Skocz do zawartości

marrio

Forumowicze
  • Postów

    706
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez marrio

  1. każdy urząd skarbowy bardzo by się ucieszył, gdyby to była prawda :icon_mrgreen: jsz Prawda jest jak d**pa i każdy ma własną. Ja piszę jak wygląda praktyka. Teoretycznie poruszając się w gąszczu różnych często sprzecznych przepisów można coś ugrać albo skończyć jak p. Roman Kluska on też miał rację tylko co z tego? Oczywiście wyrok ETS zawiesza te przepisy ale nie ustawę o VAT wg. której nadal musisz mieć badanie VAT 1.
  2. Nie możesz odliczać VAT-u od paliwa od samochodu , który nie ma badania VAT 1. Samochód z kratką spełnia wymogi tego badania tylko w dwóch przypadkach: jeśli ma 2 miejsca lub jeśli przestrzeń ładunkowa stanowi conajmniej połowę długości całego pojazdu. Cały czas są pick-up'y, które spełniają warunki tego badania. Badanie to jest obowiązkowe jeśli chcesz odpisywać VAT od paliwa nawet jeśli samochód to np FIAT Ducato.
  3. Urealniane, przewlekanie itp. itd. A miało być tak pięknie ,mam nadzieję, że w końcu zadziała mechanizm samoregulacji rynku. Ja ze szkodą z OC sprawcy bujam się już miesiąc: najpierw Rzeczoznawca udawał,że Go nie ma. Dopiero po drugiej interwencji łaskawie się objawił. Teraz PTU zatwierdza kosztorys. Dobrze ,że samochodem można jeździć. Ogólnie towarzystwa ubezpieczeniowe są wk*****jące w naszym kochanym kraju.
  4. Nie wchodząc w niuanse bo jest ich kilka ze względu na prawo do odliczania VAT od paliwa : przestrzeń ładunkowa w sam. ciężarowym bez względu na rodzaj homologacji czy przeróbki musi być odgrodzona w sposób trwały od przestrzeni pasażerskiej. W wielu wypadkach modyfikacja i badanie techniczne były przeprowadzane tylko wirtualnie. Jak trafisz na sprytnego policjanta podczas kontroli drogowej to zabierze Ci dowód rejestracyjny. A podstawą uznania samochodu za ciężarowy obecnie jest niestety tylko i wyłącznie homologacja ,która nie jest podstawą do odliczania VAT od paliwa przy samochodach o masie całkowitej do 3,5 T. Aby miec takie prawo samochód dodatkowo musi przejść badanie techniczne VAT 1. Aby przejść to badanie .....e nie chce mi się tyle pisać. chyba ,że kogoś to interesuje to pytajcie.
  5. marrio

    Zostałam mamą :)

