MarianKa

Ja tam się nie znam, ale od kilku lat jeżdżę TDI i nie narzekam. W poprzedniej firmie uszczęśliwili mnie pierwszym dieslem Octavia 1,9TDI 90KM. Nie podobało mi się, bo przedtem ze 400 tys km tylko benzyna, i diesel to myslałem,że wolna ciężka krowa. zrobiłem służbowo 200 tys. km w 3 lata bez awarii (ale wiedziałem, że ją potem moge za grosze odkupić :clap: ), aktualnie żona dokręciła jeszcze ze 40 tys. (ten przepływ czy jakiś tam czujnik sondy lambda trzeba było wymienic) i tyle. Ale serwisowany jest i był regularnie. W nowej pracy nabyłem Fiata z 1,9 JTD i w 3 lata 180 tys. przeleciało. Różne pierdoły się sypały, ale nic z silnika. Powoli się rozglądam za czymś następnym i oczywiście będzie to TDI. No chyba, że się jakieś cudo trafi w benzynie i nieziemska okazja, to się złamię. A, i jeżdżę konkretnie, bo trzeba te tysiące km zdążyć zrobić :lalag:

Coś się chyba chłopaki nie rozumiecie? O różnych skreceniach chyba rozmawiacie :flesje:

A proszę bardzo. O tej Nolanowskiej blendzie zewnetrznej to się posiadacze źle wypowiadają. Zresztą macałem ten kask już dawno i sie na niego nie zdecydowałem, chociaż mało było wtedy kasków z blendą (chyba tylko Nolan i Justissimo). Caberg Justissimo - niby niezły, ale te50-100g różnicy mi bardzo przeszkadzało. No i podobno też hałasliwy (niestety, nie miałem okazji testować)? Acha, interesują mnie kaski z blendą wyłącznie, więc SV dla mnie jest najlepszy. potem Justissimo, Rhyno i na końcu Nolan. A, na przedzie Schubert, ale ta cena!

Ja bedę, ale moto w serwisie, więc autem. Będzie ciepło. Dobra, włożę forumową koszulkę, nie bać się i zagadać!

Hm, ja chyba że w koszu?? :icon_twisted: Ale taki rusek z wstecznym i napedzanym koszem to za mną chodzi!! Może w nastepną zime?

to zmieniaj! :icon_razz: Wiadro jest z pewnością wygodniejsze od TDMki, ale to takie troche nudne, dla emerytów, chyba bym na tym zasnął :icon_mrgreen: Jak napisał Staszek - to nie na tor, a TDMy i po torze smigają. TDMa jest bardziej uniwersalna, lepsza po miescie, lepsza do stuntu, lepsza na tor, gorsza od Varadero (co nie znaczy, że zła!!) do turystyki asfaltowej, gorsza równiez dla pasażera. Ja bym się (na razie) nie zamienił. Jak się zestarzeję - może, ale wtedy to chyba na czopry przejdę? Nikodem, z ta zadziornościa to chyba przesadzasz? EMERYCKA KANAPA, buja jak Mercedes! A porównywać to lepiej 900, czyli od rocznika 2002 http://www.motorbikes.be/en/compare/2698/4604/

Co do głośności SV55 to chyba legendy. Nie miałem okazji jeszcze w moim jeździć, ale testowałem go w tunelu aerodynamicznym i działa pieknie. Nie jest głośniejszy od integralaCaberga, w którym dotychczas jeździłem, dużo stabilniej trzyma się uchylona szybka no i wygoda. A do tego - dla mnie bardzo istotne - integralna blenda przeciwsłoneczna!

