Skocz do zawartości

IZO

Forumowicze
  • Postów

    1962
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez IZO

  1. A ja tak jeszcze zapytam, kwit daje jakiś immunitet na zabijanie ? Z kwitem już nie męczy sumienie jak kogoś trącimy ?
  2. Jeśli chodzi o gruzy i wiekowe auta to też jestem zdania że stan faktyczny najważniejszy. Ale jak bym kupował kilku letnie auto za grube siano to bym jednak patrzył na to i wolał bym sztukę z niskim przebiegiem. Raz że do świeżych aut części bywają drogie a wiele podzespołów zabija właśnie przebieg, np. sprzęgło, wtryski, turbina. Dwa że przy tych nowych gównach naprawdę nie wiadomo ile co pojeździ, jednym robi duże przebiegi, innym się rozpie**ala silnik po 150kkm i remonty za grube siano. Jak zawsze, diabeł tkwi w szczegółach i nie da się tak wszystkiego upraszczać do jednego sloganu 😄
  3. Tommo, Killer, Pokażcie że macie jaja także w realu a nie w necie, wbijcie do miśka na melo, pierdolnijcie sobie grabę zakopując tym topór wojenny. Jebniecie kielicha, pogadacie, na chu*a się to tak szarpać, Panowie 😄
  4. Nie był bym przekonany czy linka jest w zestawie, jak ktoś ma pół hektara trawnika, i to jeszcze z mnóstwem rabat to średnio widzę taką wielką szpule w zestawie. Ogólnie jeszcze nie spotkałem ogródka żeby właściciele sami montowali sobie "żuczki", na pewno są tacy majsterkowicze ale to będzie promil. Przeważnie najmuje się firmę która załatwia temat kompleksowo, serwisuje kosiarki po sezonie i przyjeżdża w razie jakichś awarii. Jeśli chodzi o metraż to dostosowuje się wielkość kosiarki do wielkości terenu, jeden robocik odpowiednio duży, potrafi wbrew pozorom obrobić sporo trawnika. Z moich osobistych spostrzeżeń, to trawnik obrabiany przez robota bez dodatkowych zabiegów typu wertykulacja, jest trochę brzydszy niż z tradycyjnej kosiarki 🙂 Jednak ta drobnica co ją kosiarki młócą na bieżąco zalega w trawie i się zbiera i jeśli nie będziemy robić przynajmniej wertykulacji żeby wyczesać to siano z pod spodu, to trawnik sam z siebie szczytem piękna nie będzie 🙂
  5. Jeśli koledze chodzi o jakieś różnice w poszczególnych latach produkcji, to w Vt 125 były tylko kosmetyczne zmiany. Były jakieś drobne zmiany w hamulcach, w okolicach 2003-2004 gaźnik dostał elektryczny podgrzewacz i to prawdopodobnie będzie tyle z różnic po za różnymi malowaniami w poszczególnych latach.
  6. IZO

    omcia (Opel Omega)

    Ok, przyznam sam że mieszanie w to aut z motorsportu jest bezsensu 😉 Ale czy Ople się prowadziły dużo lepiej od Forda to chyba ciężko tak jednoznacznie stwierdzić. Myślę że nie były to jakieś duże różnice na czyjąś korzyść. No i dochodzą też nasze prefernecje, i jednemu bardziej będzie odpowiadać zestrojenie Forda a drugiemu Opla.
  7. IZO

    omcia (Opel Omega)

    Bublewicza Sierra to była A-grupa, czyli mocno ograniczone modyfikacje. Zamysł był taki żeby prywatne zespoły były w stanie startować przy relatywnie niskich kosztach budowy auta.
  8. IZO

    omcia (Opel Omega)

    Rajdówki z lat 60 i początku lat 70 to były praktycznie seryjne wozy z niewielkimi przeróbkami.
  9. Kolega Technick mnie uprzedził bo właśnie chciałem wrzucić ten filmik 🙂 Ten filmik dosadnie udowadnia że nie da się skręcić bez przeciwskrętu, nawet na rowerze przy niskiej prędkości. I jak ktoś teraz tego nie jest w stanie zrozumieć no to trudno, ale już nic nowego nikt nie wymyśli w tym temacie 😉
  10. Szczerze to twój opis sytuacji jest dosyć niejasny 😉 nie wiadomo do końca co oznaczają u ciebie te obroty max, czy to faktycznie koniec obrotomierza czy silnik się "blokuje" na jakiejś wartości i nie daje rady się wkręcić wyżej. Czy może obroty silnika rosną a prędkość stoi w miejscu, czyli objaw ślizgającego się sprzęgła. W ogóle to yz 125 posiada prędkościomierz i obrotomierz ? bo z tego co pamiętam to tam nie ma zegarów.
  11. Może jakaś ostra rzeźba z zębatkami czyli przełożeniem ?
  12. Sorry jeśli uznałeś mój post za podważanie twoich doświadczeń. Nie o to mi chodziło 🙂 chciałem tylko wtrącić swoje 3 grosze 😛
  13. Drogowe opony do drogowej jazdy to gdy jest sucho to w zasadzie byle jakie wystarczają i można normalnie jechać. Ale sytuacja się zmienia kiedy spadnie deszcz, i moim skromnym zdaniem w drogowych oponach to jest najważniejszy parametr, jak sobie radzi w deszczu. Często mam w gruzinach jakieś bieda zdarte opony i na suchym można spokojnie świrować, ale jak spadnie deszcz to jest masakra, i takie opony są najgorsze na co dzień, gdzie jest duży przeskok między mokro a sucho.
  14. Z filmiku można wywnioskować że zarówno 300c jak i wielosezony się do upalania nie nadają 😄
  15. IZO

