Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    9956
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Powodzenia życzę :) PS - bazar w Poznaniu jest w weekend 29-30 marca, w sobotę do 18.00 w niedzielę do 16.00 Pozdrowienia i mam nadzieję zobaczenia :D
  2. 4-suwowa 250tka KTMa weszła do produkcji w 2001 roku. Jej ceny, jako używanych moto zaczynają się od 18.000 zł w najlepszym przypadku. To zupełnie wywalone w błoto pieniądze. 250-tka jest za słaba, ma zbyt małego kopa, nie radzi sobie w piachu. Jest za ciężka na tę pojemność silnika. Dlatego nie polecam - zresztą na tych motocyklach jeździ bardzo mało osób. Polecam się 400 EXC Racing - można już kupić za 14-15 tysiaków. A jeśli to zbyt wiele to tylko dwusuwa. O ile pamiętam o EXC 125 już pisałem na tym forum. Miałem starszą wersję 125 EGS - różnice to brak upside downu z przodu, reszta praktycznie taka same jak w EXC, poza nalepkami na owiewkach. Fajne moto, ale ja już nie mam sił do ciągłego przepalania dwusuwowego silnika (jak nie będziesz przegazowywał to świece będziesz zalewał co 15 minut, a racingowa świeca po zalaniu nie nadaje się do regeneracji i ponowngeo uzytku). POza tym ten kopniak - nieeee, jestem juz zbyt leniwy, od czsu gdy mam elektryczny starter w 400-setce jazda przybrała zupełnie inny wymiar (możliwość zapalenia motocykla przyciskiem gdy ten zgaśnie np na podjeździe lub podczas przejazdu przez jakieś bajoro to po prostu najpiękniejsza sprawa na świecie). 125-tka to fajne moto, ale wymagające sporo wkładu - średnio dwa razy w roku trzeba robić powązny remont silnika - wymianę tłoku, pierścien. Po maksymalnie dwóch sezonach do wymiany jest wał. PO prostu wyczynowe setki są tak wykonane, że bardzoi mocno się eksploatują - nic się na to nie poradzi. Takie życie. Powodzenia w zakupach.
  3. Oczywiście! Na stadionie AZSu (ul. Puławskiego) kupiłem nie tylko cały strój na moto, ale też kupę extra części do motocykla. Oto przykłady - za skórę z katalogu Polo wartą ok. 1200 zł dałem 700 zł, za skórzane spodnie z katalogu za 400 zł dałem 200 zł, custom lustra z katalogu za 300 zł kosztowały 70 zł itd, itp. Po prostu musisz pojechać i tam się rozejrzeć. Najlepiej w godzinach rannych - do 12.00. Wtedy jest najwięcej towaru. Pozdrlowienia,
  4. Janek. Powiem Ci że na 999 jeździłem i mimo jej wszystkich zalet, 998 jest jednak lepsza. Ma "baba" swój klimat, swój charakter, swoje specyfieczne ustawienia. 999 jest jakby po prostu za lekkie, za plastikowe. Jeździłem 999 S na Torze Poznań (moto testowe z Poloni Cup) i po prostu miałem stracha, że mi się pod tyłkiem rozpadnie. Ale to może strach wywołany ceną teglo motocykla?
  5. W sumie to duży turustyk dla wysokich wzrostem gości. Sporo koników, fajna sylwetka, bardzo mizerna poręczność w skręcaniu. Moto zupełnie nie do miasta, lekko na trasę, na tor też nie za bardzo. Hayabusa to dla mnie jeden z najbardziej tajemniczych motocykli, same zagadki. Zbyt duży i ciężki, jak na sportową wyścigówkę, zbyt mały i wygodny, jak na rasowego turystyka, zbyt masywny, jak na motocykl do miasta, zbyt drogi, jak na moto dla każdego. I chyba w tym tkwi jej urok. Moto niebanalne, nieszablonowe, moto drogie i szpanarskie. Kupują je ludzie z kasą by się pokazać, i ci, którzy kilka lat ciułają, by Hayabusę kupić, i się na niej pokazać. Dziwne, frapujące, tajemnicze i kur.... naprawdę ciekawe.
  6. Trudno mo coś powiedzieć o butach FLM, ale co do marki Polo, która wzięła pod swoje skrzydła FLM jestem w 100 procentach przekonany. Mam skórę Polo i jest naprawdę super. O ile się orientuję FLM jest z nieco wyższej półki niż Polo. Co prawda nie jest to Sidi, Oxtar czy inna Daytona, ale 300 zł na nowe buty dobrej jakości to nie jest dużo. Na Twoim miejscu poczekałbym jednak do jakiegoś bazaru - tam kupisz te same buty o 20 procent taniej. Zobacz też na allegro. Widziałem ostatnio sporo obuwia Daytony i Oxtara w całkiem przyzwoitych cenach (oczywiście nowe buty). Pozdrawiam
  7. Ja też bym odpuścił amorek do customa. Lepiej chyba zainwestować w nowe oponki, jak VX sugeruje. Może jakiś tuning przedniego zawieszenia - Kurowscy w Otrębusach robią profesjonalny tuning Sancheza , po którym lagi zupełnie nie przypominają fabrycznych.
