Skocz do zawartości

jeszua

Forumowicze
  • Postów

    12772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Treść opublikowana przez jeszua

  1. a zamiast opierać się na "podobno" nie lepiej zadzwonić do urzędu i zapytać..? jsz
  2. no, to teraz dołożę... :biggrin: vulcan, intruder, shadow jsz
  3. nie wiem, jak jest w dragu, ale w virago były 2 rurki pobierające benzynkę: dłuższa, przez którą leciało normalne, i krótsza, z której brało na rezerwie. jeśli ta dłuższa wypadła, to cały czas paliwo leciało z samego dna zbiornika i rezerwy nie było. może w dragu jest podobnie jsz
  4. obawiam się, że to mission imposible :icon_eek: wszystkie trzaskają, jedne ciszej inne głośniej. jeśli sprzęgło jest dobre i poprawnie wyregulowane - to nic więcej nie zrobisz jsz
  5. nie. natomiast jeśli przyznaje sobie bezkrytycznie przyzwolenie na łamanie przepisów tylko dlatego, że kupił szybki motocykl - tak, stwarza zagrożenie samą swoją obecnością na jezdni. choćby dlatego, że myśli, że mu wszystko wolno jsz
  6. dokładnie tak. ostatnio w radio słyszałem adekwatny do wątku tekst: jeśli potrzebujesz podczas jazdy "wspomagaczy", to oznacza, że najwyższy czas na odpoczynek. żaden redbull, kawa, itp nie zastąpi krótkiego nawet odpoczynku jsz
  7. mniej więcej to samo, co Twój redakcyjny kolega Tomek Woźniakowski o swoim obecnym sprzęcie, z resztą na tym samym silniku :P gdybym miał na to dość kasy, poważnie bym się zastanowił. tylko ze 2cm wypadałoby mi obniżyć siodło, bo jakoś tak niespecjalnie stabilnie się czułem na jazdach testowych :crossy: jsz
  8. i znowu wpisujesz swoją interpretację wypowiedzi poprzedników. to, że nie jeżdżę 50 i 90 (110, 130 - czyli zgodnie z przepisami) w najmniejszym stopniu nie oznacza, że "mi się udaje"! po raz kolejny zwracam uwagę, i naiwnie liczę, że może w końcu przekaz dotrze, że są przekroczenia i przekroczenia: można po mieście jechać 70, a można 170 - i w tym drugim przypadku niebezpieczeństwo np. "niezauważenia" jest znacznie większe. i o to w naszych krytycznych komentarzach chodzi, a jakoś dziwnym trafem n-ty raz powtarzane pomijasz w swojej nadinterpretacji :/ jsz
  9. "Ekspert odpowiada Mandat przedawnia się po trzech latach PROBLEM CZYTELNIKA - Dwa lata temu zostałem ukarany mandatem karnym za przekroczenie prędkości. Przyjąłem go i nie składałem odwołania. Jednak do tej pory nie zapłaciłem należności. Czy grzywna ta uległa już przedawnieniu? Adam Jasiński, ekspert z Komendy Głównej Policji Adam Jasiński, ekspert z Komendy Głównej Policji Wyjaśnia ekspert Adam Jasiński, ekspert z Komendy Głównej Policji Grzywna nałożona mandatem karnym powinna być zapłacona w ciągu siedmiu dni od daty jego przyjęcia. Czytelnik z pewnością został o tym pouczony. Jeśli nie zostanie uregulowana, jej egzekucja jest przeprowadzana w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. W przypadku nałożenia mandatu karnego przez policję organem egzekucyjnym (ściągającym grzywnę) jest naczelnik urzędu skarbowego. Jeśli mandat nakłada Straż Miejska egzekucję prowadzi jednostka samorządu terytorialnego. Orzeczona kara lub środek karny nie podlega wykonaniu dopiero wtedy, gdy od daty uprawomocnienia się rozstrzygnięcia upłynęły trzy lata. W przypadku