    Kto lubi merecedesy?

    a za 500 do kaczora kupuje się cały silnik, którego i tak nie idzie zaj**ać. I tak naprawdę jest troche za wcześnie żeby stwierdzić że sprinter jest równie wytrzymały, bo skoro dziś jeździ się 30-40 letnimi kaczorami, to trzeba poczekać aż sprintery się zestarzeją do wieku 30-40 lat, i zobaczymy wtedy jak siębędą trzymały 😉
  16. Haha dokładnie, u mnie jest "w Lewo", czyli w prawo, albo "w to drugie lewo" czyli w lewo i wszystko jasne każdy wie o co chodzi.
  17. No nie do końca, widać jak balansem ciała przeciąga najpierw sprzęt na drugą stronę i w chwili kiedy ma prosty motocykl to ma przez chwile przeciwskręt. Wyobraź to sobie żeby motocykl tak zrobił bez kierowcy 😉 Ja myślę że poniekąd da się pogodzić jednych i drugich. Przy niskich prędkościach utrzymywanie równowagi to dosyć skomplikowany proces i nakłada się tu kilka czynników, balans ciałem, geometria, i kręcenie kierownicą dla utrzymania balansu i to będzie ten nieszczęsny przeciwskręt. I przy tych niskich prędkościach faktycznie można mieć odczucie że przeciwskręt nie występuje bo jest tu zaplecione dużo ruchów ciała i kierownicy na raz i ciężko wyłonić decydujący czynnik który trzyma nas w pionie, raz trzeba będzie się mocniej wychylić a raz mocno skręcić kierownicą żeby się nie wywrócić, i stąd te wszystkie dywagacje. A przy dużych prędkościach sprawa staje się prosta i żeby efektywnie skręcić i wytrącić motocykl z równowagi trzeba już konkretnej i sporej siły, i musimy zastosować tu zdecydowany przeciwskręt żeby efektywnie skręcić i tu nie ma żadnej dyskusji, mimo że można by skręcić przy dużej prędkości bez trzymanki samym balansem ciała, ale będzie to nie efektywne i ledwie co skręcimy. Także każdy ma rację na swój sposób 😄
  18. IZO

    Kto lubi merecedesy?

    Za tego Meśka to szacun Mistrzu naprawdę, i podwójny szacun że to jest w aktywnej służbie u ciebie 😄 życzę i tobie i Meśkowi 100 lat 😄 My znowu szukaliśmy jakiejś nowszej alternatywy dla kaczki T1 i doszliśmy po długich namysłach do wniosku że ch*j w te nowe strupy i remontujemy Kaczora. Nawet mam na niego delikatny pomysł i jak wszystko wypali to się pochwalę swoim Mercedesem 😄
  19. IZO

    Dodge Charger 5.7 HEMI

    A jak jest w kwestii wyciszenia wnętrza przy prędkościach autostradowych w twoim 300c ? swego czasu sporo się tym wyjeździłem jako pasażer, ale z silnikiem 3.0 crd i ogólnie fura spoko, polubiłem, ale powyżej 160 strasznie huczał wiatr w środku, nawet miał sobie to wygłuszać na własną rękę, na tyle to uciążliwe było.
  20. Ja to myślę że prawa fizyki obowiązują jedne na cały wszechświat i nie da się ich łamać. To my co najwyżej mamy nie kompletne teorie albo czegoś nie rozumiemy. Ale to tak na boku bez czepialstwa 🙂
  21. Kurde, dzięki Konrad za utwierdzenie mnie w przekonaniu, bo dokładnie tak to wszystko widzę. Bez przeciwskrętu się nie da jeździć i tyle. Nawet jak bujniemy motocyklem bez trzymanki, to on sam z siebie zrobi przeciwskręt, widać jak się kierownica zamajda na moment w odwrotną stronę.
  22. To jaka będzie minimalna prędkość, która wytworzy na tyle siły żyroskopowej żeby utrzymać motocykl w pionie ?
  23. Ja się odnoszę do tytułu tematu. I Ok, śmiem się zgodzić że można zrobić slalom bez przeciwskrętu ( choć to chyba trochę bardziej złożone i w to powątpiewam). Ale sama idea przeciwskrętu działa przy każdej prędkości. Jeśli puścimy prosto, i idealnie w pionie motocykl, to zawsze ruch kierownicą w którąś stronę spowoduje pochylenie motocykla w przeciwną stronę. Edit: W sumie to nie jestem też pewny czy o tym samym rozmawiamy. Czy chodzi o to że przy wolnych prędkościach zjawisko przeciwskrętu nie występuje, czy chodzi o konkretny slalom, że da się go wykonać bez przeciwskrętu, bo to wtedy dwie różne rzeczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...