abraxas

I co, taki z tego powodu oblany poszedł sobie grzecznie do domu? Ja nie odpuściłbym i wykorzystał wszelkie możliwe drogi odwoławcze. A nawet podał do sądu. Chyba, że jest gdzieś zapis, że agzaminator ocenia ogólne panowanie nad pojazdem oraz ogólne radzenie sobie w ruchu - to wtedy pod to można podciągnąć wszystko.

Co Ty powiesz :-) ? Wielu rzeczy nie ma w przepisach - na przykład "migania" podczas manewrów na placu. Czasami mi się wydaje, że egzaminowani powinni się skrzyknąć i napisac protest na samowolkę egzaminatorów. Tyle tylko, że po zdaniu kazdy ma to gdzieś ...

A u mnie masz wielki szacun jak przestaniesz jeździć. Gdy pojawiają się wątpliwości, blokady, trzeba coś z nimi zrobić. Ale nie przełamać na siłę. Jazda na siłę nie ma sensu. Może być tak, że wizja "następnego razu" bardzo mocno go przybliży. To tak jak patrzenie się na przeszkodę - wgapiasz się w nią i oczywiście w nią wjeżdżasz.

Hmmm ... to może kilka wizyt u psychologa (dobry sepcjalista pomaga)? Prawdziwa jazda to też stres - inny, ale jednak. A może po prostu nie nadajesz sie do powożenia pojazdami mechanicznymi? Tak też bywa - tyle tylko, że mało kto pozwoli sobie takie coś przetłumaczyć. 17 raz praktyka aż w końcu cudem się uda.

A gdzie on pisze, że nie łamie kodeksu? Bo ja jakoś tego nie zauważyłem. Kodeks zostaje połamany zarówno wtedy gdy się jedzie 90 na ograniczeniu 70 jak również, gdy się jedzie 180 na ograniczeniu 70. Prawda? Ale jaka różnica w bezpieczeństwie ...

Zupełnie poza tematem, ale skoro już zaczęto ... Jeśli Wam jest żal wszystkich ludzi, którzy umierają, to ... współczuję. Mi nie żal. Mi nie żal drogowego bandziora, który zabił dzieci w wypadku, nie żal innego zbrodniarza, zabójcy. Po co taki uogólnienia piszecie??

A co to ma do tego? Widzisz - ja jeżdżę szybciej niż przepisy zezwalają. Ale jak będę ciął przez skrzyżowanie dwa razy szybciej niż przepis zezwala i wyjedzie mi ktoś z podporządkowanej to poszukam również winy u siebie. Jak przeżyję. Dlatego zwalniam nawet gdy mam pierwszeństwo. Lecz zdaję sobie sprawę, że kiedyś mogę nie zwolnić - bo nie zauważę, że trzeba zwolnić.

Może dlatego nie widział?? Może jego umysł "zwariował"?

Jak nie ma papierów to pewnie kradziony ...

To Ty ale malutki jesteś jak się do kasku mieścisz ... Jest coś w czym nie jesteś doświadczony? No tak - strój na zimę. W tym jesteś cienki :-)

A możesz podać szczegóły? Czyli którędy ta trasa wiedzie :-)??

Oczywiście. Najpierw próbowałbym go powstrzymać od jazdy. Wszelkimi sposobami. A później z czystym sumieniem posłabym go do więzienia. Tyle tylko, że ja nie mam takich znajomych ... A jeśli ktoś woli przedkładać koleżeństwo nad życiem przypadkowych ofiar ... to jest to smutne. A teraz ja zadam pytanie - jak Twój znajomy zabije Ci po pijaku ojca to będziesz tego znajomego chronił? Będziesz kłamał, by nic znajomemu nie zrobiono?? Odpowiedz "tak" lub "nie".

Możesz i wyjaśnieć dlaczego delikatnie dla Ciebie? W czym może być Twoja wina? Alkomatem go nie badałeś przed jazdą? No i drugie - dlaczego chcesz chronić bandytę? A jak po pijaku przywali w kogoś Tobie bliskiego? Dalej będziesz go chronił??