mandatu karnego uprawomocnienie się następuje w momencie pokwitowania jego odbioru. NASZA REKOMENDACJA Czytelnik musi liczyć się z tym, że grzywna nałożona na niego mandatem karnym nie przedawniła się. Od dnia, kiedy został ukarany, upłynęły bowiem dopiero dwa lata. W związku z tym do zakończenia trzyletniego terminu możliwe jest przeprowadzenie egzekucji tej grzywny. Podstawa prawna • Art. 45 par. 3 ustawy z 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 109, poz. 756 z późn. zm.). Notowała Monika BurzyńskaWyślij e-mail Źródło: GP Artykuł z dnia: 2008-07-04, ostatnia aktualizacja: 2008-07-04 07:51" teraz już nie powinno być wątpliwości jsz
  10. no właśnie na razie pozbierałem imbryki, w każdym razie tak się starałem. zastanawiam się tylko, czy wątki jajka dokleić do tego tematu? model niby ma to samo oznaczenie, więc tak by wypadało... jsz
  11. o poszczególnych typach poszukaj wypowiedzi na forum. proponuję również wpisać w wyszukiwarkę hasła pierwszy i pierwsze, jest w tych wątkach sporo przydatnych informacji, choć fakt, że to będzie czytania na długi wieczór a jak już poczytasz, to pogadamy dalej ;> jsz
  12. zazwyczaj jak widzę psa na kolizyjnym to wystarczy, że przyspieszę... jsz
  13. Abraxas, jak cytujesz, to nie "zapominaj" o pewnych elementach wypowiedzi, co? napisałem wyraźnie, że "o ile pamiętam" - ergo wypowiedź nie stanowi wykładni przepisów :wink: a jak ktoś mi pisze, że na 100% - to grzecznie pytam, bo może powinienem skorygować swoją wiedzę jsz
  14. Ścigacz, i co niby wynika z twojej wypowiedzi? czepiasz się ludzi, którzy krytykują idiotę - dla samej satysfakcji z pochwalenia się jaki to z ciebie kozak, czy co? bo jakoś nie widzę związku poprzedniej wypowiedzi z powyższą jsz
  15. a co to ma do rzeczy? kolejny raz, w kolejnym wątku powtarzam: nie ma nic do rzeczy jak jeżdżą ci, którzy krytycznie wypowiadają się nt. tego kolesia. zakładam wprawdzie, że żaden nie ucieka 190kmh przed policją i blokadami, ale IMHO mam do takiej hipotezy prawo. podejrzewam, że przestrzegający wszystkich przepisów to w tym kraju rzadkość; tym niemniej wypada zauważyć, że są granice przyzwoitości. dla przykładu: nawet fotoradary nie są ustawiane dokładnie zgodnie z limitem, więc i policja zakłada jakiś dopuszczalny margines przekroczenia natomiast debilom, którzy blisko 4x przekraczają dopuszczalne prędkości, bez prawka uciekają policji i przed blokadami, powinno się na długie lata odbierać prawo poruszania się po drogach publicznych jsz
  16. :( to może od razu zawiązać oczy i manetkę do oporu, co? przecież niby co nam pisane - więc po co w ogóle uważać na drodze... boszzz, ręce opadają... głupszego tekstu dawno nie czytałem na tym forum :biggrin: jsz
  17. skoro już sobie urządzacie pogaduchy w wątku u wypadku, to pozwolę sobie skomentować: ad. 1. o chałupniczej roboty ksenonach było już pisane na forum. zajebiście świecą co się tak podoba bezmyślnym instalatorom, tylko oślepiają każdego, kto w ich stronę popatrzy. a takim cymbałom się wydaje, że założą jakąś kiłę za 15zeta z allegro i są lepsi od fabrycznych inżynierów? bo ile modeli wyjeżdża fabrycznie z ksenonami? 