Probikerowskie środki z Louisa - całkiem dobre i wychodzą niedrogo. Używałem Kettensprayu i byłem zadowolony, z tym, że do stosowania wyłącznie w garażu, w droge tych puch ze sobą raczej nie zabierzesz.

miesiąc temu rejestrowałem motocykl z Francji. Dokumenty, jakie miałem: 1. Umowa kupna - miałem wersje dwujęzyczną, więc niepotrzebne było tłumaczenie. 2.Francuski brief (dowód rejestracyjny) - oryginał + tłumaczenie przysięgłe 3. Zaswiadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym ( z Polski) 4. VAT-25 z Urzedu skarbowego. W któryms tam wątku na 4um ktos pisał, że podobno VAT-25 na motocykle nie jest wymagany. Nie wiem, u mnie chcieli, wiec załatwiłem. No i wniosek o zarejestrowanie, na druczku z Wydz. Komunikacji I to wszystko. Francuska tablica rej. została mi na pamiątkę.

A co to za przebieg, Twoim zdaniem?Wysoki? Maszyna z 2000 roku, to 6 sezonów przelatała. A 10 tys na sezon? to do sklepu po bułki! To nie motocykl po polskim małolacie, który jak naskrobie na pełny bak, to sika ze szczęścia. A na codzień leje za 20 PLN ciężko zarobione. A i tak paręnaście tys. nakręci. KUPUJ!

Adam, od paru lat Polska już też jest w Unii! Jeśli motocykl zarejestrowany w dowolnym unijnym kraju, to jaki podatek celny? A VAT (Mwst) to przy zakupie od osoby fizycznej też chyba nie wchodzi w grę?

przydatny gadżet i wcale nie do humoru. klinicznym przykładem zajeżdżania turbin są przedstawiciele handlowi. Pałuja ile się da, stop u klienta i natychmiast z auta. Pote,m do nastepnego, i tak wiele razy w ciągu dnia. A turbiny w ich autach leca masowo ( z zeznań zaprzyjaźnionego mechanika). Wiec takie coś im się na pewno przyda. I browarnemu :)

Jak sobie przymierzysz w realu, to polecam zakup u 4umowego kolegi mikitla. www.motorider.com.pl ostatnio kupiłem u niego na allegro (nie wiedząc, że to koles z 4um) SV55 za 599PLN i jestem baaaardzo zadowolony.

Przegazówka pomaga. W starym Starze (były kiedys takie ciężarówki) z niesynchronizowaną skrzynią jedyny sposób, żeby zredukowac bieg. Stosowane zresztą przez wiekszośc kierowców autobusów miejskich (przynajmniej w czasach, gdy jeździlem autobusami :icon_mrgreen: ) Na pewno przegazówka nie zaszkodzi, a w motocyklach starszych - wiele pomoże (źródło - obserwacje własne na GSie 1991 i TDM 1992) Może w nowych to nie ma aż takiego znaczenia, jednak stosuje i nie narzekam.

awful, to znaczy, że turystyki spisały się lepiej?! No, hydraulicy od armatury, nie wstyd wam? Do roboty! Do piór (klawiatur)! I czekamy na Twoje mądre wypociny! :icon_mrgreen:

moja paliła max. prawie 6, ale w jeździe z bagażami po autostradzie 160-180. Normalnie, w spokojniejszej jeździe, ok.140 i wolniej to ok. 5-5,5 Poniżej 5 też się mogło zdarzyć. A, pisze o mojej poprzedniej TDMie, z 1992 r

Jeszcze czasem sprzęgło stuka, ale żeby stało się to tak akurat po serwisie? to raczej narasta, niż robi się tak od strzału. W mojej poprzedniej TDMie sprężyny w koszu sprzęgłowym wystarczyło troche "rozgiąć" i stukanie z okolic sprzęgła zniknęło.

Też obstawiam napinacz. Ale każdy serwis (nawet autoryzowany :buttrock: ) powinien wypuszczac motocykl w stanie lepszym, niż do nich dotarł, więc nie rozumiem tego, że się nie poczuwają! Nie twierdzę, że popsuli napinacz, ale sprawdzenia końcowego maszyny nie zrobili???

He, przecież masz bardzo fajnego! Tylko dla mnie za wysoki i za bardzo terenowy. TDMy sie przeciez nie pozbywam, dorastam powoli do 2-3 motocykli. Zima zaczynam sprzątać garaż, robic miejsce pod nastepne!