  8. Na Monsterze bez żadnej owiewki jazda powyżej 150-155 km/h przestaje być przyjemnością. Rzuca na wszystkie strony, wiatr chce zdmuchnąć kask, ręce z bólu odpadają. POnadto btrak bocznych owiewek powoduje, że witar jakoś tak wygina nogi, że po dłuższej jeździe z dużą prędkością zaczynają mocno boleć. Kiedyś założyłem wysoką szybę i komfort podróżowania wzrósł niepomiernie, ale potem ją zdjąłem, bo to w końcu moto do miasta i na małe wypady, a z tą szybą wyglądał wręcz żałośnie. Tym niemniej czasem się nie mogę powstrzymać i śmigam Dukiem pod 190, ale wtedy leżę na zbiorniku, niewiele widzę i w zasadzie po chwili andrenlinowej jazdy kończę takie szaleństwa. Golas to golas - klasa i spokój... :twisted:
  9. XCzwórka właśnie pojawiła się na Allegro. Model z 1999 roku, przywieziony z Japonii. Cena wywoławcza 32.000, cena od ręki 34.000 PLN. Powodzenia w zakupach :? :roll:
  10. Pewnie będzie trzeba gdzieś śmignąć - ja planuję trasę albo na Mazury i do Kaliningradu, albo w przeciwną stronę - do Austrii przez Niemcy. Max 3-4 dni, minimum kasy, maksimum jazdy. Aha - za plecaczek będzie robić żona, o ile jej przejdą fobie po ubiegłorocznym szlifie, szyciu i innych tego typu nieprzyjemnościach. Póki co zapraszam wszystkich na rajd enduro, który organizujemy wraz z kolegami (Towarzystwo Sportów Motorowych Sokół Poznań) na podpoznańskim poligonie w Biedrusku 18-19 maja. Więcej szczegółów na http://www.sokol.poznan.pl/rajd.html
  11. W przypadku jazdy mootcyklem bez prawa jazdy kategorii A policja ma prawo skierować sprawę o odebranie prawa jazdy kategorii B. W przypadku doprowadzenia bądź uczestnictwa w wypadku drogowym konfiskata prawa jazdy kat. B następuje niemal automatycznie. Tak więc powodzenia Przyjacielu z tym optymizmem.
  12. Cóż ja mógłbym na zimę polecić.... hłehłehłe KejTieM?
  13. Spróbuj na www.allegro.pl w dziale motoryzacja - motocykle powyżej 125 ccm. Czasem można tam znaleźć interesujące propozycje, oczywiście kontakt musisz nawiązać osobiście.
  14. Jest takie przysłowie, że z rodziną (w tym przypadku znajomymi) najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Im dłużej żyję, tym więcej mam powodów żeby w to przysłowie wierzyć. Dlatego wolę znajome moto od niezbyt dobrego zajomego, a najlepiej salon z nowymi lub komis z używanymi, ale zawsze z gwarancją i rękojmią.
  15. W moim EXC 400 regulacja zaworów MAKSIMUM co 3000 km. A wymiana oleju to pikuś.
  16. Dyzio, mam nadzieję, że w sezonie jakoś szybko się zgadamy i razem pośmigamy - co Ty na to. Nasze maszynki będą się nieźle prezentować :D
  17. Enduro wyprawa Sokoła nad Drawę I znów wyjechaliśmy w trasę. Tym razem w późnojesiennej scenerii członkowie "Sokoła" postanowili pokonać malowniczą, dziką rzekę Drawę. Ta niesamowita droga, usiana powalonymi drzewami i śliskimi od deszczu korzeniami obrodziła kontuzjami, stłuczeniami i wielkim zmęczeniem, ale radość z widoków zrekompensowała z nadwyżką doznany ból. Więcej oraz zdjęcia: http://www.sokol.poznan.pl/wyprawy02.html
  18. Enduro wyprawa Sokoła do Bornego Sulinowa Niemal 600 kilometrów w pozycji stojącej na motocyklu. Tylko piach, muldy, poczołgowe trasy, kałuże po kolana. Dziesiątki kilometrów prostych, leśnych dróg najeżonych korzeniami, zwalonymi drzewami i zdradliwymi dziurami. W końcu krótkie, ale wyciągające resztki sił odcinki, w których drogę torować trzeba sobie motocyklem samemu, przez drzewa, cierniste krzaki, strumienie pełne zdradliwych śliskich kamieni. Tak w skrócie wygląda prawdziwa wyprawa enduro. Członkowie Towarzystwa Sportów Motorowych "Sokół" z Poznania takie wyprawy organizuj systematycznie. Jedna z nich odbyła się w połowie lipca 2002 roku Więcej oraz zdjęcia: http://www.sokol.poznan.pl/wyprawy01.html
  19. Tu będę wrzucał linki do wypraw mojego Towarzystwa Sportów Motorowych Sokół Poznań. Mam nadzieję, że relacje się przydadzą i miłośnicy enduro będa mogli powtórzyć nasze trasy. Pozdrawiam i zapodaję :)
  20. Dobre - w domu wrzucę dwa duże teksty z naszych enduro wypraw do Bornego Sulinowa i nad rzekę Drawę. Może jakimś maniakom enduro przydadzą się te szlaki.
