
miro_N
M.G.H.-
Postów
890 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez miro_N
-
Ze względu na niekwestionowaną ważność postaci, po Huzara pofatygowałem się osobiście, aby z należnym szacunkiem odebrać go z rąk Huberta :) Już niebawem, solidnie przyszyty, strzegł będzie zachodnich rubieży RP (tylko przed czym 8O :lol: ) Odlotowy jest i tyle! Pozdrawiam Mirek
-
Przy próbie realizacji pobytu wg podpowiedzi Żula, to ci, emo, całych wakacji nie starczy :) . Nie mniej naprawdę warto w tych miejscach być, zobaczyć, zjeść itp. Bywam od prawie 5 lat w Ełku, co prawda zazwyczaj nie turystycznie, ale za to o każdej porze roku i często korzystam z wolniejszych chwil na drobne wycieczki . Żul przedstawił chyba top listę najciekawszych miejsc, więc nie ma sensu powtarzać. Za to warto wziąć do serca tą uwagę: Dodałbym jeszcze, w miarę możliwości, twierdzę Osowiec z bunkrami (kilkanaście km za Grajewem w stronę Białegostoku), Studzieniczną, pod Augustowem - piękny, stary kościółek i jedno z miejsc wizyt Jana Pawła II., Wigry... A dla zapalonych "caferacerów" ełcki bulwar nad jeziorem :mrgreen: - na ten sezon chyba z 12 knajpek, w tym jedna na wodzie, i obowiązkowy koniec w "Białym Żaglu" :mrgreen: (hardcore dla niewymagających;) Pozdrawiam Mirek
-
Zimno, nie zimno i tak Wam zazdroszczę :| Gratuluję inauguracji MGH, będzie OK! Swoje konie odebrałem ledwie w środę, pierwsze kmy już za sobą :D , oporządzę się jeszcze z "robotą" i zacznę na poważnie traktować sezon :D Zachęcam też do przymiarek na sierpniowe MRU! Pozdrawiam Mirek
-
dlaczego maksiskutery maja sens?
miro_N odpowiedział(a) na dubey temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Podejrzewam, że na tym 4um trudno bedzie Ci znaleźć uzytkowników Burgmanów itp. (z niewiadomich, zreszta, mi przyczyn). Jeśli interesuje Cię opinia "nieużytkowników", to ja patrzę na te twory raczej przychylnym okiem, ale to chyba tylko przez wygodnictwo :clap: . Parametry, osiągi megaskuterów są naprawdę imponujące, ale nie zdarzy się, aby skuter posiadł "moc" motocykla. Nie powiem, nie odmówiłbym takiego stworka jako trzecie 2oo w garażu :clap: -
Ja ze swej strony przypomnę tylko, że wypady sygnowane są przez MGH - czyli grupkę ludzi, która postanowiła spróbować połączyć "hobby z przyjemnością" ;) Z tego powodu, pomimo braku jakichkolwiek ograniczeń, czy obowiązków, miło będzie, gdy każdy zainteresowany taką formą, a nie mający do tej pory innego kontaktu, niż ogólnie dostępne posty, napisze słówko do Huberta na PW. Co do szczegółów wypadu na MRU: aby móc określić miejsce i formę noclegów potrzebna jest przynajmniej orientacyjna liczba chętnych. Im szybciej, tym lepiej, więc proszę zerknąć w kalendarz i spróbować przymierzyć się do tych terminów oceniając swoje szanse (i chęci) tak do początku maja najpóźniej. To samo dotyczy przewodnika, programu itp. Ze względu na znaczną odległość i czas trwania tego wypadu, nie bardzo można sobie pozwolić na improwizację (nie dotyczy działań mających na celu wytworzenie więzi kolektywistycznej 8) :P ) No i dzięki, dofo, za propozycję pomocy ;) Zawsze będzie trochę łatwiej. Pozdrawiam Mirek
-