Ścinanie zakrętów ... Osiedlowe drogi więc prędkości małe. Koleś skręca puszką w lewo ja "z naprzeciwka" w prawo. On oczywiście radośnie ścina na maksa tak, że ja hamuję do zera. Odwracam się za nim a on ma naklejkę na aucie ... "motocykliści sa wszędzie". Tak mnie zatkało, ze nie pojechałem za nim i nie zapytałem po co sobie to COŚ nakleił ... A może to nie on nakleił? Czasami ręce i nie tylko opadają.

Taaa ... brać motocyklowa, machanie sobie na drodze ... Jak Cię coś irytuje to sobie miętę zaparz.

A zrób im fotkę w mundurach - bo ja takiej formacji nie znam ... Strasz :-) Kogo mam straszyć?? A widzę kolejną dyskusję typu: "kupiłem czołg, nie wolno nim jeździć po drogach ale ja mam to w dupie, bo przecież muszę gdzieś jeździć". A ja zapytam - po co kupiłeś?

Rozumiem, że egzamin na "dyskutowanie w tym dziale" zdaje się u Ciebie?? Dokument też jakiś dostanę? A inni już u Ciebie zdawali? A - jaka jest opłata? A w temacie coś powiesz konstruktywnego? Czy tylko "mylisz się"?

A pokaż mi przepis o ciszy nocnej?? To po pierwsze. Dla ułatwienia dodam, że znajdziesz jedynie przepisy o zakazie zakłócania spokoju i porządku. O każdej porze dnia i nocy. "Cisza nocna" była kiedyś. Za czasów, gdy państwo regulowało każdą sferę życia obywatela. Druga sprawa. Rozumiem, że sugerujesz, że jak mam w mieszkaniu głośniej muzykę to wkurzony sąsiad może SAM otworzyć drzwi od mojego mieszkania i do niego wejść?? Bo mu spokój zakłócam? Jeśli tak myślisz to jesteś w wielkim błędzie.

Forum prawników powiadasz?? Kolega może jest młody ale chyba nie zasłużył na takie olanie. Czuje się motocyklistą - chyba nie ma dolnej granicy wieku - więc pyta w grupie, z którą się identyfikuje. Prawnicy pewnie olaliby go. Ale jak widac motocykliści równiez ...

Nie możesz wyprzedzić stojących pojazdów. Stojący pojazd możesz OMINĄĆ!

Na trzeci dzień pobytu musi sie zamledować. Takie dziwne przepisy w Polsce chyba jeszcze obowiązują :-)

Martwe punkty to sa w matrycach LCD na przykład :-) Po prostu luterka nie pokazują całej rzeczywistoiści za nami i - szczególnie - obok nas.

Chciałbym złożyć oświadczenie - mój wpis mial zabarwienie wybitnie ironiczne. Wystarczyło połączyć zdania ze sobą, by to zabarwienie wyłapać. Oświadczam, że jestem zdecydowanym przeciwnikiem argumentowania: "nie mam toru obok domu to będe ganiał 250 km/h między samochodami na publicznej drodze". Koniec oświadczenia.

Chciałbym złożyć oświadczenie - mój wpis mial zabarwienie wybitnie ironiczne. Wystarczyło połączyć zdania ze sobą, by to zabarwienie wyłapać. Oświadczam, że jestem zdecydowanym przeciwnikiem argumentowania: "nie mam toru obok domu to będe ganiał 250 km/h między samochodami na publicznej drodze". Koniec oświadczenia.

Czekaj - zaraz przeczytasz, że jak państwo polskie zezwala na sprzedaż szlifierek to jego psim obowiązkiem jest wybudowanie 1684 torów wyścigowych :-) Jeszcze nikt tu na taki wniosek nie wpadł? (jeśli tak, to przepraszam, jestem tu od niedawna :-) ) A skoro państwo nie wybudowało, to przecież gdzies trzeba odkręcić. A że są inni? A co mnie inni obchodzą?? Zawód to raz. A dwa to to, że łapanie łamiących przepisy ratuje pozostałą część społeczeństwa. Zarówno łamiących przepis zabraniający np. zabijać, gwałcić jak równiez poginać 180 w mieście. Zapłaci kilka razy to może zabraknie mu na paliwo :-)