VinAlucard

Ja dostałem ostatnio 50 zł za brak papierka OC. Nawet z gościem wdałem się w dyskusję w wyniku czego pokazał mi kodeks dla debili, czyt. ilustrowany, gdzie wyraźnie było napisane, że obok prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego, kierujący ma nakaz noszenia aktualnej polisy OC. Po kiego grzyba im te bazy danych skoro nadal wołają OC na papierze? Inna sprawa, że gość był po prostu burak i w ramach "łagodnego" potraktowania, z uśmiechem na ustach, dał mi 50 zł mandatu, czyli tyle ile mógł. -.-

Mam zamiar zrobić ten sam manewr, z tym, że przesiadka z ZX-6R. 954 trzymają cenę i ciężko kupić zadbany egzemplarz za dobre siano, bo wszystkie na allegro są w idealnym stanie. ;) Niestety, chodzą słuchy po forach, że połowa z tych "ideałów" na allegro ma spawane bloki silnika. :P

2 x 400g kurczaka z Biedronki, ciasto francuskie i płyn do kąpieli z promocji marki nieznanej. Apropo zakupów niemotocyklowych- ma ktoś może na sprzedaż mechanizm od tylnej wycieraczki do VW Passata B5? Może być też od Golfów i innych podobnych pojazdów. :P

Ano i tak bywa. Ja znowóż w popierdułkach zazwyczaj miałem zeżarte zębatki, a łańcuch był jeszcze spoko. Poprzeczny luz masz sporawy, aż dziw, że naciąg Ci się nie skończył. :O

Jeżeli przy gwałtownym odkręcaniu przymula to może go przylewać, ale ja bym zaczął od sprawdzenia kompresji. Przy wysiadającym tłoku motocykl gubi końcówkę obrotów. Załatw sobie miernik, to i skończy się wróżenie na forum.

Na zimnym silniku sprawdzasz czy się kręci do końca? A rozgrzewasz czasem ten motocykl zanim dasz w palnik? Kolega Ci pomógł, więc mu podziękuj- sprawdź kompresję.

Jest, owszem, teraz jeżeli miałbym kupować to bym się zastanowił, ale jeszcze 2 lata temu nie było tak wiele RSV'ek, w tej cenie, po lifcie, a takie mnie interesowały. :) Taki byłem wybredny. Masz rację, za oryginalność trzeba trochę dopłacić, ale jeżeli mam kupić RSV z 2007r. w średnim stanie i nie mieć pieniędzy na doprowadzenie jej do porządku, to wolę kupić Ninję i spać spokojnie. Jak się dorobię, to sobie kupię i nie będę się musiał martwić, że mam motocykl, a nie mam na jego utrzymanie. BTW. podobno w gimbazie mówi się, że kocha się pomimo, a nie ze względu na. :P

To nie jest mit. Szukałem motocykla do 18-19 tyś i powiem Ci szczerze, że oprócz pojedynczych sztuk 999'tki, może kilku 749, to nie znalazłem Ducaty (poza kanciakami, bo po prostu mi się nie podobają), który by się mieścił w tym przedziale cenowym. Mówię tu o sportach, i nie uwzględniam "okazji". Dobry włoch kosztuje tyle co 5 lat młodsza, równie dobra (pod względem stanu), japonia. Co do strategii- masz rację, "kto ma kupić, to i tak kupi". :) Szkoda, że dżapońce nie lubują się w L2. Chętnie bym sobie sprawił takie ZV-10R. ;)

Nie wiem co za problemy były w VFR800 z rozrządem i w jakich rocznikach. Wiem natomiast, że bodaj 98-01 (?) miały rozrząd bezobsługowy, a wersje z Vtec'iem mają nieciekawe przejście przy 7 kprm, ale właśnie to mi się w tym motocyklu podoba najbardziej. Podobnież w pierwszych modelach w 2002 zdarzało się, że Vtec świrował, ale ze względu na to, że interesuję się tym motocyklem całkiem na serio to przeczytałem sporo tematów i był same pozytywne opinie. Oczywiście, to zależy jaką sztukę trafisz. A i jeszcze jedna sprawa- nie wierz w bajki. Wejdź sobie na mobile.de albo inne szkopskie strony i zobacz jakie przebiegi mają tam VFR'y- rzadko trafi się poniżej 50 k i to w zupełnie średniej cenie. ;)

