Czołem Rozpoczynałem od CR 125, potem miałem RM125, następnie SX125, w końcu EXC200. Poza tym ostatnim, który należy do grupy enduro, najlepiej jeździło mi się na KTMie SX, ale pewnie dlatego, że był najmłodszy i jeszcze niewiele się w nim psuło. Choć i tak po sezonie trzeba było wymienić połowę silnika. Ale taki urok crossowych dwusuwów. W każdym razie wszystkie zbliżone sa do siebie wagą i w zależności od stanu w jakim kupisz, wybór powienien być dobry. Zwróć jedynie uwagę na dostępność części - latem szkoda czasu na czekanie. Pozdrawiam