Bliższy kontakt miewam jedynie ze słabszą, litrową wersją świstaka, ale jest dokładnie, jak mówi Ryży - prawie niezatapialny i spartański do bólu. Osiągi 1,0 są ... dobra, pomińmy :lol: , niemniej jedzie się o klasę pewniej, niż porównywalnymi wypustami z Turynu. Zużycie paliwa przy codziennych przebiegach rzędu 40-50 km przy stabilnej jeździe (rozważna kobieta :( ) jest na poziomie 5-6 l/100 km. Średnia roczna! Motorek, choć słabowaty, działa bez zarzutu. Z uciążliwości, to korodujący szybciutko wydech i kłopoty z wilgocią wewnątrz - wiecznie zaparowane szyby zimą. Podobno kwestia zaślepienia lub odślepienia odpowiednich otworów w nadwoziu, patent znają kumaci serwisanci. Wesja 1,3 pomimo też niewielkiej mocy dysponuje o niebo lepszą dynamiką, ze względu na niewielką masę autka. No i ma jeden gar więcej (zapomniełem dodać, że 1,0 ma tylko 3 8) ). Justy trudno raczej będzie Ci znaleźć, a i serwis na pewno jest kosztowniejszy. Z tym, że ... jednak to Subaru. Mimo, że to maleństwo, przyjemność jazdy "na czterech łapach" może dużo rekomprensować.
-
Gdybyś rozważał jednak możliwość kupna CX-a 8) , to zapomniałem podać bardzo ważną informację - sporo egzempalrzy, szczególnie z Niemiec, to wersje 27 konne 8O . Normalnie ta skromna 500-tka ma 50 KM i, jak pisze zbyhu, to dla mniej wprawnego jeźdźca zupełnie nieźle.
-
Godnym zwyczajem jest gęby po próżnicy nie rozwierać, ale cisza okrutnie już w uszach dzwoni. Wiary dać nie mogę, że Waszmościom koncept konwersacyi takowej w gusta nie przypadł, a że nie wszytkim pojmować się uda, to tylko posmaczku, jak dziegć dla miodu doda. Pamięci Ojców naszych, jak brat Hubert dostrzec raczył, winniśmy tradycję żywą pielęgnować. Szwedom i poganom trwogi nie okazywaliśmy, to i medyków się nie ulękniem. Zdrowie Waszeci :(
-
Jako owner takowej :( potwierdzam w pełnej rozciągłości. Problem w tym, że ofert zbyt dużo nie ma, a wiadomo, że "super stan, nie wymaga wkładu finansowego" itp. trzeba traktować z dużą rezerwą. Polecam koniecznie obecność kogoś znającego się na rzeczy. Poza tym, nie łudź się, że jakikolwiek motocykl będzie miał wzgląd na twoje "dwie lewe ręce" mechaniczne. Nie istnieje sprzęt, który nie potrzebuje ręki właściciela (tylko bez skojarzeń. proszę :mrgreen: ). Nie mówię tu o czynnościach wymagających głębszej wiedzy, czy narzędzi, dajmy żyć mechanikom :lol: . Motocykl, to swego rodzaju odpowiedzialność, jak nie przymierzając, za psa. Weterynarz nie będzie go wyprowadzał na spacer, ani dawał jeść. Skoro ma cię cieszyć, musisz mu się trochę poświęcić. No, i już. Reszta należy do ciebie :( Pozdrawiam Mirek
-
Łikend "właściwy" chyba sobie odpuszczę, żeby nie dać pretekstu do wykładu nt. pomylenia hierarchii rzeczy ważnych w życiu :roll: , bo bardzo kręci mnie Lwów. Miasto bez wątpienia warte obejrzenia, ale i traska słuszna 8) Tak od środy do niedzieli ze dwa pełne dni we Lwowie by wyszły. No, może wyskoczę na sobotę do Bydgoszczy, bo niedaleko i metę mam :D :D
-
Aż miło Waściów posłuchać, bo w potopie pogańskiego szczekania, miłe sercu dźwięki mowy najdroższej w ucho sączą się słodko, jak dzban najprzedniejszego miodu w gardło spragnione! :split: Ale my tu kęsim, kęsim, a Husara do boju sposobić trzeba! Bogu dzięki tylko składać i najświętszej Panience, że nasz Hetman dzieło w swe ręce ujął, to i końca doprowadzi :) No, to szable w dłoń, mości Panowie! ;) :) Hej szable w dłoń! Łuki w juki, a łupy w tankbagi Przed siebie goń! Motohusar nam doda odwagi Ruszamy w bój, koła dwa niosą nas, jak na skrzydłach Gorzałki słój sprawi by nam niewiasta nie zbrzydła! Bywajcie!
