Skocz do zawartości

marrio

Forumowicze
  • Postów

    706
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez marrio

  1. Bardzo chciałem przyjechać ale kumple napalili sie na powerstation w Sopocie i jedziemy tam. Mam nadzieję, że w przyszłym roku się uda.
  2. Ja zrozumiałem to tak, że wstęp wolny dla entuzjastów oglądaczy a wpisowe dla uczestników stówa. Wybieramy się tam jutro z kolegami po raz pierwszy i zobaczymy jak to będzie wyglądać. Ja też niestety obawiam się, że ze względu na miejsce i termin (festiwal piosenki) to może być kicha. Oby moje obawy się nie potwierdziły :cool:. Time will show.
  3. Rozumiem, że gips zdejmą Ci do tego czasu :cool: Ja wpadnę może w sobotę się "polansować" bo na drugi z rzędu wyjazd nie mam :biggrin: zdrowia. Muszę zregenerować siły po Łagowie.
  4. Ja wyruszam jutro, urwę się wcześniej z roboty i już koło 17-tej śmigamy. Niestety tylko na trzy maszyny.
  5. temat z cyklu "pier****nie o Szopenie"
  6. Podstawą panowania nad cruiserem w zakręcie jest świadomie zastosowany przeciwskręt. W ostatnią sobotę rozpoczęliśmy z kolegami sezon ponieważ jechalismy sobie turystycznie 80-90 km/h zacząłem się zastanawiać jak to jest. Część osób na tym forum twierdzi, że i tak robimy to podświadomie. Postanowiłem zastosować technikę polegającą na wywieraniu nacisku na kierę od wewnetrznej strony łuku. I wiecie co się stało -masa motocykla nagle przestała"istnieć" a on sam pięknie i ochoczo pochylał się przecyzyjnie dopóki wywierałem nacisk. Jak łuk zbyt się zacieśniał odpuszczałem lekko i moto natychmiast się prostowało. Po raz pierwszy poczułem, że mogę spokojnie zmieścić się w dowolny zakręt ( w granicach rozsądku oczywiście) :biggrin:. Polecam wszystkim to ćwiczenie naprawdę działa.
  7. Maniek, generalna zasada, która obowiązuje to do pionu-zawsze do pionu. Ale pewność uzyskasz sprawdzając to w instrukcji obsługi ponieważ od każdej zasady zadzrają sie wyjątki. U mnie np. dziwnie sprawdza się olej w silniku ale to V4. Można mieszać :biggrin:
  8. Kolego www.motoakcesoria.go.pl -ja kupiłem od gościa oparcie z bagażnikiem. Porządne wykonanie, rozsadna cena i pasowało. Facet ma doświadczenie i wzory do naszych motocykli-polecam. E-mail do niego [email protected]. P.S. wysyła za pobraniem. Sam się też zastanawiam nad zamówieniem gmoli ale zamówiłem już szybę z uchwytami na lagi- a to drogi sport i nie chcę przeginać w tym sezonie :biggrin:
  9. Witamy Kolegę, widzę, że jest nas coraz więcej. Moja "madzia" też rp 98. Proponuję posłuchać rady Adama M. maszyna musi ciągnąć równo od samego dołu bo jak się nagle"znarowi" np. w zkręcie to może być kiepsko. :biggrin:
  10. Ja kupując maszynę wynegocjowałem w komplecie długą, grubą blokadę w gumowym oplocie(żeby nie uszkodzic lakieru) i jak zostawiam gdzieś moto to szukam nieruchomego elementu scenografii i go przypinam. A jak nie ma takiego elementu to przeplatam blokadę przez przednie koło i kierę i tak zapinam. Widać to to z dalega bo jest wielkie. Ale rzadko zostawiam moją maszynkę bez opieki na dłużej niż 2 h. :cool:
  11. przecież to to samo :biggrin: .Chodzi o to, że jak przyjdzie czas to nie bedziesz skamlał "jeszcze chwileczkę bo ja niczego nie przeżyłem a już czas umierać". :cool:
  12. tak sobie czytam i czytam i powiem wam jedno Panie i Panowie. Jedyne co warto to:WARTO A NAWET TRZEBA TAK ŻYĆ ŻEBY NIE BYŁO ŻAL UMIERAĆ, bez względu na to gdzie"ponury żniwiarz"nas dopadnie na sraczu czy na moto. I oczywiśćie dla każdego oznacza to coś innego i tyle. :buttrock:
  13. Wszystkim a szczególnie Lefthandy'emu polecam mojego "muła" sorry "mulicę" - silnik V4, 16 ventyli, 90 KM, "tylko" 247 kg 3,9 s do 100-ki i wygar taki, że zmęczone "szlifierki" wymiękają pod światłami :biggrin:
  14. Montowaną na lagi.. Ewentualnie jakąś porządnie dopasowaną
  15. No wiesz mój trochę jest: 4 cyl, kręci ponad 10 000 obr/min, ma 90 KM i 3,9 s do 100 a waga 242 kg.. Ale czasem oczywiście jeździmy z "fasonem" lub "godnością" i wtedy szyba się nie przyda :cool:
  16. No chciałbym, ale moi kolesie czasem tną i pod 200 km/h (najczęściej Tomek na VTX 1800) a ja z :biggrin: nimi. :icon_eek: ale dlaczego? Ja ją kocham tą moją "czerwoną masakrę" :cool:
