Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    9994
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Ze standardowymi uszczelkami w sumie w ogóle nie ma problemu. Jeśli nie ma w ofercie, kupuje się specjalną tekturę uszczelkową, wycina wzór i po problemie. Arkusz co prawda kosztuje parę złotych, niemniej pozwala na uzyskanie takiej samej uszczelki jak fabryczna. Potrzebne są także przebijaki do uzyskania równych otworów pod śruby. pzdr
  2. A zdajesz sobie sprawę, że są motocykle, w których są np tylko dwie uszczelki w obrębie silnika, a reszta składane jest fabrycznie na odpowiedniej jakości silikony (np. Cagiva River i pochodne)? Wiesz ile kosztuje 100 mililitrów dobrego silikonu z najwyższej półki? Sporo. Nie chodzi o chlastanie silikonem na lewo i prawo tylko o posługiwanie się tym środkiem jak narzędziem warsztatowym. pzdr
  3. Po ch... odpalasz moto, jak jest minus 20 na budziku? pzdr
  4. Masz 39 lat i piszesz "szczelona"? Jak jest strzelona, to ją wymienisz, tam akurat jest tania uszczelka, przy okazji zrobisz planowanie głowicy, sprawdzisz jej szczelność, szczelność zaworów itd. Musisz to zrobić, bo jak bierze wodę, to może być pęknięta głowica. Jak nie będzie trzeba jej naprawiać - spawać i szlifować, to za całość zapłacisz coś koło 500 zł z robocizną warsztatową i będziesz miał moto na następne kilkadziesiąt tysięcy km. A czy głowica jest "szczelona" to Ci nie powiem, trzeba rozebrać i dać do sprawdzenia. pzdr
  5. Mała ładowarka, jak do telefonu komórkowego. 300 mAh pozwala podtrzymać optymalny prąd w akumulatorze. Można ją podłączyć i na kilka miesięcy zostawić podłączoną, bo zabezpieczenie przestanie ładować gdy akumulator zostanie naładowany. W skrajnych przypadkach można nią naładować całkowicie wyładowany akumulator. Niestety, trwa to około 80 godzin. pzdr
  6. Nie będzie Go z nami w te Święta na Forum... :( pzdr
  7. Daj spokój, nie masz warsztatu, nie zaje**iesz tego zestawu choćbyś nie wiem, jak się starał. Tu chodzi o wielokrotność powtórzeń użytkowania pewnych narzędzi, Tobie to nie grozi. Kup, ciesz się i nie myś nic więcej poza tym. po co szukać dziury w całym? masz fajny zestaw i spokojnie posłuży Ci wiele lat. pzdr Powoli ta zasada wchodzi i u nas. Mamy np zesataw kluczy imbusowych Sonica na trzpieniach, i kiedyś, po kilku latach użytkowania, odpadła kulka z imbusa. Importer wymienił narzędzie natychmias na mowet, bez okazywania faktury itd! pzdr
  8. Dziękuję szczerze za miłe słowa, przekażę jutro Karolinie :) Co do drugiego, to mam już komplet, Ninę sprzed 3 lat, teraz syna, odwieszam jaja na kołku, chyba coś sobie tam podwiążę albo coś, hyhyyy, zajmę się rybkami może, swoje już popstrykałem i pora zająć się wychowaniem tych małych nierobów :) Bardzo dziękuję wszystkim w imieniu swoim, małżonki i małego smyka :) pzdr
  9. Ufff, trochę mnie to nerwów kosztowało, no ale jest :) Godzina 02:26. Oby wszystko było teraz OK, trzymajcie kciuki. Dziękuję. pzdr
  10. Przodu nie podniesiesz tym raczej... Raz że za duża szerokość łapek, dwa że łapki pod lagi przednie są inaczej skonstruowane (składają się z dwóch trzpieni wchodzących pod spód lagi). Także nei ryzykowałbym za dużo kombinowania podnoszenia na tym stojaku przodu motocykla bo moze skończyć się efektowną glebą. pzdr