-
Zapraszamy na zloty do Ukrainy!
miro_N odpowiedział(a) na Andriy temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Gorzej... Tylko ojciec.. :twisted: :mrgreen: -
Zapraszamy na zloty do Ukrainy!
miro_N odpowiedział(a) na Andriy temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Chronić wasze ułomne dusze przed zakusami szatana :twisted: -
Zapraszamy na zloty do Ukrainy!
miro_N odpowiedział(a) na Andriy temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Przez p...ą zimę i "rewolucję" w pracy będę musiał ostro finiszować, żeby wszystko styknęło na koniec kwietnia, ale... :) Wolne trzeba sobie rezerwować profilaktycznie już teraz, a na jakieś dwa tygodnie przed wszystko już będzie jasne :idea: ;) i będzie można się dogadywać. Do tego czasu poprosimy Andriva o więcej szczegółów, z tego, co pogadaliśmy na pw wygląda zachęcająco 8) -
Zapraszamy na zloty do Ukrainy!
miro_N odpowiedział(a) na Andriy temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Tak kontrolne pytanko - czy oprócz chęci podziwiania wdzięków ukraińskich krasawic (co samo w sobie złym niczym nie jest :) ) ktoś poważnie myśli o wyjeździe? Mam na myśli ten pierwszy zlot. -
Nowy, ale skądś znam tego pana ;) Ogłady jakiejś nabrał, ale i dzikości nie stracił, na szczęście. Zdecydowanie korzystnie w wersji black-silver. Lancę, jak mniemam, w razie potrzeby wyciągnie :mrgreen: Za przemawiają takie argumenty, jak niebanalność projektu, duży ładunek ekspresji, odważne połączenie symboliki (etc. 8) :mrgreen: ) oraz 50 sztuk eglemplarzy przeznaczonych do nieodpłatnego testowania ;) Przeciw jast taki, że to nie mój pomysł :cry: Tak serio, to z pełnym szacunkiem, Damian, ale z pomysłu na logo nie dałoby się nigdy wydusić tyle energii, choć dzięki za chęć rozwinięcia tematu :) Mówię, jakby los był już przesądzony, a to tylko moje zdanie. Czas na innych. OT. Wątek pt. Warszawska Grupa Historyczna chyba zaczyna się gdzieś gubić. Może już odpuścić i założyć jak ma być, czyli MGH? Pozdrawiam Mirek
-
>Przez zupełny przypadek, we wrześniu chyba, byłem świadkiem wysadzenia niedużej fabryczki koło Jasienia (gdzieś mam filmik z aparatu cyfrowego, poszukam)< No i znalazłem ;) http://prodach.pl/ftp/Mirek/MGH/bum009.zip i jeszcze parę fotek http://prodach.pl/ftp/Mirek/MGH/bum006.zip http://prodach.pl/ftp/Mirek/MGH/bum008.zip http://prodach.pl/ftp/Mirek/MGH/bum011.zip http://prodach.pl/ftp/Mirek/MGH/bum014.zip Ciekawych proszę o sprawne ssanie, bo nie będą ta wisieć wiecznie :)
-
Hubert, nie stresuj Ryżego, tylko dawaj tego "nowego" husara ;) Może po liftingu nawet nie ma co stawać z nim w zawody, a chop przynajmniej będzie miał spokojny łykend 8) :) W końcu, jako mimowolny sprawca tej rywalizacji mogę się głośniej odezwać, co niniejszym czynię ;) BTW Niestety... Ale nie wierzę, żeby ten stan rzeczy miał trwać wiecznie, RK ;)