  21. Dyzio Dziś niestety jest w Polsce tak, iż głóownym problemem jest brak pieniędzy. Każdy chciałby mieć moto, albo inne dobro konsumpcyjne, ale najczęściej za jak najmniejsze pieniądze. Wątpię więc niestety Dyzio, aby nasze apele cokolwiek dały. Niestety, zawsze znajdą się amatorzy na poprzetrącane trupy, zagrażające nie tylko ich kierowcom, ale i całemu otoczeniu. Taka jest polska, marna rzeczywistość. Zauważ, jak zachowujesz się w supermarkecie - zawsze szybciej kupisz przeceniony towar, niż w cenie normalnej. Przekleństwo polega na tym, iż przecenione motocykle na naszym rynku to głównie konstrukcyjne trupy. Niestety, zombie odżywa, bo rolę główną gra cena, bezpieczeństwo zostawiając daleko w tyle. To, czy będziemy złomem dla zachodniej Europy, czy też dojrzejemy do bezpiecznych zakupów zależy tylko od tego, jaka będzie koniunktora w kraju. Jeśli marna, to możemy liczyć na kontynucację zalewu złomu. Jeśli ludzie zaczną mieć pracę i lepiej zarabiać, wzrośnie optymizm konsumentów, a więc i pojawi się więcej nowych, a przynajmniej sprawnych motocykli. Tego sobie i Wam z całego serca życzę.
  22. Na Ducati bardzo często łapę shimmę, szczególnie przy mocnym wyjściu z zakrętu. Uczucie, jakby przód był zbyt lekki. Muszę zastanowić się nad tłumikiem skrętu - koszt od 1500 do 3000 złotych. Ale co ciekawsze - w enduro też łapię shimmy, i to o wiele gorsze, bo często kończące się glebą. Jazda po szutrze z prędkością pod 13-135 km/h (to prawie macx przy założonych obecnie przełożeniach) to shimma na bank. Nie jest ona tak mocna, jak w szosowym motocyklu, ale uniemożliwia praktycznie jazdę. Próbuję trzymać kierownicę, a ona nic, lata na lewo i prawo. Miałem już kilka wypadków przy podobnych prędkościach - nieźle fruwałem na polach. Teraz myślę o amortyzatorze skrętu do KTMa, podobno działa cuda szczególnie w zakrętach, zupełnie inaczej się człowiek składa, bardziej można wysunąć się do przodu, mniej siły wkładać w utrzymanie kierownicy. Ale to też koszty jakieś 2000 zł :) Zobaczymy...
  23. Ja jechałem samochodwem z przyczepą do miejscowości grubo za Opolem, z Poznania w sumie chyba było z 500 km w obie strony, tylko po to, by stwierdzić, że podany w ogłoszeniu stana Kawy "igła, nie śmigana, przygotowana do sezonu, bezwypadkowa" jest stetrana, śmigana, bez żadnych wymian podzespołów niezbędnych do bezpiecznej jazdy i w dodatku ze skrzywioną ramą. O mało co gościu dostałby wpierdol, ale to była mała wioska i spękaliśmy przed wizją "wiejskiej solidarności". Ale teraz już wiem, że trzeba prosić o zdjęcia przez net i dużo gadać, zanim się wyruszy w trasę.
  24. Jako pierwszy motocykl enduro całkiem niezły wybór. Moc coś pod 20 KM, jak się założy mniejszą kostkę można wyjechać do miasta, a jednocześnie zaliczać szutry, Jak się założy normalne opony enduro lub crossowe, to nawet można całkiem przyjemnie w terenie pojeździć. Ale na pewno nie jest to moto do ostrego enduro, ani wielkich skoków na torze crossowm. To taki cross-skuter, dobry na początek, ale po kilku miesiącach jeżdżenia zatęsknisz za większą mocą. Dlatego ja po kilku próbnych jazdach z KMXa zrezygnowałem i kupiłem od razu mocniejszą Suzuki. Taki wybrałem styl nauki - od razu 40 KM. Ale każdy wybiera swoją ścieżkę nauki jazdy. Powodzenia i do zobaczenia w błotku :)
  25. Wydaje mi się, że blokowane są motocykle, aby zapewnić możliwość użytkownia ich osobom, które nie mają odpowiedniego doświadczenia. Najczęstsze blokady montowane są w gaźniku, na manetce, na tłumiku (chyba także gdzieś w okolicach pompy). Mi w KTMie zdejmowali blokady bez utraty gwarancji, po prostu sobie tego zażyczyłem. Jedyne co pozostało, to wpis w dowodzie rejestracyjnym o fabrycznie podawanej mocy w karcie homologacyjnej - 12 KM., choć w rzeczywistości ma 45 KM.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...