    Gratulacje :clap: :biggrin:
  6. "walę" wyłącznie z zaskoczenia :biggrin: a wjazd wykupię bo chcę wygrać harrego :icon_razz:
  7. Kierujący motocyklem był bratem ofiary i nie odniósł obrażeń. Tak zeznał na ntenie WTK naczelnik poznańskiej drogówki.
  8. My jedziemy również w trzy maszyny: Magna,VTX 1800 i Electra w piątek ale planujemy wyjazd wcześniej około 14-tej żeby skorzystać jeszcze z piątku na zlocie. Więc jeśli udałoby wam się wystartować wcześniej i prędkość marszowa około 140 km/h jest OK. To my bardzo chętnie przyłączymy się do Was żeby stworzyć "poważniejszą" grupę. :biggrin: :crossy:
  9. Koleś porostu nie wpiął dokładnie biegu. Ja wczoraj miałem podobną sytuację: w czasie ostrej jazdy zgrzytnęło i motocykl przestał ciągnąć w pierwszym momencie pomyślałem, że zerwałem łańcuch. Jechałem na luzie pomiędzy 3-4 biegiem kontrolka luzu oczywiście się nie zapaliła. Po kilku sekundach konsternacji spróbowałem zredukować. Poszło bez problemu i do końca dnia ostro pałowałem i problem się nie powtórzył. Moim zdaniem po prostu bieg nie wszedł dokładnie i wyskoczył gdzieś pomiędzy.
  10. Myślałem, że motocykl się składa żeby pokonać zakręt z optymalną prędkością a widzę że Wam zakręt potrzebny jest do tego żeby maksymalnie położyć motocykl. Nie rozumiem tego pędu do zamykania opon i schodzenia na kolano jako celu samego w sobie. To ma być środek do popylania na zakrętach. Ale co ja tam wiem. Powiem wam tylko, że kiedyś na placu tak się składałem aż przewiozłem się na wydechu na szczęście to był kursowy motocykl i oprócz otarć spodni i rękawic ofiar w ludziach i sprzęcie nie było. :biggrin:
  11. Tak bardzo ciekawe.......... ale o co ta historyjka wzbogaca ten dział ?
  12. Ja spróbował bym to wypchnąć od środka zaokrąglonym elmentem z drewna przez wlew paliwa. Trzonek od niedużego młotka odpowiednio długi powinien być OK.
  13. Panowie opowiem wam krótką historyjkę poglądową a wnioski wyciągnijcie sami. Kiedyś jak jeszcze pracowałem w f-mie budowlanej pewnej zimy (dokładnie w ostatnie robocze popołudnie przed Swiętami) na budowie ugrzęzła nam w błocku Tatra 148. Próbowalismy ją wyciągnąć przy pomocy innej wywrotki, spychacza a nawet koparki. Tak się zassała w błocku że nie daliśmy rady. Potrzebny był duży dźwig a na tej budowie akurat go nie było. Tatra ugrzęzła do połowy mostów i tak ją musieliśmy zostawić na okres świąt. Modliliśmy sie tylko żeby nie przyszedł mróz bo wtedy została by tam do wiosny. Po Świętach tj. trzech dniach załatwiliśmy dżwig wytargaliśmy Wywrotkę z błocka i do roboty bo przecież jazda w glinie piachu i błocie to normalne. Mniej więcej po pół roku siadł tylny most jak go mechanicy rozebrali to nie mogli uwierzyć w to co zobaczyli olej w moście zamienił sie w coś co kosystencją i kolorem przypominało niezwykle gładkie masło orzechowe tylko, że proces wytwrzania tego masła z oleju oraz gliny , piasku i wody spowodował takie zużcie łożysk i większości elementów w tym mechanizmu różnicowego, że wyglądało to tak jakby samochód przejechał w tym czasie 2 mln km. Porobiły sie takie luzy ,że wszystko powypadało i finito. Musieliśmy wymienić w mośćie niemal wszystko.
  14. Mój kolega miał dość poważnie wgnieciony bak w Drag Starze, kupił moto po wywrotce. Naprawił go w ten sposób, że na środku wgniecenia przyspawał punktowo drut i wyciągnął wgniecenie za pomocą szczypców umocowując uprzednio zbiornik do stołu. Potem odciął drut i wyszlifował miejsce spawu. Po takiej naprawie zbiornik do malowania więc ma ona sens tylko w przypadku poważniejszych uszkodzeń i nie w każdym miejscu da się ją zastosować. Oczywiście zbiornik podczas spawnia był zalany wodą. Kolega prowadzi warsztat ślusarski z prawadziwego zdarzenia więc miał wszelkie niezbedne narzędzia. Sam też naprawił sobie gmole, które także ucierpiały podczas wywrotki.
  15. Głąb zawsze gląbem będzie bez względu na co lub do czego wsiędzie (wsiądzie). Ależ mi wierszyk wyszedł. Nie wiem czy mieliście okazję zauważyć ale obecnie plagą stali się kierowcy, którzy przejeżdżąjąc przez mosty podziwiają rozlane rzeki oraz piesi okupujący całą szerokość chodników na mostach i wyłażący na jezdnię pod pojazdy, których kierowcy właśnie podziwiają szeroko rozlane nurty rzek. W Poznaniu na każym moście korek.
  16. Tylnym wyłącznie dohamowanie jak trzeba użyć wszystkiego żeby się zatrzymać Panowie. Hamowanie inicjuje się zawsze przodem najpierw lekko żeby motocykl "przysiadł" masa przesuwa się na przednie koło i wtedy można cisnąć aż do garnicy przyczepności. Tylny hamulec i tak jest mało skuteczny bo odciążone tylne koło łatwo traci przyczepność. W czopkach i cruiserach oraz z pasażerem tyly hamulec jest skuteczniejszy z uwagi na inny rozkład mas. Oby jak najmniej takich przygód, ale nie hamujcie tak jak założyciel tematu chyba, że lubicie zakładać takie wątki.
  17. A ja mam tylko pięć biegów :evil: i kolanami nie kieruję-bo mnie bolą :icon_mrgreen:
  18. Ruszy, ruszy jak znajdą dokumentację,którą zgubili albo zapłacą wykonawcy to dostarczy kopie. :icon_mrgreen: Prace inwentaryzacyjne i projektowe trwają od dawna.
  19. trochę blisko, ale przyjedziemy sie rozejrzeć. :cool:
  20. marrio

    Junak 350

    Kształt nawet niczego sobie, jednak przednie tarcze hamulcowe wyglądają jak od porządnego roweru. A najważniejszy powód dla, którego te wszystkie pseudo Junaki nie mają szans na powodzenie jest taki, że Junak był motocyklem ciężkim. W tłumie WS-ek, WF-emek, SH-elek i tym podobnych pierdzików wyglądał i brzmiał naprawdę rasowo i poważnie, dysponował dużo większą mocą i był drogim prawdziwym motocyklem. I dlatego był i jest legendą. Wypisywanie logo JUNAK na elementach popierdółek tej legendy nie wskrzesi a tylko ją deprecjonuje. :banghead:
  21. A w innych trzeba odpalić musi chwilę pochodzić i dopiero potem ustawia się go w pozycji pionowej (bez przechyłu) i się sprawdza. Ale to jest opisane także w instrukcji obsługi motocykla więc serwisówka nie jest konieczna.
  22. W sumie niczego nigdzie na ten temat nie znalazłem. Jednak logiczne wydaje się, że plecaczek powinien się puścić i swobodnie sunąć nie próbując wstawać aż do wytracenia prędkości. Jeśli będzie dobrze ubrany i nie trafi w słup, znak czy inny pojazd to powinno być OK.
  23. Nówki opony(oczywiście szosowe) powinno się przed pierwszą jazdą przetrzeć bardzo miałkim płótnem ściernym i gitara. BTW kiedyś tu chodził filmik jak koleś nówką chyba Suzą wyjechał z salonu i w***bał się jeszcze na parkingu przez opony.
  24. No właśnie szlif przy 40-ste, czysta sucha jezdnia, brak torów, wyrw w nawierzchni, bez gwałtownego przyspieszania czy hamowania ? Albo coś pominąłeś w opisie zdarzenia, albo zasnąłeś lub straciłeś na chwilę przytomność w czasie jazdy. :icon_eek: Nie masz kłopotów z błędnikiem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...