Powiem krótko- jakby mnie było stać, to bym sobie dawno kupił Ducatę albo Aprilię, ale nie ze względu na to, że Ducati to Ducati, a Aprilia to Aprilia, tylko ze względu na estetykę i silniki. Zdecydowanie loffciam bardziej dźwięki V2/V4 niż rzędówek, a przy okazji motocykle włoskie napędzane tymi silnikami są ładniejsze niż japońskie, ale nie stać mnie, więc zamiast czerwonym Ducati jeżdżę pomarańczowym Kawasaki. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Mniejsza popularność to zdecydowanie kwestia finansowa oraz wina stereotypów. Nie doszukiwałbym się drugiego dna- nie uznaję raczej fikcyjnej wyższości, ani niższości poszczególnych marek. (Mam na myśli to, że jeżeli ktoś usważa, że, na ten przykład, Kawasaki jest lepsze od innych marek, bo sam na takim jeździ i w ogóle zielone to takie boskie, to chyba jest głupi)

No przecież o to w tym temacie się rozchodzi, żeby porównać motocykle z klasy 125cc. :ph34r: Dzięki za info, poczytam sobie czym się różnią te silniki, o tym takim Wanklu też poczytam, bo nigdy nie słyszałem. Ja mówiłem o różnicy w elastyczności i mocy, bo przecie większa moc, a większa elastyczność to chyba różne rzeczy są. :wink:

Z ciekawych tematów dotyczących zmian i sugestii dotyczących RS 125 polecam ostatnie z działu "mechanika 2t". :P Tylko się nie bierz za żadne cylindry 160cc i inne dłubanki, bo przyjadę do Warszawy i w czapkę dostaniesz za niszczenie pięknego motocykla. :ph34r:

Węższe opony nie równają się większej wywrotności. :P Mniejsza pewność prowadzenia, mniejsze możliwości złożenia, ale nie wywrotność. rura_sn-n Nie porównujmy Hyosunga GT do np. NSR 125. Zdrowy Hyosung ma gorsze przyśpieszenie od zdrowej DT przewałkowanej na 80cc. Za to każde 4T 125cc miażdży 2T elastycznością, stąd uczucie, że te pierwsze są szybsze od tych 2gich. Owszem, może i Hyosung rozpędza się do tych 130 km/h, ale zajmuje mu to 4* minuty, a RS osiąga tą samą prędkość 3* razy szybciej. :) Zgadzam się za to w kwestii przymiarki. Przejedź się, jeżeli podczas pierwszej jazdy odczujesz brak mocy w 4T, to im dalej w las, tym gorzej. Nie odradzam ani jednej opcji, ani drugiej- stwierdzam fakty tylko. :) *To są orientacyjne liczby, aby dokładnie je określić polecam sobie uruchomić jutjuba i porównąc przyśpieszenie.

Laski sikają, Golfiacze na światłach wymiękają, hamulce- klasa, osiągi- klasa, wygląd- pinkna włoszczyzna. Heh, z nostalgią wspominam ten filmik , oto i ja- sekunda 8. Po prostu te motocykle od razu widać na tle innych. ;) Z sugestii to mam nadzieję, że strój na moto masz porządny i że obserwujesz zużycie przedniej opony, bo na zdjęciach wygląda, że nie jest pierwszej świeżości. Wizualnie motocykl perfekcyjny w standardzie, więc nie wiem co Ty byś chciał tutaj zgrzebać jesio. Lewa w górce i szanuj motocykl, a będzie Ci służył długo. :)