1, 2? ergo winny wypadku może być ten, kto oślepił kierowcę poloneza. szkoda, że żaden z komentatorów nie zwrócił na ten drobiazg uwagi ad. 2. obstawiłeś, uniknąłeś wypadku. może jechałeś wolniej, może miałeś więcej czasu na reakcję, może masz więcej doświadczenia lub umiejętności od tego, któremu się tam nie udało. sytuacja analogiczna wcale nie oznacza identycznej ad. 3. no widzisz: bez wyobraźni. musiałby mieć jej naprawdę sporo, żeby czasami wywróżyć sobie prędkość, z jaką śmiga motocykl. nie ma 2 świateł, trudniej oszacować i prędkość, i odległość. więc jeden z drugim kierowca puszki zakłada, że facet jedzie w miarę rozsądnie; co wcale nie znaczy, że liczy na przepisową 50-tkę; tyle, że jeśli zamiast zakładanych 80-100 motocykl ma na budziku znacznie więcej, zaczyna być nieprzyjemnie... ale ocenia możliwości zbliżenia się pojazdu i czas na podstawie tego, co zna - prędkości i przyspieszeń samochodu, bo przecież jasnowidzem nie jest. wracamy do punktu wyjścia: motocyklista łamiąc przepisy, i to niejednokrotnie znacząco, musi myśleć i za siebie, i za tego chłopka poldku który pojęcia nie ma (bo nie może), że oceniany przez niego czas na manewr np. włączenia się do ruchu w rzeczywistości będzie drastycznie krótszy i to, czy komentujący jeżdżą zgodnie czy niezgodnie z przepisami nie ma tu nic do rzeczy, to nie jest żaden argument. skończmy z tą martyrologią motocyklistów, zgodnie z którą winny jest zawsze ktoś inny, a nigdy koleś zapier...cy w ruchu ulicznym ile fabryka dała jsz ps. kwestia zatrzymania się zegarów: o ile mogę potwierdzić na 1 przypadku jest to prawda. podobnie twierdzi mój mechanik, że prędkościomierz jest tak właśnie celowo skonstruowany. oczywiście nie daje dokładnego pomiaru z momentu wypadku, ale przynajmniej wartość mocno zbliżoną
  18. a na przykład takie rady też..? :biggrin: jsz
  19. jaki to motocykl? pytam, bo chciałbym przenieść - zwyczajowo takie posty zamieszcza się w dziale odpowiednim dla typu motocykla jsz
  20. a jest taki? w przyklejonych nie ma, a Dominik przyklejał chyba wszystkie zbiorcze wątki natomiast jeśli nie, nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić, motocykl jest wystarczająco popularny: proszę inicjatora o przeglądnięcie archiwów, podanie mi na pw (w zbiorczej wiadomości) linków do wszystkich tematów wartych zebrania w temat ogólny o modelu gsx600f, ewentualnie propozycję nazwy tematu. w ten sposób powstało już kilka takich wątków jsz
  21. ad. 1. a które to są te małe? jakoś ciągle rozważam lwów, więc informacja się przyda :lalag: ad. 2. jw.: które konkretnie, czy są to jakieś sieci (międzynarodowe?), albo czym się charakteryzuje optycznie "dobra" stacja? TIA jeszua
  22. dokładnie. ale chłopak młody jest, licznik sobie nabija :icon_mrgreen: oki, wszystko chyba zostało powiedziane. temat zamykam jsz
  23. a co to ma wspólnego z tematem wątku? :icon_mrgreen: jsz
  24. pod tym linkiem są wyniki wyszukiwania. znalazłem tam co najmniej 4 tematy dokładnie z tym samym zapytaniem (wyjąwszy model motocykla). poczytaj, potem możesz koledze zreferować jsz
  25. wykręcić na dwa deszczowe dni, znaleźć warsztat dorabiający linki, oddać. potem odebrać, sprawdzić czy się zgadza długość, końcówki, itp, zapłacić kilka zeta, założyć. latać ;D jsz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...