  11. Sprawdź jeszcze i napisz, jak "jeździ" motocykl, gdy jest na podnośniku, czy rolki dobrze chodzą pod obiążeniem, czy się nie zacinają, czy nic nie szura o podłogę etc. pzdr
  12. Jak podnośnik się nie gnie (czytaj - jest stabilny), to żadne rolki się nie podnoszą. Tu się podnoszą, bo on się gnie pod ciężarem motocykla. Jest niestabilmy w poziomie. Kuźwa, ale mamy problemy... Niech ludzie dalej to kupują, debatują, ja odpuszczam. pzdr
  13. Wiadomo, przy czym w Polsce Gedore to jedna z najdroższych firm... Chyba cenowo porównywalna z Hazetem właśnie. pzdr
  14. Co do Yato to wiesz, że to jest marka Toya, tego co w marketach co niemiara? :) Niemniej kilka narzędzi dobrych robią. Z tych marek co podałeś na uwagę zasługuje Manessmann - teoretyczcznie marka typowo marketowa, w praktyce jest to spółka-córka Hazeta, a więc marki jednej z najlepszych na świecie, która na swoje narzędzia daje dożywotnie gwarancje. Nawet produkcja odbywa się w tych samych zakładach. pzdr
  15. Jak nie widzisz??? Stojak gnie się jak guma w starych gaciach.... Co gorsza, po zdjęciu z motocykla zostaje w odkształconej formie. Asymetrycznego wahacza o jakieś 5 cm w pionie? Przecież gdyby tak było, kolega by jeździł nonstop w pełnym złożeniu, obojętnie czy prosta, czy zakręt. Odrobinę logiki. pzdr To jest właśnie wina stojaka. Jest źle zrobiony, źle skonstruowany, źle pomyślany (od kiedy regulację szerokości robi się w tym miejscu??? Stabilność to bliskość regulacji względem wahacza, stąd wszystkie normalne stojaki mają regulację szerokości bezpośrednio przy wahaczu), gnie się na wszystkie strony (tych poprzeczek co tam są dwie, w tej konstrukcji powinno być chyba z osiem i to w zupełnie dziwnych miejscach) i jest do dupy generalnie. Nie chcę się kłócić, ale kiedyś miałem coś podobnego, skończyło jako prezent dla złomiarzy... Po jednym zastosowaniu. pzdr Eeee, mam ten zestaw też w warsztacie... Albo wisi na ścianie, albo moje motocykle na nim stoją (stojak, postawić, zapomnieć) na salonie. Słaba konstrukcja, za mała średnica rur, gumy na podnośnikach starły się natychmiast. Brałem na próbę od zaufanego importera, bo chciałem tym handlować, więc znam ich genezę - robią je mali Chińczycy za miskę ryżu. Niemniej, do działań dorażnych, poza warsztatem, można polecić (poza podnośnikiem pod lagi, który jest niestabilny i grozi wywaleniem moto w najmniej oczekiwanym momencie). Natomiast co ważne - ta sama firma robi za stoparę zł podnośniki do motocykli z jednoramiennym wahaczem - Ducati, Honda itd. Sztyca na łożyskach, stabilna konstrukcja, szybkie podnoszenie. Mam to w serwisie i jestem zadowolony, więc jeśli ktoś ma monowahacz i szuka podnośnika - polecam. pzdr
  16. Różnice w tym, co pokazał Vector i Rahu polegają na modelu. Ja pracuję na tym starszym, który pokazał Rahu. Niemniej zwróćcie uwagę na zestaw pokazany przez fxrider. Marka Beast jest naprawdę dobrą marką, mało znaną u nas, bodajże świetnie działa w Stanach. Jej rosnące ceny świadczą, że powoli przekłada się na nasz rynek. I co najważniejsze - zobaczcie ile tam jest potrzebnych elementów, są np nasadki długie, i to ile, z tego co widzę chyba od czwórki do siedemnastkii!! To rzadko spotykane, a jedna taka nasadka dobrej firmy to od 10 do 30 zł w zależności od wymiaru. Do tego pełen przegląd standardowych bitów - również torxy i nasadki płaskie i krzyżakowe na grzechotkę. Ten zestaw do pełni szczęścia z tego co widzę nie ma giętej przedłużki na nasadki, nie ma klucza 18 nasadowego (do świec), mógłby też mieć zestaw kluczy płasko-oczkowych (mam takie zestawy z KS Tools i zawsze miały zestaw takich kluczy od 8 do 19). Ten zestaw nie ma metalowej opracy, jak każdy zestaw grzechotkowy Proxxon. NIemniej, gdybym miał w tej chwili kupić kolejne narzędzia, kupiłbym te marki Beast. pzdr