  17. Ja też bym chętnie założył szybę bo jak jężdżę z kumplami to oni sobie śmigają z uśmiechem a ja od 150 km/h zaczynam walkę z oporem powietrza. Tylko jedna rzecz mnie martwi cena porządnej szyby zaczyna się około 700 zł. :banghead: Może któryś z kolegów może polecić miejsce gdzie można kupić dobrą, montowaną do lag szybę w dobrej cenie. Będę wdzięczny za info. :cool:
  18. Ja jestem wyznawcą połączenia obu koncepcji. Moim zdaniem rozwiązaniem dylematu jest moja "czerwona masakra" Cztery cylindry(nieco zmieniony silnik z VFR), kręci ponad 10 000 obr/min, przyspieszenie do setki 3,9 s. Prędkość maksymalna ponad 210 km/h (jeszcze jej nie osiągnąłem, bez szyby przy przekroczeniu 170 chce mnie zdmuchnąć). No i wygląd bardzo tradycyjny i klasyczny a jeździ się miodzio :biggrin:
  19. Ja wyglebiłem się cztery razy: trzy podczas kursu na prawko i raz na mojej "czerwonej masakrze" :biggrin:. Na kursie było tak : 1-gdzieś na początku jeździłem sobie po placu YBR 250, właściwie to starałem się doprowadzic do tego żeby moto jechało dokładnie tam gdzie chcę i w sposób jaki sobie tego życzę. Drugo koleś robił mniej więcej to samo i w pewnym momencie nasze trajektorie przyjęły kurs kolizyjny. Aby się z nim nie zderzyć nacisnąłem ostro na klamkę a, że przednie koło było lekko skręcone moto sie wyglebiło a ja wykonałem klasyczny przewrót przez ramię. Straty w ludziach i sprzęcie 0. 2- slalomiki na placu na JINLUN'ie 150. Tak długo się kładłem i przycierałem wydechem aż się na nim "przewiesiłem" i gleba. Straty w ludziach i sprzęcie 0. 3- chciałem sprawdzić czy jak się przygotuję do wjechania na krawężnik pod ostrym kątem to się wy****ę ? Sprawdzałem to na YBR 125 i się wy*****m. Straty w ludziach i sprzęcie 0. No i gleba nr 4. Zajeżdżaliśmy z kolegami na parking wybrukowny "kocimi łbami" przed pałacem w Czerniejewie. Kulałem sie może z 5 km na godzinę i bezmyślnie chciałem przyhamować przednim hamulcem. Pomimo tak małej prędkości nierówna i śliska nawierzchnia spowodowała, że kiera wyrwałami sie z rąk i się wyglebiłem. Kumple na początku sie śmiali ale tylko trochę. Straty w sprzęcię : lusterko się odkręciło nie zbiło(pusciła kontra), dwie rysy na kulce klamki, i rysa od dołu dźwigni hamulca tylnego. lekko wgnieciona od spodu rura wydechowa(odkryłem to dopiero przy polerowaniu maszyny przd zimą). Straty w ludziach 0. I mam nadzieję, że limit wyglebień wyczerpany :cool:
  20. W mojej wg instrukcji obsługi 0,7-0,9 mm. Niestety moja to rocznik 98. Ale myślę ,że możesz spróbować tak wyregulować i zobaczyć jak będzie pykać. :biggrin:
  21. No tak "jeden lubi piwo a drugi jak mu nogi śmierdzą". W samym stuncie nie widzę nic złego jeśli jest uprawiany w odpowiednich warunkach. W tym wypadku wygląda to tak jakby chłopcy, którym ta sztuka nie bardzo wychodzi chcieli sobie i inny udowodnić, że jeździć to ch*j. Prawdziwy stunter to twardziel , który się ro***ał najlepiej kilka razy. A jak by mu przy tym jaja urwało a on spokojnie by je pozbierał do słoiczka to ho,ho. No i może nie jest w tym zbyt dobry ale za to odwaga szaleńcza. Przypomina to nieco brutalne rytuały inicjacyjne pierwotnych plemion. Szkoda bo potem na starość jeśli jej doczekają te kontuzje się odezwą. No ale to ich wybór i żeby było jasne nikomu źle nie życzę wręcz przeciwnie.
  22. Panowie, teraz widzę, że wiecie o czym piszecie więc nie mam podstaw żeby podważać waszą wiedzę. Dzięki za uaktualnienie mojej wiedzy. Faktycznie mechaniką nie zajmuję się już od kilkunastu lat więc moja wiedza mocno się zdezaktualizowała w pewnych obszarach. Jeszcze raz dzięki za wyjaśnienia. I wybaczcie moje wcześniejsze niedowiarstwo ale natym forum roi się od kolesi, którym się wydaje. :biggrin:
  23. No skoro tak mówicie, że nic nie spalają to nie będę sie upierał. Kiedyś wieki temu ukończyłem co prawda szkołę mechaniczną ale to było w czasach gdy wtryskiwacze i pompowtryskiwacze były montowane wyłącznie w silnikach "wysokoprężnych" i listwa w pompie była tak ustawiona, że minimalna dawka paliwa zawsze była podawana . Ciekawe swoją drogą co pisze Jurjuszi bo ja ani w moim porzednim samochodzie CIVIC 1.6 r.p. 2005 ani w obecnym LANCER 1.8 "nówka sztuka" nie czuję tego zupełnie. Muszę sprawdzić może to silnik z wtryskiem pośrednim czy cóś? Człowiek całe życie się uczy a i tak głupi umiera
×
×
  • Dodaj nową pozycję...