tak jak ja, że tą brudną benzynę po myciu zlewasz przez szmatę do jednego pojemnika, i masz na drugie mycie - najpierw brudny filtr myjesz w starej benzynie a później tylko płuczesz w nowej, i ją też zlewasz to pojemnika. Wtedy na jedno mycie idzie góra 0,5l benzyny a cała procedura zajmuje mniej jak pół godziny.
  21. Jak Cię boli że co jazdę trzeba myć to pomyśl ile kosztuje remont takiego sprzęta, i jak łatwo go zniszczyć przez brudny lub nienasączony filtr powietrza. Czasami wystarczy jedna jazda. Aha jak już wymyjesz ten filtr (w benzynie szybciej i wygodniej bo schnie pół godziny - ja myję w benzynie zmieszanej olejem do filtra) to najważniejsze to jeszcze go wytrzepać po myciu, ja zawsze przez parę minut tak trzepię ( :) ) i cały czas leci piach z niego. Im radziej myjesz filtr tym krócej pojeździsz, nie mówiąc już o nasączaniu, musi być nasączony cały, jak będzie plama oleju pod motocyklem to dobrze bo na filtrze oleju nigdy za wiele.
  22. Ja mth liczyłem jako godzina jazdy po torze, a paliwa starcza w setce właśnie na ok godzine dosyć ostrej jazdy. Jadąc po lesie spalisz jednak sporo mniej paliwa więc bez sensu liczyć te godziny tak samo jak na torze dlatego dobrym przelicznikiem jest ilość spalonej benzyny. Chętnie przyrównałbym ten mój sposób do właściwej definicji mth ale nie rozumiem pojęcia "obroty znamionowe". I jakie n przyjąć? Może ktoś kto ma taki licznik sprawdzi jak się przekłada godzina ostrej jazdy na jego wskazania ? Spośród mnóstwa wydatków związanych z motocrossem licznik mth to naprawdę jedna z ostatnich rzeczy jaką bym kupił mając nadmiar kasy, 200zł to moim zdaniem lekka przesada. Chociaż w 4T jest inaczej bo jednak po pudełkach po oleju nie da się policzyć ile benzyny spalił.
  23. Zmienia się w zimie żeby w sezonie nie odstawiać motocykla, jak już zmieniasz tłok to robi się od razu dokładny przegląd silnika i ogólnie całego motocykla, a baaardzo często wychodzi że trzeba jeszcze wymienić to i tamto, i równie często że trzeba to skądś ściągać, bywa że sprzęt jest unieruchomiony przez 2-3 tygodnie. Można oczywiście zdjąć tylko cylinder, zmienić tłok i złożyć w 2 godziny, tylko że wtedy sprzęt jest raczej niepewny a to żadna przyjemność na takim jeździć. Ile masz już na tym tloku przejeżdzone?
  24. Poprzedni właściciel też nie wie? Zima idzie, i tak musisz zmienić, myślisz że ktoś zrobił specjalnie dla Ciebie remont?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...