IZO

kładę 5 dyszek ;)

Michu, ale kaszel jak wyszedł z fabryki to już był przestarzały i ogólnie chu*owy :D Weź jakiegoś japońca czy francuza z lat 80' i już nie ma takiej tragedii, ja mogę jeździć na co dzień takimi autami :)

Kwestia postrzegania motoryzacji. W zalewie dzisiejszego plastiku i wszech obecnych systemów wyręczających kierowce z prowadzenia samochodu, taki paździerz z dnia na dzień, dla mnie staję się coraz bardziej zajebisty.

Ja to nie mogę zrozumieć że na ludziach którzy zapie**alają na motocyklach samochód robi jakie kol wiek wrażenie. Siedzi człowiek wygodnie, nic nie wieje, nie trzeba się gibać z boku na bok po siodle żeby wejść w zakręt i się nie wyj**ać, no ile bym nie darł tą puszką, nawet 160 matizem to jakoś biorę to na miękko i mam dużo mniejsze lęki niż jak jadę motocyklem z podobną prędkością.

No nic Finchu nie wykombinujesz, kupiłeś diesla i musisz jakoś z tym żyć :D Wpadnij w Grudniu do Krakowa to pojeździmy CRX'em i zobaczysz o co chodzi ;)

To chyba o czymś świadczy, nie ? :D Ten model wrzuciłem tylko poglądowo, i idzie dorwać coś sporo taniej. Ale zdaję sobie sprawę że to są już stare ulepy, ich era już przeminęła, i to są modele już tylko dla ich fanów. No ale w gąszczu tego nudziarstwa, aż się prosi żeby wrzucić jakiś ciekawy wózek :D

Marthy, bierz Hondę :D http://otomoto.pl/oferta/honda-crx-delsol-idealna-blacharka-zawieszenie-silnik-wnetrze-ID6yDIyb.html

Czemu tak sądzisz ?

Ja bym zaproponował jeszcze Mazda mx-5 Honda CRX del sol

Honda Civic VI generacji :D

A ja tam bym w sumie z chęcią powojował w imię dwu suwa :D, no ale to nie Przy Piwie, nie róbmy burdelu z całego forum :D

Też mi się od razu skojarzyło z MZ'etką :D Ja dochodzę do wniosku w tej całej wojnie, że nie da się wskazać jednoznacznie która konstrukcja jest lepsza. Są warunki gdzie lepiej sprawdza się 2T i tak samo z 4T. I zamiast debatować co lepsze, powinniśmy się cieszyć z różnorodności sprzętów, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Tommo, z pełnym szacunkiem, ale tak patrząc na dyskusję z boku, to sam się w tym momencie zbłaźniłeś. Chłopaki fajnie i merytorycznie piszą, Michu podał kilka naprawdę sensownych i uzasadnionych argumentów a ty wyleciałeś z takim tekstem podając za przykład turbo doładowany silnik po modyfikacjach, remapach i cholera wie co jeszcze zrobione żeby te 50 koni wyszło. Już teraz nie pijąc to nikogo, to naprawdę nic na tych forach nie denerwuję tak, jak forma dyskusji "a bo tak i ch*j". Jak coś wiesz i sądzisz że ktoś się myli to UZASADNIJ co, jak i dlaczego, bo wszystko inne to jest tylko czcze gadanie.

Michałowi chodziło o to że w 2t masz mniej masy wirującej, wydaję mi się że ma rację. I patrząc na koszty produkcji i eksploatacji, w sprzętach o podobnej mocy, to chyba 2t jest faktycznie tańszy, tu najlepiej jak by się mechanicy wypowiedzieli.

Ja w tym zwiększonym budżecie to kupił bym Civica 8 generacji. Będzie najszybszy i najmniej awaryjny w porównaniu do jakichś Golfów czy Francuskich wynalazków. Sinik 1.8 140km zdał egzamin i ludzie chwalą za bezawaryjność, w miarę się odpycha i pali rozsądne ilości paliwa. Na zakrętach objeżdża większość aut z segmentu, no ale nie wszystkim pasuje klimat Hond. W środku jest faktycznie gorzej niż w Niemieckich autach i ogólnie wygląd też dość dyskusyjny ale jest to na pewno ciekawa propozycja.

Lepiej kupić aftermarketowy amortyzator dedykowany do obniżonych sprężyn, np bilstein b8

Oj Klaudiusz... wiesz w ogóle jak działa samochodowy amortyzator ? Amor jest tak skonstruowany że żeby go ugiąć o te pierwsze 30mm, trzeba użyć mniejszej siły niż o kolejne 30mm. Czyli jak obniżysz o 30mm to już na wstępie amor jest skompresowany i pomijając że będzie teraz gorzej wybierał lżejsze nierówności, bo mu zabraliśmy zakres dla nich przeznaczony, to będzie również ostro dostawał po dupie, bo będzie pracował w zakresie dla dużych obciążeń.

Zależy czego oczekujesz, i jak jeździsz, ale w twoim wypadku każde zwiększenie rozmiaru będzie pogarszało trakcję. 225 do tak lekkiego auta to nie porozumienie, opony nie będą pracować, będą niedogrzane i będą gorzej trzymać niż to co masz teraz. Obniżanie golfa to tez kiepski pomysł. jak obniżysz go o te 20mm załóżmy to zrobi ci się lekki negatyw, ale z racji konstrukcji Macphersona, dalsza praca amortyzatora będzie powodowała przechodzenie koła w pozytyw i pogorszenie trakcji, ogólnie z**bie się cała geometria. No i waga takich kloców, w aucie o tej mocy będzie powodowała zauważalny spadek osiągów na wprost, i zawieszenie będzie miało więcej roboty bo masy nieresorowanej dojdzie.

W ogóle to jak ty w swoim wieku mogłeś kupić najbardziej oklepany i nudny z samochodów jakie jeżdżą po Polsce :D

Miałem kiedyś samochód którego właścicielem był nieboszczyk, niestety nie znam szczegółów prawnych bo to auto mi namotał Ojciec, ale pamiętam że miałem już akt notarialny, i Ojciec mnie przestrzegał żebym go zawsze miał przy sobie, bo bez tego będę miał zajebiste problemy jak mnie złapią. Wtedy mnie to średnio interesowało, ważne że mogłem jeździć, ale teraz podpytam Ojca jak to było, nawet dla własnej ciekawości. Jak się coś dowiem to ci przekaże.

Naprawdę fajne auto, ale na suchym asfalcie ma tendencje do rycia przodem czego nie cierpię, co innego na luźnej nawierzchni, tam się czuję ten samochód jak ryba w wodzie. Moja 50 letnia Matula sobie takim pomyka i twierdzi że już nic innego nie chce, tak się w tym padle zakochała :D

Mnie ciekawi jak ten typ na motocyklu dohamował ten zakręt skoro tam był olej.

Znajomy już kupe lat ma Eclipse 2.0 . pomijając osiągi na wprost, jest to straszny muł bagienny jeśli chodzi o zakręty, ciężki, ryjący przodem kloc :D

W modelu s13 montowano silniki CA18DET 200/180sx zalezy na jaki rynek i 2.4 wolnossące na rynek USDM. SR20DET montowano w modelu s14.

Raczej, 140 Matizem to żaden wyczyn.