Dziekuję wszystkim za życzenia. Zrobiłem ok. 1,5 tys od zakupu i jeździ się bosko. Rozruch z wtryskiem - bajka. Wciskam guziczek i - nie ma przeproś, odpala od strzału w kazdych warunkach. Troche mnie jeszcze rozpraszaja te migające cyferki, prędkościomierz analogowy jakoś tak bardziej "normalnie" to pokazywał. Ale inne - wskaźnik paliwa, tripy, zegar itd - XXI wiek. Natomiast - co juz pisałem - taka odhumanizowana, cyborgowata reakcja na gaz powoduje, ze coraz poważniej rozglądam sie za jakimś ruskiem, Enfieldem, może baaardzo stara japonią? Czasem brakuje mi zgrzytów, jęków naciaganych linek, rzężenia mechanizmów, skrzypienia sprężyn. Dla odmiany chcę od czasu do czasu poczuć stresa: co tam się znowu psuje? A tego mi TDM 900 nie dostarcza. :)

Olej w oryginalnym opakowaniu się nie starzeje. No, może niezupełnie się nie starzeje, ale główne czynniki powodując starzenie to tlen, światło, temperatura. Olej w szczelnie zmkniętym opakowaniu, przechowywany w normalnych warunkach (rozumiem tu bez extremalnych upałów i mrozów) wytrzyma długo. Oglądałem kiedyś wyniki badań olejów stojących w zamknietych beczkach przez kilka lat (zapasy wojskowe) i (podobnie jak benzyna!) zachowywały swoje własności bez problemu.

Kuba, no co ty?! Z wzrostem twoim - zgoda, ja mam 176 i czuje sie przy tobie kurduplem. Ale z tym sięganiem na styk - przesada. Mario, W TDMie siegam bez problemu. Varadero - wydawało mi się wysokie, ale jest to bardzo miękkie! Jak obciążyłem swoimi 80 kg to siadło tak, że spokojnie siegałem stopami do ziemi. I dla mnie to jest minus wiadra - miękkie, a przód nieregulowany. Buja jak w mercedesie (porzygać się można).Gdybym miał Varadero - kombinowałbym z tulejkami do wstępnego naprężania albo inwestowałbym w sprężyny progresywne, a już na pewno w "twardszy" olej. Poza tym - miód. Kanapa jak w OrientExpresie, owiewka jak w goldasie, osiągi przyzwoite. Zapytaj staszka_s jak mu się jeździ. transalp - moim zdaniem to klasa niżej względem pozostałych. Cosmo ma chyba największe doświadczenie bo na połowie z Twojej listy jeździł. TDM - dzisiaj przejechałem 604 km po czeskich i polskich winklach. Idzie jak złoto. W 850 podkrecałem zawiechy, żeby lepiej winklować. 900 idzie pieknie na fabrycznych ustawieniach. Czyli można jeszcze podkrecić, jak ktos chce poszaleć. No i spalanie! Podobno wyszło mi 4,6 (zbyhu liczył starannie, bo mnie to specjalnie nie rusza). Generalnie - z listy każdy ci przypasuje, musisz sam wybrać pod wzgledem estetyki albo jak podejdzie.

A skąd wiesz, że większość??? I po co to robią? Poczytaj na forum tekst Pawła o zimowaniu motocykla i nie odpalaj zimą, jeśli nie jeździsz.

Każda sroczka swój ogonek.... TDM? Pozycja - baaardzo wygodna, ładownośc - spora, moc i osiągi - akurat. siodło nisko!!! Po asfalcie - prawie jak sport, po dziurawym asfalcie - jak TDMa :icon_twisted: , po gruntowych drogach - spokojnie. A chyba nie planujesz na skuśkę przez las, bo do tego żaden z powyższych sie nie nadaje.

Mało jest materiałów o TDMie 900. Z motocyklem dostałem manuala, ale po francusku :( Jeśli ktoś nabył motocykl w salonie, to pewnie dostał takie cóś po polsku. Angielski też może być. Natomiast dysponuję serwisówką po angielsku i niemiecku, jeśli kogos interesuje.