-
Południowe kresy lubuskiego' date=' od Międzyrzecza cos ponad stówkę. Trudno byłoby to połaczyć z MRU, chociaż może tak na chwilkę... W okolicy Lubska w ubiegłym roku na potrzeby filmu o Hiroszimie zburzono jedną z opuszczonych fabryk (raczej nie tą, o której pisze Vlaad). Ponoć miasteczko odżyło na ładnych kilka tygodni - przygotowania scenografii, turyści, skośnoocy statyści przywiezieni z Berlina, no i wielkie Booom! Przez zupełny przypadek, we wrześniu chyba, byłem świadkiem wysadzenia niedużej fabryczki koło Jasienia (gdzieś mam filmik z aparatu cyfrowego, poszukam). Niby nieduża, ale wrażenie niekiepskie. A ekipa jaka mocarna, klimat, jak w filmie o zawodowcach! A z Bydgoszczą faktycznie może być większy kłopot, pytałem kumpla, dla którego mało jest tam drzwi zamkniętych, ale o fabryce akurat niewiele mógł powiedzieć. [/url']
-
Robi wrażenie :P 1. Napis na chorągwi jakoś "nie świeci". Może tylko sam skrót? 2. Może wyjdę na ignoranta, ale nie kojarzę jakoś krzyża z husarskimi skrzydłami :| 3. Super powinno wyglądać w kontrze, np. na chuście Sam pomysł z husarią - bingo :) Pozdrawiam Mirek
-
A w MRU nietoperze smacznie sobie śpią, na szczęście, i w głębokim poważaniu mają, czy gościć będą MGH, MPH, WGH, HGW itp. :twisted: Może i mojej trochę winy:oops:, nie miałem zamiaru rozwadniać tematu, dobrze, że Hubert czuwa :P Nie wnoszę sprzeciwu. Koniec tematu :) Docieram do coraz ciekawszych materiałów o MRU, do lata pewnie uzbieram kompletną dokumentację techniczną i jakby co, to Lukasz (chyba nie pomyliłem8O) w ramach swojej drugiej pasji będzie mógł zaraz po czołgu zrekonstruować jakiegoś panzerwerka :mrgreen: Tak więc, bądźmy dobrek myśli8) Pozdrawiam Mirek
-
W zasadzie nikt nas nie goni, ale skoro ustaliliśmy, że "nienazwane trzeba nazwać" :P , to próbujmy dalej, choc ja tez już głos oddałem (sorry, Paweł, na patrol właśnie, nie mam złych skojarzeń 8) ) Zestaw określeń swobodny, nadaje się do dowolnej konfiguracji, raczej nie są to gotowe propozycje :P : Historyczna Brygada Operacyjna Motocyklowa Drużyna Historyczna Zmotoryzowana CHorągiew Penetracyjna ;) Motocyklowa Grupa Badawcza Zespół Sympatycznych Motocyklistów Poszukiwaczy :mrgreen: , dobra, żartowałem. Ale rzućcie jakieś hasła, nawet pozornie bez sensu, przecież brain storming, to dobrze sprawdzona metoda. pozdrówka Mirek
-
Zajrzyj do ostatniego ŚM. Temat, jak znalazł do twojego kłopotu. Pozdrawiam Mirek
-
Dzięki, Adam. Swoją drogą nie wszystkie drogi były wtedy takie złe. Zdaje się, że w Niemczech lat 30-tych nie trudno było pobujać się na autostradzie świeżutko położonej dzięki wujkowi Adolfowi:twisted: . Pozdrawiam Mirek