  17. Było kilka tematów o narzędziach. Proxxon to świena marka, pracuję na kilku zestawach od kilku lat i poza oczywiście zgubionymi elementami nie odnotowałem problemów. Z tej półki używamy też narzędzi KS Tools i Beta - naprawdę świetne grzechotki i klucze, kilka lat bezawaryjnie działają, etc. Jak chcesz dłuższych gwarancji, to możesz wejść w Hazet, Stahlwille, Matador (Gedore), KingTony itd. Aczkolwiek idzie za tym cena. Przy czym powiem, że jako jedna z niewielu, to właśnie grzechotka 1/2 mi się przekręciła, ciekawe czy uznają reklamację po kilku latach od zakupu... Proxxon to naprawdę dobre narzędzia. Zorientuj się jednak, gdyż tę markę ma Louis w ofercie, może wyjdzie taniej ściagnąć przez kogoś z Berlina. pzdr
  18. Jak pisano wyżej, wszystko z umiarem. Woda z myjki wysokociśnieniowej ma bardzo penetrującą tendencję, potrafi zalać miejsca, które wody nie widzą w największym deszczu, potrafi rozłączć kostki elektryczne, uszkadzać przewody, nawet "podrzeć" gumowe elementy. Można zrobić jakiś prysznic, ale z daleka. Niemniej lepiej gąbką przejechać, spłukać bieżącą wodą, odpalić, poczekać aż się wygrzeje i po sprawie. My jak musimy myć myjką motocykl szosowy (bo są czasem tak brudne, że inaczej się nie da), to po myciu suszymy je powietrzem z kompresora, usuwając wodę z różnych zakamarków. Nie mówię o cross/enduro - tu można zasadniczo wszystko, należy jedynie zatkać otwór w tumiku, uważać na łożyska kół, łańcuch również omijać no i jak ktoś ma lipnie założone lub stare okleiny - także na nie. pzdr
  19. Spal jakąś miekką mieszankę, Pirelli Diablo/Dragon, Dunlopa D209, ew jakąś deszczówkę - szybko się nagrzeje i zniknie w oparach dymu. pzdr
  20. już ze zdjęć widać, że to badziew totalny... pzdr
  21. OKi, w takim razie czekam na relację i kupuję, jeśliu okaże się si. pzdr
  22. Potwierdzam, przetestowałem w serwisie przynajmniej kilka rodzajów podnośników. Wiele z nich wyleciało, bo były tak niestabilne, że strach stawiać motocykli klienta na nich... Ostały się tylko podnośniki BikeLift. Drogie, 250 zł za tył, 500 zł za komplet przód-tył i to bez sztyc pod główkę ramy. Niemniej jako jedyne mogę polecić, że przetestowane i nigdy nie zawiodły, a wszystkie mam już z 8 lat, non stop używane w serwisie, a więc domyślacie się, ile razy itd. Dowodem na ich solidność jest choćby to, że do dziś nie puściły gumy na mocowaniach pod wahacz, co przy tanich podnośnikach zdarzało się po kilku zastosowaniach... pzdr Vazteq, ten wygląda toczka w toczkę jak 3 razy droższy BikeLift, których używam. Po prostu dokładnie zerżnięta konstrukcja. Jeśli jakościowo jest tak samo dobry, chętnie zakupię kilka takich i dla serwisu i na sprzedaż. Gdyby ktoś kupował do testów, proszę o informację, zersztą sam pewnie też zakupię, zeby przetestować. pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...