Zależy jaka sytuacja. Z tego co Zbycho napisał, koleś miał w dupie czy ktoś przechodzi czy nie. Spotkałem się raz z takim pacjentem, co mnie "przepychał" furą jak przechodziłem po pasach. Mojego ojca znowu gościu uderzył zderzakiem, bo mu się śpieszyło i nie zauważył. ( w tym miejscu jest 300 % widoczności) Zero skrupułów dla buractwa. Wokół przejścia dla pieszych ma być zachowana szczególna ostrożność, to się tyczy kierowców, jak i pieszych. Chamstwo z jednej i z drugiej strony powinno być karane strzałem w ryj. Nagrywać baranów i karać, jeżeli sytuacja jest w miarę KLAROWNA. A po co? A po to, żeby "pies pamiętał, że jak się zapala światło, to będzie skubichrupka". Ot, co.

GS 500 na 125? Zapomnij. CBR 125 wywrotna? Chyba "rajderzy: są wywrotni. Moim zdaniem jeżeli bierzesz pod uwagę ekonomiczność i gabaryty wygrywa Varadero. Z drugiej strony ważysz 90 kg, bez dobrego silnika 2t pod dupą nie pojedziesz.

Od momentu, kiedy wałki w papierach zaczęły być modne. :P Albo znajdziesz wałkarza od przeglądów, który wpisze Ci w dowód "odpowiednią" moc, albo zablokuj sobie motocykl, to drugie jest lepsiejsze i legalniejsze.

Przy docieraniu należy jechać z możliwe różnymi prędkościami obrotowymi. Żeby sprawdzić jak wygląda tłok to... trzeba go obejrzeć?

Polecam gościa z allegro, ma najtaniej- 1,5 zł/bar.

Kto Ci powiedział, że 2T się sypią? Jak się nie potrafi zadbać o motocykl to każdy się sypie, niezależnie od konstrukcji silnika... I w zasadzie żadnego motocykla się nie opłaca kupować. :P Varadero jest chyba najlepszą opcją za tą kasę. Do 100 km/h można realnie podróżować, gabarytowo spory, no i wiadomo V-twin. :) CBR'a jest mała i słaba, świetnie nadaje się do dojazdów z punktu A do B. Nadal twierdzę, że największy fun dają popierdółki typu NSR i RS. Szukać dobrej sztuki, kupować, dbać i ucierać nosy buczącym szpanerom. ;)

Tak, zbyt uboga mieszanka prowadzi do przegrzewania się motoctykla- mniejsze smarowanie, większe tarcie, większa temperatura.

Jak rozumiem świeca była cała? Po prostu przy zatarciu tłoka jakiś opił Ci się wbił w ścianę cylindra i zrobił japę. Widzę, że zmierzasz do pytania czy można ten cylinder wsadzić i jeździć? Zmień cylinder i tłok, złóż to dziadostwo i wyreguluj wszystko jak ma być.

Akurat Jincheng to nie jest chinol, tylko koreańczyk. I powiem szczerze, że jeżeli się dba to jeździ to to nawet bezawaryjnie. Kupił za grosze bubla i tyla. Moduł to znana usterka tych motocykli, głównie ze względu na skłonności młodych użytkowników do "strzelania" do wydechu. Ziomek wioskę obok 3 razy moduł zmieniał, bo ciągle się tym zapłonem dla szpanu bawił...

Bez paniki, dopóki dzieje się to sporadycznie śmiem twierdzić, że to raczej niedbalstwo niż jakaś usterka. Proponuję Ci pobawić się w zmianę bez sprzęgła, wtedy fajnie widać co i jak. (Rok temu oglądałem CBR1000RR na "sprzedej" i tam tylko przy zapinaniu właśnie 5 biegu BEZ SPRZĘGŁA się działo dużo niefajnych rzeczy)

Ehh... Przegoń kilka razy motocykl z ostrą, ale pewną zmianą biegów i zobacz jak często Ci się to zdarza. Być może po prostu słabo niechlujnie wrzuciłeś bieg, to się zdarza. :) Jeżeli jednak mimo Twoich starań nadal będzie Ci się to dziać, to patrz post wyżej.