żunio

Fakt jest taki że to i tak niewiele godzin na praktyczne opanowanie jazdy. Na pocieszenie powiem że jak ja zdawałem kilkanaście lat temu to miałem jedną godzinę na placu i to wszystko. Resztę instruktor sobie "rozpisał" i też zdałem za 1 razem. Tajniki poruszania się po drogach poznawałem we własnym zakresie.

Z tego co pamiętam to pojazd uprzywilejowany można wyprzedzać poza terenem zabudowanym.

Też tak uważam. A co do winy "mundurowych" to jest to nagminne. Znam przypadek gdzie policjanci wpakowali się kobiecie w tył auta. Ewidentnie ich wina ale wzięli kobietę "na stracha" i wlepili mandat co skutkowało przyznaniem się jej do winy. Dość głośno komentowane na jednym z regionalnych forum.

Tu macie wyjaśnienie i napisane z innej perspektywy http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/articl...ION99/559940477

"a kobieta stanęła od razu jak wryta" Najpierw rozpędziła auto do 52, później zwolniła do 30 to jednak wymaga kawałka odcinka drogi.

Ta sprawa ogólnie śmierdzi i dobrze że ujrzała światło dzienne. Niejeden zestresowany kandydat na PJ może znaleźć się w takiej sytuacji. Panika, strach, stres, pełno w gaciach. Egzaminator takiemu może nawet wcisnąć że przed chwilą przejechał człowieka.

Ja sie zapytam na jakie konto otrzyma te punkty ? Pieszy punktów nie dostaje, rowerzysta też. Dziewczyna nie posiada pewnie żadnej kategorii PJ. To może punkty przejdą na konto HDK ?...

Jaka wina kursantki ??? To że żle wykonała polecenie egzaminatora może kwalifikować ją do niezdanego egzaminu a nie do obarczenia za kolizję. Za to ewidentnie ponosi winę ten z tyłu. Często tak jest żę egzaminator to policjant bądź człowiek pośrednio związany i tu bym sie nie żdziwił że ratował swoją posraną du.ę.

A gdzie zasada zachowania bezpiecznej odległości i dostosowania prędkości pojazdu do warunków panujących na drodze ( i nie choddzi jedynie o warunki pogodowe) na które tak często powołuje się milicja kiedy ktoś wjedzie w dupę innemu ?

Taśma lub paski zaciskowe dostępne w sklepach z elektryką. Są różne dlugości i grubości. Kolor czarny lub biały.

http://sport.onet.pl/0,1272582,1973638,wiadomosc.html

Zgadza się za jaja należało by powiesić tego kto pisze te bzdurne komenty. Lektor czyta co mu podadzą na papierze bądż komputerze. Druga sprawa koleś na moto wyciągną odpowiednią legitymacje dlatego policjant przystał na mniejszą kwotę mandatu. Gdyby nie kamera to pewnie by całkiem odpuścił. W jednym momencie jest zrobione "cięcie"

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=640435359

Oddajesz stare prawko. Baba przecina róg i daje Ci nowe z obiema kategoriami.

http://www.motoel.pl/index.php?action=wyswietl&news=1&id=286

Dobry wybór jak na pierwsze moto po prawie 30 latach od uzyskania kat.A. Powodzenia i bezawaryjności.

"Anglicy robią to inaczej - nie obrażają nikogo" W angielskiej policji nie pracują idioci.

Jeżeli przeyjąłeś mandat to klamka zapadła. Możesz go rozłożyć na raty jeżeli w ciągu bodajże siedmiu dni napisześ podanie i uzasadnisz do Urzędu Wojewódzkiego lub do organu gdzie masz przelać kwotę mandatu.

„Jeżeli wszyscy motocykliści to dawcy, warzywa itp. to wszyscy policjanci są głupi i skorumpowani.” A ja się z tym zgadzam.

Trabantem

Jak najbardziej.

Ta akcja przynosi im dokładnie odwrotny skutek do zamierzonego. Ciekawy pomysł. Zrobić szum medialny i wręczyć oficjalnie policji kilka buraków.

Na takich przejazdach bezpieczeństwo przede wszystkim. Jeszcze gorsze są małolaty na skuterach którzy podrasowując swoje 50-tki osiągaja ponad 100 km/h i we łbach mają tylko jedno na takiej paradzie, żeby na trasie przejazdu osiągać Vmaxa.

Czy żaden moderator nie może połączyć tych postów? Jeden pod drugim przez tego samego autora.

Żadna rata, składka jednorazowa http://images38.fotosik.pl/74/dcea63c9c444137fmed.jpg Odnosnie OC to papier potwierdzający zawarcie umowy nie będzie już potrzebny przy kontroli policji http://www.motoel.pl/index.php?action=wyswietl&news=1&id=145